Skocz do zawartości

HSM

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    607
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HSM

  1. Bo to są widelce dla marvelo... Szukasz stalowego widelca mtb pod koło 26" z pivotami...? To przecież jest wymierający gatunek, to nie ma się co dziwić, że trudno znaleźć. Jak to ma być nowe, ze sklepu, to w sumie pozostają Ci poszukiwania w odmętach Ali i tym podobnych zakamarków, bez pewności, co tak naprawdę kupisz, bo producenci, którym byś zaufał, dawno już machnęli ręką na stalówki, a nawet jak się umościli w niszy i takie rowery robią, to raczej są to stalowe wyprawówki, rowery do codziennego tyrania, a z mtb 29" i 27'5". Nikt się nie bawi w górskie 26", to i widelców nie ma... Spójrz na takiego Surly. Nie robią innych niż stalowe rowerów, więc mają do nich widelce. Ale nawet jak mają rowery i widelce 26", to są to po prostu małe rozmiary, ale rowerów zupełnie spoza świata mtb. W dodatku większość jest już pod tarcze. I z całej oferty wielu modeli zostaje Ci np. tylko coś takiego: https://www.bike24.com/p2318212.html Zawsze możesz zamówić zespawanie takiego widelca, ale nie narzekaj, że drogo... Jak chcesz coś, czym inni nie są już zainteresowani, to tanio nie będzie.
  2. Proszę: https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/479751-soma-steel-lugged-fork-smoothie.html https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/231906-soma-bp2-fork.html https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/606061-soma-bp1-fork.html https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/3345-salsa-cromoto-grande-fork-thru-axle-disc-black.html https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/695-salsa-cromoto-grande-29-fork.html https://www.justpedal.nl/en/rigid-fork/23133-soma-crmo-mtb-disc-qr-fork.html a, że czasem drogo... cóż, to nie są rzeczy z mainstreamu, więc i producenci życzą sobie za nie więcej niż za taniego sprężynowego uginacza...
  3. Aluminium zmęczeniowo pęka podstępnie i bez ostrzeżenia. W odróżnieniu od stali, gdzie jest większa plastyczność i coś może najpierw się ugiąć, tu raczej od razu następuje poddanie się materiału. To dlatego widelec od starego górala z pierwszej połowy lat 90. będzie godzien większego zaufania (a jak był jakiś lepszy typu cro-mo, to już w ogóle) niż nawet współczesne aluminiowe cudo. To dlatego części aluminiowe albo się mocno przewymiarowuje, albo producenci wręcz określają zakresy bezpiecznej eksploatacji, po których te części na należy wymienić na nowe. Tu https://www.ergotec.de/files/service/downloads/Garantieerklärung_Rücksendeformular_Reklamation/ergotec Garantieerklärung.pdf jest znaleziony na szybko przykład Ergoteca. Jak do tego używa się ich niezgodnie z założeniami (które niestety często są gdzieś na końcu instrukcji, baardzo drobnym drukiem), to można się zdziwić. Ale zdaję sobie sprawę, że świadomość zagadnienia nie jest jakaś powszechna, bo po prawdzie, ilu użytkowników wymienia np. swoją aluminiową kierownicę czy sztycę co parę lat...?
