Ja mam natomiast bardzo przykre doświadczenie z MK SS 2.2 Kupiłem je specjalnie do jazdy w terenie i na pierwszy wyjazd zabrałerm w trasę po Kazimierskich wąwozach. Opony zostały napompowane wg wskazań producenta. Co do spisywania się w dość trudnym terenie (korzenie, glina, kamienie) to oceniam je bdb. Jednak najgorszą sprawą jest to, że nie wiadomo skąd tylna opona złapała ponad 2cm rozcięcie na zewnętrznej gumie (nie przebiła się przez osnowę ochraniającą dętkę). Oponkę próbowałem naprawić u wulkanizatora, ale powiedział mi, że z takim przebiciem to nadaje się na śmietnik. Wg mnie przyczyną tego jest chyba bardziej jakość gumy, gdzie producent bardziej skupił się na wyśrubowanej wadze.
Generalnie opona po 40km jazdy wylądowała na śmietniku. Ja natomiast zastanawiam się czy nie wrócić do mogo poprzedniego typu opony - Panaracer Cinder 1,95, na której przejeździłem kilka tyś km. I nie było tam takich zdarzeń jak pękanie klocków, czy gumy.