Skocz do zawartości

[Łancuch] Czysty łańcuch bez smaru czy szybciej się zuyżyje


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie teoretyczne jak i praktyczne

Wyczyściłem łańcuch po czym spłukałem go wodą.

Czy mogę spokojnie na nim się przejechać bez smaru ? (bez większego wpływu na niepotrzebne zużycie kasety/łańcucha]

Ile muszę czekać aby móc nałożyć smar (nie mam kompresora aby wysuszyć łańcuch szybciej) ?

Czy ewentualnie mogę kłaść olej od razu i się nie przejmować ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po myciu osusz go, zaciskając szmatkę/ ręcznik i kręcąc korbą. Potem smarujesz olejem.

Nie jeździj na sucho. Nigdy nie słyszałeś jak pracują pod obciążeniem metalowe, suche elementy?

Dodatkowo istnieje szansa, że bez oleju pozostaną resztki wody i całość zacznie rdzewieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z drugiej strony łańcuch nie powinien być zbyt mocno nasmarowany, bo wtedy łapie więcej syfu - dotyczy to zwłaszcza jazdy w terenie.
Istnieje więc sposób smarowania i odczekania ( np. smarujemy wieczorem, a rano wycieramy nadmiar smaru ), a następnie użytkowania ;)
Co do pisków, to czasem przyczyną są również inne elementy - choćby pedały, które dają porównywalny efekt, tyle że na mniejszą skalę niż w przypadku ostro zasyfionego napędu.
PS
Widuję takiego gościa w lesie, który kręci się prawdopodobnie w kółko po niedużym terenie, przyjmuje na góralu pozycję jakby mu brakowało lemondki ( chwyta kierownicę przy mostku ), kręci siłowo i zawsze go słyszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, KrissDeValnor napisał:

Z drugiej strony łańcuch nie powinien być zbyt mocno nasmarowany, bo wtedy łapie więcej syfu - dotyczy to zwłaszcza jazdy w terenie.

Nie do końca tak. Kiedyś też słyszałem stwierdzenie, że jak się po piachu dużo jeździ to nie powinno się smarować łańcucha bo brud przywiera. Smarowanie łańcucha w każdych warunkach zmniejsza jego zużycie, czy pracuje w kurzu, czy w  deszczu. Nawet jak się jeździ tylko po asfalcie, to tam też są drobinki brudu, które mogą przywierać do oleju, ale lepiej smarować niż jeździć na sucho.

Podczas produkcji części metodą skrawania jak wiercenie i gwintowanie używa się płynów, które odpowiadają za chłodzenie i smarowanie pomimo, że wszędzie jest pełno syfu powstałego podczas produkcji. Zmniejsza to zużycie nie roboczych powierzchni narzędzi.

Trzeba użyć odpowiedniego oleju. Jakie powinien mieć parametry olej do łańcucha dokładnie nie wiem. To już są kwestie napięcia powierzchniowego, adhezji i td.  Nie wnikałem nigdy jaki to dokładnie olej, bo zanim zdobyłem jakąś fachową wiedzę na ten temat, kupiłem butelkę oleju do łańcucha i mam ją do dziś.

Pod żadnym pozorem nie można łańcucha smarować smarem stałym, bo to przyspiesza jego zużycie. Dawno dawno temu gdy kupiłem swój pierwszy fajny rower smarowałem łańcuch smarem. Napęd nie wytrzymał nawet pół roku. Potem łańcuch w identycznym napędzie smarowałem olejem do łańcucha. Spokojnie używałem go dużo dłużej niż rok.

Niektóre łańcuchy np. w motocyklach lub piecach hutniczych smaruje się smarem, ale procedura jest bardziej skomplikowana. Smar trzeba podgrzać aż stanie się płynny. Potem zanurzyć łańcuch, a po ostygnięciu odpowiednio wyczyścić. Używa się smar, ponieważ w tych przypadkach parametry pracy są inne niż w przypadku łańcucha w rowerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wszystko fajnie, tylko że nie jest to układ zamknięty w szczelnej obudowie, więc ze smarowaniem nie ma sensu przesadzać, bo łańcuch oblepiony piachem to nie jest dobry pomysł.
Stąd się wzięły patenty z woskiem, czy inne, żeby napęd był nasmarowany tam gdzie trzeba, tarcie było mniejsze, a jednocześnie nie zamienił się w lepik na wszelki syf.
W sumie lepiej smarować mniej, a częściej, niż nawalić tonę smaru i zebrać kilogram piachu :icon_wink:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KrissDeValnor napisał:

więc ze smarowaniem nie ma sensu przesadzać, bo łańcuch oblepiony piachem to nie jest dobry pomysł.

