Skocz do zawartości

bob555

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    295
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia użytkownika bob555

Stały bywalec

Stały bywalec (7/13)

  • Od roku
  • Od miesiąca
  • Od tygodnia
  • Reaktywny
  • Dedicated Rzadka

Ostatnio zdobyte

72

Reputacja

  1. Ja bym tego mocowania z amelinium do mostka nie przykręcał. Ktoś pisał, że lubi to pękać. Nie chciałbym aby mi gdzieś na trasie przez to kierownica odpadła. Tak samo ten z "carbonowy" śruba może rozerwać otwory w tym pseudokarbonie.
  2. Możemy połączyć się w bólu z kazikizak
  3. opony 40+ bynajmniej nie wykluczają jazdy po ścieżkach i asfaltach. Teraz nawet kolarzówki mają okopy 40mm. Kostki, krawężniki, podjazdy na czyjeś posesje i wąskie opony to nieporozumienie.
  4. Jedna mi się dość ciężko nakładała a druga w miarę OK. Ja gdzieś czytałem, że jak ciężko się nakłada to mocno przylega i nie ma takich problemów z mlekiem. Jak na razie raz je zakładałem i bynajmniej to dla mnie nie jest problem . W każdym bądź razie łyżki plastikowe z decathlona się nie połamały. Na przód i tył brałbym jednak to samo. Z tyłu zawsze się szybciej zużywa. Po 2-3 tyś można zamienić miejscami i dalej jeżdzić. W ten sposób się będą w miarę jednakowo zużywały.
  5. Ja mam Tufo Speedero 44. Niby na asfalt. Śmigam czasem trasy 30-50km po lasach i nic się nie dzieje. Już 2500km i zero kapci. Tak więc polecam. Generalnie jedne z najlżejszych oporów toczenia. Nie wiem czy Swampero nie będą miały większych oporów. W przyszłości bym brał albo Speedero albo Thundero. W twoich linkach są opony od 35 do 45mm. Taka rozpiętość w szerokości to przepaść w charakterystyce opon. Na 35mm będziesz musiał pompować do 3 atm a na 45 można i mniej niż 2 atm. Miałem kiedyś 42mm i była za wąska. Te moje mierzone suwmiarką na moim kole mają 44-45mm. Różnic jest diametralna, a co dopiero między 35 a 45mm Pirelli Cinturanto w rozmiarze 45mm kosztuje 250. Jak dla mnie to sporawo. Wziąłbym Tufo Thundero HD 44mm
  6. Chińskie produkty bez homologacji, a w szczególności wszelkiego rodzaju oczone lampki bez odcięcia z kilolumenami mocy powinny być skazane na zapomnienie. Każdy szanujący się yutuber powinien omijać je szerokim łukiem. Ja nie mam zamiaru klikać w ten link na yputubie i sprawdzać co tam jest napisane i nie mam zamiaru podbijać zasięgów takich materiałów
  7. No widzisz. No właśnie nie. Licznik to kosztuje 30 PLN i działa na bateryjce przez 2 lata. A z Garminem producent se coś udumał i musisz to zaakceptować, czy ci się podoba czy nie. Tak samo jak gdy kupisz górala z małą korbą i gdy se chcesz większą założyć albo napęd 2x i się nie da, bo producent miał inną koncepcję, tzn korelującą z obecną modą a nie faktycznymi potrzebami użytkowników.
  8. Te napędy jedno-rzędowe rzeczywiście są tańsze, ale bynajmniej nie dla klienta końcowego a dla producenta: jedna przerzutka, jedna manetka, jedna linka, szybszy i tańszy montaż, a suma summarum za rower z napędem 1x płacisz 50% więcej niż za podobnej klasy z napędem 2x
  9. Zauważyłem ,że tych uników w stosunku do mojego pierwowzoru przybywa gdy zaimportuję plik GPX do Garmin Connect, a potem w tej garminowej aplikacji chce poprawić jeden fragment lub dodać POI. W takiej sytuacji Garmin Connect na nowo maluje ślad
  10. A trasę to wyznaczasz raczej po drogach publicznych czy po dzikich chaszczach?
  11. Witam Ja mam pytanie dot. Garmin Connect. Rysuję sobie ślad w bikerouter.de, zapisuje plik GPX i potem importuje w Garmin Connect, a ta franca na nowo wyznacza ślad i z wściekłością i uporem maniaka wyznacza drogę unikając za wszelką cenę moich wytycznych. Próbowałem zmieniać "metodę kreślenia" na własna/automatyczna, "Trasowanie": podążaj drogami/śledź popularne kursy, tak samo "typ kursuy" i nie mogę dojść o co chodzi. Czasem wystarczy ruszyć jeden punkkt i cały ślad się rozjeżdża. Pytanie: jak zaimportować plik GPX żeby Garmin Connect go nie przerobił po swojemu? Przy krótkich trasach można się bawić i poprawiać, ale jak trasa ma 100 km to już czasem ręce opadają. Zauważyłem, że jak wrzucam jakiś plik z randomowej imprezy Ultra, to ślad się nie rozjeżdża, a po eksporcie z bikerouter.de bardzo często.
  12. Jak będziesz podczas jazdy patrzył na drogę a nie między nogi, to porysowany bidon nie robi większej różnicy.
  13. Kupujesz sobie za piątaka kartę sim, która obecnie u większości operatorów jest aktywna na rok. Następnie stosujesz następującą zasadę higieny internetowo/społecznościowej: zakładasz wszelkie konta internetowe d na fejkowego maila i na ten fejkowy nr telefonu. I masz spokój jako tako. Po roku za piątaka przedłużasz ważność fejkowego numeru telefonu na kolejny rok.
  14. Mój kalkulator w Excelu ma każdą dostępną koronkę i tarczę, a nawet takie, które jeszcze nie zostały wymyślone i wyprodukowane.
  15. Ja używałem telefonu jako nawigacji i się z tego wyleczyłem. Większość nawigacji na rower z sensownym pakietem funkcj jest płatna. W darmowych ekran świeci non stop, więc ostro drenuje baterie. Na słońcu telefony się grzeją, apki się zawieszają, trzeba non stop resetować. Obecnie chyba nie m niczego co by miało nawigację i by zawierało podstawowe funkcje typowe dla licznika za 35 PLN.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...