Skocz do zawartości

[przerzutka tył]Shimano Alivio


Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 tygodnie później...

ja na Acerze miałem przebieg 10 tyś i była jeszcze dobra. Wymieniłem ją na Alivio właściwie tylko dlatego, że miałem taki kaprys. Na Alivio mam już 7 tyś - wygląda i działa jak nówka, bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Alivio rocznik 2007 (początek, więc jeszcze seria 2006). 650 km jak na razie, działa dobrze, chociaż nie polecam ładować kasete 34 ..... Troszkę przeszkadza mi w niej "twarde przerzucanie". To już pod tym względem mój SIS działał łagodniej .... Ale z grip-shift'ami Shimano RS-41 "zapierdziela" z góry na dół i z dołu na górę jak szalona. Mój łańcuch KMC jest dobrze napięty i przerzutka nie obija o nic. No chyba, że ja nie słyszę, natomiast wiem jedno, że pod żadnym względem jej nie oszczędzam, chociaż wizualnie jest ideał. Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w 2 (starszym) rowerze mam z tyłu Alivio. Jeździłem na niej ponad 2 lata i dalej czasem jeżdżę i złego słowa nie mogę powiedzieć. Nie wiem dokładnie ile przejeździłem bo nie mam licznika, ale naprawdę sporo jeździłem. W wakacje 20-40 km dziennie to był standard. Śmiga bardzo dobrze. Nie miałem z nią najmniejszych problemów. Teraz już by się jej przydała regulacja, ale po naprawdę długim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Moja przerzutka Alivio tylna z 2006 roku po 6000 km trzyma się bardzo dzielnie, nie ma praktycznie żadnych luzów, kółeczka kręcą się na tulejkach wyśmienicie (może to zasługa czyszczenia tulei i jej smarowania). Na sworzniach nie ma żadnego luzu. Często jeżdżę po dość ciężkim terenie dość szybko po korzeniach, sprężyna jest jak nowa-sprawnie zabiera łańcuch. Biegi staram się zmieniać nie obciążając napędu (podobnie jak w aucie przy zmianie biegów puszczamy pedał gazu, ale obroty silnika spadają w czasie wysprzęglenia). Jestem przekonany, że kolejne 6000 km przejedzie bez problemu. Pozdrawiam :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Alivio 2002, 10 kkm, głównie asfalt, czasem polne/leśne drogi, troche błota. Ma małe luzy, ale przerzuca bezbłędnie z manetkami Alivio, kasetą i łańcuchem Srama. Ważne żeby kontrolować smarowanie górnego kółeczka, jak popracuje chwilę na sucho zrobią się luzy (bo to zwykłe łożysko ślizgowe), zmniejszy to precyzję a nawet uniemożliwi zmianę biegów. Podstawa bezproblemowej eksploatacji to: smarowanie-kropla oleju w każdy zawias, smarowanie kółeczek-polecam napakować od nowości smaru, działa wtedy jako uszczelniacz (choć opór jest większy), okresowa (u mnie co 4 lata) wymiana linek/pancerzy (naprawdę wiele daje). Wymieniłem już cały osprzęt, z Rincona 2003 została tylko rama, sztyca, hamulce i właśnie ta przerzutka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

A moje Alivio po 7000 km odmawia współpracy, ma spore luzy i przy wrzucaniu na większą zębatkę trzeba jej pomagać popychając dżwignię dalej, czasami nawet muszę wrzucić następny bieg i zrzucić z powrotem żeby łańcuch przeskoczył. Ostatnio próbowałem ją regulować, ale teraz znowu przy zrzucaniu niżej trzeba chwilę na nią poczekać. Chyba szykuje się wymiana :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

To ja opowiem coś o moim Aliviarzu, rocznik 2009 :)

Obecnie ma przejechane ok. 2tyś km. Mój styl jazdy? Ciężko powiedzieć. Potrafię jednego dnia przebyć kilkadziesiąt kilometrów w stylu XC (nie tylko trasa XC - zjazdy, podjazdy z twardych przełożeń, ale i styl jazdy - zapierd***nie :) ), ale i potrafię eksploatować drugiego dnia rower jak niedzielny rowerzysta.

