Liianowaty Napisano Piątek o 14:15 Napisano Piątek o 14:15 (edytowane) Hej, Korzystałem z szukajki ale nie udało mi sie znaleźć nic analogicznego. Long story short- w tym roku zajawka rowerowa sie zaczęła. Plan był jeździć nawet zima dopóki sniegi i lody nie uniemożliwia, ale pierwsze gleba na po porannych przymrozkach i liściach w głowie stworzyła dłuższy off season niz liczyłem:). Jako 'tania' możliwość zadbania o siebie to trenażer na zasadzie podstawowego garmina (500) czy kickra wahoo snapa (600 uzywki). No właśnie, tylko mówiąc tania, robią sie ale. Cxy to faktycznie dobrze działa czy jednak nie za bardzo? Czy opór w tych tańszych wystarczy do porządnego treningu. No I ostatecznie - jak sie ma to rozwiazanie do rowerków spininngowych. Na zime moge zwojego gravela podpiąć i trzymać az do wiosny. Gdybym chciał miec to jako alternatywa na niepogode to juz pewnie musialbym zachować stary rower (skoronwypada zmienic oponę, to transformacja brzmi jak co nieco roboty i nic wygodnego jesli trzeba by to robić np 2 x w tygodniu). A zachowując stary rower to juz total wartosc wchodzi na 2k czyli budżety rowerow spiningowycg... a jakbym musiał kupować wersje direct a nie rolka magnetyczna to juz mamy ponad 3k. Kwestia ergonomii ruchu, ze np trenażer dalej pozwala poprawiać technikę pedałowania na sezon nie jest u mnie duza zaleta - bo mój zysk bedzie strata zony, ktora zas ciut bardziej bedzie sie męczyć z moim rowerem na trenażerze :p. Podsumowujac: * czy budżetowe rozwiązania z rolka magnetyczna dobrze działają i mają sens * jak mają sie tanie trenażery (500-1k) do rowerow spinningowych (1600-2k) Pozdrawiam, Kuba Edytowane Piątek o 14:20 przez Liianowaty Cytuj
Mihau_ Napisano Piątek o 19:24 Napisano Piątek o 19:24 Cytat * czy budżetowe rozwiązania z rolka magnetyczna dobrze działają i mają sens są głośne i musisz przekładać opony Cytat * jak mają sie tanie trenażery (500-1k) do rowerow spinningowych (1600-2k) rower spinningowy nijak się ma do normalnego roweru, do tego sporo waży i będziesz miał nowy mebel w pokoju na okrągły rok Jak chcesz kupić trenażer to popatrz na https://www.decathlon.pl/p/trenazer-van-rysel-d100-ze-zwift-cog-and-click/_/R-p-355194?mc=8883242 Taniej się nie da a używki direct drive to ryzykowny temat, trenażery się psują, rozsądniej mieć gwarancję BTW u mnie po przerobieniu spinningu i trenażera końcowym bossem okazała się bieżnia, najmniej się na niej nudzę Cytuj
gnomon Napisano wczoraj o 07:27 Napisano wczoraj o 07:27 (edytowane) Smiało mogę polecić budżetowego elite turno. Moje doświadczenia wskazują że jest trwały i bezobsługowy. Przejechałem na nim z 5tys km. Poprzednio miałem Turbo Muina, i to był porażkowy sprzęt. Też zrobił z 5tys km i non stop padały łożyska. Ok był stabilniejszy, ale koło zamachowe nie było dobrze osadzone per dizajn. Poprawili to w Turno. Jak namierzysz świeżą używkę, to bedziesz miał w dobrej kasie kawał klamota. Jest cichy. Ja jestem zadowolony. Lepszy mi niepotrzebny, bo na turno zrobie Wszystko. w inne niz Direct bym nie wchodził. Edytowane wczoraj o 07:32 przez gnomon Cytuj
spidelli Napisano wczoraj o 12:15 Napisano wczoraj o 12:15 (edytowane) @Liianowaty Ze 2 lata temu kupiłem Snapa, chociaż był apetyt na directa. Żona też chciała kręcić na swoim rowerze, więc doszedłem do wniosku, że mniej bolesne będzie przekładanie całych rowerów niż kadłubków. Mam n+1 rowerów, więc opony zmieniałem 2x w roku a teraz 1 rower stoi na okrągło w Snapie, bo żonie się znudziło. Czyli kupuj directa A serio - na 99% się wkręcisz i będziesz chciał coś lepszego od rolki, mój Snap ma symulację tylko 12% podjazdów co psuje sporo radości z zabawy. Nawet jakbyś kupił rolkę okazyjnie to po sezonie będziesz śnił o lepszym sprzęcie. Edytowane wczoraj o 12:16 przez spidelli Cytuj
