Skocz do zawartości

[Lampka rowerowa przednia] za około 300zł


molido

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was serdecznie,

szukam lampki rowerowej przedniej za około 300zł, z możliwością ładowania przez USB. Dodatkowo zależy mi na tym, by mimo silnego światła była zaprojektowana tak, by nie raziła do przesady innych uczestników ruchu drogowego. 

Miałem Cateye GVOLT70, która spełniała wszystkie te warunki, ale niestety po niewielkim wstrząsie szlag ją trafił (na szczęście odzyskałem moje 314zł) i szukam teraz alternatywy, gdyż prawdopodobnie cena tego modelu cateye nie idze w parze z jakością, chyba że trafiłem na wyjątkowo pechowy egzemplarz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie mało jest tak naprawdę latarek typowo rowerowych gdzie cena idzie w parze z jakością (o ile w ogóle jakieś są)

O tej którą podałeś nie słyszałem, ale z tego co widzę po zdjęciach to to właśnie typowa latarka rowerowa: światła za 300 złotych tyle co w zwykłej latarce EDC za 100, jeśli nie mniej :laugh:

I jak już przy tym jesteśmy, to polecam właśnie modyfikowane latarki taktyczne/EDC; wszystkie mają wymienne ogniwa (chyba że jakieś nie mają - nie spotkałem się), świecą dalej i mocniej, i spora większość z nich jak najbardziej nadaje się na rower - niektóre mają nawet specjalnie programowane pod tym kątem grupy trybów

Kwestia oślepiania jest dosyć złożona, zwykle skierowanie latarki nieco niżej i delikatnie w bok załatwia sprawę
Poza tym zawsze można zmniejszyć tryb, ew. zaopatrzyć się w kolimator lub jakiś daszek czy coś w tym stylu (widziałem gdzieś nawet jak ktoś wykonał taki daszek do Convoy'a S2+)
Osobiście zmieniam tryby, nie lubię tracić zasięgu światła przez zabawę z kolimatorami itd., a że mogę trochę oślepiać? Trudno, ja też muszę coś widzieć jadąc np. pod światło samochodów jadących z naprzeciwka, a poza tym do zera tego zjawiska i tak nie wyeliminujesz, zawsze się znajdzie jakaś maruda którą nawet 20 lumenów będzie raziło

Niemniej jeśli masz wydać większe pieniądze na typowo rowerowego średniaka i zyskać ten sam efekt co w latarce za którą zapłaciłbyś 2-3x mniejsze pieniądze, to z doświadczenia mogę powiedzieć że lepiej je zainwestować właśnie w jakiegoś fajnego moda, a jeśli ustaliłeś sobie limit na 300zł to już naprawdę masz w czym wybierać, bo wiele ciekawych i zupełnie wystarczających ofert oscyluje w granicach 150-200 złotych
Odpuściłbym ładowanie USB kosztem wymiennej baterii (ewentualnie 2 w 1), no i przede wszystkim samej jakości wykonania takiej przeróbki
Czasem są oczywiście mody na bazie latarek oferujących ładowanie USB, lecz aktualnie żadnej nie mogę znaleźć

Tu przykłady modyfikacji starego, poczciwego Convoy'a S2+:
https://www.olx.pl/oferta/latarka-convoy-s2-modyfikowana-3diodowa-triple-ok16001800lm-CID767-IDxhn83.html#b62bd6f6ef
https://www.olx.pl/oferta/latarka-convoy-s2-modyfikowana-1100lm-CID767-IDlKcig.html#b62bd6f6ef

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez chyba 5 lat miałem wypasione dwa Convoye S2. Było fajnie, ale szukałem czegoś typowo rowerowego, z pseudo odcięciem, ładowanego kabelkiem... Bo zakładanie i zdejmowanie latarek jest średnio wygodne, do tego ładowanie każdej z osobna to wyjmowanie ogniw, ładowanie w zewnętrznej ładowarce... Sterowanie niby też ok, ale przy dwóch trzeba dwa guziki klikać. A czemu dwie latarki? Bo żeby było naprawdę jasno a światło było naprawdę dobrze rozłożone potrzebna jest jedna zwykła a druga z kolimatorem. Ja rozumiem kilka lat temu - latarki były super, bo nie było alternatywy. Ale dzisiaj? Jest tyle na rynku lampek rowerowych, że naprawdę można kupić coś typowo rowerowego i nie iść na żaden kompromis pod względem ilości światła i czasu pracy.

