Martinus_vm Napisano wczoraj o 08:56 Napisano wczoraj o 08:56 (edytowane) Dojeżdżam rowerem do pracy 8 km w jedną stronę, jeżdzę również na wycieczki, jeden rower to szosa 25mm, drugi Marin Four Corners z oponami 40mm, w oponu obręcze akceptują tylko wentyle Presta. Do pracy jeżdzę Marinem. Po ostatniej przebitej dętce w Marinie w drodze (na szczęście z pracy) zacząłem sie zastanawiać czy jest sens spróbowac założyć dętke z uszczelniaczem (np. Slime, Barbieri), ewentualnie dętkę z wyjmowanym wkładem presta i dodać tam do srodka jakiegos uszczelniacza do opon Tubeless Wiem ze lepiej mieć albo opony Tubeless (akurat moje koła nie są Tubeless ready), albo wymieniać detkę ale śpiesząc sie do roboty raczej wolałbym tego uniknąć, poza tym akurat tym razem i tak dętki z soba nie miałem Stąd pytanie czy ktoś czegoś takiego próbował i czy zdało to egzamin pod katem ograniczenia przebić wymuszających wymianę dętki. Domyślam sie że w rowerze szosowym, przy ciśnieniach 6barów i wiecej to nie ma żadnego sensu, ale w Marinie jeżdze z tyłu na ciśnieniu 3 bary. Edytowane wczoraj o 09:04 przez Martinus_vm Cytuj
chudzinki Napisano wczoraj o 09:33 Napisano wczoraj o 09:33 Ktoś nie tak dawno testował tutaj takie rozwiązanie, ale się nie sprawdziło. Pewnie jakbyś czymś przebił i to coś nie zostało w oponie to miałoby to sens, ale jeżeli jakiś kolec czy szkło zostanie w oponie to nie ma prawa to uszczelnić, bo dętka w oponie pracuje i będzie otworek dziobać 🙂. 1 Cytuj
Martinus_vm Napisano 23 godziny temu Autor Napisano 23 godziny temu no właśnie tak też myślałem że to ma średni sens skoro nieraz nawet zakładając świężą dętkę, bez dokladnego sprawdzania opony, za 2 minuty znowu jest flak Pozostaje chyba wymiana opon na jakiś możliwie pancerny model. Cytuj
Greg1 Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Miałem sytuację, że wbił mi się w oponę tak cienki drucik, że ciężko go było w ogóle zauważyć. Jechałem, był flak, wymiana/klejenie, za chwilę znowu flak. Oponę w środku sprawdzałem za każdym razem, dopiero za którymś razem zauważyłem na zewnątrz opony jakąś jakby plamkę, jakby zmianę struktury i w tym czymś tak cienki drucik, że ledwo go było widać. Z drugiej strony pancerna opona typu Schwalbe Marathon Plus będzie ważyła tyle co kowadło i tak też będzie odczuwalna na rowerze - miałem kiedyś w Tribanie, który był moim commuterem, Marathony Plus 32c, ważące chyba z kilogram, i jak wymieniłem na semislicki Hutchinson Overide 35c, ważące zaledwie 330 g, to czułem tą różnicę, jakby mi ktoś odciął kotwicę A czy do takich doraźnych zastosowań, żeby tylko dojechać do pracy czy do domu nie możesz użyć tej takiej pianki czy spreju naprawczego? Czegoś takiego: https://cyklisci.com/pianka_uszczelniajaca_naprawcza_do_opon_zefal_repair_spray_100_ml,108,19723.html Cytuj
Mod Team sznib Napisano 33 minuty temu Mod Team Napisano 33 minuty temu Są opony z wbudowaną wkładką antyprzebiciową. Może to będzie dobre rozwiązanie? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.