Jeśli użyjemy mniejszą ilość oleju niż się powinno to brud do tej mniejszej ilości i tak może się spokojnie przylepić jeśli stosujemy nie odpowiedni olej, a przez to że użyliśmy go mniej część łańcucha będzie nadal pracować na sucho.

 

1 minutę temu, KrissDeValnor napisał:

Stąd się wzięły patenty z woskiem

Właśnie o tym pisałem. Nie każdy olej jest taki sam. Ich wspólna cechą jest to, że wszystkie stanowią ciecz ale mogą mieć skrajnie różne parametry. Trzeba użyć odpowiedniego. Można eksperymentować też nie tylko z olejami.

 

1 minutę temu, KrissDeValnor napisał:

W sumie lepiej smarować mniej, a częściej, niż nawalić tonę smaru i zebrać kilogram piachu

Nie polecam smarować mniej. Za dużo jednak też nie polecam. Jeśli jeździ się w dużym zapyleniu trzeba smarować częściej. Brud, który ma choćby chwilowy kontakt z łańcuchem i z olejem na naszym łańcuchu, odpadając zabiera nam trochę tego oleju, dlatego trzeba smarować częściej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak często czyścicie łańcuch w stosuku do smarowania ? 1:2 ? 1:3

i generalnie nie lepiej wycierać zwykłą suchą szmatką, i nasmarować a czyszczenie , mycie, pryskianie jakimś środkiem zostawiać raz na miesiąc na przykład ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy gdzieś jeździsz. W szosie jak się nie jeździ jak jest mokro to można i cały rok nie myć, bo i po co? Jak się nie smaruje nadmiernie i po każdej jeździe przetrze szmatką, żeby zdjąć brud to wystarczy smarować.

Ja myję napęd tylko jak go wybitnie usyfię np. w błocie. Najwygodniej to jakiś odtłuszczacz na napęd i spłukać wodą (raczej nie myjką) i nasmarować.

Jak mi się zimą nudzi czasem to pakuje łańcuch do benzyny, albo acetonu, ale też bez żadnych szejków - może raz potrząsnę. Jak ktoś chce mieć łańcuch czysty jak nowy to go najlepiej wymyć mydłem - wyciągnie to kurz ze środka w przeciwieństwie do szejka.

Jak się smaruje z głową i wyciera to nie trzeba szaleć z myciem co chwila. Jak ktoś dużo jeździ to by mu życie na myciu zleciało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch po wymyciu wodą (nie rozumiem po co myć części wrażliwe na rdzewienie...wodą...) bez smaru?

Zwyczajnie słaby pomysł - pomijając nawet kwestie niszczenia napędu, nienasmarowany łańcuch pracuje zdecydowanie głośniej. Poza tym tarcie zabiera jeszcze więcej energii wkładanej w pedałowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda sama w sobie nie powoduje korozji, więc jak odparuje to już wszystko jest bezpieczne, a woda z detergentem to najczystszy sposób na umycie czegokolwiek. Do tego nawet nie trzeba specjalnie czekać aż wyschnie, bo jak nasmaruje to ją olej wyprze. Deszcz jest dużo bardziej "żrący" niż woda z wodociągu, a nikt normalny chyba nie panikuje jak go zmoczy na rowerze...

Chyba wszystkie specjalne pianki i odtłuszczacze spłukuje się wodą, więc co? Producenci powariowali? Albo to spisek mający na celu skrócenie żywotności napędu:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można myć wodą z detergentem. Woda nie rozpuszcza oleju, nie wchodzi z nim w reakcję i nie łączy się. Jeśli użyjemy odpowiedni detergent to on wejdzie w reakcję z olejem, a olej przestanie trzymać brud. Wtedy woda pełni funkcję transportową dla detergentu i pomaga zmyć przylegający brud. Spokojnie można myć wodą bez obawy przed zniszczeniem, jednak sama woda daje słabe efekty. Po myciu najlepiej łańcuch wysuszyć. Nadmiar wody może powodować pojawienie się rdzawego nalotu, ale żeby woda zniszczyła nam łańcuch w stopniu uniemożliwiającym jego użycie potrzeba by naprawdę dużo czasu i sporej wilgotności. Za przykład mogą posłużyć stare składaki. Nikt ich nie serwisuje, łańcuchy wykonane z najtańszej stali, łańcuch cały zardzewiały, a 10 lat chodzi.