Liianowaty Napisano wczoraj o 12:27 Autor Napisano wczoraj o 12:27 (edytowane) Czyli trenażer direct lub rower spinningowy, ktory oczywiscie nie bedzie dobrze symulować jazdy. @Mihau_ Miejsce nie jest problemem, mam jeden pokój poświęcony jako siłownię. Jest tam przewidziane miejsce na urządzenia cardio. Ale tez utrudnień, bo założyłem nie brać pod uwagę bieżni bo najdroższe rozwiazanie (minimum 3k jak patrzyłem bu kupic cos o rozsądnej długości pasa). Eh, bylo prosciej jak mieszkalem w miescie I mialem 200 metrow od silowni Dziekuje całej trojce - na ten moment daleko mi od decyzji, ale chociaz wykluczylem rolkowy. Direct dalej brzmi mi uciazliwie nieco, wiec bliżej do spina lub znow biezni Edytowane wczoraj o 12:29 przez Liianowaty Cytuj
spidelli Napisano wczoraj o 13:23 Napisano wczoraj o 13:23 (edytowane) A ile masz tych rowerów? Bo naliczyłem "gravela" i "stary rower" - czyli dwa, chyba że to to samo Jeśli dwa i masz miejsce, to możesz sobie jeden rower wpiąć na stałe, np. ten rok był dość kiepski i sporo kręciłem na trenażerze. Możesz kręcić nawet w lipcu, jak akurat jest burza Drugi problem to trenażer - rolka nie jest zła, mój pierwszy trenażer to w ogóle były same rolki: Wstawiasz "cały" rower i starasz się nie przewrócić Tyle, że on nie jest interaktywny i albo kręcisz dla kręcenia albo rzeźbisz jakieś plany treningowe np. oparte o tętno i kadencję (czytaj: kup czujniki). Ja założyłem, że jednak chcesz trenażer interaktywny - odpalasz Zwift, Rouvy, TraingPeaks i rzeczy dzieją się same - w takim wypadku kiepski trenażer psuje zabawę. Stąd wniosek, że lepiej kupić coś lepszego, bo i tak się wkręcisz. No ale jeśli rower to nie jest Twoja główna aktywność.... Dodam jeszcze, że trenażer interaktywny ma jakieś pomiary prędkości i estymacje mocy itp. więc generalnie obejdzie się bez czujników ew. dorzucisz sobie czujnik tętna. To gdybyś chciał się bawić w jakieś kontrolowane formy aktywności. Można tez po prostu bawić się w Rouvy - tam są dość realistyczne trasy, które można jeździć "turystycznie" - np. Stelvio, Grossglockner,, jakieś etapy w wielkich imprez itp. W tym wypadku ważne jest, żeby trenażer symulował podjazdy do 20%. Tak jak pisałem, mój symuluje do 12% czyli obciążenie (opór rolki) rośnie do 12% a potem oprogramowanie ratuje się zmniejszając mi prędkość na ekranie (z 5 do 3 km/h) co daje nierealistyczne odczucia. Edytowane wczoraj o 13:33 przez spidelli Cytuj
Mihau_ Napisano 21 godzin temu Napisano 21 godzin temu 8 godzin temu, Liianowaty napisał: bo założyłem nie brać pod uwagę bieżni bo najdroższe rozwiazanie (minimum 3k jak patrzyłem bu kupic cos o rozsądnej długości pasa). Patrz, to co mam w promce jest, sporo poniżej 3k a rozmiar pasa akurat zacny https://www.decathlon.pl/p/mp/zipro/bieznia-elektryczna-do-biegania-zipro-iluzion/_/R-p-3cbe1e11-bf22-493a-aef5-ded0a6b0ec2f Cytuj
nossy Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu Cardio w domu to dramat i tyle, przerabiałem już wszystko i mi najlepiej sprawsdza się rower spinningowy na siłowni, w nowym domu też będę miał pomieszczenie pod siłownię, ale czy wstawię tam spiningi to nie wiem. Ogólnie po latach stwierdzam , że zima jest od tego aby zadbać o pozostałe grupy mięśniowe , szczególnie po 40-tce. Od paru lat od listopada do lutego w tygodniu 2-3 razy siłownia (obwód plus core, stabilizacja), 1-2 razy. tygodniu w weekend kolarstwo przełajowe do którego możesz użyć gravela. Kręcenie w domu przez 2-3h mało ma wspólnego ze zdrowiem bo nie dostarczysz tyle tlenu do pomieszczenia w większości przypadków. Są treningi interwałowe, które symulują cardio i które trwają 1-1,5h, ale wtedy kałuża potu pod sprzętem. Wiem, że nie do końca o to pytałeś, ale jak się nie ścigasz amatorsko to serio warto o tym pomyśleć. Cytuj
