Skocz do zawartości

[Trenażer interaktywny] dylematy kupującego


spidelli

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 13.04.2024 o 17:10, ernorator napisał:

A moja żona siadła do kompa i zajrzała na stronę Marina, siedziała chwilę po czym.....E tak patrzę na tego gestalta i się zastanawiam, dał byś radę założyć baranka do mojego DSX'a?

Byćmoże 😜

SM3hIqx.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze mało brakło a bym mnie kierowca czarnego paseratti dziś konkretnie załatwił. Baran zepchnął mnie na remontowany chodnik.
Akurat w tym miejscu cały pas był wyłączony z ruchu i obstawiony pachołkami. Auto wyjechało na skrzyżowaniu z mojej prawej i zapędziło się na ten remontowany pas. Zaczęło nawracać, a ja w międzyczasie przejechałem spokojnie za nim, trzymając się swojego pasa i prawej krawędzi. Paseratti po powrocie na właściwy pas, zamiast przejechać na wprost obok, na co spokojnie miało miejsce, zaczęło mnie spychać na prawo. Skończyło kiedy było jakieś 10cm od krawężnika. Nie wiem jakim cudem kierowca mógł mnie nie widzieć. Trącił mnie w kierownice - nawet został ślad na owijce, ale udało mi się utrzymać równowagę po podparciu o jego auto ramieniem i ucieczce przez niski w tym miejscu krawężnik najazdowy na kamole leżące na podbudowie chodnika.  Skończyło się na lekko poharatanym lakierze na obręczach karbonowych, ale potencjalnie było mocno niebezpiecznie. Kierowca nawet się nie zatrzymał.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

@Zigfir Niestety, w naszym kraju zbyt łatwo zdobyć prawo jazdy i zbyt trudno stracić, wydaje się je bezterminowo, przez co jeżdżą niedowidzący a pijaków nie wsadza się do pierdla przy recydywie. A jakby tego było mało jeszcze "kierowcy" z dzikiego wschodu... 

W zeszłym roku jechałem po pracy, późne lato - wczesna jesień, słońce nisko już było, świeciło mi w plecy. Droga gminna albo powiatowa, ruch lokalny, prawie pusto. Z naprzeciwka jechało auto, pod słońce. Starszą panią (przyjrzałem się dokładnie, co to za matoł) oślepiło na tyle, że dobre 100 metrów jechała poboczem prawą stroną auta. dDobrze, że nikogo tam nie było...

Wczoraj pierwsza poważna jazda w tym roku, rower wypięty z trenażera, stare opony wymienione na nowe Continental Grand Prix 5000. Jazda trasą referencyjną ~100 km. Nawierzchnia asfaltowa, gdzieniegdzie dziury (chociaż kilka odcinków z nowiutkim asfaltem, co miało wpływ na prędkość). Moja przeciętna to ok. 4:20 - 4:30 godzin netto; najlepszy wynik niemal równo rok temu:

Zrzutekranu2024-04-29052131.thumb.png.3ab930943997d9371607e6d78006b1e0.png

Wczoraj mocno wiało, co bardzo pomagało mi na niektórych odcinkach i przeszkadzało na innych (trasa to kilka połączonych pętli):

Zrzutekranu2024-04-29054033.thumb.png.ec8e23d57e20ebfd9668037bd97e9888.png

Oczywiście najważniejszym czynnikiem był wiatr, miejscami nowy asfalt pozwalał się rozpędzić ale sądzę, że plan treningowy się jednak sprawdził na taką trasę - przede wszystkim jechałem mniej zachowawczo, wręcz agresywnie atakowałem podjazdy, przynajmniej przez pierwsze 30 km, potem wróciłem do bardziej zachowawczej taktyki.

 

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli a już się bałem , że  mam krew na rękach ( namawianie na spd) 😉  A tutaj o poranku czytam ,że masz się świetnie. Ładna średnia przy niższej kadencji . Bardziej siłowo w porównaniu do zeszłorocznego przejazdu. Tylko tętno bardzo wysokie. Może jak się " rozjeździsz" pompa się  adaptuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak czasu, dobrze że na rower się człowiek wyrwie...