  4. @spiwor Nie wiem, o jakich Woomach piszesz, bo żaden z aktualnej oferty nie ma blatu 25 ani 29 zębów. Jeśli wierzyć producentowi i polskiemu dystrybutorowi, to 2 i 3 mają napęd jednobiegowy 18/10, a 3 Automagic nawet jeszcze bardziej miękki 18/12, a wyższe numery, które są już wyposażone w przerzutkę z tyłu, będą miały przełożenia 28/11-28 (4) i 28/11-32 (5). Osłona łańcucha jest jedna i pasuje do Wooma 2 i 3 - właśnie dlatego, że mają taki sam napęd 18/10. W wyższych nie ma w ogóle osłony, przynajmniej Woom się tym nie chwali, bo tam stosuje się przerzutki. A nawet jeśli by jakaś się nalazła, to na 200% nie zainstalujesz jej do mniejszych rowerków 14" i 16". To oczywiste, że dzieci są różne, ale odwoływanie się do przykładu córki autora wątku jest raczej chybione. @Pawelekgit wyraźnie napisał, że obecny rower (2) jest na nią już za mały, co nie dziwi, bo w tabelkach producenta dochodzi już do końca zakresu wiekowego. Dla niej Woom sugeruje już 3. Możesz mieć wątpliwości, czy ta 3 będzie właściwa, bo napęd jest identyczny (18/10), ale na 100% nie będzie kręciła w nim pedałami jak chomik w kołowrotku, bo kadencja zależy jeszcze o wielkości kół i długości ramion korby (jedno i drugie w 3 masz większe). Odnosząc się do Twoich uwag, chciałem jedynie, byś nie lekceważył bardzo specyficznych uwarunkowań w rowerach dziecięcych. Jeżeli piszesz, że wymieniłeś blat w korbie (albo całą korbę) z 36 na 32 zęby, to mogę Ci jedynie odpowiedzieć, że te blaty pewnie są 100 razy powszechniej dostępne w sklepach niż specyficzne korby 18 zębów. Toż to przecież blaty spotykane w całkiem dorosłych rowerach. A kiedy ostatnio widziałeś dostępne od ręki i to w sporym wyborze korby 18, 20 zębów? I to w dodatku korby tak małe jak 80, 95 mm... No i jeszcze ten q factor, którego nijak nie możesz porównać, bo w komponentach z tego podwórka zazwyczaj go się nie podaje. Później, jak się wchodzi w rozmiary juniorskie, to i zasoby sklepowe są pokaźniejsze.., ale nie na początku drogi z małym rowerkiem. Masz rację, że w tym wszystkim jest doza sprawnego marketingu. Jednak nawet jeśli to byłby cudowny marketing, ale rowery od czapy, to by nie zyskały takiej pozycji i sprzedaży... @Pawelekgit jak masz wątpliwości, co do przełożenia w Woom 3 (18/10), możesz spróbować z polskim roko bike 16". Jest tańszy od Wooma i nieco lżejszy (choć ta waga jest trochę oszukana, bo nie ma osłony na łańcuch. Korba jest bardzo podobna (ramiona) bo 92 mm. W wersji fabrycznej przełożenie jest bardzo podobne (choć minimalnie lżejsze) do Wooma: 25/14 wobec 18/10, ale 14 z tyłu sugeruje, że być może da się wstawić coś twardszego ... bo to wygląda jak w miarę normalny nakręcany wolnobieg. Musiałbyś spytać producenta... Zakładam, że w Woomie jest jakiś nietypowy wynalazek i nie da się dokonać tej zmiany, bo 10 zębów z tyłu, to raczej normalnie nie występuje w jednorzędowych wolnobiegach.
  5. Za bardzo skupiasz się na pojedynczych wartościach z tabelek z geometrią. Sam stack czy reach to nie są jakieś cudowne liczby, które wszystko Ci powiedzą. Jak już znalazłeś ten stack+, to zobacz, że Grail CF SL i Grizl CF SL mają praktycznie taki sam 669 mm vs 666 mm. Dodatkowo mają suport obniżony dokładnie o tę sama wartość (75 mm), więc - jeśli wierzyć tabelkom), to w obydwu kierownica będzie dokładnie na tej samej wysokości od podłoża (jeśli rower będzie stał na kolach z takimi samymi oponami). Różnice będą gdzie indziej, bo Grail jest dłuższy (ETT 586 mm) niż Grizl (ETT 564 mm), więc w tym samym rozmiarze użytkownik musi się bardziej wyciągnąć (to jest trochę korygowane długością mostka 70 mm vs. 80 mm). Zresztą sam Canyon celuje tymi rowerami (rozm. M) w osoby o innym wzroście: Grail 179-187 cm, Grizl 178-184 cm.
  6. Wysokość podkładek pod mostkiem Canyon podaje w tabelce z geometrią - w części "geometria komponentów". Sprawdź, tam nie ma 87 mm tylko 27,5 mm (CF SL 7 i 8 ) lub 22,5 (CF SL 6, choć może to pomyłka). Nie wiem tylko, czy to wymiar samych podkładek, czy już uwzględnia pokrywę steru górnego (jak nie, to dojdzie jeszcze z 5-7 mm). Jak ten stack+ to rzeczywiście wysokość środek suportu - środek przekroju kierownicy, to dodaj sobie jeszcze wysokość mostka i uwzględnij jego wznios (bo nawet jak mostek będzie w negatywie, to przy kącie główki ramy 72,25 stopnia nie będzie równoległy do podłoża i będzie się delikatnie wznosił w kierunku przodu roweru... W Grailu CF SL tych podkładek jest tylko 15 mm.