gnomon Napisano 7 godzin temu Napisano 7 godzin temu Majac prosty zestaw z pulsimetru, pomiaru mocy, można łatwo stwierdzić czy kręcenie w domu ma sens i pozytywny wpływ na vo2max czy ftp ...wyniki sa oczywiste. Nie trzeba kręcic 2-3h bo wystarczy sensowny plan i treningi ok 1h 3-4x w tygodniu. Max ile potrafiłem wysiedzieć to 1.5h...na wiosne, po przepracowanym dobrze chomiku był ogień. Zajmowało mi to zawsze okolo 12tygodni. Ja twierdze że nigdzie nie zrobisz tak od linijki dokładnie treningu jak na chomiku, szczególnie interwałoweego. Tylko trzeba mieć plan dobrze zbalansowany, a nie rypać bez sensu w kółko to samo. 3 Cytuj
Liianowaty Napisano 6 godzin temu Autor Napisano 6 godzin temu Hej, Dzięki za tonę bardzo sensownych porad! Naprawde doceniam :). Dam troszke backgroundu, bo z mojej strony byl blad, ze jednak nieco nie zawezilem na start samych oczekiwań. Dawno dawno temu żył... no dobra, może nie aż taki background. Long story short - całe życie traktowałem wysiłek sportowy jako jedynie aspekt użytkowy. Cwiczyc na siłowni by nie przytyć, koniec. Oczywiscie trening był czysto silowy, bez cardio bo na co to komu. Na jesień zeszłego roku sie przeprowadziłem do domku, gdzie najblizsza silownia byla 20km. Nie jest to koniec świata ale dojazdy, przy 10-12 godzinnym modelu pracy byly zabójcze, a jak juz miałem wolne to mi sie nie chciało. Wiec zacząłem budować mikro silke w domu i zacząłem co nieco biegać by w końcu poprawic kondycję (30tka minęła troszke czasu temu, wiec wypadałoby juz). Oczywiscie, nigdy w życiu nie biegając, robienie 10km z marszu powodowało domsy na tydzien, wiec rower jako mniej obciążające wskoczył przypadkiem i pierwszy raz poczułem fun z jazdy i sportu. Natomiast dalej jestem sportowcem użytkowym. Pierwsze 100km i 2.5k km lacznie na gravelu zrobilem wokół jeziorka o obwodzie 6km :). Większość ludzi by ucwirkla z nudów. Szukam na zime i pewnie później na lato czegoś by nie zaprzepaścić kondycji ktora w tym roku wyrobiłem na rowerze. Jesli to poprawi lub utrzyma mozliwosci rowerowe to jest nice to have a nie obligstory. Z wypowiedzi większości, dochodzę do wniosku ze pod moje potrzeby trenażer, mógłby spełniać oczekiwania, ale raczej nie jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Teraz wiec wiszę miedzy wyborem roweru spinningowego a biezni (ta zippro wyglada niezle, lub pewnie domyos 500 rowerek spinningowy tańszy o 9 stow) Cytuj
spidelli Napisano 4 godziny temu Napisano 4 godziny temu (edytowane) 2 godziny temu, gnomon napisał: Max ile potrafiłem wysiedzieć to 1.5h Chyba 2h to był u mnie max z gapieniem się w ścianę, tj. Wahoo Systm X w programie treningowym przeplatał mi takie zajęcia krótkie a dynamiczne z podkładem filmowym ale było też kilka długich sesji tlenowych zupełnie bez podkładu, tylko słupki pod interwały po pół godziny w tlenie - pozostawało gapienie się w ścianę albo odpalenie jakiegoś touru na YT przy podzielonym ekranie. Natomiast "przygody" w Rouvy, poza jakimkolwiek planem to kilka jazd powyżej 2 godzin i jedna powyżej 3. Generalnie trenażer można sobie zorganizować albo jako "turystyka" w Rouvy albo jakiś plan treningowy w Zwift czy Systm X lub TrainingPeaks. Mój plan w Systm X zaczynał i kończył się na teście, można porównać efekt. Nawet jak miałem rolkę Tacx Galaxia to byłem na nim w stanie wykonać test kolarski Polara, właśnie w oparciu o tętno - po prostu 20 czy 30 minut kręcenia z w miarę jednolitą "mocą" ale najszybciej jak się da. Na Galaxii miałem w sumie plan treningowy oparty o tętno i kadencję, patrzę w kalendarz i zdarzały się jazdy po 2 godziny. Tylko na Galaxii to bym się bał gapić w telewizor, bo kilka razy glebę zaliczyłem Mój głos na trenażer Edytowane 4 godziny temu przez spidelli Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.