Skocz do zawartości

[treningi] Twój dzisiejszy trening


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio codziennie udaje mi się mykać te 10-40 km, ale dzisiaj wreszcie skromny wypadzik poza najbliższe okolice:

Kraków - Skawina - Radziszów - Wola Radziszowska - Krzywaczka - Biertowice - Sułkowice - i z powrotem z małymi modyfikacjami

TRP 57.64

STP 2:53:25

AVS 19.9

Wmordewind tak mnie czesał, że momentami ledwie trzymałem się na bike'u (raz mnie nawet, brzydal, zrzucił na pobocze :D). Pod wiatr prędkość przeciętnie 15(!) - 23, z wiatrem: 25 - 34. Tylko nie wiedzieć czemu czułem się tak, jakby 80% drogi było pod wiatr :unsure::)... Normalnie cuda jakieś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj trasa: Kraków - Skała - Słomniki - Kraków Z wyliczeń na mapie wyszlo jakies 70 km Czas: 3 godz.

Dzisiaj: Kraków - Tyniec - Skawina - Skotniki - Kraków Jak wyzej z mapy okolo 60. Moze sie myle. Widze ze wiatr nie dopadl tylko mnie. Tez miałem wrazenie ze jakies 80% bylo w morde windu. Ale pozniej jak ladnie dmuchnelo w plecki to az milo. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj: Kraków - Tyniec - Skawina - Radziszów - Rzozów - Jurczyce - Gołuchowice - Rzozów - Skawina - Tyniec - Kraków

TRP 50.90

STP 2:27:00

AVS 20.77

Nawet nie liczyłem na taki fajny, lajtowy wypadzik w poniedziałkowe przedpołudnie. Wiatr trochę dawał, ale ogólnie super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Banana Frog

Nudne te twoje trasy :D Ja tam kilka razy w roku(2007) byłem może w Tyńcu, Skawinie i Gołuchowicach i podziękuję, rozumiem iż ciągle jeździsz tym szlakiem prowadzącym wzdłuż Wisły do Tyńca? Płasko tam jak cholera i można osiągać bardzo duże średnie, lubię się tam ścigać z innymi maniakami i urządzać slalomy między tysiącami przechodniów, ale zastanawiałbym się czy jakieś podjazdy w ogóle są(choć czasem wiatr potrafi stworzyć całkiem sporą górkę). Nie odwiedzasz naszej piękne jury, dolinek podkrakowskich czy chociaż lasku na Woli lub Błoni? Chyba że to wbrew twojemu typowi jazdy, to przepraszam :o

 

p.s.pokaźny masz już stan licznika, muszę się wziąć za siebie w końcu, pewnie z pierwszymi promykami słońca(które gdy były, to nie miałem czasu...a dziś śnieg)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Banana Frog

Nudne te twoje trasy :)

Kubus18!! Jak możesz?! :)

A tak serio to faktycznie ponad 50% moich wypadów zaczyna się (a często i kończy) alejką wzdłuż Wisły. Po prostu mieszkam na Ruczaju i to jest najlepsza trasa, bo nie trzeba się przeciskać przez miasto (po którym ostatnio jeżdżę prawie codziennie). W sezonie miałem trzy podstawowe kierunki: Rudno, Awernia/Babice i Kalwaria/Lanckorona. W zimie na krótkie trasy zwykle wybieram coś tam za Skawiną (oczywiście często przez Tyniec :)).

Poza tym płasko to jest tylko na samej alejce, a dalej nie ma co narzekać...

Co do Jury, to byłem parę razy (zwykle mykam przez Aleksandrowice i Kleszczów (fajny podjazd :D)), a w tym sezonie na pewno nie raz się wybiorę.

Przyjmujesz chlebem i solą? :)

A dzisiejszy wypad: Kraków - Skawina - Wielkie Drogi - Sosnowice - Paszkówka - Wielkie Drogi - Kopanka - Tyniec ( :D) - Kraków

TRP 58.88

STP 2:32:46

AVS 23.13

A jeszcze wybieram się do miasta... :D Uwielbiam trzaskać kilometry :banana:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podjazd między Aleksandrowicami a Kleszczowem jest 2 kilometry ode mnie :P Aczkolwiek wolę ten między Burowem a Kleszczowem, bardziej daje w kość :D

 

Zamiast jechać prosto przez Zabierzów skręć w prawo na Bolechowice i zmierz się z podjazdem na Zelków, masakra :P Już pomijając że z Zelkowa to w którą stronę by nie patrzyć kilka kilometrów do doliny bolechowickiej, kobylańskiej, będkowskiej i Ojcowskiego Parku Narodowego(podjazd na serpentynach też fajny) a troszkę dalej pod Krzeszowicami Teńczyński Park Krajobrazowy(Ruiny zamku i wielki, ale płaski lasek).