  7. Też nie znam się na dokładnej konstrukcji Wooma i wszystko, co mogę o nich powiedzieć, bierze się z tego, co podaje producent w specyfikacji, czy co dojrzę na zdjęciach, ale zdajesz sobie sprawę, że - o ile Twoje rozwiązanie jest co do zasady całkiem słuszne i sensowne - to w przypadku dobrze pomyślanego i całościowo zaprojektowanego roweru dla dzieci może nieść za sobą różne dodatkowe komplikacje, których nie bierzesz pod uwagę. Nie wiem, czy w Woomie można wymienić sam blat bez ruszania korby, bo to jest najprostsze rozwiązanie, ale nawet ono nie jest bez wad - większy blat może się nie zmieścić w doskonale dopasowaną do tego konkretnego roweru osłonę łańcucha i zmieniając blat na większy zabierasz dziecku sensowny element, który dobrze, żeby tam był. Jak korba jest z niewymiennym blatem, to rzeczywiście musisz wymienić całość korba i blat. Tylko, że ty się skupiasz na technikaliach - czy to jest korba na kwadrat, czy nie... To też ważne, bo nawet jak będzie to kwadrat, to linia łańcucha w nowej korbie może być inna. Ale, ja bym przede wszystkim pomyślał, skąd weźmiesz taką dziecięcą korbę - dopasowaną do potrzeb dziecka jeśli chodzi nie tylko o długość ramienia (w tym Woomie jest to dokładnie 95 mm), ale też, czy ma równie niewielki q factor pod wymiary dziecka...
  8. Nie znam tego Wooma Automagic, ale zakładam, że ma piastę wzorowaną na starym rozwiązaniu Sachs/SRAM Automatix czy Sturmey Archer S2A (symbolu nie jestem nawet pewien). Być może to jest nawet wyrób SA (bo Sachsa/SRAMa dawno nie widziałem nawet w zakamarkach internetu), tylko w jakiejś oemowej wersji, albo po prostu jakiś chiński klon, robiony na wyłączne zamówienie Wooma. W każdym razie koncepcja piasty dwubiegowej, w której zmiana przełożenia była automatyczna (zależna od siły odśrodkowej działającej na ciężarki w mechanizmie piasty) wydawała się genialna, ale nigdy nie zdobyła chyba dużej popularności. Być może przez przyziemne wady czy upierdliwości: to wszystko było realizowane mechanicznie za pomocą sprężynek i ciężarków, więc miało prawo zawodzić, zbyt szybka zmiana biegu w przypadku rowerów na kołach 28" - całość wydawała się być pomyślana bardziej dla kół 26" czy wręcz 24", problematyczna zmiana z biegu szybszego na wolniejszy... Być może w wykonaniu dla Wooma ten koncept jest jakoś lepiej pomyślany - np. dobrano ciężarki i siłę sprężynek do małych kółek i prędkości rozwijanych przez dzieci (w tym oczekiwanej do rozpędzenia kadencji)... Nie wiem... Internety podają, że zmiana przełożenia następuje tu przy ok. 11 km/godz. Jak to się ma do możliwości dziecka, z jaką wówczas musi jechać kadencją, to musisz sprawdzić/obliczyć sam... Jednak nie uważam, że to jest najszczęśliwsze rozwiązanie dla dziecka. Nawet jeśli to będzie działało (oby tak, jak tego oczekujesz) i użytkownik/użytkowniczka przyzwyczają się do korzystania z tej piasty, to nie wyrabia ona żadnych nawyków w korzystaniu z roweru z przełożeniami, nie wprowadza dziecka w materię zmiany biegów, czemu ma w sumie służyć taki pośredni Woom (między jednobiegowym a wielobiegowym), a prawdopodobieństwo wykorzystania umiejętności jazdy z takim automagikiem nie przyda się prawdopodobnie już nigdy, bo nie znam innych seryjnych rowerów z piastą tego typu...
