[Rower elektryczny] czy warto?

[dominik38]

Witam szanowne forum!

Od pewnego czasu interesuje się tematyką rowerów elektrycznych i co jakiś czas wraca do mnie pomysł konwersji mojego Cube'a Analoga na wersję wspomaganą elektrycznie. Gdyby rower docelowo służył tylko do dojazdów do pracy (trasa 5 km) to raczej nie miałbym zagwostki. Niestety służyłby mi dodatkowo jako dojazd do Ochotniczej Straży Pożarnej w momencie wyjazdu do działań (dużo krótsza droga dojazdu niż w przypadku użycia samochodu). W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć od użytkowników forum, czy w przypadku osoby o przyzwoitej sprawności fizycznej technicznie możliwe jest osiągnięcie i utrzymanie prędkości przelotowej ~40 km/h przy wspomaganiu silnika ciągłym pedałowaniem? Oczywiście zdaję sobie sprawę o legalności poruszania się rowerem wspomaganym elektrycznie do prędkości 25 km/h. Nadmienię, że moja waga to ~80kg (raczej nie planuję jej zwiększyć). Poza tym w takiej sytuacji, w której nie boję się używać pedałów, lepiej sprawdzi się silnik HUB czy MID? Z góry dziękuję, za wszelkie porady.
Serdecznie pozdrawiam.

[m0d]

Pojazd którego szukasz został już dawno temu wymyślony i nazywa się skuter

Po co cudować tu z pseudo-rowerem? Bo odpada rejestracja i OC?

[dominik38]

Dziękuję za błyskotliwą odpowiedź, niemniej zupełnie nie odniosłeś się do postawionego przeze mnie pytania Rower miałby służyć w celach normalnej rekreacji, dojazdu do pracy. Jednocześnie w sytuacjach nadzwyczajnych jako transport do jednostki. Wydaje mi się, że ironiczne komentarze mające na celu nabijanie postów są zbędne

Odpowiadając na Twoje pytanie, nie kwestia rejestracji i ubezpieczenia nie jest wyznacznikiem.

[abdesign]

41 minut temu, dominik38 napisał:

W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć od użytkowników forum, czy w przypadku osoby o przyzwoitej sprawności fizycznej technicznie możliwe jest osiągnięcie i utrzymanie prędkości przelotowej ~40 km/h przy wspomaganiu silnika ciągłym pedałowaniem?

Te zestawy do konwersji chyba nie mają w ogóle rozwiązania wspomagającego sensownie (czyli proporcjonalnego do prędkości z odcięciem na 25km/h) - chyba po prostu silnik "wlepia" obroty w koło tyle ile manetką przekręcisz - jak chcesz to bez opamiętania na zasadzie przekręcisz manetkę w opór i jedziesz ile tam fabryka temu ustrojstwu dała. Więc pojedziesz sobie szybciej niż te 40km/h - ale to temat wyraźnie nie na to forum - bo to już nie jest rower...

Moje wyobrażenia o takiej przeróbce są takie - możliwości używania tego czegoś jako normalnego roweru znacznie spadają - wrzucasz x kg do i tak niezbyt lekkiego roweru, przejażdżka czymś co waży 25kg... w kółko będziesz miał presję na wspomaganie.

PS. Nie narzekaj na odpowiedzi wskazujące że źle trafiłeś - bo źle trafiłeś.

[Blueforce]

Silnik w tylnej piaście, mid jest do podjazdów. W pozycji aero, mocno pochylony na szosie trzeba ~ 350-400W na 40km/h, 150-200 W pedałowania powinno być poniżej twojego ftp, więc osiągnięcie tego z silnikiem 250w jest możliwe, jeśli zależałoby tobie na legalności to można pod przyciskiem ukryć ogranicznik.

Co do oc, to większość rowerzystów też go nie ma, można mieć coś w stylu OC zawarte w ubezpieczeniu o mieszkanie.

Abstrachując od tego, to te śmieszne zestawy do konwersji z silnikiem spalinowym są chyba zdaniem Sądu Najwyższego rowerem, tak brzmiał wyrok.

[radko10]

Wszystko zależy od $ jaki masz na ten cel.
Z tymi konwersjami to bym był ostrożny, pomyśl czy rama była liczona na wagę 15 kg większą? 
Na pewno warto kupić rower z silnikiem nie w kołach. Czyli middrive, środek ciężkości etc.
Patrząc realnie jeśli jeździsz nie w wysokich górach to hardtail.
Na pewno taki rower pozwala się szybciej przemieszczać w terenie.
Silniki Shimano są nienaprawialne, bateria jest na 1000 ładowań.
Ekonomii to pewno w tym żadnej nie ma, ale przyjemność z jazdy dobrze wyważonym rowerem emtb bezcenna.
Najtańszy emtb to Romet coś około 10k

 

[Blueforce]

Tak na dojazdy do remizy rower za 10k pln.... Zestaw konwersyjny z allegro/aliexpres silnik w tylnym kole, 250 lub 500W

[radko10]

Na rowerze po konwersji 40 km/h do pożaru po lesie, korzeniach i dołach.
Zaiste

 

 

Edytowane 29 Kwietnia 2020 przez radko10

[Prekompilator]

W dniu 29.04.2020 o 09:37, dominik38 napisał:

Niestety służyłby mi dodatkowo jako dojazd do Ochotniczej Straży Pożarnej w momencie wyjazdu do działań (dużo krótsza droga dojazdu niż w przypadku użycia samochodu). W związku z powyższym chciałbym się dowiedzieć od użytkowników forum, czy w przypadku osoby o przyzwoitej sprawności fizycznej technicznie możliwe jest osiągnięcie i utrzymanie prędkości przelotowej ~40 km/h przy wspomaganiu silnika ciągłym pedałowaniem?

Jeżeli teren nierówny, to musi być rower przystosowany do takich prędkości w takim terenie + silnik MID.

I tak, 40 km/h jest jak najbardziej do utrzymania - przy silniku w piaście i baterii 48 V to żaden problem. Z MIDem nie mam doświadczeń. Tylko że jak masz jechać 20 km do pożaru, to będzie to przy tej prędkości raczej wycieczka w jedną stronę - chyba że będziesz miał naprawdę dużą baterię.

[wojtek9300]

Witam.

Ja przerobiłem swój rowerek z zamiarem wydłużenia wycieczek po leśnych ścieżkach. Przeróbka sprawdza się znakomicie. Jeśli komponenty będą kupowane osobno i samodzielnie składane do kupy to można się zmieścić do 3k zł. Więcej informacji na poniższych źródłach:

Forum Pojazdy elektryczne

Kanały na YT:

Tas Tasowski

Taba na rowerze

W powyższych miejscach jest dużo informacji jak dobrać zestaw/części. Jakie są typy przeróbek, od najprostszych do najbardziej ekstremalnych (monsterów). Każdy podejmuje własne decyzje wg swoich potrzeb i możliwości (finansowych, lokalowych, narzędziowych itp).

Pozdrawiam

Wojtek