 

No i kupiłem Gaciron V9D-1800. Jestem mega zadowolony, światła jak trzeba mnóstwo, odcięcie pseudo jest, trybów 6, bateria zużywa się bardzo wolno, normalnie do jazdy to najsłabszy tryb wystarcza i świeci na nim ze 12 godzin, w terenie i szybko włącza się drugi i ma się chyba 6 czy ileśtam godzin, nie wiem nawet. Do tego sterowanie zdalne na kabelku, mega wygodna sprawa i całkiem fajne mocowanie, które... i tak można stuningować. Właśnie czekam na drugą przesyłkę z Ali z sankami pod mocowanie gopro. Oryginalne mocowanie zakłada się na kierownicę, przez co jest niesymetryczne a mnie brak symetrii irytuje. Kupiłem adapterek GUB który mocuje się do śrub mostka, idealnie na środeczku. Raj dla perfekcjonistów.

 

Aha, lampka w trybie max jest mocna. Mój dzieciak włączoną położył na 30sek na podłodze i wypalił nią dziury w nowym dywanie.

 

Po-le-cam. Szukałem długo, jestem mega wymagający, moim zdaniem bardzo sensowne światełko typowo rowerowe ze wszystkimi atrybutami które wymieniłeś. Odrobinę przekracza budżet, ale dasz radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, cervandes napisał:
 
 
 
 
Teraz, cervandes napisał:

Przez chyba 5 lat miałem wypasione dwa Convoye S2. Było fajnie, ale szukałem czegoś typowo rowerowego, z pseudo odcięciem, ładowanego kabelkiem... Bo zakładanie i zdejmowanie latarek jest średnio wygodne, do tego ładowanie każdej z osobna to wyjmowanie ogniw, ładowanie w zewnętrznej ładowarce... Sterowanie niby też ok, ale przy dwóch trzeba dwa guziki klikać. A czemu dwie latarki? Bo żeby było naprawdę jasno a światło było naprawdę dobrze rozłożone potrzebna jest jedna zwykła a druga z kolimatorem. Ja rozumiem kilka lat temu - latarki były super, bo nie było alternatywy. Ale dzisiaj? Jest tyle na rynku lampek rowerowych, że naprawdę można kupić coś typowo rowerowego i nie iść na żaden kompromis pod względem ilości światła i czasu pracy.

 

Ty piszesz o zwykłych - ja o modyfikowanych (chyba że Ty też, ale to wówczas musiałeś mieć jakieś słabe te mody, że Ci były w dalszym ciągu 2 potrzebne :))

Są solidne lampy rowerowe, ale... no właśnie, solidne co najwyżej w kategorii "lampy rowerowe", czyli w kategorii która lubi sobie schlebić a to przy natężeniu światła (najczęściej), a to przy czasie działania, a to przy odporności na uderzenia/wodę... no i jeżeli ja mam kupić takiego Gacirona o którym napisałeś za ponad 300 złotych, to nawet mimo pochlebnych opinii z Twojej strony wciąż mam na uwadze fakt, że w tej cenie mam już dwie solidne przeróbki, świecące przynajmniej tak samo (ba, w większości przypadków świecące nawet lepiej; 1800 lumenów to nie są jakieś wyżyny jeśli mówimy o 2 diodach)
Plusem jest mocowanie - tutaj faktycznie fajna sprawa, ale myślę że nie warta płacenia 200+% kwoty za którą mam to samo (nierzadko z nawiązką) jeśli chodzi o całą resztę
Inna sprawa, że kolega określił swój budżet na 300zł, więc, tak jak założyłeś, jest pewnie go w stanie lekko nadszarpnąć

Wyjmowanie ogniw to przecież pikuś, a ładować i tak i tak trzeba, czy to przez USB, czy przez ładowarkę zewnętrzną
Nie jest poza tym problemem (jest wręcz obowiązkiem) zaopatrzenie się w kilka ogniw na czas jazdy... w każdym razie dla mnie na pewno jest to wygodniejsze niż jazda np. na podłączonym powerbanku w sytuacji w której latarka robi nam "kuku" bo zapomnieliśmy naładować, a baterię mamy niewymienną
No i zresztą to i tak tylko przy założeniu że w ogóle można włączyć daną lampkę podłączając kabel, a nie wszystkie oferują taką możliwość, a jak już oferują, to na pewno nie dają wówczas 100% mocy