  9. Szybki googling daje niezbyt optymistyczną odpowiedź: https://www.emtbforums.com/threads/bosch-smart-system-and-integrated-light.33662/ Ale może spróbuj wyłączyć poprzez dłuższe przytrzymanie przycisku "+"....
  10. Pytasz o różnicę między hulajnogą a rowerem - naprawdę...? Rower ma siodełko, pedały - hulajnoga nie... Rower nie ma żadnego ograniczenia - możesz nim jechać tyle ile dasz radę lub ile w danym miejscu przepisy pozwalają (jedynie po 25 km/godz nie wspiera cię silnik). Hulajnogą nie możesz jechać ile chcesz, bo nawet jeśli nie znajdujesz się w miejscy, gdzie dotykają cię inne limity prędkości (np. na drodze dla pieszych), to i tak ostatecznie kończysz na ustawowym ograniczeniu 20 km/godz. Czy naprawdę musimy pisać rzeczy tak oczywiste, które są doskonale znane każdemu posiadaczowi prawa jazdy...?
  11. Nie no oczywiście... i dodatkowo każdy ma odblaski doczepione do szprych... Każdy jeździ, na czym chce i tyle. Ważne jedynie, żeby miał świadomość pewnych konsekwencji w razie niekorzystnego splotu okoliczności. I tu nie chodzi o wyrywkową kontrolę i jakiś śmieszny mandat, bo szanse na to są w polskich realiach zerowe. Raczej o sytuację, gdzie pójdzie coś gorzej - a o to przecież w ruchu drogowym wcale nietrudno. I co my tam mamy... odpowiedzialność za wykroczenie w ruchy drogowym (pikuś), za kierowanie pojazdem niedopuszczonym do ruchu, za kierowanie pojazdem bez uprawnień, za brak ubezpieczenia... A pojazd (świadomie nie piszę rower) rzeczywiście chłam...
  12. Dobrze, odpiszę inaczej, bo nie złapałeś sarkazmu... Żeby to był rower (ze wspomaganiem elektrycznym), to musi spełniać określone kryteria. Ten pojazd ich nie spełnia (za mocny silnik, wspomaganie załączane inaczej niż poprzez pedałowanie). Jakbyś się nie upierał, to jest motorower i tak powinien być traktowany (w dodatku bez sensu, bo nie ma homologacji, więc nawet jakbyś chciał, to go nie zarejestrujesz jako motorower). I nie jest ważne z jakimi prędkościami będziesz się nim poruszał. Możesz kupić i jeździć, bo ludzie robią różne rzeczy, ale w momencie jeśli dojdzie do jakiegoś zdarzenia i trafisz na kogoś kumatego (policjanta, strażnika leśnego, pieszego lub kierowcę, w których np. wyrżnąłeś), to naprawdę będziesz miał przefikane...
  13. Kupno motoroweru, którego importer nie poddał procedurze homologacyjnej i tym samym nie możesz go zarejestrować jest bez sensu. Bo oczywiście pozostałe elementy układanki nie są problemem: masz uprawnienia do kierowania tym pojazdem i wybrałeś TU do wykupienia obowiązkowego OC?
