phoe Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Cześć z tych mistrzów 1x11, bo 2x10 jest ble i w ogóle, po prostu jak widzi górkę od razu schodzi z roweru, czy narzeka że na własnie Srebrnej miały być same zjazdy, płace za tarpana i muszę z korby walić, wtf? Coś tu jest nie tak! Ale tych co cisną na 10-42 pod solidny podjazd 10km/h, a po maks 500m przerwa to podziwiam... uparci są, ale że co, ja nie dam rady?
phoe Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 i mieć w rowerze vmaks 20km/h? Bo przy blacie 28-30 poszaleć się nie da i non stop jedziesz na najniższych koronkach.
cervandes Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Skoro o 1x11 rozmowa się toczy to zapytam przy okazji: co poza instant release i mocniejszą sprężyną zyskuję wybierając M8000 zamiast M7000? Bo ja też w 1x11 zdecydowałem się iść ale nadal nie zamówiłem i wciąż się waham czy zaspokoić próżność i wybrać XT które chyba nie jest mi do niczego potrzebne poza cieszeniem wzroku a SLXem który jest bardzo zbliżony. Skłaniam się lekko ku SLX ze względu na koszty eksploatacji, skoro raz na parę tysięcy trzeba będzie wydać kilka stówek na utrzymanie napędu, to chyba wolę wydać 4 zamiast 6ciu. No chyba, że XT jest zauważalnie trwalsze... Warto brać XT kompletnie się nie ścigając ale jeżdżąc bardzo dużo?
phoe Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Przerzutka SLX, chyba jak poprzednie nie ma nadal łożysk w kółeczkach. Czemu nie kupisz NX? w 1x SRAM jest lepszy, NX manetka jak i przerzutka pracują bardzo fajnie, a cena NX nie jest w cale zaporowa.
TheJW Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Warto wziąć manetki XT. To moja subiektywna opinia, ale po przesiadce z SLX jest o wiele lepiej. Multi release się przydaje, instant release nie jest dla mnie aż tak zauważalne, ale sama "oporna" praca manetki i możliwość zrzucania w dwóch kierunkach już bardzo mi pasują. Co do przerzutki to mam jedynie porównanie ze starym SLXem bez sprzęgła, więc właściwie tego porównania nie ma.
Arni220 Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 2 godziny temu, siejak1 napisał: Wtedy wystarczy na wypady w góry dla "takich jak wy" kupić blat na górskie podjazdy Szczerze? Przy najmniejszej koronce 11z musiał bym mieć na korbie minimum 36z, a i na 38 bym się nie pogniewał (mowa o górach) niekiedy. Przy koronce 10z można by zejść o 2/4 zęby w dół, by dało się cokolwiek zjechać. I niestety, przy takim blacie nie wjadę nic na 42/46z, nie ma bata no chyba, że tak jak phoe pisze, 500m i Erka lub papeć i pchanko 5km/h a wtedy co 200m Erka lub trzecia ewentualność, pchanko 2km/h i wtedy jakoś da się wdrapać na coś porządnego w ciągu, 2x wolniej niż najwolniejsza jazda rowerem Humorystycznie, ale tak to +/- wygląda. Kij ma zawsze dwa końce tak samo, jak zakres przełożeń.
kosa1987 Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 7 godzin temu, TheJW napisał: Multi release się przydaje Przydaje się raz na miesiąc, a wnerwia 99% czasu jazdy na rowerze.
