Z Podhala masz rzut beretem na Słowację....... a tam najlepsze trasy , miejscówki z takimi szuterkami ,że paluszki lizać. Po za tym jadąc po asfalcie po naszej stronie Tatr czasami masz cudowne gruntowe skróty , żal by było nie pojechać. A dodatkowo gravela zawsze możesz przekonwertować na endurance. W drugą stronę nie za bardzo się da , ograniczona objętość widełek na przyjecie mięsistej opony. Inna inkszość to na Podhalu różnie też bywa ze stanem asfaltów a taka bardziej utuczona opona zapewnia wyższy komfort zwłaszcza na długich dystansach.
Komfort zależy od paru czynników- opony/ciśnienia, materiału ramy i jej konstrukcji, siodełka /sztycy, głupich gripów i tego co masz wszytego w majtasy. Najbardziej komfortowe są stalówki , potem dobre karbonowe. Dobrą stalówkę zrobią Tobie w Polsce . Są renomowane manufaktury. Osobiście nie pchałbym się w Srama. Można zrobić fajny mix w oparciu o Ultegrę lub Dura Di2.