  14. Sprawdź, czy producent wybranej przez Ciebie pompki w ogóle oferuje drobne elementy eksploatacyjne, żeby za jakiś czas nie okazało się, że np. uszczelka w głowicy wyrobiła się i nie ma jej czym zastąpić, bo producent traktuje swój wyrób jak jednorazówkę, bez możliwości przywrócenia jej do stanu pełnej sprawności
  15. Tu nie chodzi ani o bajery, ani o jakość... Raczej o niedoinformowanie i owczy pęd młodych ludzi. Zarówno amortyzator jak i dobre hamulce tarczowe są jak najbardziej ok i nie patrzyłbym na nie jak na "bajery". Tylko, że rowery dziecięce (czy młodzieżowe) są dosyć specyficzne. Żeby trzymać się niskich kosztów (bo kto chce wydać na rower na 1-2 lata tyle co na "dorosły" rower, czyli kilka ładnych tys.), wkłada się w nie najprostsze komponenty. Więc będzie amortyzator., ale taki sobie, który najprawdopodobniej poza zwiększeniem masy całego roweru nie będzie działał (tak jak powinien). Oczywiście można do takiego roweru wsadzić porządny amortyzator powietrzny, który ustawia się pod wagę użytkownika, ale taki amortyzator będzie kosztował pewnie tyle co cały rower... Dlatego warto zrezygnować z rzeczy, które są niepotrzebne czy problematyczne (a przy okazji zyskuje się rower lżejszy, co jest nieodzowne jak się ma 10 lat i waży 48 kg). Tylko jak to wytłumaczyć dziecku... Z drugiej zaś strony te proste rowery bez "bajerów" to też nie jest nie wiadomo jaka jakość (w znaczeniu: kupując prostszy rower nie zyskujesz jakoś wybitnie na lepszych komponentach). Bo nawet jak kupisz do bólu prostego Wooma 6 https://www.woombikes.pl/products/6 to płacisz raczej za markę (która być może pomoże w odsprzedaży), trochę doświadczenia w projektowaniu rowerów tylko dla dzieci, być może minimalnie lepsze wykonanie całości, ale nie sądzę, by za te 2800 zł istniała jakaś przepaść w jakości podzespołów w stosunku np. do Superiora F.L.Y. 26". Możesz spojrzeć na stronę Decathlonu z rowerami na kołach 26" https://www.decathlon.pl/sporty/rowery/rowery-26-cali-135-do-155-cm Znajdziesz tam nawet Rockridera za 1299 zł. Są też Romety w kilku wersjach... To wszystko z tym upragnionym pseudo-uginaczem z przodu. Niestety chyba nawet ten najdroższy Rambler za prawie 2 tys. jest na wolnobiegu. To już nie wiem, czy bym nie kupił tego Speca z bikeinn (z drugiego linku post wcześniej). Rowery mtb to nie moja bajka, ale przyznaję, że dla mnie - laika - przynajmniej ma wygląd poważnego-dorosłego roweru. A jak koledzy w internetach pogrzebią, że to marka z USA, to i szacun na dzielni wzrośnie...
  16. Ewentualnie bardzo podobny w założeniach (sztywny widelec, hamulce szczękowe, napęd 1x9) Superior F.L.Y. 26"nawet lżejszy od tego Treka - tylko nie wiem ,czy jest gdzieś dostępny. Inna sprawa, że możesz się zderzyć ze sporym rozdźwiękiem między tym, co mniej lub bardziej obiektywnie uważamy za sensowny rower dla 10-latka (niewielka waga, brak amortyzatora, który dla dziecka o tej wadze pewnie i tak nie będzie działał, zwykłe, proste w serwisie hamulce szczękowe, a nie wymagające od użytkownika minimalnej uwagi hamulce tarczowe). Jak koledzy będą ujeżdżać bezsensowne "wypasione" maszyny z atrapami amortyzatora na przedzie, a on nie, to młody człowiek zamiast wdzięczności może wręcz okazać focha... Wtedy zostaje Ci zrobić krzywdę dziecku (kupić rower o te 3-3,5) kilograma cięższy, bardziej niedostosowany do potrzeb i niestety tym sposobem sprawić mu radość - np.: https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/scott-roxter-26-disc-2022-rower-mtb/139820511/p?_gl=1*1rupcaw*_up*MQ..&gclid=EAIaIQobChMI9N3VhIDQgwMVG2ZHAR0wPgjGEAQYAiABEgJQ3_D_BwE&gclsrc=aw.ds https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/specialized-rockhopper-sport-26-altus-2023-składane-rowery-elektryczne/140416023/p?_gl=1*1q2s3g*_up*MQ..&gclid=EAIaIQobChMI9N3VhIDQgwMVG2ZHAR0wPgjGEAQYAiABEgJQ3_D_BwE&gclsrc=aw.ds