Oczywiście ja tylko przedstawiam swój punkt widzenia, żeby nie było :D
Jeżeli kolega ostatecznie zdecyduje się na inną propozycję niż moja, w porządku
- w końcu wszyscy którzy odpowiadamy mamy ten sam cel - żeby pytający był zadowolony :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@derlis - elegancko wydawać osądy nie mając najmniejszego pojęcia

 

Miałem oba full wypasione wersje na sterownikach programowalnych na attiny25v z mocniejszymi amckami 380mA czyli w trybie 100% szło mi w diody nie 2,8 a 3,04A, do tego komplet modów czyli sinkpady, szkiełka AR, mostek na sprężynce, złożone na paście... Nic więcej się nie dało wykrzesać z S2. Mało tego, miałem ożenione S2 z kolimatorem, czego teoretycznie się nie dało zrobić, dopiero S2+ pasują pod kolimatory - trzeba było dotoczyć specjalną pigułę. A latarki moje były wyprodukowane przez Darka, chyba najbardziej znanego moddera.

 

Co do ilości światła to możesz i 6000lm mieć ale nie oznacza to kompletnie nic, bo w rowerze bardzo istotne jest ukształtowanie wiązki światła. Co z tego, że w Convoyach miałem 2200lm w razie potrzeby, skoro pi razy oko 30% światła leciała w kosmos? Kierowanie ich pod koło było rzeczą naturalną aby nie oślepiać, ale to i tak było za wysoko, bo część światła leciała na księżyc. 

 

Co do ładowania i wyjmowania ogniw - owszem, pikuś. Przez pierwszy miesiąc albo dwa. A potem jak musisz za każdym razem je rozbierać, wyjmować ogniwa, składać po ładowaniu... Po co? Ładowarką od telefonu cyk w gniazdko i masz ładowanie. Zresztą nie wiem o czym tu dyskutować - ja jestem już PO drugiej stronie i wiem co mnie uwierało w Convoyach, poszedłem dalej i ani myślę wracać do latarek. Brzydkie, niewygodne - fakt - świeci dobrze, długo i ma możliwość zmiany ogniw - tu niezaprzeczalny argument. Ale nie mam problemów z pamięcią, wiem, że idąc na rower powinienem mieć lampkę naładowaną, dlatego też co jazdę ją podłączam - nawet nie wiem po co, przecież kręcąc 2h mógłbym ładować ją co 5 trasę...

 

Zaufaj mi, nie ilość lm a ukształtowanie wiązki się liczy. Dwa topowe S2 to 300pln, do tego ładowarka, ogniwa, mocowania (a znajdź estetyczne, małe i wygodne!). Tutaj za ten sam pieniądz masz tyle samo światła przed rowerem, odcięcie i wygodę. A właśnie, autor zakłada temat prosząc o lampkę z odcięciem a Ty proponujesz co? Latarki... No i kolega autor mając Cateye czyli rasową lampkę rowerową myślisz, że chętnie przejdzie na latarki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co sie liczy to ja akurat wiem, spokojnie

W tych rowerowych lampkach wiązki też nie powalają, większość to zwykła kilku-kilkunastometrowa plamka - jeśli to kogoś zadowala, to oczywiście nie mam nic przeciwko

Świat latarek to nie tylko Convoy S2+, ktora to prawde wiekszosc rowerzystow zdaje sie wyznawac - jest dużo innych ciekawych propozycji, a na rower są różne optyki, czy nawet wspomniane przeze mnie daszki badz specjalne grupy trybów, ale i tak nie wyelminujemy problemu oślepiania do zera... zresztą "wasze" lampki też ostro dają po oczach... odciecie to duża ulga, ale i tak nie jest to calkowita eliminacja oslepiania - w skrocie, dla mnie nie jest to wystarczajacy powod by placic taka kase, wole sie "przeklikiwac" na trybach, co, jesli nie mamy ich duzo, nie zabiera nawet 2 sekund, ew. rozejrzec sie za optyka badz daszkiem, co w dalszym ciagu wyjdzie taniej

Argumentu ze latarki sa brzydkie pozwole sobie nie skomentowac

Poza tym, nie zrozum mnie zle, ale dosc zabawnie brzmi ze kupujesz lampke za 300zl tylko po to zeby jezdzic na 1-2 trybie - chyba że to ja znowu coś zle wywnioskowalem z tekstu :)

