Skocz do zawartości

[jak najtaniej] jazda po mieście kobiety


th3rion

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Forumowicze,

poszukuję roweru dla kobiety (ale nie będzie ona jedynym użytkownikiem) 173 cm/55 kg na dojazdy do pracy przez miasto (ścieżki, sporadycznie chodniki; to nie musi być rower miejski) parę dni (2/3) w tyg., w suchych warunkach 4 km dziennie. Kontrowersyjne "jak najtaniej" pojawia się dlatego, że jest to rozwiązanie eksperymentalne i nie mamy pewności, że sposób transportu pozostanie ten sam.  

 

Tytułem rozwinięcia:

 wyciągnąłem z piwnicy Arkusa VIP 5.0, 17 cali w celu przystosowanie do powyższego celu (drugi złom dostępny w piwnicy to Romet Trend 301). Excel powiedział mi, że muszę do trupa Arkusa dołożyć około 340 zł na najtańszy nowy, kompatybilny osprzęt (tam jest siodełko, rama, obręcze kół, widelec-amor i kierownica)...

Więc teraz progiem wyjścia jest dla mnie jakieś 300 zł + ewentualnie 200 na dodatkowy osprzęt (używka - np tego Elopsa 500 z Deca) - i to jest droga numer 1.

Droga 2: nowy rower (Vellberg City?) z niskich i tanich serii i potem dorzucenie (jeśli się da) - czyli 500/600 zł i kiedyś te 200 zł...

*spokojnie mogę pogrzebać przy rowerze i ogarnąć większość prac związanych ze składaniem roweru

Liczę na pomoc i nakierowanie na prawidłową ścieżkę postępowanie :)

Napisano

Niestety jak chcesz przekonać kobietę do roweru to nie możesz na tym oszczędzać ;)

Rower musi się podobać, to po pierwsze, po drugie musi być wygodny i po trzecie nic nie może mu dolegać. Także liczenie "tyle dorzuciłbym do jakiegoś starego trupa, to może jeszcze dodam ze 200zł i ma starczyć" nie zawsze może pomóc osiągnąć cel. 

Przy ograniczonym budżecie najlepiej byłoby poszukać czegoś używanego, bo strata przy ewentualnej sprzedaży najmniejsza, a dwa wybór niedrogich rowerów miejskich jest naprawdę spory. Jeśli nie jesteś w stanie ocenić stanu roweru można podesłać linki tutaj, aczkolwiek nie wszystko da się ocenić zdalnie. 

Myślę że bezpiecznym zakresem w jakim można wybierać jest 500-700zł. Ja za tyle kupiłem 

Ciężko za tyle kupić jakiś sensowny nowy rower, za 800zł jest niebieski Riverside 120 z Decathlonu. 

 

Napisano

Ten sposób transportu nie jest uzależniony od "spodobania się" roweru tylko od dynamicznie zmieniających się warunków komunikacyjnych (przeprowadzki, przebudowy infrastruktury komunikacyjnej w okolicy).

Najniższe Riverside i Elopsy to był mój pierwszy wybór - ale stwierdziłem, że może uda się jakoś inaczej (i taniej) niż najprostszym sposobem czyli Deca :)

Napisano
3 minuty temu, Mihau_ napisał:

Przerabiałem temat "roweru miejskiego" z moją dziewczyną, to donikąd nie prowadzi.

 

Dlatego napisałem na otwarcie, że:

Godzinę temu, th3rion napisał:

to nie musi być rower miejski)

 

U mnie sytuacja wygląda tak, że temat rowerów używanych zamyka się wraz z pułapem cenowym rowerów nowych - czyli jeśli do wyboru jest rower nowy, nawet z gorszym osprzętem za 750 zł i używany za 750 z dobrym osprzętem to wygrywa nówka (nie szukajcie logiki). 

Napisano

Tylko wiesz, tutaj ciężko mówić o lepszym/gorszym osprzęcie, w tym budżecie można mówić raczej o przyzwoitym osprzęcie w używanym i gównianym w nowym, typu wolnobieg czy fatalnej jakości koła (a to w miejskim użytkowaniu ważny parametr). Do tego o sporej wadze nowego roweru i używkach zbliżonych do średniej czyli powiedzmy 13-14kg.

Ale sam idea kupienia nowego roweru jest słuszna, pozostaje znaleźć taki który ma mało słabych punktów. 

Riverside 120 wydaje się okej, ma już kasetę, obręcze wydają się sensowniejsze, prostszy napęd bez przedniej przerzutki, sztywny widelec. Pozostaje kwestia przymiarki jak otworzą sklepy.

O ile faktycznie taki rower będzie lepszy od klasycznej damki. 

 

Napisano

Widać chociażby po nyplach czy obejmie sztycy że rower swoje przejeździł w całorocznych dojazdach. Także może i wypucowany do zdjęć ale może wymagać stosunkowo szybko jakiś inwestycji. No i 16cali, trochę mało jak na wysoką kobietę. 

Napisano
16 minut temu, Sobek82 napisał:

16 cali - a z doświadczenia wiem, że użytkowana chwilę temu 17 była średnio komfortowa...

Wszystko wskazuje, że zakupem będzie ten Riverside 120 a w przyszłości (po określeniu potrzeb i słabości) posłuży on za bazę do modyfikacji / rozwoju.  

Napisano

Wydaje się być dobrą bazą - tak naprawdę jedynymi słabymi punktami może być suport, bo na tym lubią oszczędzać w wielu tanich rowerach i koła, ale te można z czasem wymienić przy okazji odciążając rower .

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Od tygodnia posiadamy Riverside 120 i po przejechaniu pierwszych 50 km po mieście pasażerka zadowolona bardzo. 

A pacjent 0 (stary Arkus VIP 5.0) zostanie poddany fuzji z innym jeździkiem tak by tanio stworzyć coś jezdnego (jeśli się uda - wrzucę info i zdjęcia dla potomnych jak ta fuzja taniości wyszła).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...