Skocz do zawartości

[Aparat] Kompakt na rower


arroyo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Potrzebuję pomocy w wyborze aparatu fotograficznego, który spełnia te warunki:

  • cena do 400 PLN
  • wodoodporny
  • kurzoodporny
  • wstrząsoodporny
  • lekki
  • mały
  • stabilizacja obrazu + zdjęcia makro

Aparat musi wytrzymać jazdę w terenie gdzie sporo piachu, a z racji że chciałbym trzymać go w koszulce w kieszeni na plecach o pot nie trudno. Otrzymujemy więc mieszankę potu, pyłu i wstrząsów która już jeden aparat wykończyła (chociaż nie był on przeznaczony do tego typu użytkowania).

 

Po krótkim wyszukaniu w necie jedyna opcja jaka się pojawia to KODAK easyshare sport C123, ale czy to najlepszy wybór? Jestem ciekaw z jakiego sprzętu korzystają pozostali użytkownicy forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaryzykowałem i w ciemno nabyłem Fuji XP30, używany za połowę ceny. Jeszcze go nie mam więc nie mogę się nic wypowiedzieć. Z sampli wynika że będzie niezły za tą cenę. 14Mpix. W galeriach nie publikuje się zdjęć większych niż 4Mpix, więc jest z czego resize zrobić. Zaskoczony jestem czułością. Mogę stwierdzić, że da się używać ISO800.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem Ci bardzo ogólnie.

1. nie patrz na "megapiksle". Choćby miał pińcetstodziewińcet to i tak prawda jest taka, że wielkość matrycy ma znaczenie, a nie ilość upakowanych na niej pixeli.

2. szukaj czegoś, co ma SZKLANY obiektyw. Wszelkie plasticzane wynalazki od razu odpuść.

3. makro sobie odpuść. W kompaktach tryb makro polega na tym, że aparat ma na obudowie napis "makro". To raczej reklama makro cash&carry :), a nie fotograficznie rzecz zbliżona do makro. Na pewno nie w tej cenie (poza tym makro to odwzorowanie 1:1, wszelkie mniejsze to tylko potocznie makro)

4. szukaj czegoś firmowego - Nikon, Canon, Sony, Pentax, Olympus, Fuji.... Żadnych HP, Medionów i innych wynalazków

 

5. Modelu żadnego Ci nie powiem, nie mam pojęcia co się dzieje w kompaktach od dobrych kilku lat :)

 

Ale mimo wszystko, mam nadzieję, że choć trochę Cię nakierowałem.

 

P.

 

Ps. Też Ci nie pomoże, ale ja korzystam z setu nikon D700 + 20/2.8, 50/1,8, plus Cokiny, a jak mam w co zabrać, to jadę nawet z 24-70/2.8, ale baaardzo rzadko - rozmiar ma znaczenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mklos1 fajne to, właśnie coś takiego szukam, nie chodzi mi o super jakość zdjęć ale o odporność sprzętu na warunki atmosferyczne/wstrząsy,upadki

 

@Pavvel nie patrzę na megapiksele, wiem również, że zoom w wielu aparatach to ściema. Cokolwiek w stylu nikona D700 nie jest opcją, bo aparat ma być wożony w tylnej kieszeni koszulki rowerowej, a w razie upadku nie chciałbym mieć dziury w plecach wielkości obiektywu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP tylko popatrz, że Arroyo szuka do 400zł... Byłaby to jakaś opcja, ale mimo wszystko za droga.

Chyba, że szukać starych modeli na aukcjach.

 

Arroyo, mnie by było bardziej żal D700, niż pleców, jakbym się wywrócił ;) Zresztą, żeby się zmieścił do kieszeni z tyłu, musiałbyś mieć kieszeń od karku po d... ;D

zoomem bym się tak nie przejmował, byle nie był większy, niż 4, czy 5-cio krotność. Co prawda w małej klatce się mówi, że zoom nie powinien mieć więcej niż 3x, ale to kompakt, więc tu bym już nie świrował na tym punkcie :)

 

Aha, nie wiem jak teraz, ale parę lat temu kompaktowa stabilizacja obrazu to była strata czasu. Może coś poprawili, ale na Twoim miejscu nauczyłbym się kilku podstawowych technik robienia zdjęcia, umożliwiających wydłużenie ekspozycji. Albo zakup mini statywik - do kompakta starczy.

