Skocz do zawartości

[pęknięta opona] Pęknięta opona w czasie wyjazdu!


Rekomendowane odpowiedzi

Całkiem przyzwoity i wystarczający zestaw, ale po co klucz do kasety?

Klucz do kasety jest mały więc nie przeszkadza mi go miec przy sobie, tym bardziej że kumplowi raz po raz lubi się poluźnić pierścień mocujący kasetę :blink: Zresztą mi też kiedyś ten pierścień sam się odkręcił więc dmucham na zimne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O pękniętą oponę chyba ciężko. Pewnie byłoby to związane z rozwaleniem jeszcze czegoś w rowerze na taką skalę, że żadne narzędzia nie pomogą :blink:

Jeśli zaś chodzi o zwykłą gumę, to mam zawsze ze sobą łatki i łyżki do opon. Na dłuższe trasy biorę ze sobą zapasową dętkę. Pompka jest na stałe przypięta do ramy, więc nawet nie muszę o niej pamiętać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam dam bardzo dobra radę na 2 przypadki.

Jeśli jestes w trasie i przebijesz dętkę, nawet zapasową to przetnij dętkę dokładnie w miejscu gdzie jest dziura a potem ZWIĄŻ DĘTKĘ NA SUPEŁ. włóż do opony i napompuj. Do domu da się na tym dojechać.

A drugi sposób: jesli chwycisz gumę lub ewentualnie roztargasz oponę to napchaj DUŻO TRAWY do opony. Tez da się dojechac do domu bez zbytnich strat w sprzęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez długi czas nawet na całodzienne trasy nie brałam niczego na wypadek awarii. Lekkomyślnie zakładałam, że nic się nie stanie. Do czasu, gdy w grudniu ubiegłego roku poszła mi dętka. Pogoda była paskudna, byłam sama, ale na szczęście tylko 4 km od domu. Prowadziłam rower. Od tamtej pory zawsze mam ze sobą zestaw naprawczy, lub pilnuję by osoba która ze mną jedzie go miała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja wczoraj rozwaliłem obręcz... na szczęście można było jechać

czułem tylko stukanie podczas hamowania... co się dokładnie stało zauważyłem w domu :P

 

obrazek mojego koła

http://www.rowerki2006.za.pl/slides/rowerki_2006-104.html

 

właśnie za chwilę kupuję nową obręcz i wieczorem już będę mógł jechać dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Jeśli jestes w trasie i przebijesz dętkę, nawet zapasową to przetnij dętkę dokładnie w miejscu gdzie jest dziura a potem ZWIĄŻ DĘTKĘ NA SUPEŁ. włóż do opony i napompuj.

Pomysł może i dobry, ale jak ktoś ma przy sobie zapasową dętkę i pompkę to zapewne będzie miał też zestaw do klejenia.

 

A drugi sposób: jesli chwycisz gumę lub ewentualnie roztargasz oponę to napchaj DUŻO TRAWY do opony. Tez da się dojechac do domu bez zbytnich strat w sprzęcie.

A potem w życiu tego nie doczyścisz.

 

a ja wczoraj rozwaliłem obręcz... na szczęście można było jechać

czułem tylko stukanie podczas hamowania... co się dokładnie stało zauważyłem w domu

stefe ile km zrobiłeś na tej obręczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim unibike evo jeszcze gumy nie zlapalem - i oby się to NIGDY nie zdarzyło.

 

Zawsze ze sobą mam leciutką pompke teleskopowa kelly`s za 12.90zł :D

natomiast nigdy nie wożę łatek ani łyżek (których i tak nie mam ;) )

hehe...

trzeba pójść do sklepu nidługo po łyżki i dętke :P:)

 

A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych?

dobre one są?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stefe ile km zrobiłeś na tej obręczy?

 

około 13 tysięcy km... przez ostatnie kilkanaście miesięcy (bez przerwy praktycznie) 11 tysięcy km.

ważę sporo, roweru raczej nie oszczędzam.

obręcz należała do gatunku tanich ;)

 

 

a dzisiaj tez wziąłem tanią... remerx grand rock

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

.......A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych?

dobre one są?

 

Słyszał,słyszał;)........jeżdzi na 2 łatkach już 700 km od momentu przebicia w oponce(tylnej) jest 6 atm spore obciązenie i nic sie nie dzieje :) .

 

Pozdrawiam

Jarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakiż to motocykiel że ma dętki??

Ja jak mam w domu się bawić w klejenie dętek to już wolę przejść te 200m do wulkanizatora i za całą złotówkę dać mu do sklejenia...(nie mam w domu takich maszyn co on używa do "czyszczenia" i przyklejania łatek no i taniej wychodzi...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no skąd ale po prostu byłem("byłem" a nie "jestem") ciekaw na czym "ludzie jeżdżą"... Dużo jeżdżę po kraju a żadko się spotykam z osobami ujeżdżającymi np Junaki, WueSKi itd... smutne to w pewnym sensie że takie kwiaty polskiej motoryzacji są zapomniane i ujeżdżane tylko na "prowincji"(bez obrazy) a mało kto dostrzega w nich normalne moturki do codziennej jazdy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
A słyszał ktoś o łatkach samoprzylepnych?

dobre one są?

Badziewie straszne. Prędzej czy później, ale ZAWSZE zacznie przepuszczać. Mnie szlag trafiał przez te niby-łatki i zacząłem normalnie kleić.

 

a jak mam w domu się bawić w klejenie dętek to już wolę przejść te 200m do wulkanizatora i za całą złotówkę dać mu do sklejenia...(nie mam w domu takich maszyn co on używa do "czyszczenia" i przyklejania łatek no i taniej wychodzi...)

Ahahahahaha z dziurą w dętce rowerowej lecisz do wulkanizatora? :lol: A on w sumie jak to klei i ile to trwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wożę ze sobą jeszcze taśmę macgajwerkę.

 

Odi : Nie ma co się śmiać z Comrata. Pomysł z trawą jest moze i nie najczystszy, ale całkiem dobry i znany naszym dziadkom. Jeszcze lepszy (i czystszy) jest ten pomysł z użyciem zwiniętej w sznur słomy, sklejonej rzeczoną już wcześniej taśmą klejącą i umieszzconej w oponie. Kiedyś kumpel tak 30 km do domu wracał (bardzo ostrożnie, najpierw po szosie, potem po poboczu) jak mu wentylek się naderwał i nie dało rady przykleić. Dętki na zapas nie mieliśmy. Trzeba tylko pamiętać żeby taką słomę BARDZO ciasno i grubo zwinąć, tak żeby była możliwie najtwardsza, a opona ledwo wchodziła na obręcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mam pytanko do szanownych forumowiczów;

Wczoraj na wyjeździe przeciąłem oponkę na długości ok 2 cm. Czy znacie może jakiś sposób na jej naprawienie??? Była to nówka sztuka Conti MK 2,5 supersonic (opona jest przecięta nie na wylot, tylko guma. oplot od strony dętki jest nienaruszony.) Z góry dzięki za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odi - ja też łatam dętki u wulkanizatora - zrobi mi to odkładnie i łatkami samochodwymi, które są o wiele lepsze niż te rowerowe - przynajmniej te co ja mniałem. Przejechałem na takich łatanych dętkach kilka tys. km. i wszystko było ok. A takie łatanie trwa z 10 minut i kosztuje grosze... Ja wolę to, niż jakieś badziewne łatki rowerowe co przepuszczają po 100km... (a bywało tak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...