jeżdżąc w tym roku zdążyłem już widzieć... stadko (?) dzików, wracaliśmy wieczorem ze znajomym lasem (bukowina bobrzańska - żagań) do domciu, a tu w przeciwnym kierunku wzdłuż drogi biegnie sobie siedem dzików (odległość jakieś 15m), kolega chciał się zatrzymać i popatrzeć... ja okazałem się tchórzem i nawet zwiększyłem prędkość jazdy
w tym samym lesie wczoraj biegł koło mnie lis, a jakiś tydzień temu w lesie (między gorzupią a dzietrzychowicami, odcinek 11 km) widzieliśmy w sumie kilkadziesiąt saren... kilka razy po 2 - 3 sztuki przebiegały nam przed rowerami.
a mówiąc o ptaszkach... x lat temu jak wracałem z z wakacji motorkiem, po przyjechaniu na miejsce w przednim kole na szprychach zauważyłem kawałek ptaka... nie poszło mu.
nazwy miejcowości dla tych, którzy mieszkają w mojej okolicy