Tak zamykałem poprzedni sezon:

Zrzutekranu2024-05-01191158.thumb.png.ec12017ffdbad78a02a332016a845604.png

Tak było dziś, chociaż mocno wiało i wiatr częściej pomagał, zwłaszcza powrót miałem z wiatrem w plecy; trasa niemal identyczna, kawałek z Zagórza do Walimia musiałem bokiem objechać, bo droga zamknięta:

Zrzutekranu2024-05-01191216.thumb.png.dff4016e04bcf87b85b14123238bbfbc.png

 

Najbardziej cieszy, że na małej podaży węgli - śniadanie to 4 jajka na boczku + 2 parówki z keczupem (tu cukier); do tego kawałek keto ciasta (bez cukru). Ze sobą wziąłem bidon z izotonikiem - tu były cukry, raz dolewałem Oshee. No i jedno piwo pszeniczne pod Sową. Zjadłem kilka tłustych kabanosów. Miałem mały kryzys w Sokolcu na podjeździe, stąd piwo :) 

 

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli toć  to totalne obżarstwo śniadaniowe.  A odnośnie Twoich przelotów , chyba  jednak coś chomik dał ....bardziej siłowo śmigasz.

Ja dziś tylko trzy liche kanapeczki posmarowane białym serkiem i banan sztuk jeden. Zrobiłem w pionie 2986m ,średnie tętno 107,  dystans 268 km w tym około 40 z groszami po przewymiarowanym szuterku górskim,  ( kamerdolce - tak mnie górka jedna urzekła). W trakcie nic nie wrzucałem na " ruszt"  i tak wszystko pozabijane było dechami. Fakt- po przybyciu na chatę  pożarłem woła z kopytami.😉

Edytowane przez pecio
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Bardziej siłowo ale też mniej asekuracyjnie.

U Ciebie widzę niezły dystans ale to przewyższenie robi wrażenie po zestawieniu 👍

Prawie dogoniłeś w poziomie mój rekord ale w pionie to jesteś 2x lepszy :) 

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli I dobrze, że zadziałało😀👍. Apropos 129 to w niedzielę było właśnie 129km, choć tęsknię do czegoś dłuższego. Inna prawa, że przez ostatnie 7 dni, dzień w dzień na rowerze coś kręcę, poza sobotą gdzie była godzinka baseniku (1600m) + 2h kryterium kosiarskiego. W sumie to jak teraz patrzę, to było tego coś około 500 km. I to nieco tłumi tą tęsknotę, w sumie to roweru jutro nie chcę oglądać na oczy 😉

obraz.thumb.png.0874b7ff680e05f3a1ab8fa3d35b8d2f.png

Ale, ale w sumie to chciałem skrobnąć o śniadaniu.
Testowałem jajecznicę przed treningami i niby jest niezła, ale jednak owsianka z bananem i rodzynkami wstępnie grzana na wodzie, a następnie na mleku sprawdza m się lepiej. Do jazdy potrzebne są jednak węgle, a tłuszczyk to niech sobie organizm pali z boczków 😛.
Ale tak podglądając zawodowców, to często do owsianki jajeczko na twardo dorzucają jako coś, co spali się w drugiej kolejności.
Jak by kogoś to zainteresowało, to przepis jest banalny.  80 g płatków górskich, duży banan, 40g rodzynek, 150 ml wody i 120 ml mleka. Dodaję na gotowe garść orzechów. Ostatnio dorzucam też mrożone jagody jako schładzacz całości, bo mi się za długo po podgrzaniu czekać nie chce. Z grubsza 1000 kcal.

@pecio Ładny dystans i przewyższenia.