  17. Pewnie tak samo jak w innych przypadkach sprzedaży wysyłkowej rowerów w Polsce. No i nie wszyscy producenci wymagają przeglądów. Co więcej gwarancja u większości producentów jest jedynie na ramę i ewentualnie na nieamortyzowany widelec. Osprzęt czy amortyzatory są objęte gwarancją własną producenta tych części. Ludzie kupują różne rzeczy w Canyonie, Rose czy rzeczonym wyżej B-D.de i to raczej działa (czasem nawet chyba lepiej niż w polskich realiach, bo ochrona konsumenta za Odrą wydaje się lepsza, a czesem niestety nie tak dobrze i się ludziom w internetach zbiera na żale... - zupełnie jak w Polsce). Co do Radona - to taka marka własna B-D.de, to instrukcja nie zawiera wskazań do przeglądu po jakimś czasie... gwarancja jest na ramę (chyba 6 lat na aluminium, ale bez wad lakierniczych). W razie roszczeń, musisz kontaktować się ze sklepem, by uzyskać wskazówki postępowania. Myślę, że wysłanie im (na ich koszt) całego roweru zawsze jest rozpatrywane na końcu. Być może są dopuszczalne naprawy lokalne i zwrot kosztów (jeśli nie przekraczają jakiejś uznanej przez nich kwoty). Jak Cię to nurtuje, zawsze możesz najpierw ich zapytać... No i musisz pamiętać, że nawet wielkie korporacje rowerowe obecne na polskim rynku, wcale niekoniecznie działają tak, jak to sobie wyobrażamy. Kupisz jakiegoś Treka czy Speca wysyłkowo z innego miasta, a pod nosem masz autoryzowanego dealera i warsztat... To wcale nie znaczy, że każdą sprawą ten lokalny punkt musi się zająć. Owszeem, może jeśli chce, ale równie dobrze, może Cię odesłać tam, gdzie faktycznie kupiłeś rower...
  18. @PiotrWie Rowery z Boschem SX mogą myć doskonałym wyborem, ale raczej dla kogoś świadomego, co wybiera... Bo te KTM Macina - jeśli już trzymamy się trekingów, czyli w wersji Sport SX - z blotnikami i bagażnikiem - najciekawiej wyglądają w najlżejszych odmianach SX Prime i SX Elite (16 i 18 kg), ale one na pewno nie będą w takiej cenie. To już raczej mówimy o SX 10 i SX 20 (ponad 20 kg), które są wyceniane jako nowość na 3400-3700 EUR (ciekawe po ile będą za jakiś czas). Tylko pojawia się pytanie - jeśli te rowery będą kosztować co najmniej tyle ile wspomniany wcześniej, wypasiony Radon, który jest wprawdzie 5 kg cięższy, ale też ma baterię 750 Ah a nie 400 Ah, to czy jest to jakaś super okazja. Tylko dla kogoś, komu jednak ta mała bateria wystarczy...
  19. @bogdyn919 pokazując te Radony, chciałem Ci pokazać, że nie musisz się ograniczać do polskich sklepów. Zwłaszcza, że bike-discount.de, bike24.com czy inne duże sklepy np. niemieckie spokojnie sprzedają do Polski i często są to rzecz tańsze niż w najtańszych polskich ofertach - no chyba, że masz super rabat na rower u jakimś sklepie... Ten Radon Relate 9.0 zjada na śniadanie Gianta w kwestii wyposażenia, a i tak kosztuje od niego mniej (nawet jak doliczysz 50 EUR dostawy). Jak przejrzysz całą kategorię e-trekingów w tym sklepie https://www.bike-discount.de/en/bike/bike/e-bike/e-bike-trekking/?p=1&o=14&n=48 to zobaczysz, że w takich samych pieniądzach jest więcej rowerów. Są znane u nas Cube, mniej kojarzone Kalkhofy czy właśnie ten raczej niepopularny w Polsce Radon - choć on w każdym przedziale cenowym b=wypada chyba najlepiej z wyposażeniem. Tak już jest, jak masz na ramie napis Radon, a nie Giant, Trek czy inny Spec... Możesz zobaczyć słabszą odmianę tego Radona Relate 7.0 - mniejsza bateria, 10 biegów, inny widelec, ale i 700 EUR taniej... Co do specjalnego osprzętu w tym Giancie pod elektrykę... 🙂 to panowie w sklepie trochę Cię wpuścili w maliny, a trochę nie... Po prostu dosyć kreatywnie wykorzystali swoją wiedzą a Twoje niezorientowanie. Rzeczywiście linkglide jest reklamowany przez Shimano jako rozwiązanie trwalsze niż dotychczasowe - w tym do elektryków, ale nie tylko do nich. Wprowadzone nieco znienacka do 10-rzędowego Deore 5130 i 11-rzędowego Deore XT 8130 - niejako na próbę, a potem jako podstawowa technologia grup Cues, które mają zastąpić wszystkie napędy chyba poniżej 12-rzędowych. Ale jak to bedzie działało i ile z tych zapewnień Shimano się sprawdzi, dopiero się zobaczy. Na razie nie ma raczej mowy, by pojawiło się w najwyższych grupach. Co do wykorzystania wspomagania, to raczej nie podzielam poglądu, że silnik zastąpi przełożenia. Najrozsądniej jest wykorzystywać rower jak każdy inny i właściwie dobierać przełożenia do okoliczności (oczywiście uwzględniając poziom wspomagania). Skupienie się na wachlowaniu trybami wspomagania zamiast biegami, szybko wyrabia nawyk niezwracania uwagi, na którym biegu jedziesz, bo zawsze silnik Ci pomoże, a to najlepsza droga do samoograniczenia użytkownika w wyborze do zaledwie kilku zębatek i szybkiego zajechania napędu.