Ale do rzeczy. Alivio uwieszone w ramie Krossa Levela A2 rocznik 2009, współpracuje z manetkami Alivio, pancerzami Accenta i szlifowaną linką. "Majta" łańcuchem HG40, ale pamięta KMC i Deore :). "Majta" nim po kasecie Sram PG830. Wszystkie części, poza linkami i pancerzami, mają taki sam przebieg.

Jak się sprawuje? Podzielę to na kilka rozdziałów.

 

0-1000km

Luzy zerowe, zmiana biegów płynna, bezszelestna, ale twarda i zdecydowana. O tak, pierwszy porządny osprzęt. Nie dostała mocno po stworzniach (no przecież nie po kościach :P ), nie odmówiła ani razu współpracy.

1000-1300km

Pierwszy zerwany łańcuch, błotny rajd, nowy komplet pancerzy i linek. O ile na sucho pracowała wzorowo, to w rajdowym błocie z politowaniem patrzyły się na nią XT i LX. Zmieniała biegi co drugie, pomimo niskiej klasy pancerzy (o dziwo były suche jak się okazało po rajdzie). Bidulka się zapchała. No, co prawda przejazd przez kałużę nieco ją oczyszczał i biegi zmieniały się w miarę płynnie, to błoto daje jej mocno w kość. Pojawiły się też luzy. Małe co prawda,ale są.

1300-ok.2000km (obecnie)

Zmiana nie jest już taka płynna. Winiłem początkowo za to zjechaną kasetę i łańcuch, ale po chwilowym montażu nowych komponentów nie poprawiła się praca. Piszę chwilowym, gdyż kaseta i łańcuch musiały wrócić do właściciela :). Co prawda przy normalnej jeździe - rekreacja, miasto, etc. - praca jest bardzo zadowalająca, to w terenie, gdzie mocno buja zdarza się jej chwilkę czekać na zmianę biegu. Tak samo na podjeździe, zdarza się "puścić" zębatkę niżej na ułamek sekundy (to samo na nowym zestawie było). Co prawda, jak pisałem wcześniej, podjazdy pokonuję z dość twardych przełożeń, dość siłowo, to na miękkich zębatkach przy spokojnym pedałowaniu pod górę nie ociąga się i pracuje jak należy :) Luzy są, ok. 1,5cm, ale nie powiększają się (puki co).

 

Co prawda za niedługo zmiana na SLX'a będzie, ale zachowam prawdopodobnie tę zmieniarkę - choćby jako awaryjna, czy też do zimówki, kolejnego roweru (jakiegoś miejskiego pomykacza), czy też jako napinacz łańcucha w wymarzonym skoczku :) (którego de facto nie mam, ale jak będą fundusze to złożę coś... może :P )

Czy polecam tę przerzutkę? Tak, polecam. Ale nie do ostrego ścigania się, w amatorskim da radę, co prawda nie zachwyci, ale nie zawiedzie na trasie. Do rekreacji jak znalazł. Jako "pierwsza porządna zmieniarka" daje radę znakomicie, wychuchana, wycmokana (jak u kolegi, który użytkuje bliźniaczy model) i wyprana ( :D ) odwdzięczy się przyzwoitą pracą za przyzwoite pieniądze :) Jak ktoś to ujął... Przerzutka na przeciętną kieszeń ;)

Edytowane przez adii22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś to ujął... Przerzutka na przeciętną kieszeń :)

 

Pozwolę sobie dodać

Porządna przerzutka na przeciętną kieszeń.

A uzasadniam to użytkowaniem jej od 2006 roku (amatorsko, miejsko-wiejsko-trekingowo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Posiadam starszą wersję Alivio,

 

alivio.png

 

kupiłem używaną na Allegro za 35pln. Nie pamiętam ile miała zrobione u poprzedniego właściciela, ale ślady użytkowania było widać, obtarcia, zadrapania.