Edytowane przez Zigfir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zigfir mnie jak czas z rana nie goni to  też robię owsianeczkę z dodatkami. Ale często zbyt po macoszemu podchodzę do tego najważniejszego " rozruchowego" posiłku. Tak z deka 😉 nie profesjonalnie. Dobrze na mnie działa bułeczka posmarowana białym serkiem z bananem w plasterkach lub domową konfiturką , jest białko, węgiel 😁.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M

7 godzin temu, Zigfir napisał:

w sumie to roweru jutro nie chcę oglądać na oczy

Ja tak miałem ostatni tydzień z trenażerem - czułem już taką niechęć, że mocno odpuściłem, wiedząc że trochę podgonię pierwszą jazdą w terenie zeszłej niedzieli. CTL zjechał na twarz ale dwie jazdy terenowe i strzeliło w górę, zmęczenie też ;) 

Co do diety, to ja na sam widok mleka mam rozwolnienie 🤣

W dniu z większą jazdą śniadanie jem solidne ale na co dzień - staram się jeść jak najpóźniej bo praktykuję post przerywany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)
8 godzin temu, Zigfir napisał:

tłuszczyk to niech sobie organizm pali z boczków

Przy podaży węgli robi to niechętnie, żeby robił to skutecznie, trzeba przestawić metabolizm na tłuszcze - przez dietę, posty albo podaż ketonów egzogennych. Mocny wysiłek przy małej podaży węgli też pozwoli ten efekt osiągnąć, chociaż raczej chwilowo niż trwale - żeby stan podtrzymać trzeba już zmian w diecie.

To oczywiście zasada ogólna. Nie ma też potrzeby wchodzić w stan ketozy, raczej chodzi o lepszą adaptację do spalania tłuszczy.

Wadą tego rozwiązania jest "brak mocy" przy wysiłku beztlenowym bo 

8 godzin temu, Zigfir napisał:

Do jazdy potrzebne są jednak węgle

a ściślej - do wysiłku beztlenowego. Dokładnie to przerabiałem na trenażerze - intensywne treningi spowodowały u mnie powrót do węgli - nie maiłem "pary" żeby mocno kręcić.

Dlatego wczoraj miałem zapas glikogenu, który wykorzystałem, a następnie uzupełniłem po powrocie do domu. 

 

Zaletą przestawienie organizmu na tłuszcz jest możliwość wykorzystania własnego tłuszczyku przy jeździe w tlenie.

Taka ciekawostka: wejście w stan ketozy wymaga wyczerpania zapasów glikogenu z organizmu. Przy praktycznym braku podaży węgli organizm uczy się wykorzystywać tłuszcz - także ten z boczków. W tym stanie np. nie ma napadów wilczego głodu ani uczucia osłabienia. Glukoza we krwi też jest, bo nasze ciała potrafią ją syntetyzować z białka. Jedząc tłuszcz i ograniczając węgle miałem zupełnie normalne wyniki badania krwi.

Oczywiście taka dieta ma swoje ograniczenia, raczej niekoniecznie wiąże się ze sportem, chociaż niektórzy biegacze-ultrasi ją praktykują. Ja troszeczkę z tym eksperymentowałem (byłem nawet w ketozie) bo moja żona ma wskazania do takiej diety ze względu na problemy zdrowotne. U mnie jednak rower jest priorytetem, dlatego jedynie ograniczam podaż węgli, na co mogę sobie pozwolić nie ścigając się :) chociaż moja żona pojedzie to co ja, tylko zrobi to wolniej.

Piszę to tylko jako ciekawostkę,  nikogo do niczego nie namawiam :) Po prostu lubię swoje dziwactwa 🤣

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młodzi nie jesteśmy , lata testów i  chyba każdy z nas ma wypracowaną strategię żywieniową/treningową. Jak to się mówi ....w trakcie gonitwy nie zmieniasz konia . Inna sprawa osobnicza , ktoś nie toleruje laktozy , inny glutenu itp.

Dzisiaj też pauzuję 😁 .....bo muszę. Mamusia zleciła mi małe zpt.

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W tym Koomocie jest totalne dziadostwo. Wygrałem w Garminie  dostęp do premium na trzy miesiące.  Aktywowałem , dostałem maila z potwierdzeniem i dalszymi instrukcjami.  Przez miesiąc cieszyłem  się "darmochą".  I nagle podczas tworzenia trasy wyskakuje komunikat wykup region.  Piszę do suportu a oni , że  czas na aktywacje kodu dobiegł końca i jeżeli chce dalej korzystać to muszę wykupić region a najlepiej całość. Ładnie w kulki polecieli. Na całe szczęście  trasy robię w innych  programach  a z nich korzystałem testowo.

