Skocz do zawartości

[rower] 1 Gravel, czy szosa + MTB


kbck91

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, Calder napisał:

Gdybym jednak na coś się zdecydował są jakieś ciekawe modele w budżecie około 5000? Wiadomo że jak coś dużo lepszego za 5500 to można dołożyć ale jednak bez przesady. Czy może powinienem założyć nowy temat z pytaniem o modele i zostawić ten temat tylko pod rozważania na ile gravel ma sens? 

Ten typ roweru ma sens.

Jak nie kupujesz teraz to nie ma sensu rozpatrywać modele, bo i z dostępnością krucho.  Niedługo będą wchodzić nowe modele na 2021, dojdzie do nowego rozdania wśród rowerów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Calder napisał:

Gdybym jednak na coś się zdecydował są jakieś ciekawe modele w budżecie około 5000?

Gestalt 2 od marina jest do kupienia za 4600.  Ja kupiłem w zeszłym w tym kupiła dziewczyna którea z nami jeździ. Kocham ten rower.   Ona też . Dzisiaj właśnie włóczyliśmy się z nią po jurze i wracaliśmy do Krakowa  WTR.  Był epicki asfalt był szuty i nawet jakieś trudniejsze kamyczki się znalazły. Nawet kawałek po łące jechaliśmy, bo navi nas w pole wywiodła  Wszytko zeżarły nasze gravele. Ja mam oponą 30 ona 32.   
Jak ktoś chce zasuwać po płaskim 50/h to może będzie dla niego ten rower za wolny. Chociaż nie wiem czy jak by włożyć 25 to czy bybł by to wielki problem bo w końcu warzy 9,5kg. 
Co do trzepania to widelec karbonowy robi robotę i jest to kwestia przyzwyczajenia. Problemem może być Twoja waga. Z doświadczenia wiem ze jak bys sie zdecydował to każ w sklepie zalać to mlekiem. Ja do 90kg seryjnie rozwalałem dętki.
Jak schudłem to problem prawie znikł.. To znaczy załatwiłem ostatnio pod rząd 3 ale raz to jakiś błąd był na mocno kamienistym podjeździe a za  drógim razem po ciemku wjechałem z prędkoscią pod 30 na kamienisty szuter i trafiłem jeden dwom a kołami.

Co do prędkości i że sie nie da... Ja leszcz i słabiak jeszcze z planem treningowym polegającym na tym że codziennie jadę 40-100km i to najczęściej po robocie i z 4-5 snu dziennie  zrobiłem 40km z prędkością 29 a pierwsze 35 z tego z prędkością 30/h.   Wiec da się chyba szybko. Trza mieć tylko kopyto.   Jak go nie masz musisz kupić 6kg karbon i robić krótkie trasy najlepiej z góry ;)

Marin to tak naprawdę szosa enduracne. Wiele graveli to po prostu szosy, do której da sie włożyć oponę szerszą. Więc opowieści ze się czegoś nie da włóż miezy bajki. Po lesie też pojedziesz jak masz technikę.

Wiec gravel daje masę wolności włuczenia się Tylko sobie go dobierz najlepiej sie wpisywał w potrzeby. 
Jak chcesz lekki szutr to możesz brać marina.  Na błocie będzie się słabo sprawdzał bbo to cienką opona. To już zaczyna się walka. nie niemożliwa, ale jednak walka.  IMO i tak jest lepiej niż na cienkiej oponie mtb ale będzie pływał. No chyba że założysz jakąś dobrą przełajową oponę z agresywniejszym bieżnikiem. Poza tym jak masz technikę przejedziesz prawie wszystko.