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. nie patrz na "megapiksle". Choćby miał pińcetstodziewińcet to i tak prawda jest taka, że wielkość matrycy ma znaczenie, a nie ilość upakowanych na niej pixeli.

 

Jeżeli masz kiepskiej jakości matrycę, która szumi, zmniejszeniem rozdzielczości da się trochę nadrobić w dość prosty sposób. Gdy mpix'ów jest mało, trzeba robić szpagat i kombinować z różnymi metodami odszumiania. Podejrzewam, że aparat jest po to, by publikować zdjęcia w internecie, a nie robić druk wielkoformatowy. Obecne kompakty mają już tyle mpix, że można przymknąć na to oko, ale im więcej, tym weselej - bynajmniej nie może być to pierwsze kryterium oceny.

 

Poza tym w przytoczonym przedziale cenowym nie ma szans zdobyć cokolwiek, co pod względem optyki było by "aj waj". Jedyna opcja to kupić używany kompakt z wysokiej półki (dobra stabilizacja, makro oraz jakość otyki), ale wtedy na 99,9% znajdzie się taki w wersji "rugged".

 

Ja zwykle operuję zestawem Nikon D80 + kilka obiektywów i lampa. Przemieszczanie się z tym na rowerze jest conajmniej niewygodne - chyba że jadę konkretnie po to, aby robić zdjęcia - co akurat już dawno się nie zdarzyło.

 

4. szukaj czegoś firmowego - Nikon, Canon, Sony, Pentax, Olympus, Fuji.... Żadnych HP, Medionów i innych wynalazków

 

Mimo, że Panasonic (Lumix) nie zawojował rynku lustrzanek, tak kompakty robi bardzo dobre i zaryzykuję stwierdzenie, że stoi na równi (a często przewyższa) starych wyjadaczy takich jak Nikon czy Canon. Zrobię tutaj także pewne zastrzeżenie do Sony. Dział lustrzankowy tej firmy to dawna Minolta. Wcześniej Sony próbowało działać na rynku kompaktów - nie miałem zbyt dobrej opinii o nich. Nie śledzę akurat tej marki. Jeżeli nie zmienili nic - to kompakty Sony należy omijać szerokim łukiem podobnie jak Mediony i HP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jednak polece stare dobre Canony z serii PowerShot ( a720is itp). Może nie maja 17mpx tylko 8 ale są naprawde dobrze wykonane, dobrze odwzorowywują kolorki i kręcą dobrej jakości filmy (oczywiście nie HD) ale za to bez wibracji jak te full hd.

 

Dodatkowo do canona możemy wgrać alternatywne oprogramowanie (CHDK), dzięki temu dostajemy dużo więcej funkcji. Możemy robić zdjęcia w RAWach itp.

 

Aktualnie rynek tanich kompaktów mocno zszedł na psy, mniej więcej jak z makrokeszami- liczy się chwyt na "stabilizacji", "Zoom" i ilość pixeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie możesz wozić aparatu w wodoszczelnym pokrowcu? Wtedy można by poszukać czegoś co robi też zdjęcia a nie tylko jest wodoodporne... Za 400zł niestety zbytnio nie zaszalejesz. Inna sprawa że do zrobienia kompaktem dobrego zdjęcia w lesie potrzebne są bardzo specyficzne warunki :(

 

Aha, nie wiem jak teraz, ale parę lat temu kompaktowa stabilizacja obrazu to była strata czasu. Może coś poprawili, ale na Twoim miejscu nauczyłbym się kilku podstawowych technik robienia zdjęcia, umożliwiających wydłużenie ekspozycji. Albo zakup mini statywik - do kompakta starczy.

