Skocz do zawartości

[amortyzator] Manitou R7 Pro


Rekomendowane odpowiedzi

Manitou R7 Pro 100mm, ABS+

 

 

WSTĘPNIAK

 

Amortyzator zakupiłem z Tajwaniu, ponieważ zależało mi na piwotach. Kryje się w tym jednak pewien mały zonk, o czym na wstępie chciałbym powiedzieć. Egzemplarze z piwotami, które można kupić u skośnych, nie są do końca modelem Pro. Nie są nawet do końca legalnym towarem. Manitou daje fabryce kasę na wyprodukowanie np. 100.000 egzemplarzy, ale materiału zwykle jest więcej. Ludziki klepią do końca, a nadprodukcję sprzedają swoimi szarymi kanałami. Jaka jest różnica między autoryzowanym widelcem, a takim "niemoralnie" stworzonym? W zasadzie żadna. Problem kryje się gdzie indziej. Golenie dolne nie pochodzą od modelu Pro. Haki i podkowa wskazują na rocznik 2010. Amortyzator jest przez to cięższy o ok 50-70g :/ Jeśli więc jesteś na zakupie amora z Tajwanu, licz się z pewnymi przekłamaniami. Gwarancji również nie dostaniesz.

 

 

BUDOWA

 

Pierwsze oględziny napawają optymizmem. Głęboki, czarny błyszczący lakier, wysokiej jakości naklejki, ładnie anodowane pokrętło blokady, schludnie wykonana manetka. Nie spodobała mi się waga... pancerza. A z 25g to ważyło. Zaraz podmieniłem na lekkie Niro (ok 8-10g). Poza tym jak to w Manitou, wysoka podkowa, wysoka korona, dość niskie golenie dolne. Z przyciętą rurą na 19cm waga bez manetki pokazuje 1623g. Sama zaś manetka waży 25g.

 

 

REDUKCJA SKOKU

 

Dotychczas jeździłem na Skarebie 80mm. Nie trudno się domyślić, że przeskok z amora 450mm na 476mm dał się odczuć. W tym przypadku negatywnie. Moja kilkuletnia rama nie polubiła się z tak wysokim zawieszeniem. Na pomoc przyszły kombinacje mające na celu obniżyć amortyzator o ok 15mm, redukując przy tym skok ze 100mm na 90mm. Więcej informacji w tym temacie.

 

 

ODCZUCIA Z JAZDY

 

Po pierwszej testowej jeździe stwierdziłem, że trochę zbyt "sportowo" ustawiona jest szybka kompresja. Powrót do domu. Wyjąłem tłumik, a z niego jedną blaszkę odpowiedzialną za dostęp do zawór blow-off. Teraz siła od otworzenia zaworu teraz jest mniejsza. Zmniejszyła się również progresja kompresji. Więcej informacji w tym temacie.

Ponowny wyjazd. Tym razem czuć, że wideł chętniej zbiera małe nierówności. Małe kamienie, korzenie, dołki, tarka, ... leci jak burza. To się daje odczuć w dłoniach. Minus takiej komfortowej jazdy jest jednak taki, że użycie blokady, nie do końca usztywnia amortyzator. Przy mocnym nacisku na kierownicę, lagi powoli wchodzą w siebie. Cóż, taki urok tłumika. Tłumienie powrotu działa skutecznie. Podobnie jak wolna kompresja. Pracę sprężyny określiłbym jako liniową. Ugięcie następuje w niemal całym skoku. I to zarówno na dużych jak i mniejszych przeszkodach. Nie ma wprawdzie dużego zabezpieczenia ograniczającego nadmiernie skok, ale świetny tłumik wie co robi napotykając taką czy inną przeszkodę. Na pewno cieszy fakt, że można to wszystko ustawić od typowo sportowej pracy, po komfortową jazdę.

