nowa opona nowy rower wybrzuszenie gwarancja?

[delicado]

po zakupie roweru - po około 2 tygodniach jazdy zaczęło mi bić tylne koło. pojechałem dzisiaj do serwisu rowerowego i chłopak powiedział, że to opona ma wybrzuszenie, a z kołem wszystko ok - sprawdził na takim swoim urządzeniu. 

teraz pytanie - jak uważacie - czy w ramach gwarancji powinienem żądać wymiany opony na nową?? i czy to w ogóle przejdzie? wydaje mi się, że spotkam się z argumentem, że to pewnie kwestia jej użytkowania przeze mnie. 

co prawda trochę nią w pojeździłem w terenie, ale przecież te opony są do tego stworzone

 

opona taka 

http://rowertour.com/schwalbe-rapid-rob-kevlarguard-sbc-27-5x2-25-opona-drutowa.html

 

na rowerze kellys spider 50

 

pozdrawiam

[phoe]

Może zdjęcie tej opony?

[tobo]

Cokolwiek Ci powiedzą: opona nie będzie bić od jazdy. To co masz to wada materiałowa i opona powinna zostać wymieniona. Zdecydowanym powodem do wymiany jest bicie w pionie, które jest wyczuwalne w czasie jazdy.

[delicado]

na zdjęciu nie będzie tego widać, dzięki bardzo za info. będę się starał wymienić oponę w ramach gwarancji, bo bicie jest w pionie.

 

pozdrawiam

[delicado]

temat wygląda tak - kupiłem rower w go-sporcie (dobra cena). no i tyle, teraz, żeby w ramach gwarancji zmienić tą gumę, to potrwałoby to prawie miesiąc, bo kolo całe musiałoby pojechać i dostać ekspertyzę, (conajmniej 2 tygodnie) potem odpowiedź i eweentualna zgoda na naprawę, zwrot koła. razem pewnie z miesiąc. skutecznie zostałem zniechęcony do tego, wizja miesiąca bez roweru nie była ciekawa. kupiłem oponę na necie i czekam na jej przyjazd. jedno co wiem - to dokonywanie drobnych napraw gwarancyjnych w sezonie skutecznie do nich zniechęca...

najfajniejsci byli sprzedawcy, którzy aby pozbyć się problemu - nie widzieli żadnego bicia. pokazałem - zobaczyli i rozłożyli ręce bo terminu rozpatrzenia gwarancji nie skrócą...

[michuuu]

skutecznie zostałem zniechęcony do tego, wizja miesiąca bez roweru nie była ciekawa. kupiłem oponę na necie i czekam na jej przyjazd. jedno co wiem - to dokonywanie drobnych napraw gwarancyjnych w sezonie skutecznie do nich zniechęca...

To jest sposób na klienta, niestety. Szczególnie w sezonie miesiąc bez roweru.

No i sprawę załatwili, głowa spokojna bo klient się poddał.