 

P.

Mam pierwszy kompakt Canona ze stabilizacją - A710 - i działa bardzo przyzwoicie. Nie mam porównania z innymi, nowymi aparatami, ale porównując zdjęcia i filmy robione z włączoną/wyłączoną stabilizacją, różnica na korzyść stabilizacji jest bardzo wyraźna. Domyślam się jednak że stabilizacja stabilizacji nierówna i w aparatach innych firm może być z tym gorzej (albo lepiej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich poszukiwań i identycznymi wymaganiami jak Twoje doszedłem do wniosku, że najtańszy aparat spełniający wszystkie wymagania to koszt powyżej 1000zł :) Z tanich "wzmocnionych" udało mi się znaleźć jedynie Samsunga ES73. http://www.samsung.com/pl/consumer/camera-camcoder/compact-cameras/style/EC-ES73ZZBPBE3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperałem trochę i faktycznie zmieścić się w 400pln to mrzonka. Pokrowce i aparaty nieodporne na trudne warunki odpadają w przedbiegach. Założeniem jest robienie zdjęć gdy jedzie się grupą w terenie bądź po szosie i chciałoby się na szybko wyjąć aparat, zrobić kilka zdjęć przejeżdżającym kolarzom, schować aparat i gonić za nimi. Upadki, pot, kurz wymuszają posiadanie trwałego aparatu, jakość zdjęć to czynnik drugorzędny, nie potrzebuję sprawdzać na zdjęciach w którym momencie kolega szprychę urwał ;)

 

Aktualnie zastanawiam się nad opcjami w granicy 600pln. Ze swojej strony znalazłem nówki panasonica lumix ft1 (ewentualnie ft10), ale ciekawi mnie również wspomniany powyżej olympus tough 8010 (są używki za ok. 650pln).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do pierwszej kwoty 400zł ze swojej strony polecę jednak używanego canona powershota serii a (540,550...). Za kwotę od 200zł można już wyrwać niezły egzemplarz a540tki.

Do wszystkich dla których rozmiar nie ma znaczenia ;) Trzy miesiące temu zachciało nam się z żoną sprezentować dziadkom naszych dzieci kalendarze. Niestety wyszło że zdjęcia z a510 (4mpix) nie nadają się dla formatu trochę większego niż a4 (nie bijcie, nie pamiętam dokładnie).

Odnośnie nowych aparatów za dość niską cenę 300-400zł. Dałem się nabrać na marketing i kupiłem ojcu samsunga es55 kiedy kosztował jeszcze 350zł. Po za zaletą 10mpix nic lepszego od a510 nie posiada, choć tutaj te piksele nie mają większego znaczenia.

 

Aha a510 nie jest kamienio-odporny. Żonie zachciało się wykąpać go w strumyku, podwójny pech że aparat był włączony. Uderzył obiektywem w kamień. Po rozkręceniu i nastawieniu mechanizmu działał ale nieumiejętnie składałem tasiemki i pomogłem mu w odejściu na tamten świat. Teraz focimy w domu canonem s95 tylko to już półka cenowa tanich lustrzanek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety wyszło że zdjęcia z a510 (4mpix) nie nadają się dla formatu trochę większego niż a4

 

Normalny druk to zwykle 300 dpi (bez rewelacji). Zatem przy A510 nie da się wyjść poza format 13x18cm. Żeby się bawić w druk formatu A4, to 10Mpix minimum, inaczej trzeba robić cyfrowy resize w górę, co daje dużo gorsze wyniki niż resize w dół.

 

W temacie... Pokrowce na aparaty w tym zastosowaniu i tej klasie aparatów o których tu mowa to bezsens. Niewygodne, kosztowne i będą pogarszać jakość zdjęć. Albo nabyć odpowiedni aparat, albo sobie odpuścić używanie aparatu w ciężkich warunkach. Zaznaczę także, że wodnoodporny != kurzoodporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Optyczne.pl, tam jest mnóstwo testów.