 

Dla spokoju duszy, warto zalać tłumik świeżym olejem (Motorex 5W). Standardowo pływa tam coś sino-zielonego. Również przy pierwszej rozbiórce amora wypadałoby zmienić kąpiel (Motorex 15W) oraz nasączyć gąbki w uszczelkach. U mnie po tych zabiegach poprawiła się płynność pracy lag. Wiem, nowy i już trzeba grzebać. To bardziej prewencja niż leczenie :)

 

Słówko jeszcze o Brunoxie. Zdania na temat używalności tego specyfiku są na forum podzielone. Jedni pryskają po każdej jeździe inni przecierają uszczelki suchą szmatką. Dotychczas byłem zwolennikiem Brunoxa. ale argumenty osób mówiących, ze Brunox rozpuszcza olej w gąbkach nie są bezzasadne. Poprawa po psiknięciu jest, ale zwykle na krótki czas. RockShox zaleca Brunoxa do swoich amorów, Manitou nic o tym nie pisze. Ja wybieram bramkę nr 3 czyli okresowe oględziny w środku :)

 

Za jakiś czas napiszę więcej. Z biegiem czasu uszczelki powinny się dotrzeć. Zobaczymy też, czy redukcja skoku i wysokości nie spowoduje jakiejś przykrej niespodzianki ;)

 

 

FOTO

 

b3a4f0047b38caefm.jpg 1aacc29cbe50dc6fm.jpg f413d5405c778485m.jpg

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Przebieg: 300km.

 

Warunki do jazdy raczej łatwe. Las, szuter, asfalt. Całość chyba się dotarła. Lagi zachodzą w siebie płynnie. Kilka dni temu ustawiłem mu skok na 80mm (axle to crown 456mm) i w takiej opcji jeździ mi się najlepiej. W stosunku do 100mm progresja wprawdzie wzrosła, ale jest to sytuacja zrozumiała. Amor bardzo dobrze zbiera małe nierówności w postaci korzeni, kamieni, grubszych gałęzi, niskich krawężników, nierównego chodnika... itp. Im szybciej, tym lepiej. Większe dołki, uskoki czy kamienie pokonuje w pełnym skoku, miękko i bezpiecznie. Tłumienie powrotu ustawione na 1/3. Wolna kompresja ustawiona pod manetkę. Kompresja szybka po wyjęciu jednej podkładki blow-off z tłumika (tak jak do tej pory). Jak na razie widelec spisuje się bardzo dobrze. Przyjemność jazdy po przejściu z wysłużonego Skareba znacznie wzrosła :)

 

FOTO (80mm)

 

5e7a8269fd023d2em.jpg d94768d2447a1a76m.jpg

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Przebieg: 480km.

 

Dziś małe zmiany w tłumieniu. Z racji tego, że jeżdżę raczej po niezbyt trudnym terenie, postanowiłem podmienić olej w tłumiku z 5W na 2.5W (Motorex). Przyniosło to korzyść w postaci bardziej liniowej pracy obu tłumików. Poprawiła się również skuteczność szybkiej kompresji. Amortyzator dokładniej wyszukuje małe nierówności. Może w ten sposób - mały krawężnik połykało ale było to czuć. Teraz połyka i nic nie czuć :). Opcja zalecana dla lżejszych bikerów (tak do 70kg).

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Przy nominalnych ustawieniach na technicznym zjeździe amor zazwyczaj ugięty jest na 30-60% skoku. Zależy od nachylenia terenu oraz tego czy napompujesz pod górną granicę (sportowo) czy dolną (komfortowo). Zależy też jak bardzie wychylasz się w tył. na pewno nie jest tak, że nurkuje cały i nie ma z czego podjąć pracy. To by nie miało sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Kilka informacji o widelcu po przebiegu 1100km:

 

praca - jest lepiej jak po wyciągnięciu z pudełka. Płynnie w całym skoku, żadnych przycinek, zamulenia itd.

stan - brak problemów. Nic nie cieknie, powietrze trzyma, manetka działa bardzo dobrze, amortyzator blokuje się twardo.

progresja - przy sagu 20% (16mm) wyczuwalna progresja po osiągnięciu 80% skoku - ok 62-65mm z 80.

serwis - wymieniony olej w tłumiku z fabrycznego na Motorexa 2.5W, raz wymieniona kąpiel, przesmarowany oring na tłoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...