TheJW Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 8 godzin temu, TheJW napisał: moja subiektywna opinia Mnie przydaje się znacznie częściej, szczególnie jak robię treningi XC.
phoe Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Multirelease ze zrzucam 2 za 1 razem? Rzadko używane, przeszkadzać nie przeszkadza, za to ciąg manetki jest krótszy niż w SLX i można łatwo 3 do góry wrzucić(maks 5), a w SLX maks 3 do góry, z tym że kciukiem trzeba długi i średnio wygodny ruch wykonać, 2 jest ok, ale 3 tak średnio już. XT jest lepsze od SLX, przerzutka ma kółeczka na łożyskach czy mocnieje sprzęgło, manetka też ma swoje zalety, które mogą się dla niektórych osób okazać wadami, bo wiadomo że każdy lubi co innego. Do manetki NX też trzeba się przyzwyczaić i wg wielu osób jest ona sporo lepsza od SLX/XT.
woojj Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 12 godzin temu, Arni220 napisał: No niestety, 1x11 nie jest do amatorskich jazd .....e tam- montują to w rowerach dla amatorów. Z zębatką 30 i kasetą 10-42 jest naprawdę nieźle. Prawie to samo co w napędzie 2x10 z kasetą 11-36 przy korbie 26/36. Nie rozumiem tego biadolenia, troszkę się traci na prędkości ale nie wiele, to akurat amatorom pewnie nie przeszkodzi. Zaraz mi napiszecie że można mieć młynek 24 ale i kasetę z koronką 46. Mniej pitolenia a więcej jeżdżenia ;-))
phoe Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 No i jeździsz non stop na 10T/12T, a potem płacz i zdziwienie że się kaseta za 500zł skończyła w pół sezonu, bo ten amator nawet nie widział że się łańcuch rozciąga, bo w starym 2x10 czy tam 3x10 zrobił na 1 łańcuchu 2-3 sezony i sprzedał rower, a w nowym się popsuło w pól roku. 1x11 to jest napęd dla ludzi którzy są świadomi jego zalet i wad, a to że jest na takie napędy teraz moda to inna kwestia.
TheJW Napisano 26 Grudnia 2017 Napisano 26 Grudnia 2017 Teraz, phoe napisał: No i jeździsz non stop na 10T/12T, Ja w takiej sytuacji kupiłbym raczej rower crossowy, jak nie szosę. Ewentualnie przesiadłbym się na singla. Bo tak jest, jak jeździ się płaskie, proste odcinki - ale to jest nudne. Jak trenuje się w cięższym terenie, czy bardziej pod XC, to przełożenia zmieniane są co chwilę. Albo...po prostu nikt mi nie powiedział, że źle jeżdżę.
Arni220 Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 11 godzin temu, woojj napisał: .....e tam- montują to w rowerach dla amatorów. Czy to automatycznie musi oznaczać, iż robią dobrze? Przecież od samego posiadania moc w nogach nie wzrasta. Na tej samej zadzie mamy w rowerach szosowych non stop montowany 50/34 + 11-32. Czy to oznacza, iż wszyscy w górach mieszkamy? 11 godzin temu, woojj napisał: Z zębatką 30 i kasetą 10-42 jest naprawdę nieźle. Prawie to samo co w napędzie 2x10 z kasetą 11-36 przy korbie 26/36 No niestety nie, 30:10=36:12 z jednej strony, a z drugiej 30:42=22:31. To spora różnica zarówno na podjazdy jak i na zjazdy. By zapewnić porównywalność z jednej bądź drugiej strony trzeba by zbudować 33:10 lub 26:42, taka to jest ogromna różnica. Dopiero przy kasecie 10-50 możemy mówić, iż z zębatką 32z mamy jakieś porównanie do napędu 36/22 z kasetą 11-34, choć i nawet w tym przypadku najtwardszy bieg jest lżejszy niż 36:11. Taki napęd 30+10/42 jest dobry w górach dla typowego górala 55-70kg który dodatkowo generuje przynajmniej 4,5-5W/kg ftp, a zjeżdża na bardzo technicznych trasach gdzie nie da się rozpędzić. Pokaż mi przeciętnego amatora, który tyle waży i ma taką moc. 10 godzin temu, TheJW napisał: Ja w takiej sytuacji kupiłbym raczej rower crossowy, jak nie szosę. Co to za argument??? Prosty, dłuższy zjazd -3% i na 30:10 kończy się obciążenie każdemu i nie potrzeba do tego żadnych asfaltów, a wystarczą proste zjazdy jakich pełno nawet w nizinnych lasach. I nie mówmy, że można zwiększyć kadencję do 120, bo przy takiej kadencji moc generowana przez nogi idzie się paść już przy ~15 obrotach mniej, a zatem rower nie przyspieszy tak samo jak rower posiadający twardsze biegi. Nic tego nie zmieni, napęd oparty na takich kasetach jest mocno specyficzny, tylko do określonej aktywności lub dla kogoś o mocy konia.