 

Co do Tyńca to faktycznie ja tylko jeździłem wałem i pod klasztor(fajną średnią osiągałem na tym odcinku :P ) i z powrotem na Kraków więc mi się szybko znudziło, a więcej ciekawych tras tam nie znam, pojęcia też nie mam jak stamtąd do Skawiny trafić, ale to chyba już niedaleko.

 

Nie wiem jak na Ruczaju, bo tam nie bywam, ale dobrym rozwiązaniem jest zabranie ze sobą roweru do autobusu(o ile ma bagażnik, jeżeli nie to do środka i mówisz np że Ci się kaseta posypała, wtedy można jechać :) ) i uliczny zgiełk masz z głowy, dojeżdżając na osiedle Widok co drugim chyba autobusem. Stamtąd to już tylko rzut kamieniem na wschód małopolski.

 

Jutro jadę w końcu na jakąś dłuższą wyprawę, bo w końcu jakaś pogoda jest, a licznik dopiero 10 km pokazuje :P Jak się rozkręcę( do kwietnia myślę, bo teraz to tak głupio jechać z tobą, jak ja widzę że dla ciebie sezon całą zimę trwał :P ) to wezmę chleb i sól i zrobimy jakiś wypad za miasto(bo w Krakowie nienawidzę jeździć, jedynie błonia mogę ścierpieć i lasek wolski). W Awernii, Kalwarii i Rudnie nie byłem nigdy, więc z chęcią bym zobaczył co tam jest.

 

Przeglądaj PW, za niedługo napiszę.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój dzisiejszy trening to 95km bo okolicznych wsiach wokół gliwic/pyskowic dziś naprawde spoko sie jechało cieplutko ok.15 stopni (wg.mojego nowego licznika Vetta V100) miejscami z 45km/h prawie cała droge mieliśmy z wiatrem

 

95km

3:30

Średnia: 27km/h

Rower: Szosa

 

ps. Dziś w Gliwicach idealna pogoda na trening :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, dziś pierwsza przejażdżka w tym roku.

Dystans:42 km

Trasa: Zabierzów-las Rząska-Błonia-Kopiec Kościuszki-Balice(przerwa na obserwowanie lądującego samolotu)-Las na Skale Kmity-Dom.

Temperatura...5-7 stopni, wmordewind też dawał popalić. Ogólnie, czuję to 4 miesięczne zimowe rozstanie się z rowerem :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj: Kraków - Kryspinów - Cholerzyn - Mników - Czułów - Las Tenczyński - i z powrotem

TRP 61.37

STP 2:39:50

AVS 23.01

No tą traską nie jechałem chyba od września...

A oprócz zabójczo przyjemnej jazdy, cieszyłem się jeszcze kupionymi na wyprzedażach ubrankami, torebką pod ramę (wreszcie bez plecaczka :)) i stosunkowo niedawnym odkryciem samowyzwalacza w moim aparacie.

Co udowadniam poniżej:

9e6af48213f867acm.jpg 2fefb41a795aa3aam.jpg 1e3e81f92ea95577m.jpg

 

A potem jeszcze do pracy; w sumie wyszło 76.96 km. Porządnie się ostatnio rozjeździłem :).

 

PS Kubus18, ja tam mocnym zawodnikiem nie jestem, nie trzeba się bać mojej formy (potrafię zrobić spory dystans, ale prędkość nie powala :)). Myślę, że możemy gdzieś razem wyskoczyć. Tylko u mnie z czasem bardzo nietypowo. W razie czego pisz na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj

trip 42km

time 2:44

AVS 15,5

w tym 20km asfaltu i 22km w górach:D w tym 10km podjazdu o dużym nachyleniu ;) Ogólnie jestem z siebie dumny bo podjechałem tam gdzie kiedyś nie byłem w stanie, no ale teraz jest tylna zawiecha, i to się czuje.