  20. https://www.bike-discount.de/en/radon-relate-9.0-750-ms mocniejszy silnik Boscha, większa bateria, 12-rzędowe Deore XT 10-51, RockShox Recon Gold RL, lżejszy i tańszy niż ten Giant... W tym sklepeie są też inne, tańsze trekingi, w tym Radony w słabszej specyfikacji. Sklep legitny, wysyła do Polski, więc nie ma problemu.
  21. Normalna szosa będzie ważyła 7-8 kg, normalny grawel 8-9. To jest punkt wyjścia. Co do zasady jazda nimi powyżej limitu 25 km/godz. będzie nie tylko możliwa, ale nawet przyjemna 🙂 Do dziś pamiętam to wrażenie po posadowieniu się na siodełku niezbyt lekkiej, prymitywnej torówki - po pierwsze - ten rower zaraz się rozpadnie, bo jest jakiś taki delikatny, a po drugie - dwa-trzy ruchy korbą i już nieświadomy jadę 20 km/godz. Jeżeli za punkt wyjścia przyjmujesz rower, który waży w okolicach 14 kg, to musisz coś otrzymać w zamian. Ja po prostu tych plusów nie widzę - nie w przypadku takiego rodzaju roweru... emtb - owszem, elektryczne cargo - jak najbardziej, elektryk miejski, żeby nie spocić się dojeżdżając do pracy - jak najbardziej... Bo po wsadzeniu silnika i baterii do szosy/grawela masz rower, który tym silnikiem rekompensuje dokładnie to, co utraciłeś dokładając do niego ten silnik i baterię. Bez wspomagania nie jedzie jak szosa/grawel, tylko właśnie trochę jak ten Twój cross. A jak masz skorzystać ze wspomagania, to co zyskasz? Prędkość? Nie, bo limit. Zwiększony zasięg? Dyskusyjne, przy tak małej baterii. Pomoc w podjeżdżaniu? Znów, przy tej baterii tylko w bardzo ograniczonym zakresie, jak masz pecha, to jeden parokilometrowy podjazd może ją wyssać do cna. I w sumie to mam gdzieś, kto na tych elektrykach jeździ... starzy czy młodzi, sprawni, czy pozbawieni minimum formy... To jest sprawa tych ludzi. Po prostu przy dzisiejszym stanie technologii wspomaganie w kategorii szosa/grawel - moim zdaniem - nie daje wymiernych zysków, zachowując charakter jazdy tą kategorią rowerów...
  22. Żadna. Po prostu spełnia podane kryteria: grawel z nowym apexem do 10 tys.(w zależności od kursu, będzie się łapał, albo będzie minimalnie ponad limit) -a że go nie było wśród wymienionych, znalezionych rowerów, to podaję... Proste...