Jak chcesz coś na cięższy teren to bież takiego, który przyjmie szerszą oponę, ale patrz na wagę. Im lżej tym lepiej. Szukaj poniżej 10kg.  Wtedy to może nie będzie szosa, ale teren łyknie jak pelikan.  Całą jurę zjeździłem kiedyś na szytwnym rowerze i nie było problemu więć nie rozumiem tego larum że na gravel jest do nieczego. Nie on nie daje rady w terenie tylko jeźdcy poprostu są kiepscy i tyle w temacie. Po prostu ludziom się w łbach poprzewracało i teraz bez dobranego roweru się nie da.
Jak będziesz jeździł wszędzie gravelem nawet na cieńkiej oponie to nabierzesz takiej ogłady ze i w góry gdzie nie ma metrowyych kamerdolców pojedziesz. A przynajmniej tam, gdzie inni pchają swoje fulle ty swojego weźmiesz na ramie i wyniesiesz, bo leciutki. ;)  
Co do kilku rowerów to ja mam fulla . Ale jak bym miał wybierać jednego to bym brał gravela. Może bym szukał z możliwością grubszej opony ach coraz mniej mi ta cienka gładka przeszkadza.
Znajdź  wypożyczanie i pożycz sobie gravela na jakąś większa wycieczkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak już decydujesz się na szosę/gravela, to lepiej szukaj czegoś na sztywnych osiach i z tarczówkami.
Ostatnio wpadł mi w oko Vento 4.0 2020 ( poza kolorem, bo nie lubię czerwonego, ani białego ), który w odróżnieniu od wyższych modeli na U-brake'ach, posiada sztywne osie, tyle że jest pewnie trudno dostępny, lub nie ma za bardzo wyboru rozmiarów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szosa i jeszcze raz szosa. Szedłem tą drogą, po mtb wjechała szosa, a potem dopiero gravel. Rozwiązaniem uniwersalnym jest zakup szosy gdzie włożysz ew. szerszą oponę i masz lekkiego gravela. Wtedy na lato opony szosowe, a jesień/zima gravelowa. Jeśli masz w okolicach przyzwoite i mało uczęszczane asfalty to bierz typową szosę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za pomoc i Wasze opinie w wątku. Podjąłem decyzje, że: kupię szosę endurance, a MTB zmienię w przyszłości na fulla. 

Dlaczego? 

Nie ma sensu doszukiwać się wielkiej filozofii, bo każda opcja niosła jakiś kompromis i są to kwestie indywidualne. Prawdopodobnie każde rozwiązanie byłoby satysfakcjonujące. Szosa jest jednak trochę szybsza niż gravel, ale nie wjedzie w las, a gravel jest szybszy niż MTB, ale zapomnijmy o zjazdach w trudniejszym terenie. Pomijam fakt, że najważniejsza jest noga, bo wiele osób na gravelu jest szybe niż rekreacyjni amatorzy na szosie... (pomijam mistrzów z różnych forów twierdzących, że średnią 38 km/h to oni mają na mtb).

Ciekawie omówiony temat mają na Global Cycling Network. Prędkości i watty zależą od wielu wielu czynników, a same filmy nie były nagrywane w laboratorium, ale te filmy pokazują, że różnice jednak są:

Szosa vs Gravel (prędkość)      Szosowe 28 mm vs Gravelowe 40 mm

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W dniu 26.07.2020 o 13:37, Calder napisał:

Z tymi dziurami to chodziło mi głównie o to że mam wątpliwości czy powinienem brać pod uwagę szosę w ogóle. Kurcze najlepiej by było pojeździć na obu typach ale nie mam takiej opcji. A przymierzenie się w sklepie do ramy to nie to samo co zrobić trasę na rowerze. 

Ja miałem opcję pożyczenia szosy i zdecydowanie był fun na asfalcie. W porównaniu do MTB ten rower frunął. Ciężko jednak mi zrezygnować z MTB, wiec jak będę jechał w teren lub pobliskie góry zawsze wybiorę MTB. Wiele osób twierdzi, że gravel to super rower, gdy będzie naszym jedynym, albo trzecim, ale to każdy sobie musi przemyśleć. 

 

 
 
 
 
W dniu 26.07.2020 o 13:57, clavdivs napisał:

Jak nie kupujesz teraz to nie ma sensu rozpatrywać modele, bo i z dostępnością krucho.  Niedługo będą wchodzić nowe modele na 2021, dojdzie do nowego rozdania wśród rowerów. 

Jako, że kupiłem już szosę podzielę się tutaj kilkoma spostrzeżeniami: W tym roku z powodu koronawirusa wstrzymano pracę wielu fabryk, więc i podaż części była niska. Z drugiej strony wiele osób, która nie wyjeżdża na wakacje wpadła na pomysł, że kupi rower. Z którym sklepem bym nie rozmawiał, śmiali się na pytanie "kiedy wyprzedaże", bo nie ma czego wyprzedawać. Gdy próbowałem zlokalizować wypatrzony przez siebie model, dzwoniłem nawet na magazyn centralny, by zapytać, do których sklepów go wysyłali. Podali mi adres, ale zaznaczyli, że na magazynie nie mają go już długo i nie będą. Obdzoniłem wszystkie i tylko 1 miał ostatni egzemplarz. 