woojj Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Teraz, Arni220 napisał: No niestety nie, 30:10=36:12 z jednej strony, a z drugiej 30:42=22:31 Arni obudź się ;-))) Co ty mi cytujesz 22 jak ja piszę o 26??? ja podałem konkretny przykład a ty swoje...... Co ci tam nie pasuje w moim poście???? dokładnie sobie podstaw i ci wyjdzie to co napisałem- to samo z minimalną stratą na szybkości, ale to ino odczujesz na asfaltach. Teraz, Arni220 napisał: Taki napęd 30+10/42 jest dobry w górach No to jednak można ;-)) Amatorsko bez robienia komów asfaltowych. Nie każę Tobie się przesiadać na 1xx więc ty mi nie pisz że mój napęd jest dla mnie zły. Mało tego w każdym możliwym wątku 1xx to robisz. Musisz chyba spróbować w końcu.
Arni220 Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Aaa, nie zauważyłem, nie ma takich korb w 10s a pomiędzy 26 a 22 jest ogromna różnica. Ja odczuję na asfaltach? Chyba ty. Ja na asfaltach na góralu przytulił bym na korbie w góralu 38z, a nawet nie tylko na asfaltach, nawet w terenie i nawet w górach. Nie raz pisałem dla tego, iż świetnym zestawem było by 38-24/26 + 11-42. I jeszcze raz, bo nie zrozumiałeś co ci phoe napisał, 30 na korbie będzie oznaczało ciągłą jazdę na dwóch najmniejszych koronkach kasety, a to = ich piekielnie szybkie zużycie tak samo jak szybsze zużycie łańcucha. 7 minut temu, woojj napisał: No to jednak można ;-)) Amatorsko bez robienia komów asfaltowych. Czemu cytujesz wybiórczo fragment zdania? Zmieniasz sens wypowiedzi. Tak nie napisałem, a tak: Taki napęd 30+10/42 jest dobry w górach dla typowego górala 55-70kg który dodatkowo generuje przynajmniej 4,5-5W/kg ftp Spokojnie, próbować nie muszę, jeszcze nie zapewniam sobie tego co w ostatnim zdaniu, a że liczyć umiem, to nawet nie próbuję. Gdy kiedyś będzie 10-50 od Shimano gdzie kaseta cenowo zejdzie do poziomu 200zł, to to zrobię.
clavdivs Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Zastanawiające, że 34-32 w rowerze szosowym to tylko góry, a 32-42 w rowerze MTB to gór już nie powinien widzieć.
Arni220 Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 A pomyślałeś o tym, że nawierzchnia po której poruszają się te rowery jest totalnie inna?
phoe Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 + opona szosowa trochę inne opory toczenia generuje, do tego pozycja na rowerze... Zawodowiec to na 2 blaty z przodu i kasecie 11-28 robi podjazd 2 km w pionie różnicy w Pirenejach podczas TDF, zrób ty tak, to pogadamy.
homzal Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Single speed i przysiady ze sztangą w seriach po 12 aż do wiosny. Jedyne słuszne wyjście
Arni220 Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 2 godziny temu, phoe napisał: Zawodowiec to na 2 blaty z przodu i kasecie 11-28 robi podjazd 2 km w pionie różnicy w Pirenejach podczas TDF, zrób ty tak, to pogadamy. A no, znalazłem taką analizę Kwiata z Ponferrady i na ostatnim 3km podjeździe El Mirado przy wadze 68km generował kosmiczne 7,2W/kg co dało średnią moc 489W!!! Jeśli jest to ten podjazd który znalazłem na Stravie niedaleko Ponferrady, to mamy tam średnie nachylenie 14%!!! My amatorzy jak nic zapniemy 34:36 na szosie i to pewnie przy 4W/kg. Ci co generują znacznie mniej (taka jest większość rowerzystów) z pewnością będą potrzebowali 22:36 by w ogóle jechać. Myślę, że tak +/- by to wyglądało, przepaść.