Na dzień dzisiejszy zrobiłem z nią ponad 4tys. km, była w 3 rowerach które poskładałem, jeżdżę enduro wiec lekko nie ma(wyboje przy dużych szybkościach, schody, hopki nie raz były, choć obecnie odpuściłem)... i? I chodzi jak nowa :). Pod koniec zeszłego sezonu myślałem że będzie do wymiany, ale po wymianie pancerzy znowu zaczęła chodzić b. dobrze. Podobno nowsze wersje nie są już tak udane, ale te starsze nieraz można spotkać na Allegro za małe pieniądze, i szczerze polecam.

Edytowane przez sznib
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ten model, widoczny na obrazku powyżej, bije na głowę model, z którym miałem styczność :icon_lol: Słowo daję, miałem w ręce oba modele i na przykład starszy miał mocniejszą sprężynę, mimo nowego, magazynowego stanu :)

Powiem tak: do spokojnej jazdy jak znalazł. A przy ostrzejszej.. hmm.. jak się na szczęście - widać po temacie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moze tez cos napisze o mojej :) Przerzutka Shimano Alivio rocznik 05/06, eksploatowana od czerwca 2009. Przebieg ~5000km moze nawet wiecej. Pierwsza porządna przerzutka w moich rowerach i zaskoczenia na poczatku nie bylo. Wszystko poprawnie, czesto zapychana blotem, itp. ale dzielna w swoich poczynaniach. Zaczął się drugi jej sezon i tez wszystko z nia byla dobrze (z pancerzami juz gorzej) do czasu :D Tydzien temu wymyslilem sobie dluzsza trase gdzie 7 km bylo podjazdu i gdy juz mialem sie cieszyc zjazdem to 5m od szczytu hak "sie" zlamal. Na drugi dzien szybko po nowy i juz próbuje go zamontować a tu :) nie da sie przykrecic przerzutki. Nie wiem jak to sie fachowo nazywa ale taki haczyk przy srubie mocujacej wylecial tam gdzie nie powinien.

Zdjecie: http://img819.imageshack.us/f/1000210.jpg/

Powyzej podalem link do zdjecia gdzie juz przerzutka jest rozkrecona (sory za jakosc ale nie mialem jak tego dobrze ująć ) I do roboty. Co zalozylem ten haczyk gdzie mial byc i zaczasnieciu spinki znowu dzialo sie to samo. Ale wpadlem na pomysl, ze ta obrobiona czesc pokazana na zdjeciu owine tasma. Skrecilem i trzyma :) . Po skreceniu przejechalem juz 100km i nic sie nie dzieje ;) . Mam nadzieje ze jeszcze ten sezon wytrzyma, a pozniej sie pomysli co dalej z nia zrobic. ;)

Edytowane przez micha09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam alvio ma przejechane dopiero 500km i wszystko jest w porządku ale trochę mnie denerwuje o to ,że strasznie z nią łańcuch buja i uderza o tylne trójkąt. I to ,że czasem na ostrych korzeniach gdzie wyrywa mi kierownicę z rąk zmienia biegi ale nie jest źle bo szybko zmienia przełożenie na poprzednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wczoraj sobie wyczyscilem mojego alivio i ogolnie czy byl zawalony syfem czy teraz, jak jest czysty jego praca jest bardzo plynna i rowna, mysle ze ten model ktory mam rd-mc20 to jest naprawde udany model. jest to ta starsza z 2005 roku. tutaj kilka fotosów >klik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Mam starszą wersję RD-MC10, jest świetna, bije nowe alivio na łeb. Ma przejechane 9000km może 10, nie jestem w stanie określić, nie mam licznika. Używana w DH/FR, ma spore luzy ale i tak samoczynnie nie zmienia przełożeń, (sora miała takie same luzy i wręcz rzucała łańcuchem 1-8, 8-1 :icon_lol::rolleyes: ) . Kupiłem ją za psie pieniądze, ma średni wózek, wymieniona była druga część bo pękła, i górne kółeczko na takie z łożyskiem z modelu Ultegra RD-M6500.

 

Prawdopodobnie jest z roku 1993 albo 1994, jednak to jest bardzo udany model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...