Do mycia łańcucha wodą polecałbym płyn do mycia naczyń, zamiast mydła, jednak z doświadczenia wiem, że nie każdy płyn też dobrze daje radę. Czasem jak myję zaolejony silnik po wyciekach lub części brudne w oleju, używam wodę z płynem do mycia naczyń w stosunku mniej więcej 10:1 - 20:1. Brudny łańcuch można włożyć do takiej wody i odczekać aż płyn zareaguje z olejem. Potem można umyć wodą i wysuszyć. Wody z płynem bym nie wylewał, tylko trzymał do kolejnego mycia. Z powodu ekonomii i ekologii. Po kilku myciach można by dodać wody i płynu. Ciężkie frakcje będą opadać na dno, a unoszące się w wodzie nie będą wpływać na jakość mycia, przy zastosowaniu odpowiedniej ilości detergentu.

12 godzin temu, seraph napisał:

Do tego nawet nie trzeba specjalnie czekać aż wyschnie, bo jak nasmaruje to ją olej wyprze.

Raczej się nie zgodzę. Olej nie jest inteligentny by wiedzieć gdzie wejść i co wyprzeć. Jaka by musiała wtedy zajść reakcja? Po za tym olej ma niższą gęstość właściwą od wody. Raczej by spłynął po wodzie i przywarł do suchego miejsca. Gdy naoliwimy suchy łańcuch olej może chronić przed kontaktem z wodą z powodu większej lepkości.

 

12 godzin temu, seraph napisał:

Chyba wszystkie specjalne pianki i odtłuszczacze spłukuje się wodą, więc co?

Nie do końca tak. Część odtłuszczaczy po prostu przechodzi w postać lotną. Po zareagowaniu z tłuszczem i brudem gdy te nie przylegają można opłukać myty element wodą. Woda wtedy pełni funkcję transportową ale sama z siebie nie wiele myje. W przypadku elementów, gdzie kontakt z wodą nie jest wskazany można użyć metody mechanicznej czyli np. pozbyć się brudu szczotką lub usunąć zanieczyszczenia strumieniem sprężonego powietrza.

Ja do czyszczenia łańcucha używam benzyny ekstrakcyjnej. Jeśli łańcuch mam bardzo brudny przed myciem czyszczę go szczotką. Nie używam rozpuszczalnika ekstrakcyjnego, ponieważ benzyna lepiej reaguje z olejami i tłuszczami. Łańcuch mam na spinkę także łatwo mi się go ściąga. Wkładam go do pojemnika, w moim przypadku jest to blaszany kubek. Zalewam go benzyną i czekam kilka minut.Jak jest mało benzyny można szejkować by benzyna miała możliwości dojścia w każde miejsce. Wyciągam i wieszam. Wisi tak do momentu aż benzyna odparuje. Potem zakładam na zębatki i robię kilka obrotów korbą tak by cały łańcuch co najmniej raz przeszedł przez cały napęd. Ma to na celu mechaniczne usunięcie brudu, który teraz ma mniejszą możliwość przylegania do pracujących powierzchni. Nakładam olej. Podczas suszenia i olejenia łańcucha benzyna w kubku miała czas by odstać. Przelewam ją z powrotem do butelki tak by większość brudu pozostała w kubku. Podczas kolejnego mycia używam tą samą benzynę. 

Nie myję łańcucha w benzynie za każdym razem. Czasem gdy jest suchy i nie za bardzo brudny nakładam tylko olej. Jednak brud na łańcuchu pogarsza pracę napędu. Kiedyś wybrałem się na wakacje z rowerem, który miał już dosyć mocno zużyty napęd. W terenie, po którym się poruszałem było dosyć dużo błota, ja odpuściłem sobie mycie łańcucha. Pod koniec napęd chodził tak źle, że myślałem, że to już jego koniec i trzeba go wymienić. Po powrocie do domu po wymyciu napęd chodził jeszcze bardzo długo w zadowalający sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

W sumie lepiej smarować mniej, a częściej, niż nawalić tonę smaru i zebrać kilogram piachu :icon_wink:

Żyję według tych zasad... :) 

Czyli FL Dry po każdej jeździe, bez znaczenia ile kilometrów.

A co do mycia, to nigdy nie potraktowałem łańcucha wodą, poza tą z powietrza i ziemii, bo po co? Raz na jakich czas pluskam mój łańcuszek w benzynie samochodowej, wycieram, suszę i już. Nie ruścieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posłuchałem się rady kolegi.

