Skocz do zawartości

[MTB Hardtail 4000-5000 zł] konkretnie który?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,
Chciałbym zakupić rower MTB Hardtail do ok. 5000 zł (ale jak będzie bliżej 4000 zł to będę zadowoly bardziej). 
rekreacja - dystanse ok. 50 - 100 km w raczej łatwym terenie, ok. 80% asfalt, szutry - 20% teren, głównie las, czasem góry.
Z moich przemyśleń wypada, że najlepszy byłby napęd 3x10, ale ciężko dostać, więc akceptuję 2x11. Mój wybór dotyczący typu roweru podyktowany jest pragmatycznym podejściem, ponieważ nie zamierzam się zastanawiać przed każdym korzeniem, kamieniem, górką etc., czy mogę na nią wjechać/zjechać/skoczyć bez ryzyka powrotu piechotą. Aczkolwiek dominować będzie rekreacja.
Moje typy, jakie mam są następujące (kolejność przypadkowa):
 
1. Giant Talon 29 0 GE 2018
2. Specialized Rockhopper Expert 29 2017
3. Unibike Expert 29 2017
5. Canyon Grand Canyon AL 6.0

Moje wymiary: wzrost 185cm, waga 85kg, przekrok 89 cm.
Najbardziej przekonuje mnie Cannondale, ale chciałbym poradzić się Was, którzy pewnie macie o wiele większe doświadczenie w użytkowaniu poprzednich modeli bądź też informacji o samej marce i jej polityce.
Będę wielce zobowiązany za podpowiedzi. 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak tam uważasz ale to będzie przerost formy nad treścią, chyba że Ci się spodoba i będziesz chciał bardziej pójść w "MTB" albo chociaż teren. Chcesz na typowo terenowej oponie 2.25 ciskać po asfalcie? :D raz że zniknie w mgnieniu oka, do tego szum i opory. Nie wiem, dla mnie bez sensu zupełnie. Jeszcze trailowe geo :) przemyśl to naprawdę.

 

edit:

coś mi się zdaje że za jakiś czas zobaczymy temat "jakie opony do górala na asfalt". Budżet masz spory, zobacz chociaż coś z baranem a'la gravel, albo crossa ze sztywnym widłem. Będziesz się męczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

U mnie proporcje są odwrotne i dlatego mam MTB ( także dlatego, że jeżdżę dość agresywnie ), a gdyby było tak jak u Ciebie, to pewnie padłoby na jakiegoś fitness'a , lekkiego cross'a lub inną hybrydę.

Poza tym mówisz o rekreacji, więc nie bój się, że np. cross się rozpadnie po najechaniu na jakiś korzeń, czy kamyczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, syntetycznypiotr napisał:

no jak tam uważasz ale to będzie przerost formy nad treścią, chyba że Ci się spodoba i będziesz chciał bardziej pójść w "MTB" albo chociaż teren. Chcesz na typowo terenowej oponie 2.25 ciskać po asfalcie? :D raz że zniknie w mgnieniu oka, do tego szum i opory. Nie wiem, dla mnie bez sensu zupełnie. Jeszcze trailowe geo :) przemyśl to naprawdę.

Myślałem. Podzielam Twoje obawy odnośnie "trudu" jazdy po asfalcie. Pierwsze co zrobiłem to przygotowałem sobie porządną listę crossów i rozpocząłem testy. Wsiadłem na pierwszego, spojrzałem na koło i... zapłakałem. Ja po prostu siebie nie widzę na takim rowerze. Szosówka ok, ale jako drugi rower. Zawsze miałem górala, do tego 26" i jeździłem po asfaltach przede wzystkim. Dzieci już większe i czas zamiast tylko im kupować rowerki to zrobić sobie jakiś prezent ;) Przekonuje mnie też myśl, że mi się spodoba i pogłębię temat, a na baranku będzie raczej trudno.  A tak już abstrahując od celnych (bez ironii) uwag, to co myślisz o tych rowerach powyżej?

edit:

coś mi się zdaje że za jakiś czas zobaczymy temat "jakie opony do górala na asfalt". Budżet masz spory, zobacz chociaż coś z baranem a'la gravel, albo crossa ze sztywnym widłem. Będziesz się męczyć.

Nie martw się, nie będzie takiego posta :) Zapłaczę i kupię. 

 

 

6 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

U mnie proporcje są odwrotne i dlatego mam MTB ( także dlatego, że jeżdżę dość agresywnie ), a gdyby było tak jak u Ciebie, to pewnie padłoby na jakiegoś fitness'a , lekkiego cross'a lub inną hybrydę.