No tak, jeżeli ktoś pamięta o podłączaniu do ładowania za każdym razem to owszem, ale prędzej czy pózniej przyjdzie taki moment że ten raz się zapomni, i wyruszy - wówczas oby w jak najbliższą - trasę... lampa padnie po drodze i game over, chyba że świeci na kablu, co jest rzadkością, a 2-3h stac w ciemnosciach zeby cos tam podładować to nikomu nie życzę by kiedykolwiek musiał, bo wtedy gwarantuje ze bedzie przeklinal samego siebie ze nie zainwestowal w lampe z wymienna bateria.. a ja owszem, stanę, ale na 40 sekund, żeby wymienić ogniwo, po czym beztrosko rusze w dalsza podróż :P

I ja to też mówię przejeżdżając się na wielu egzemplarzach, podobnie jak ty przejechałeś się na modach, bo sam kiedyś używałem wyłącznie typowych rowerówek, a dzisiaj za nic nie wyobrażam sobie powrotu do nich

Lampy rowerowe mają swoje zalety, takie jak chociażby solidne mocowanie w sporej większosci przypadków, to fakt... no ale akurat ja po nie wiadomo jakich wertepach nie skaczę, więc mi to nie robi

Wadą jest dla mnie jednak stosunek jakości do ceny, i to chyba w każdym przypadku, to glowny powod dla ktorego olalem rowerówki, sa zwyczajnie za drogie wzgledem tego co oferuja, bo gdyby taka lampa jak ten CatEye kosztowała nie 330 złotych, ale powiedzmy 100-150 (jak dla mnie góra tyle powinna po tym co zobaczylem na zdjeciach i w opisach), to może nawet bym się skusił

No ale coz, sa i niemieckie lampy ktore za 500lm i 2h dzialania wołają 150-200 euro, no bo przeciez fajnie rozprowadzaja swiatlo zeby nie oslepiac... szkoda tylko ze kosztem kwadratu 3x3 przed kołem :laugh: #warto

Dla mnie EDC vs lampki rowerowe to troche jak wojna iPhone vs reszta - oferują z grubsza to samo, ale jabłuszko każe sobie za to 2x więcej płacić :P

Wiem co napisał kolega, ale na tym właśnie polega luzna propozycja - ja go nie zmuszam by przeszedł na latarki, może nawet całkowicie olać moje wywody, czy też odnieść się do nich w negatywny sposób twierdzac ze sa nie na temat, ale to nie znaczy że ja nie mogę zasugerować tego czy owego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie: światła mam tylko samo, bo lumen jest odrobinę mniej ale kierowane są tam, gdzie kierowane być powinny. Optyka świeci nie tylko w dal, ale i na boki, coś jak kolimator w latarkach. Tak, używam 1-2 trybu, tak samo jak w Convoyach używałem 10 i 18% mocy, bo światła było dość aby jechać komfortowo. Po cholerę mam odpalać 100% jeśli nie zależy mi na tym, aby na polu rzepak dojrzewał rolnikowi? Żeby głupio oślepiać? No i na panasach 3400mAh mogłem sobie jeździć pół nocy a nie musieć stawać na 40 sekund i wymieniać ogniwa. Światła używam tyle, ile potrzebuję.

 

Co do niemieckich światełek z kwadratem to sugeruję się zapoznać z zagadnieniem StVZO. W cywilizowanym kraju obowiązują przepisy aby czereśniaki z latarką na 100% nie oślepiały innych - latarka może mieć określoną moc i rozkład światła - aby nie oślepiać. Dla Ciebie to kwadrat za 150 euro a dla mnie cywilizowany kraj a nie małpi gaj i jakość a nie chińszczyzna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdajesz się nie wyłapywać sedna moich wypowiedzi, czyli choćby tego, że nawet stosując się do przepisów w życiu nie zapłaciłbym za takie coś 8 stów, a szukał sporo tańszych alternatyw (nawet z uwzględnieniem tamtejszej waluty, by nie płacić 200 euro, a np 40 euro) podobnie jak robię to teraz z EDC kosztem lampek typowo rowerowych, bo jak same typowo rowerowe przeszperam jakieś tańsze, to przecież tym sie nawet klatki schodowej nie oswietli, a co dopiero drogę na przynajmniej te 30 metrów przed siebie... a droższe są po prostu sporo za drogie względem tego co oferują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.01.2020 o 18:46, molido napisał:

gdyż prawdopodobnie cena tego modelu cateye nie idze w parze z jakością, chyba że trafiłem na wyjątkowo pechowy egzemplarz.