Łańcuch Wyczyszczony a później wypłukany wodą. Niestety po nasmarowaniu (lekko po kropelce na ogniwo) po krótkiej jeździe w suchych warunkach łańcuch jest cały ciemny ;/

 

Może to błąd że wziałem jakiś przeleżały olej z decathlonu do łańcucha (strasznie rzadki!) a może jednak lepiej jest wszystko dokładnie wysuszyć i tyle. A może zwyczajnie mogłem dać smar shimano który jest 2 razy bardziej gęsty..

 

A tak swoją drogą , zamiast kompresora do wyszuszania można użyć ... odkurzacza ??:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch jest ciemny, bo wyszedł pył z ogniw i może też zebrał trochę brudu z zębatek - to jest kompletnie normalne. Żeby tego nie było trzeba myć (szorując) łańcuch w gęstej pianie z detergentu (mydło, albo płyn do naczyń), ale jaki jest tego sens? Estetyczny?:P

Odkurzacz nie da rady - za słabo ssie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.03.2019 o 18:45, Piter233 napisał:

Karchera nie używaj bo wypłuka ci cały smar z suportu, piast i tym podobnych. Ewentualnie z daleka, żeby ciśnienie było niskie. A przerzutkę też możesz tym umyć, nic jej nie będzie.

 

2 godziny temu, seraph napisał:

Łańcuch jest ciemny, bo wyszedł pył z ogniw i może też zebrał trochę brudu z zębatek - to jest kompletnie normalne. Żeby tego nie było trzeba myć (szorując) łańcuch w gęstej pianie z detergentu (mydło, albo płyn do naczyń), ale jaki jest tego sens? Estetyczny?:P

Odkurzacz nie da rady - za słabo ssie.

 Tak zastanawiam się na rozwiązaniem naprzykład podczas dłuższej podróży:

1. Spryskiwacz lub piana - czekamy 3  minuty , przecieramy szmatą / gąbką.
2. Na myjni spłukujemy delikanie wodą karcherem z dużej odległości - dajmy na to 2-3 metry
3. Odpalamy darmowy kompresor i od razu suszymy
4. Dajemy olej na łańcuch , przecieramy nadmiar po bokach łańcucha i jedziemy.

 

Może być ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, michuuu napisał:

Cała reszta to egzorcyzmy do zrobienia w domu(jak się upierasz) a nie w trasie.

Serio ?? nie rozumiem? Do tej pory zawsze wycieram suchą szmatką ale chyba umyć łańcuch jakimś biodegradowalnym środkiem przynajmnie 2 razy w miesiącu to chyba warto.. ?

5 godzin temu, Sansei6 napisał:

Ta dłuższa podróż to ile km? Dni?

Raczej spontan -) tak więc różnie może być 1000 - 2000 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
1 minutę temu, adriel napisał:

ale chyba umyć łańcuch jakimś biodegradowalnym środkiem przynajmnie 2 razy w miesiącu to chyba warto

Są na forum wyznawcy mycia, szejkowania ale też są zagorzali przeciwnicy mycia i wypłukiwania całego smaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś sam uległem tym egzorcyzmom i tak jakoś już zostało. Za to mam znajomego który rocznie robi 20k km i śmieje się ze mnie... on się w to kompletnie nie bawi a nawet przegina w drugą stronę - nie dba o napęd kompletnie. Zdania są jak zwykle podzielone ale może to też zależy od klasy napędu i jego ceny - jak mam wywalić kilka stów znowu to jednak podświadomie w głowie siedzi "dbaj o napęd" ;) Chociaż w zasadzie dla mnie najważniejszym argumentem jest cisza - nie nawiedzę jak w rowerze mi coś strzyka, rzęzi, stuka czy grzechocze - ma być cichutko i wszystko ma działać jak w zegarku ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne czego naprawdę pilnuję to przygotowanie nowego łańcucha. Łańcuchy Shimano są tak zakonserwowane jakimś smarem, ze dosłownie kleją się do wszystkiego. Założenie takiego łańcucha skutkuje tym, że po kilkuset km cały napęd jest obklejony totalnie syfem. Zawsze wkładam taki łańcuch na godzinkę do rozpuszczalnika, czyszczę i wycieram do sucha i traktuję olejkiem. A potem.....jazda, smarowanie..jazda, smarowanie...raz w roku może coś wyczyszczę i jazda.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego jest czarny i taki będzie. Nie wierz w te wypociny że łańcuch po jeździe jest idealnie czysty. Czasami przetrzyj, nasmaruj i kręć kilometry. Nawet gdybyś cały rower utopił w oleju, to i tak po jakimś czasie kaseta i łańcuch będzie do wymiany. Panowie przestańcie się onanizować przy tych łańcuchach  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...