Pogoda dopisała, ale trochę za ciepło sie ubrałem tj zimowa rowerowe kurtka,rękawiczki ocieplacze:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

dzisiaj, tak z 60 km spacerowym, jakieś trochę ponad 2 godziny mi to zajęło w mojej pagórkowatej okolicy (;

 

kopiuj7zdsc00001vu2.th.jpg

a takie w okolicy macie atrakcje? (;

 

Lookas, to w lasku kabackim śnieg jeszcze zalega? o.O swoją drogą, to ja tam zawsze śpię na trawie, nie jeżdżę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie dzis dalem w kosc. W jedna strone prosta droga Poznan-Gniezno, byloby fajnie, ale poludniowy wiatr powodowal ze momentami ciezko sie bylo utrzymac na poboczu. Wyczerpujace to bylo psychicznie :P. Wracalem nieco okrezna droga, jakies 40 km z wiatrem ze srednia okolo 38 km/h i 40 pod wiatr ze srednia okolo 25 km.h :D

W sumie wyszlo 131,18km,

avs 29,19 km/h,

time 4:29:38

 

Wniosek jeden, trzeba montowac drugi bidon w szosowce. Przy niskich temperaturach jeden starcza, ale dzis mialem dno w bidonie juz 30 km przed meta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedziele zrobiłem wypad po PKWZŁ. Oczywiście zaliczyłem Łagiewniki, Kiełmine, Dobrą, Dobieszków - jak ja lubię ten podjazd :). Z Dobieszkowa skierowałem się na Skoszewy tam asfalicikiem do Sierżni skręt w prawo i jazda do Janinowa.

W Janinowie odbiłem w kierunku lasu. Niestety w jednym miejscu było tyle błota i nijak się nie dało go ominąć. Później pomyliłem ścieżki i jechałem przez kilometr dnem parowu, dosyć fajne uczucie:). Po wyjechanie z lasu, polna droga doprowadziła mnie do drogi wojewódzkiej nr 708. Jadę nią jakiś kilometr i następnie skręcam w prawo i jestem w Niesułkowie-Koloni. Teraz kilka kilometrów asfaltem przez sporą część trasy jedzie się przez las, niestety droga jest lekko podziurawiona ale to jest jeszcze nic w porównaniu z szosą prowadzącą z Brzezin na Andrespol :D. W Woli Cyrusowej , koło kościoła skręt w prawo i jazda na Tadzin i na Starą Grzmiącą. Niestety opuszczając tą ostatnią miejscowość popełniam błąd i skręcam w lewo zamiast jechać prosto. Droga wydaje mi się dziwnie znajoma po kilku kilometrach moje najgorsze przypuszczenia stały się faktem. Zaraz będę w Brzezinach a później kilkanaście kilometrów na Bedoń, totalnie zniszczonym asfaltem. Miejscami trzeba jechać środkiem bo tyle jest dziur i do tego ten ruch. Tyle samochodów jakaś masakra i jeszcze te TIR-y. Ogólnie tego odcinka nie polecam. Z Bedonia do Andrzejowa a z Andrzejowa drogą przy torach dojechałem Pomorskiej i wiaduktu. Skąd już tylko prosta droga do domu.

Podsumowanie:

Odległość:

79.9 km,

czas

3:57 h

AVS

20,2 km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he, coraz więcej wpisów się tu pojawia - nic tylko wiosna idzie :).

Ja dzisiaj: Kraków - Kryspinów - Mników - Frywałd - Sanka - Tenczynek - Krzeszowice - Czerna - Krzeszowice - Nawojowa Góra - Mników - Cholerzyn - Liszki - Piekary - Kraków.

TRP 92.73

STP 4:27:14

AVS 20.8

Śmiesznie, bo trochę za ciepło na termiczne ciuchy, a trochę za zimno bez nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wczoraj ok20km dziś raptem 10km na mtb :) Pogoda się robi coraz lepsza chociaż rano i wieczorem/w nocy zimno jest.

 

02.04

Kolejny nocny wypad tym razem podjazdy na Belwederskiej.

03.04

Kolejny nocny wypad tym razem podjazdy na Belwederskiej tylko, że więcej + miasto ale dziś w nocy mżawka mnie zaatakowała i mało przyjemnie się śmigało :thumbsup:

04.04

Tym razem mały trening po mieście na szosie ok 15km :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...