Do 400 zł to raczej zabawka nawet w przedziale dla kompaktów.

Na megapixele nie masz co patrzeć, bo w tym przedziale trudno znaleźć coś co nie uległo tej manii.

 

Wg mnie nie wystarczy że popatrzysz na testy i poczytasz opinie innych. Idź do sklepu (dużego elektromarketu) i pobaw się wystawionymi tam aparatami - przy korzystaniu z kompaktu liczy się także przyjazność dla użytkownika, kształt i wielkość.

 

Do pierwszej kwoty 400zł ze swojej strony polecę jednak używanego canona powershota serii a (540,550...). Za kwotę od 200zł można już wyrwać niezły egzemplarz a540tki.

Do wszystkich dla których rozmiar nie ma znaczenia ;) Trzy miesiące temu zachciało nam się z żoną sprezentować dziadkom naszych dzieci kalendarze. Niestety wyszło że zdjęcia z a510 (4mpix) nie nadają się dla formatu trochę większego niż a4 (nie bijcie, nie pamiętam dokładnie).

Odnośnie nowych aparatów za dość niską cenę 300-400zł. Dałem się nabrać na marketing i kupiłem ojcu samsunga es55 kiedy kosztował jeszcze 350zł. Po za zaletą 10mpix nic lepszego od a510 nie posiada, choć tutaj te piksele nie mają większego znaczenia.

 

Aha a510 nie jest kamienio-odporny. Żonie zachciało się wykąpać go w strumyku, podwójny pech że aparat był włączony. Uderzył obiektywem w kamień. Po rozkręceniu i nastawieniu mechanizmu działał ale nieumiejętnie składałem tasiemki i pomogłem mu w odejściu na tamten świat. Teraz focimy w domu canonem s95 tylko to już półka cenowa tanich lustrzanek.

Ja serii a5... nie polecam. Miałem 550tkę, szumi bardzo nawet na najniższym iso, poza tym jest niby tryb manualny ale bardzo ograniczony. Jedyny plus, może dwa to uchwyt którego dziś tego typu kompakty właściwie nie mają i wizjer, którego również nie posiadają, a ja z wyświetlacza przy robieniu zdjęć nie korzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam już w ręku Fuji XP-30, o którym wcześniej wspominałem. Look and feel jest niezły. Nieduży. Dość ciężki, jak na te rozmiary. Obsługa intuicyjna. Wady są dwie. Trudny dostęp do karty SD oraz niestandardowej złącze USB. Jakość zdjęć dobra. Szum nie daje się szczególnie we znaki przy ISO400, aczkolwiek jest widoczny przy oglądaniu zdjęcia 1:1. Biorąc pod uwagę, że jest to aparat z klasy "rugged", cena vs jakość jest rozsądna. Kupienie go jako używa jest naprawdę dobrą inwestycją. Moja sztuka 350 PLN, praktycznie bez śladów użytkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakość zdjęć dobra, jak na cenę aparatu, którą zapłaciłem. Gdybym miał kupować nówkę sztukę, to Lumix FT10 byłby jednak lepszy (na niskich ISO). Mogę podesłać oryginały - kontakt na priv, bo imageshack nie łyka już tak dużych plików.

 

I jeszcze jedna ciekawostka. Gdy wyjmowałem aparat z tylnej kieszeni w kurtce, był cały w kropelkach wody... Znaczy to, że jednak potrafi tam być mokro ;) i wdzianko termoaktywne działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompaktem wartym polecenia jako budżetówka jest Canon A610.

Jakość zdjęć naprawdę dobra, obrotowy ekran - rewelka :) No i tryb manualny, duża możliwość konfiguracji (CHDK). Katowany od dwóch lat na rowerze i dalej się trzyma. Oczywiście ma swoje wady (nieczytelny lcd patrząc z boku, głośny silniczek obiektywu, stosunkowo duży jak na kompakt), jednak dalej jest to bardzo dobry aparat, którym można trzaskać super fotki. Dopiero przy nim nauczyłem się w praktyce podstaw fotografii - manual robi swoje :)

Polecił mi go znajomy fotograf, jako "jeden z tych ostatnich dobrych". Niestety mało ich na rynku, bo to dość stary model.