Albo model felerny albo egzemplarz. Jak pomyślę ile przeszła moja lampka Cateye (z 2010) to dziwię się że jeszcze działa ;)

W tym roku wchodzi nowa fajna seria, poniżej 300zł jest wersja 800  https://velo.pl/akcesoria/lampy/lampy-przednie/cateye/ampp-800-hl-el088rc ale żeby mieć dobrą lampkę wystarczy wydać nieco ponad połowę z tej kwoty na słabszy model. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

MikeSkywalker
Nawet nieco taniej można kupić Lezyne Micro Drive Pro 800 XL : klik
, albo Macro Drive 1100 XL : klik
Myślę, że są solidniejsze, mają lepsze mocowanie ( przynajmniej dla tych, którzy nie będą zdejmowali zbyt często ), oraz w porównywalnych trybach świecą nieco dłużej od wspomnianej przez Ciebie.
Jest też Infini I-340P Tron 800 : klik
Są one jednak słabsze od wymienianego Gacirona, czy Lumintopa...

Każdy znajdzie coś dla siebie - kwestia ceny, ile kto chce / może dołożyć i czego oczekuje, bo są pewne niuanse : tryby, czasy świecenia, kontrolki naładowania, zasilanie z powerbanku i możliwość ładowania innych urządzeń, rodzaj zasilania ( USB, wbudowany akumulator, albo wymienne akumulatorki ), wodoodporność, rodzaj mocowania, budowa, czy w końcu design.

Przy okazji - ile kosztuje Lumintop ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że Gaciron ma sterowanie na kablu, podłącza się na gripie guziczek i można sterować bez odrywania łapek z kierownicy. Dla mnie MEGA wygodna i fajna sprawa. Do tego strobo, jak trzeba kogoś ostrzec lub opieprzyć podczas jazdy to wystarczy przytrzymać guzik na gripie i robi się dyskoteka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Lezyne też są w wariantach remote control ( u nich loaded, switch ) - przynajmniej niektóre, tyle że trzeba dopłacić za tę możliwość...
 

Dziubek
A ile czasu świeci ten B01 na dobrym aku ?
Są do niego jakieś sensowne wsuwane uchwyty ( takie, żeby nie zgubić w terenie ) ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lampka ma już w zestawie sensowny uchwyt. Nawet bardzo dobry moim zdaniem. Omawiałem lampkę u siebie na YT

 

Praca na turbo nie powala, ale na trybie maksymalnym jest dobrze. Test na sucho, gdy spadnie z turbo po kilku minutach, masz prawie 4 h pracy (około połowa maksymalnej mocy) na 21700. Przy 18650 masz trochę ponad 2 h pracy. Na filmie masz też porównanie do s2+ z kolimatorem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

MikeSkywalker
Nawet nieco taniej można kupić Lezyne Micro Drive Pro 800 XL : klik
, albo Macro Drive 1100 XL : klik

Zgadza się, wypadają lepiej.

Piszę o serii AMPP raz przez zaufanie do jakości Cateye (stara lampka na paluszki, VOLT, i działające od lat małe lampki na tył) bo miałem okazję ją "pomacać" na targach i sprawia bardzo dobre wrażenie - szczególnie modele słabsze, bo cena rynkowa będzie pewnie nieco ponad stówkę. Plusem są na pewno tanie uchwyty Cateye, jeśli lampki używa się w kilku rowerach to można z tego skorzystać. 

Ja póki co z takich większych lampek chwalę Blackburna Central 300 (jest też wersja 800) i lampka jest naprawdę świetna, solidnie wykonana, tylko z fatalnym uchwytem - trzeba za każdym razem ściągać całość z kierownicy a dwa lampka jest ciężka i podskakuje i obraca się na wybojach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
5 minut temu, Mitul napisał:

Ja się czaje na taką , z opisu dość ciekawa

Jak to u krossa,tylko opisy ciekawe.

Z pupy wymyślone technologie,nawet brak podstawowej informacji o ogniwie,jak zwykle okolice 300pln za 150 lumenów,ogólnie drogo jak za kolejnego chińczyka od nich ;)

Ogólnie mało kto,poważnie bierze oświetlenie od krossa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Quell napisał:

Jak to u krossa,tylko opisy ciekawe.

Z pupy wymyślone technologie,nawet brak podstawowej informacji o ogniwie,jak zwykle okolice 300pln za 150 lumenów,ogólnie drogo jak za kolejnego chińczyka od nich ;)

Ogólnie mało kto,poważnie bierze oświetlenie od krossa.

:(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...