Otóż Slime to taki uszczelniacz niby do tublessa i do dętek też. Namówił mnie na niego znajomy, twierdząc ze używa dłuższy czas i jest zadowolony. Z dętkami, bo stwierdził że nie chce mu się opon czyścic z mleczka przy zmianie. No więc zakupiłem i tak się złożyło że dzień przed dostarczeniem przesyłki złapałem kapcia w przednim kole (standardowy kolec), więc postanowiłem nie łatać i od razu przetestować Slime'a. Tak też zrobiłem. Dziura była na tyle duża ze po nadmuchaniu powyżej 2 barów słychać