 

Swoją drogą im dalsza seria (np. 720), tym więcej megapikseli i gorsze zdjęcia. Miałem okazję pobawić się też Canonem SX120 i zdziwiłem się, jakie słabe zdjęcia robi w porównaniu do mojego A610.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie pikseli, znaczący producenci odchodzą od megapikselomanii. Mój w miarę nowoczesny s95 ma ich tylko ok 10mln. Następca s100 już 12 ale Canon idąc ścieżką maksymalnego zwiększania pikseli dałby mu dziś nie mniej niż 20milionów. Podobnie robią inni, na szczęście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą im dalsza seria (np. 720), tym więcej megapikseli i gorsze zdjęcia. Miałem okazję pobawić się też Canonem SX120 i zdziwiłem się, jakie słabe zdjęcia robi w porównaniu do mojego A610.

Smutne że od czasu A610, A630 jedyny postęp w kompaktach to mniejsze rozmiary i bajery typu filmy hd ;)

No, wypada jeszcze wspomnieć o sporych zakresach ogniskowych w nowych aparatach ale to wszystko kosztem jakości optyki i rozmiarów matryc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne że od czasu A610, A630 jedyny postęp w kompaktach to mniejsze rozmiary i bajery typu filmy hd

 

Jak sama nazwa wskazuje, aparat kompaktowy, ma być kompaktowy. Nie ma miejsca na dobrą optykę ani dużą matrycę. Wytworzenie dużej (powierzchniowo) matrycy jest drogie, ze względu na to, że płatek, z którego wycinana jest matryca ma ileśtam wad. Mniej będzie odpadów, gdy wytnie się dużo małych, niż kilka dużych. Dlatego też jest tendencja do zmniejszania rozmiarów i zwiększania Mpix'ów. Poprostu jest taniej. Duża liczba Mpix'ów ma też pewne zalety z punktu widzenia obróbki cyfrowej. Powierzchnia matrycy, to jest jeden z powodów, dla którego lustrzanki średnioformatowe kosztują po 30 tyś Euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Za około 600 zł można kupić Canona G9, który sprawia wrażenie wytrzymałego klik

Niedawno przerabiałem temat wyboru aparatu z dziewczyną. Też brała pod uwagę kompakty za około 600 zł. Ostatecznie podjęła decyzję o kupnie lustrzanki. Dołożyła 150 zł i kupiła Nikona D40 z obiektywem 18-55 f2,8.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej, dzięki wszystkim którzy pomogli i wzięli pod uwagę listę właściwości na których mi zależy z pierwszego posta. Po przeczytaniu testów różnych aparatów i porównaniu do przedstawionych mi alternatyw wybór padł na Panasonica Lumix FT-10.

 

Wszystkie zaproponowane aparaty nie spełniające wymogów odporności na wstrząsy, wilgoć oraz kurz odpadły w brzedbiegach. Jak pisałem wcześniej nie inwestuję w aparat z myślą o wysokiej jakości zdjęciach, plakatów nie drukuję a wszystkie zdjęcia i tak kończą w rozdzielczości około 900x700 w relacjach z wycieczek, treningów i wyścigów. "Wrażenie" wytrzymałości nie sprawia że aparat jest przeznaczony do użytkowania w trudnych warunkach. Wysuwany obiektyw to naturalna wada jeśli myśli się o trzymaniu aparatu na plecach w koszulce, sięganiu po niego podczas jazdy i ewentualnego uślizgu oraz upadku aparatu.

 

To tyle, jak dla mnie temat do zamknięcia chyba że chcecie jeszcze podyskutować o lustrzankach i innych off-topach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...