Poza tym mówisz o rekreacji, więc nie bój się, że np. cross się rozpadnie po najechaniu na jakiś korzeń, czy kamyczek.

No ale czasem mam ochotę, by zjechać ze stromej góry i co wtedy? Pomijając moje mało purystyczne podejście do tematu, to czy mógłbyś mnie wspomóc swoją radą w powyższym wyborze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z wymienionych to właśnie Cannondale wydaje się najciekawszy - ma z przodu boost'a ( szkoda, że amorek z goleniami 30 mm i z tyłu niby boost, ale QR ).
Jednak posiada już taperowaną główkę ramy ( w odróżnieniu od Canyon'a i Giant'a ), czyli bardziej przyszłościowe rozwiązanie oraz ma najszersze obręcze przystosowane pod bezdętki - tylko nie wiem czy dla Ciebie większa szerokość ma znaczenie, skoro będziesz jeździł głównie po asfalcie.
Unibike też nieźle się prezentuje - ma mocne hamulce, ale szkoda że nie ma sztywnej osi z przodu.
Zwróć uwagę, że jako jedyny ma trójblatowy napęd i teoretycznie jest najszybszy w porównaniu, jednak pod względem najlżejszego przełożenia ( którego być może nie wykorzystasz ) nieco ustępuje konkurentom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Poruszyłeś temat z którym zmagam się intelektualnie (bo nie mam wiedzy). Dwa kontra trzy blaty. Jak to się ma do tej prędkości. Sprzedawcy przekonują, że z 29 różnica jest niezauważalna,  a przy układzie 36 przód i 11 tył to będę hulał jak fryga. Ponadto są bardziej precyzyjne (układ 2x11), bo nie latam po przedniej. Jakoś im nie wierze tak na słowo? Szukałem na forum, pewnie temat gdzieś był ale nie mogę znaleźć. 

Jeszcze raz dziękuje za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wiesz, dużo też zależy od tzw. nogi, bo blat 42 to już jest sporo jak na duże koło - obstawiam, że dla wielu bardziej przydatny, kiedy trzeba przycisnąć na prostej lub na zjeździe.

Co do prędkości na tych popularnych blatach 36, to będzie zazwyczaj wystarczająca, bo przy kadencji 90, czyli dość żwawym kręceniu, będzie w granicach 40 km/h ( 41 ), a przy blacie 42 o około 7 km/h szybciej.

Jak nie masz zamiaru cisnąć ile fabryka dała i bić rekordów, to 36 będzie w zupełności wystarczający.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, KrissDeValnor napisał:

Wiesz, dużo też zależy od tzw. nogi, bo blat 42 to już jest sporo jak na duże koło - obstawiam, że dla wielu bardziej przydatny, kiedy trzeba przycisnąć na prostej lub na zjeździe.

Co do prędkości na tych popularnych blatach 36, to będzie zazwyczaj wystarczająca, bo przy kadencji 90, czyli dość żwawym kręceniu, będzie w granicach 40 km/h ( 41 ), a przy blacie 42 o około 7 km/h szybciej.

Jak nie masz zamiaru cisnąć ile fabryka dała i bić rekordów, to 36 będzie w zupełności wystarczający.

Dzięki! :) Ja na mojej 26" to się cieszyłem, gdy licznik pokazywał 25 km/h. Cisnąć zbytnio nie zamierzam, chociaż kto mnie tam wie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale 40 km/h to dla mnie zdecydowanie wystarczająca prędkość. Co do nogi, to sam nie wiem. Na rowerze jeżdżę niezbyt wiele (o czym zresztą pisałem), ale biegam maratony, a i ultramaraton górski się zdarzył, więc jest i noga i zamiłowanie do gór ;) Myślę, że poczekam do marca (wtedy ma się pojawić w sklepach Unibike) i wsiądę zarówno na Cannondale'a jak i na Unibike'a i się zobaczy. Jeszcze raz dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 12 lutego 2018 o 16:03, rafaelsanti76 napisał:
Witam wszystkich,
Chciałbym zakupić rower MTB Hardtail do ok. 5000 zł (ale jak będzie bliżej 4000 zł to będę zadowoly bardziej). 
rekreacja - dystanse ok. 50 - 100 km w raczej łatwym terenie, ok. 80% asfalt, szutry - 20% teren, głównie las, czasem góry.
Z moich przemyśleń wypada, że najlepszy byłby napęd 3x10, ale ciężko dostać,

L-ka: 

https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-2-bike-now/aid:2683995 lub z napędem 3x10 https://www.rosebikes.pl/bike/rose-count-solo-1-bike-now/aid:2682091 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...