Skocz do zawartości

[rower] prośba o ocenę stalowego barbarzyńcy z lat 90. + ankieta


Cóż począć z owym wynalazkiem?  

13 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Cóż uczynić z owym? (przeczytaj post zanim zagłosujesz)

    • Przerobić na cokolwiek, niech dziękuje losowi że do tej pory nie zgnił.
    • Zakonserwować jako zabytek albo sprzedać natychmiast, bydzie chleb z tej mąki!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych braci i siostry po bardo długiej przerwie. Posiadam dość stary rower i nie wiem co z nim począć, przeto zapytuję się Was, mądrzejszych.
Mowa o Nishiki Barbarian - rama ze stali Cr-Mo Tange, osprzęt Exage / Biopace, link do szczegółowszego opisu tutaj.
Trzy uwagi:
1) nie umiem odróżnić fajnego roweru z lat 90. od przeciętniaka wartego 100 zł,
2) potrzebuję działającego commutera do tyrania na dojazdy do pracy bez ograniczeń sezonowych (części z używanego to tej pory roweru poszły na inny projekt).
3) rower jest kiepsko dopasowany do moich przyzwyczajeń (wąska kiera, długi mostek, dziwne przełożenia, zapieczone pedały, zapieczone sztyca itd) ale rama jest zaskakująco lekka. Dupiasta geometria z suportem pół metra przed tyłkiem jakoś nie przeszkadza, podjazdów u mnie w okolicy brak i w sumie dobrze...
Pytanie zatem:
czy warto ów rower wystawić na sprzedaż, nie kalecząc go, dopóki jest w oryginalnym rynsztunku, zyskując ciekawy piniondz, czy też jest to niewiele warty gniotek który powinien się cieszyć że w ogóle ktoś chce nim jeździć? Niszczeje trochę i albo zrobię z niego bułko-machinę albo pójdzie w obieg. Oddaję głos ludowi. ;)

image_url-171993-1462477654.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to ciekawy piniondz, ale ja bym go na sciane w warsztacie dal z nostalgii, cus takiego mialem jako jeden z pierwszych.

Siodlo bodajze Turbo. Z opisu nie wiedziales jaka to opona. jezeli te klocki to kwadraciki takie same wszystkie, to nazywalo sie to "Fischer" i kumpel to mial w serii w Anlenie. Takie cus na Tange Prestige i Sunrace XC Pro. A ogolnie nie pamietam, czy ten model to bylo full cro-mo czy tylko glowny trojkat.

Ja bym zglebil na sciane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  1. Założyć szeroką kierownicę jak z BMX albo z mieszczucha
  2. Wywalić przerzutkę przednią i wszelki niepotrzebny szpejt.
  3. Założyć najtłustsze opony, jakie tam wejdą.
  4. Klunkierzyć po mieście jakby się paliło! Pedałować po bułki tak, żeby panie z piekarni piszczały! 

Ten rower aż się prosi o zrobienie z niego maszyny do katowania bulwarów. Mi się takie coś strasznie podoba:

e722fcaae6c1caec767585b66c46f0f2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piniendzy  za to nie nabierzesz, mi ten rower się podoba, mój jest starszy i nie myślę by brać za niego piniendze bo i po co, dobrze mieć coś w zapasie nawet jeśli jest to retro. Stary rower to przyjaciel i nie należy go zdradzać, a za 500 nic nie kupisz. Nic mu nie brakuję tylko smaru i roboty. Rozumiem, że w mieszkaniu go nie trzymasz tylko w garażu to by decydowało o sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępnie gotowe. Znaczy oprócz kierownicy. Plus jest taki że jadąc czuję się jak dygnitarz o randze przynajmniej syna wójta. Taka wyprostowana pozycja to nie moja bajka i wskoczy kierownica w stylu bardziej ęduro boj niż syn wójta. Btw suport dał się odkręcić dopiero po użyciu metrowej rury i dużej liczby wyzwisk :p

197178244_Barbarzycav1.jpg.81c1e6fc15ba1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, jeśli zregenerujesz go po swojemu - to nikt nie da ci tyle ile wiesz, że jest wart :) Tak, więc wyremontować..jeździć, cieszyć się, obserwować :) Bo szkoda wkładać kasę i energię, potem oddać za bezcen komuś kto nie będzie dbał i czuł tego "czegoś" w posiadaniu go :) a rowerek ładny, na pewno będzie przykuwał uwagę -> jeśli będzie trzymany w zadbaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szymonie, twój rower podnosi moje wewnętrzne fuj na zupełnie nieznane dotąd poziomy. Tak unikatowego welocypeda w powiecie Toruńskim chyba nie widziałem do tej pory. Ojciec Dyrektor na pewno wspomni o nim z mównicy i będzie przy tym pluć jad żrący.