Zła wiadomość? Mamy w kraju dużą inflację, a w dodatku słabą złotówkę. Gdy odbierałem swój rower sprzedawca pokazał mi w ramach ciekawostki nowe cenniki na 2021. Te same modele w nowym roczniku Scotta, Treka i Speciala będą droższe o 15%. Także średni czas na kupowanie, ale będzie tylko gorzej (2 lata temu rabaty na te rowery otrzymywało się od razu). Także przemyśl sprawę. 

Słowo na koniec:

Jeśli @Calder mogę Ci pomóc w podjęciu decyzji: 
1) Jeśli umiesz sobie podzielić jazdę: raz w lasy i teren, a raz na szosę łapać kilometry: dokup sobie szosę i zostaw mtb. Weźmiesz wszystko co najlepsze z tych rowerów.
2) Jeśli chcesz łączyć asfalt i szuter, a z drugiej strony nic Ci się nie stanie, że pojedziesz 2 km/h wolniej od szosy i trochę bardziej się zmęczysz, a z drugiej strony nie jeździsz w bardziej wymagającym terenie (choćby korzenie, kamienie): weź gravela

 

Pozdrowienia i jeszcze raz dzięki wszystkim. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kbck91

Tia zdecydowałem się na gravela bo ja jednak lubię łączyć szutry z asfaltem i polnymi drogami na jednej trasie. Przeanalizowałem sobie kilka ostatnich moich jazd o długości co najmniej 40km i wychodzi na to że żadna nie była w 100% po asfalcie. 

Zacząłem od MTB bo jakoś szosa mnie nie ciągnęła. Teraz chcę gravela ale nie wykluczam że za X lat stwierdzę jednak że chce spróbować klasycznej szosy. Na dzień dzisiejszy czuję jednak że bym żałował bo ciągnie mnie na małe wertepy. 

I takie małe pytanie na koniec, ciężko było Ci się przestawić na kierownicę baranka? Najbardziej obawiam się szerokości bo to jednak jakieś 20-30 cm różnicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Calder 

Jeśli tak to będziesz pewnie zadowolony na 100%.

Co do baranka, to kwestia przyzwyczajenia. Pierwsze dwie jazdy bardzo dziwnie, ból nadgarstków, ból w odcinku lędźwiowym. Za 3-cim razem czułem się już w miarę naturalnie (poza plecami - trzeba rollować i rozciągać :P). Teraz nieco mi dziwnie na szerokiej MTB... 

Tylko ja testowałem baranka na asfalcie, gdzie nie ma generalnie jakiś wertepów. Nie wiem jak wrażenia w terenie, ale większość graveli z tego co wiem ma lekko zmodyfikowanego baranka. Nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale dolna pozycja jest nieco szersza (zdaniem wielu nie robi to akurat różnicy, ale jest).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up: To się nazywa flara.

Moim zdaniem można kupić i szosę endurance (z miejscem na opony minimum 32-35c), i gravela. Zależnie co będzie w lepszej cenie i dostępne.

Nie wiem jakiej jakości masz szustry w okolicy, ale 32-35c powinno wystarczyć jeżeli są w miarę równe i nie ma dużych, ostrych kamieni albo głębokiego, sypkiego piachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Calder napisał:

ciężko było Ci się przestawić na kierownicę baranka? Najbardziej obawiam się szerokości bo to jednak jakieś 20-30 cm różnicy

Baranki występują w różnych szerokościach, mają różne gięcia i jak każdą inną kierownicę da się je wymienić na inny model :) W gravelu stricte szosowy baranek to kiepski pomysł, ale często są takie montowane bo dany producent rowerów ma ich zwykle na pęczki w swoich magazynach. Ze swojej strony mogę polecić Ritchey Venture Max w najszerszej wersji lub coś w podobnym stylu. To jest IMHO kierownica, która ze względu na specyficzne gięcie naprawdę potrafi przekonać do siebie początkującego użytkownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...