  23. Grawel może mniej, ale szosa w 100% kojarzy mi się z lekkością, dynamiką - i to zarówno w wymiarze liczb jak i wrażeń. te rowery są lekkie na wadze i wizualnie w odbiorze... Jak do tego dodasz silnik (nawet taki w piaście) i baterię, to nie ma bata, żeby zachować te podstawowe cechy roweru. Producenci wiedzą, że nie mogą do takiego roweru wsadzić kloca 750 Ah i potężnego silnika, więc ograniczają się do rozmaitych wynalazków jak Mahle, Fazua. Ale nawet z nimi to jest jazda po bandzie, bo rower tyje na potęgę i w sumie godząc się na te kompromisy niewiele się dostaje... Bo przecież to są rowery do pokonywania długich dystansów, nierzadko z pokaźnymi przewyższeniami. A w tych rowerach dla oszczędności wagi i niezepsucia do cna wyglądu roweru, baterie są malutkie (250 Ah), które wystarczą na sensowne wspomaganie na góra jeden, dwa solidne podjazdy. Całą resztę trasy musisz walczyć z ciężkim rowerem z końcówką zasilania... To nie są monstra enduro, gdzie to czy rower waży 20 czy 23 kg. już nie ma znaczenia, a w zamian można wsadzić potężną baterię 750 Ah lub większą... Nawet jak rower będzie miał nowego Boscha SX z baterią 400 Ah, jak nowy Canyon GrizlON, to waga podwaja się w stosunku do zwykłego Grizla, a rower zaczyna przypominać lekkiego mtb... EDYTOWANE: No i dochodzi ten wspomniany przez @kipcior problem limitu wspomagania. Może nie tak bezpośrednio jak on, ale mi też nie widzi się sensowność e-szosy, e-grawela. Jak chcesz korzystać ze wspomagania, to trzymasz się prędkości poniżej limitu, albo gdzieś w okolicach, co przy zasobach baterii kończy ci przygodę baardzo szybko, no i prędkości <=25 km/godz to dla tego typu rowerów turlanie się... Jak jeździsz szybciej, nie korzystasz ze wspomagania... Możesz wtedy oszczędzać prąd na podjazdy (gdzie i tak jesteś raczej wolniejszy), ale to też znaczy, że przez cały pozostały czas walczysz z dodatkowymi kilogramami, co zabija przyjemność z jazdy...
  24. Jak może być apex 11-rzędowy to jeszcze tańszy od polygona jest NS Rag+ 3 z niemieckiej wyprzedaży https://www.bike24.com/cycling/bikes/road-bikes/gravel-bikes?dynamicAttributes[54][419]=419&dynamicAttributes[58][428]=428&sort=price_asc A jak musi być apex 12-rzędowy, to minimalnie ponad 10 tys. będzie jeszcze Specialized Diverge Comp E5 z tego samego źródła https://www.bike24.com/cycling/bikes/road-bikes/gravel-bikes?dynamicAttributes[54][419]=419&dynamicAttributes[58][429]=429&sort=price_asc lub od Hiszpanów https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/specialized-diverge-e5-comp-700-apex-eagle-2024-rower-gravelowy/140415983/p?utm_source=google_products&utm_medium=merchant&id_producte=141433195&country=pl&gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI45ej-vvkhAMV1lSRBR1z2wPwEAQYASABEgI6ZfD_BwE&gclsrc=aw.ds Tylko w tym specu jest Apex Eagle - czyli z kasetą mtb
  25. Tak mi przyszło do głowy, że na konkurencyjnym forum od jakiegoś czasu komentuje się (i ocenia jako dobrą okazję) dumpingową wręcz wyprzedaż w hiszpańskim Bikeinn takich rowerów: https://www.tradeinn.com/bikeinn/pl/specialized-chisel-ht-29-rower-mtb/138267698/p Zupełnie nie orientuję się w mtb. Nie wiem na ile to jest okazja, ale zakładam, że tąpnięcie ceny z katalogowej o połowę, to jest coś. Nie mogę też ocenić komponentów i w ogóle przydatności takiego roweru, do leśnej rekreacji @Niemiec - tu muszą pomóc inni - ale zakładam, że gdyby to było sensowne, to miło wydać 3500 zł na rozpoczęcie przygody zamiast 12000. Ten Chisel ma limit wagowy 136 kg. Sklep jest legitny i wysyła spokojnie do Polski. Promocja jest chyba duża, bo rowery wrzucane są partiami i co jakiś czas ich brakuje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...