Edytowane przez pecio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Ja rysuję trasy w Brouterze. Wczoraj sobie wyrysowałem trasę po drogach wojewódzkich. Sprawdziłem ją w Komoocie i ten ma - jak się potem okazało - lepsze informacje o trasach. Zignorowałem jego (Komoota) propozycję jazdy jakimiś opłotkami (nawiasem, moje ulubione Gówngle Maps pokazywało tam tory kolejowe); jakie było moje zdziwienie, gdy dziurawa droga wojewódzka przecięła nowiutką DDR poprowadzoną po nasypie kolejowym; upewniłem się u spotkanych rowerzystów, że dojadę tam gdzie zmierzałem i pocisnąłem gładziutkim asfaltem dobrych 15 km.

Mam w Komoocie wykupiony cały świat w dość głupich okolicznościach. Nasza pierwsza wyprawa sakwiarska sprzed kilku lat była planowana w Komoocie i realizowana w oparciu o telefon; już w Czechach się okazało, że trzeba dokupić kolejny region, więc kupowaliśmy na jakimś parkingu pod marketem, zasłaniając telefon przed słońcem - i doszedłem do wniosku, że kupię od razu wszystko ;)

Nawiasem, gubił nam się wtedy Komoot kilka razy, dlatego ostatecznie (po kilku innych wpadkach) zwątpiłem w nawigację routowaną i stawiam na wcześniej wyrysowane kreski, chociaż tez zdarzają się wpadki.

Zmieniając temat - zmieniłem wczoraj kierunek i pojechałem na północ, "na płaskie". Myślałem, że może pobiję swoje 300 km ale nie starczyło sił, a jak się zrobiło chłodno po zachodzie słońca (co najmniej godzinę za późno wyjechałem rano) to odeszła mnie ochota na dokręcanie wokół komina i wróciłem grzecznie do domu:

Zrzutekranu2024-05-04074837.thumb.png.cb69e02f9c47ada8647cf769600fd133.png

Za dużo czasu zmarnowałem też w pizzerii ale naszła mnie dzika ochota na piwo, frytki i nuggetsy :D Była to zatem wyprawa na frytki do Głogowa  ;) 

Edytowane przez spidelli
  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

 

Wracam do szarpania i wykresu "piły":

Zrzutekranu2024-05-04081902.thumb.png.5f33c02ca7baade238c106436cd32f87.png

Na chomiku miałem ok. 300 TSS/tyddzień, dzisiaj jest ponad 900 a jeszcze niedziela przede mną ;) No ale majówka rządz się swoimi prawami :)

Edytowane przez spidelli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spidelli I bardzo ładny dystans i TSSy 👍. Choć takie skoki w sensie budowania formy nie są najlepszym rozwiązaniem dla organizmu.
Nawiasem u mnie w tym tygodniu udało się wykręcić 520 km, a i parę km z buta wpadło - ogółem 914 TSS. Najdłuższy 146,5 km, ale za to 4x powyżej setki.

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zigfir Wiem że ten wykres "piła zębata" to nic dobrego ale tak to z czasem jest - po pracy za mało, a jak przychodzi weekend albo majówka to się daje w palnik...

Gdybym te 250 pojechał nieco wolniej to by było z 300 😉

Spakowany byłem na więcej ale przeraziła mnie wizja jazdy po ciemku przez 9 godzin. A i forma jeszcze nie ta 😎

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do użytkowników Elite XR-t.  Ten "element" ze zdjęcia ma być tym wycięciem od strony kasety czy na zewnątrz. Chowałem dzisiaj trenażer do pudełka i wyciągając przejściówki pod sztywne osie wykręciłem też to. Pytam bo da się to wkręcić obiema stronami :D

IMG_20240507_185045.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...