Skocz do zawartości

[Rower] Pytanie o full suspension


Mesique

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Może zacznijmy od tego, że mam schorzenie w postaci dyskopatii, i jak to ujął jeden z moich rehabilitantów nawet twardy zjazd z krawężnika może mnie uszkodzić na miesiąc czasu, ale roweru nie odradzają. 

Stąd pytanie do posiadaczy full suspension - czy da się wyregulować takowe zawieszenie żeby jak najbardziej "zbierało" nierówności i choćby takie mniejsze krawężniki? Dla mnie dosłownie lepiej by było gdyby ten rower "pływał". Jestem laikiem w tym temacie. Rowery które posiadałem do tej pory miały tylko przednie zawieszenie. A nie chciałbym się decydować w ciemno na zakup. Zwłaszcza że sprzęty z full suspension są po prostu drogie(jak na mój budżet)

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jak będziesz tak podchodził do jazdy fullem to kiedyś coś nie pyknie i faktycznie się uszkodzisz na miesiąc. Nadal niestety w fullu trzeba pracować nogami. Sporo mniej do takiego turlania ale jednak. Jak ma to być rower "na krawężniki" to cudów nie potrzebujesz. Ofert poniżej 10 tys i grubo poniżej jest jeszcze trochę. Problem jest tylko, że fizycznie nie da się tego na razie kupić bo nie ma. Musisz sam popytać po sklepach na co można liczyć w najbliższym czasie. Albo co już piałem po prostu iść do sklepów bo a nuż się coś trafi. Tutaj możemy ci doradzić czy to ma sens czy nie i tyle. Szukaj czegoś z większym skokiem tylnego zawiasu czyli coś pod enduro. Tylko znowu te rowery mają sporą wadę w postaci pozycji bo nie są projektowane na miasto i krawężniki. Ja bym jednak na początek posadził tyłek na czymś takim i rozeznał się czy to w ogóle ci będzie pasować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Full o sporym skoku daje efekt kanapy, ale najeżdżając na przeszkodę (np. krawężnik) trzeba i tak popracować nogami, żeby było "gładko". samo zawieszenie na bank  nie wybierze tego w taki sposób, żeby wstrząs nie był odczuwalny dla kręgosłupa. Co innego mniejsze wertepy, jak jakieś drobne korzenie, kamienie i generalnie dziurawe drogi. Tutaj jest znacząca różnica w komforcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tym nie zrobisz, że typowe wyobrażenie przeciętnego Kowalskiego jest takie, że fullem to płyniesz niczym na latającym dywanie i wystarczy tylko siedzieć i ruszać kierownicą.

Wiem, że prosto się mówi, ale autor tematu to niech pomyśli co najwyżej o rowerze stacjonarnym jeśli nie chce odnieść poważniejszej kontuzji. Bo się może grubo oszukać kiedy się będzie najmniej spodziewał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Sporo tematu mi nakreśliliście. Oczywiście zdaje sobie sprawę że tylne zawieszenie to nie tryb Comfort w Audi A8 czy Mercedesie S klasie. Ale chodzi o to żeby jednak amortyzowało to cokolwiek niż rower bez tego zawieszenia. Tak samo zdaje sobie sprawę z pracy nogami. Mój zakres ruchu jest już większy niż odkąd nabawiłem się tego cholerstwa więc i przy niektórych "przeszkodach" będzie to możliwe. Dokładając do tego ćwiczenia, rehabilitacje mam nadzieje że będzie jeszcze lepiej. Szukam po prostu możliwości zminimalizowania takiej kontuzji tam gdzie się da stąd pytanie. Co do odpowiedzi "m0d". Być może jest to bezpieczna opcja ale wole pod okiem fizjoterapeuty ryzykować mniejszą lub większą kontuzje ale jednak korzystać z możliwości jakie daje jazda rowerem i obcowania z naturą niż pedałować wpatrując się w Polsat. Pozdrawiam, i jeszcze raz dzięki! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona jest rok po operacji kręgosłupa i bardzo powoli wraca do siebie. Wsiadła na rower w grudniu i tak sobie jeździmy krótsze dystanse. Też się przesiadła na fulla ze 130mm skoku (Spec Stumpjumper) i jest zadowolona z wygody, a przy tym lepiej sobie na nim radzi w terenie. Tak że generalnie zakup tego typu roweru to dobry pomysł, tyle że nie rozwiązuje całkowicie problemu wstrząsów. Warto zmienić gripy na jakieś ESI i dopasować wygodne siodełko (niekoniecznie miękką kanapę). Dodatkowo rower musi mieć odpowiedni rozmiar i być dopasowany - Możesz nawet pomyśleć o jakimś uproszczonym fittingu. Wszystkie te rzeczy dołożą nie mniej komfortu, niż zawieszenie z tyłu. Oponki w tubelessie i sensowne ciśnienie też robią swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Mesique napisał:

korzystać z możliwości jakie daje jazda rowerem i obcowania z naturą

Wiadomo :)

Kwestia w tym, że możesz wydać sporo kasy i efekt nie będzie taki jak mówią popularne mity na ten temat. Próbuj, niemniej nie wyobrażaj sobie że to będzie panaceum na wszelkie niedogodności. Na początek przy mega "pluszowym" ustawieniu i niespiesznym przemieszczaniu się będzie pewnie wow, tylko tak na dłuższą metę trudno jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Rafu napisał:

 Możesz nawet pomyśleć o jakimś uproszczonym fittingu. Wszystkie te rzeczy dołożą nie mniej komfortu, niż zawieszenie z tyłu. Oponki w tubelessie i sensowne ciśnienie też robią swoje.

Dziękuję za kolejne rady. Też zacznę od króciutkich dystansów. Przede wszystkim życzę dużo zdrowia dla żony! :)

 

Cytat

 Na początek przy mega "pluszowym" ustawieniu i niespiesznym przemieszczaniu się będzie pewnie wow, tylko tak na dłuższą metę trudno jeździć.

Zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w myśl sprawnej rehabilitacji "podnosiłbym poprzeczkę" aż do osiągnięcia satysfakcjonującego poziomu. A co do mitów to właśnie dlatego zapytałem Was i konsekwentnie po kolei dostaje rzeczowe odpowiedzi które jednak umacniają mnie w poszukiwaniach nowego sprzętu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mesique,

Dziękuję w imieniu żony :) Przypomniała mi się jeszcze jedna istotna rzecz - jeśli jeździłeś z plecakiem, to koniecznie z niego zrezygnuj, bo nawet mały i w miarę lekki plecak ma naprawdę negatywny wpływ na kręgosłup. Dodatkowo pocą się plecy, potem wieje na nie zimny wiatr, co może powodować spinanie mięśni przy kręgosłupie. zamiast tego, fajnie sprawdza się większa biodrówka/nerka "ęduro" - zmieścisz w niej sporo wody, narzędzia, telefon, wiatrówkę itp. Ta z dużego sklepu na "D" jest całkiem fajna: TORBA BIODRÓWKA Z BUKŁAKIEM NA ROWER MTB ALL MOUNTAIN 4 L.

@Galvatron,

Boję się lodówkę otworzyć, bo może wyskoczyć z niej Rockrider :D Ale tak na poważnie, to w tej cenie trudno o jakąkolwiek sensowną konkurencję, tym bardziej, że naprawdę niczego mu nie brakuje. W miarę sensowne alternatywy to Marin Rift Zone, albo Dartmoor Bluebird.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...