Cóż widzę ... Z jednej strony geometria wyjątkowo bułkowa i wysoka kierownica świadczą o możliwości wiezienia nawet największej reklamówki bidronowej ze sprawunkami. Z drugiej napęd 1x10 z przerzutką ZEE, wielgachne pedały platformowe i grubaśno-rubaszne opony świadczą o downhillowych zapędach na zahamowań. Bez zahamowań, bo te hamulce z całą pewnością nie zatrzymają tego potwora. Jest to rower pełen przeciwości.

Dostajesz order "zasłużony dla klunkeryzmu Polskiego" wycięty z jednego plastra cukinii, który od teraz czeka na odbiór w siedzibie Powiatowego Centrum Kontroli Inseminacji Płazów Wodnych Przy Regionalnym Centrum Edukacji Katalitycznej w Bydgoszczy. Upraszam też o wrzucenie kilkuu fotek owego roweru gdziekolwiek, byle wewnątrz, w stosownym do tego wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.11.2018 o 20:42, djzatorze napisał:

Posiadam dość stary rower i nie wiem co z nim począć, przeto zapytuję się Was, mądrzejszych.

- Wartość tego roweru (użytkowa  - cyrkluję gdzieś około 2000zł ) jest kilka razy wyższa niż wartość za którą możesz go sprzedać.

- jakość w stosunku do nowych za 2000 zł jest powalająco wyższa.

- Wartość tego rowery już nie spada tylko wzrasta.

 - masz oryginalny sprzęt , i się wyróżniasz....

16 godzin temu, djzatorze napisał:

Wstępnie gotowe.

Lepiej było go zostawić w oryginale......

 

1 godzinę temu, rambolbambol napisał:

Szymonie, twój rower podnosi moje wewnętrzne fuj

Oj Marcin ma rację....

NIe pokazuj go na forum retromtb...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, dovectra napisał:

Lepiej było go zostawić w oryginale......

Oj daj spokój, nie wszystkie retro rowery muszą być nudne zachowane w oryginale zwłaszcza, że ten Nisziki to nie jest żaden kamień milowy kolarstwa górskiego. 

Dobry dzik, chociaż bez sensu ten napęd - singiel daje więcej frajdy niższym kosztem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za opinie i kłaniam się w pas zarówno pochlebcom jak i krytykom. Po pierwsze primo sprostowanie - ów bolid nie kursuje po Toruniu, choć wzmianka z ambony brzmi kusząco. Po drugie - napęd zostaje na 100%, gdyż 1) jest dość zużyty przez użytkowanie grawitacyjne i ma zerową wartość rynkową, 2) sprzęgiełko w przerzutce działa wyśmienicie 3) zrobienie sensownego singla na zwykłych hakach w tej ramie i tak wymuszałoby użycie jakiegoś wynalazku napinającego czym się brzydzę bardziej niż przerzutką. Pedały - wypraszam sobie, to było najlepiej zainwestowane 60 zł w dziejach mego rowerowego ekwipunku, te sztaby działają niestrudzenie od bodaj 6 lat i są w piątym rowerze. W serwisie są podobne do maszynki do mięsa, w designie zresztą też. Jak dostanę przydział do Polen Fahrrad Waffe to do roweru bojowego również wkręcę te pedały. Kierownica z pewnością będzie zmieniona (gdyby oryginalna była szersza o 4-6cm pewnie bym jej nie zmieniał). Dojdzie też przedni błotnik, jak tylko go znajdę. Hamulce - zastanowię się. Za order dziękuję, odbiorę jak będę miał coś do załatwienia w Wojewódzkim Centrum Kontroli Ergonomii Warzyw Podłużnych. W temacie o XX-erach we wnętrzach mam olbrzymie zaległości ale obiecuję że zajrzę. Temat niech jeszcze wisi bo na pewno jeszcze coś złego się wydarzy. W razie czego gościom z retro mtb nie mówcie za wiele, niechże mają spokojny sen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...