Skocz do zawartości

[Konserwacja] Fukacze "oczyszczające" do widelca. Brunoxy i inne


Rekomendowane odpowiedzi

Samochód samochodem, ale mamy też motocykle. Znacznie, znacznie cięższe warunki pracy i nikt się tym nie przejmuje.

Widelce w motocyklach sportowych są dość często w wersji Upside Down. Jeździ to po brudnych drogach, jak kogoś poniesie fantazja to i po 300 km/h. Ktoś je wyciera, dba, pielęgnuje? Robi się serwis jak zaczynają puszczać uszczelnienia i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do serwisu.

Ja stosowałem się do zaleceń producenta i magicznych preparatów używać nie musiałem. No ale jak ktoś tego nie robi, to już inna sprawa.

Częsty serwis ma też taką zaletę, że polega na dobrą sprawę na spuszczeniu czystego oleju, wymianie gąbek i ponownym smarowaniu. Zajmuje to chwilę, bez czyszczenia brudu, bo nie ma czego czyścić.

Ile kosztuje taki serwis? Gąbki to jakieś 8 zł, olej +/- 4zł, smar +/- 5zł. Wychodzi astronomiczne 17 zł i niecała godzina pracy w moim przypadku, bo mam wyjątkowo nieergonomiczne warunki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skom25 napisał:

Widelce w motocyklach sportowych są dość często w wersji Upside Down. Jeździ to po brudnych drogach, jak kogoś poniesie fantazja to i po 300 km/h. Ktoś je wyciera, dba, pielęgnuje? Robi się serwis jak zaczynają puszczać uszczelnienia i tyle.

Złe porównanie. W motocyklach jest dokładnie tak samo. Jak dbasz tak masz, tylko sprzęt do którego porównujesz wybrałeś nieodpowiedni. Znam takich co po jednej, dwóch jazdach ze względu na warunki, mają już sporo roboty przy sprzęcie. Nie wspominając o zawodach itp. gdzie pałujesz ten motor w gnoju przez ponad dwie doby. Tam interwały serwisowe zawieszenia są całkiem podobne i ich powód też jest taki sam: profilaktyka.

EDIT:

No i trzeba dodać, że środowisko ubłoconych motocyklistów ma takie same rozkminy czy smarować golenie, czy nie i jak tak to czym. :)

 

Edytowane przez Brombosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej Rebie czy Reconie zalecana objętość oleju smarującego to 5ml na goleń. Przy intensywnym użytkowaniu po tych 50h jazdy może jest go tam 2-3ml. Czasami spotykam kompletną suszę (dlatego do siebie leję 10-12 do 32mm i 15-17 do 35mm). Poza tym w gąbkach olejowych olej znika momentalnie i one same nie mają szans się dosmarować przy normalnej eksploatacji a mało kto przechowuje rower kołami do góry. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brombosz napisał:

Złe porównanie. W motocyklach jest dokładnie tak samo. Jak dbasz tak masz, tylko sprzęt do którego porównujesz wybrałeś nieodpowiedni. Znam takich co po jednej, dwóch jazdach ze względu na warunki, mają już sporo roboty przy sprzęcie. Nie wspominając o zawodach itp. gdzie pałujesz ten motor w gnoju przez ponad dwie doby. Tam interwały serwisowe zawieszenia są całkiem podobne i ich powód też jest taki sam: profilaktyka.

 

Motocykl sportowy, w Polsce jest określany jako "ścigacz". Nie, tam nie robi się serwisu co dwie jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W motocyklach hard-enduro, niezależnie od tego czy mamy zawieszenie jedno, dwu czy czterokomorowe serwis robi się średnio raz na sezon (oczywiście przy rozsądny przebiegu i amatorskim trybie jazdy). Oczywiście producent, czy to WP czy Ohlins albo inne Marzocchi, zaleca interwał serwisowy określony, najczęściej, w motogodzinach, czy tez godzinach jazdy. Oczywiście im bardziej zaawansowany zestaw zawieszenia tym interwał częstszy. Pamiętam że Cone Valve od WP miał wymóg serwisu coś koło 60 godzin. Za to enduro ortodoksi rozbierają swoje Cone Walve, Factory i Trax'y co 30 godzin. W MX te normy bywają jeszcze ostrzejsze. W motocyklach szosowych te normy sa dużo mniej restrykcyjne, ale to przez znikomy skok i "czyste" warunki pracy.

Zapewniam że koszty serwisów są również większe niż w zawieszeniach mtb 😉

Tyle OT.

Edytowane przez KNKS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię mieć zadbany rower żeby działało to możliwie jak najlepiej. A te spraye i inne narzędzia to też gadżety ułatwiające dbanie o sprzęt. Dlatego pytałem W tym samym sklepie znalazłem też nabłyszczacz do roweru. Rower się mniej brudzi a brud łatwiej się zmywa,co o tym myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...