phoe Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Na TDP co jest podjazd znany, Gliaczarów czy jak mu idzie, jakiś koleś kiedyś na MTB ich objechał pod górkę. I widać najlepiej własnie po TDP dla amatorów(a to są często aktywni sportowy z innych dyscyplin sportu itp) że ten podjazd jest mega ciężki dla nich, to nie jest w cale takie hop siup szosą robić podjazd na 2 blatach z przodu, żeby mieć sensowną kadencję(nie mówię tutaj o 90, tylko z 70) to średnią prędkość trzeba mieć z 10km/h, a to już trochę jest.
TheJW Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Się rozpędziliście... Autor pyta o napęd 1x do roweru MTB, a tutaj jakieś wywody o przełożeniach dla zawodowców. Zawodowych kolarzy na światowym poziomie raczej tutaj nie ma, więc po co te analizy? @elkaziorro chce napęd 1x, jest na niego zdecydowany, prosił jedynie o pomoc w dobraniu odpowiedniego. I ja go rozumiem, bo sam właśnie na 1x się przesiadam, a takie analizy rodem z TDF tylko mnie drażnią. Jeśli 1x nie jest dla mnie, to chcę sam się o tym przekonać i zapewne to samo myśli autor wątku.
woojj Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Teraz, TheJW napisał: Jeśli 1x ma nie być dla mnie, to chcę sam się o tym przekonać i zapewne to samo myśli autor wątku. ...i o to w tym chodzi, a nie biadolenie, pipcenie i jojczenie. Wsiadasz i jest- i pozostaje.... lub nie. Mnie to zaraziło jak wirus ze świadomością skutków ubocznych.
Arni220 Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Autor już dawno wybrał więc nie o tym już mowa. Teraz to takie luźne pitolenie. Phoe, Ponoć na Gliczarowie niektórzy amatorzy nawet lepiej jechali niż zawodowcy, ale to będzie myślę wynikało z dwóch powodów. Po pierwsze amatorzy nie mają w nogach 150km gdy jadą TDPA, a po drugie pewnie inaczej rozgrywają takie wyścigi. https://www.strava.com/segments/5411845 To raptem 0,5km z takim 14% średniego (miejscowo 20%). Na Stóg Izerski z dołu Świeradowa mamy 5,2km, 10,7% średniego a początkowy kilometr kręci się w okolicy 20%. I to jest tylko podjazd asfaltowy, trudniejszy podjazd terenowy to żaden przecież problem. Ręka w górę kto ujedzie z kadencją 70, na przełożeniu 32:42 1km 20% co przy kole 29" da prędkość prawie 7,4km/h. Woojj, TheJW - Panowie, my rozmawiamy o górach przez duże G, a nie o wzgórkach i pagórkach. W górach +20% to żaden problem, to codzienność w terenie, a w takim by móc jechać trzeba generować odpowiednią cyfrę watów, a jeśli tego nie robimy to bez odpowiedniego przełożenia pchamy, pchamy aż miło.
woojj Napisano 27 Grudnia 2017 Napisano 27 Grudnia 2017 Teraz, Arni220 napisał: Woojj, TheJW - Panowie, my rozmawiamy o górach przez duże G, a nie o wzgórkach i pagórkach. W górach +20% to żaden problem, to codzienność w terenie, a w takim by móc jechać trzeba generować odpowiednią cyfrę watów, a jeśli tego nie robimy to bez odpowiedniego przełożenia pchamy, pchamy aż miło. 30-42 nie ma pchania chyba że ktoś jest wybitnie nie fit ;-))))
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.