Skocz do zawartości

Wojcio

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 789
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wojcio

  1. Co do pryzmatów, nie wiem, ale jak zrobiłem sobie fotochromy z cylindrem w oprawkach sportowych Rudy Project to wyszło ponad 1700. Są jednak sportowe okulary z wkładkami na soczewki. Wówczas soczewki optyczne są dość nieduże i bez krzywizny, więc tanie, a ty masz wybór soczewek ochronnych - różne przyciemnienia, fotochromy, polaryzację itd. Ja sobie zrobiłem wkładki do gogli. Popatrz na Rudy Project. Są optycy, co to mają.
  2. Ważna sprawa to rozmiar. W Decathlonie jest jakaś szansa na przymiarkę, choć drogie modele rzadko są w sklepie. Cube może gdzie w Polsce znajdziesz.
  3. Cayon ma królewski widelec i osprzęt, ale nie jest najlżejszy. Cube, którego proponowałem, pochodzi z bardziej znanej marki, ma karbonowa ramę, według specyfikacji jest lżejszy, ale tu i ówdzie jest jakaś oszczędność- a to widelec trochę tańszy, a to kaseta. Ale nie są to bolesne kompromisy, a masz lżej. Decathlon jest ok, ale o dziwo mniej wypasiony. To nie są łatwe decyzje.
  4. Obawiam się, że w Unibiku należałoby zmienić wszystko. Za taki budżet możesz polować na hardtaila XC z napędem 1x12 i markowym powietrznym widelcem, który zmieści się poniżej 11 kg. Zrobisz koła na mleko, może zmienisz opony i będzie git. Bruk jest przykry, amortyzowany tył nie jest najlepszym rozwiązaniem w wyścigu pod górę. W ubiegłym roku pierwsze miejsce to hardtail z widelcem amortyzowanym, drugie ze sztywnym a trzecie - lekki full. Nie mówię, że konkretnie ten, ale coś takiego https://www.bike-discount.de/en/cube-reaction-c-62-race-fireorange-n-black się nada.
  5. Kobieta będzie miała lepszy, a Ty ładniejszy. Nie mam się za eksperta od rowerów elektrycznych, ale niewątpliwie mam duże doświadczenie w jeździe po górach. Co sam bym chciał mieć w elektrycznym hardtailu, który ma zjechać z utwardzonej ścieżki rowerowej i wybrać się na wycieczkę górską: 1) Niezawodny silnik z czujnikiem momentu i dobrą kulturą pracy - niestety nie udzielę tu rady, bo to co wiem, sam wiem z forum. Mamy tu wybór Brose, Yamaha, Bafang, Bosch - ja bym stawiał na Bosch/Yamaha, ale moje zdanie ma umiarkowaną wartość w tym przypadku - nie miałem odczynienia z Bafangiem, a z pozostałymi krótko - po jednej-2 wycieczki. 2) Dobrze działający napęd rowerowy - w tym przerzutka ze sprzęgłem - tu nie jest żle, ale nie wiem, co ma ten Fisher. Mój typ - Radon, 3) Realnie działający widelec z tłumikiem - i tu mamy dwa bardzo oszczędnościowe Suntoury i dwa lepsze Roshshoxy w tym w Radonie powietrzny. To nadal klasa ekonomiczna, ale jednak lepiej. To powietrze jest ważna dla osoby, która jest wysoka, a szczupła. 4) Dobrze dobrany rozmiar!!! 5) Ja bym chciał jeszcze mieć dropper i możliwie niską masę. Droper można dołożyć później. Wszystkie tu prezentowane "ładne" (czyli z baterią w ramie) są gorsze niż "brzydkie" czyli z baterią na wierzchu. I dodam, że jak Decathlon pisze, że jeden rower jest do jazdy terenowej w górach a drugi (520) na "pagórkowate trasy" to bym to brał pod uwagę.
  6. Tanie to nie jest, ale wygodne - Fidlock.
  7. Bateria na bagażniku nie konieczne musi eliminować sakwy. To jakieś rozwiązanie. Dwie sakwy i koszyk to już sporo miejsca. Ale warto to zobaczyć dla konkretnego modelu.
  8. Zdecydowanie warto dopłacić. W warunkach górskich, gdy trzeba ruszać pod górę, czasem stromo, lepsze są rowery z centralnym silnikiem, zwykle wyposażone w czujnik momentu, czyli silnik wie, że ciśniesz i proporcjonalnie pomaga. Silniki w piaście, zwykle tego nie wiedzą, bo są sterowane czujnikiem prędkości obracania pedałami i pomagają nieproporcjonalnie, w trudniejszych warunkach utrudniają jazdę. Są za to dobre na długie odcinki po dobrej drodze, bo zmniejszają zużycie łańcucha i zębatek. Poza tym Decathlon ma drastycznie lepszy widelec i lepszy osprzęt choć nadal budżetowy, to nie z dolnej półki. Więc do wycieczek po Mazowszu ten tańszy rower by się jakoś nadał, ale w górach potrzeba więcej. Dodam, że znane mi trasy w Austrii o charakterze ścieżki są zwykle trudne lub bardzo trudne. Raczej należy się nastawiać na te szlaki rowerowe, które poprowadzono drogami szutrowymi. Można nimi wyjechać bardzo wysoko i zobaczyć piękne miejsca. Szczerze zachęcam przed kosztowym zakupem wypożyczyć górskie elektryki bez tylnego zawieszenia. Gdzieś w Polsce, w weekend. I zobaczyć jak to idzie. Może zdecydujecie się dopłacić do rowerów z pełnym zawieszeniem, a może odwrotnie - kupicie analogowe górale. W Austrii wiele fajnych wycieczek można rozpocząć od wjechania wysoko kolejką i wówczas bez prądu można zrobić fajną trasę. Jak kupicie te rowery, zafundujcie sobie szkolenie z profesjonalnym trenerem albo doświadczonym znajomym. To, że każdy umie jeździć na rowerze w górach się szybko weryfikuje. To też ciekawa propozycja z markowym motorem https://www.bike-discount.de/en/radon-zr-team-hybrid-8.0-500-1
  9. Byłem dziś. Bike Expo 2024. Znacznie większe, znacznie bogatsze niż rok temu, choć wielu znanych marek nie było. Mało tematów MTB, dużo szosy i elektryków. Spędziliśmy tam ponad 4h. Najfajniejsze doświadczenie - gravel Antymaterii - po ciężkim elektryku miałem wrażenie, że ten analogowy rower jedzie sam - lepiej niż elektryk. Ale pewnie mniej niż 9kg ważył. Spróbowałem też jak działa Sram Transmission. Kupiłem sobie bagażnik pod sakwy i w ogóle fajny był dzień. Oczywiście pojechaliśmy na rowerach. Jak kto z Warszawy to można zajrzeć, ale nadal w Centrum Rowerowym więcej towaru. Tu jednak trochę ciekawostek - egzotycznych kół, wózków, smarów.
  10. Sprzęgło daje się regulować - śrubką po zdjęciu obudowy - może jest za ciasne. Sprzęgło wymaga smarowania - ponoć jest specjalny smar. Sprzęgło jest twoim przyjacielem - trzeba - serwis jest dość łatwy. Nawet widziałem gdzieś instrukcję Shimano, jaka ma być siła oporu, ale nie pamiętam gdzie. Mój kolega co-pilot twierdzi, że: Aby dostosować siłę sprzęgła przerzutki Shimano RD-M5120, należy użyć klucza imbusowego 2 mm. Siła sprzęgła powinna być w zakresie od 3.5 do 5.4 N-m. Aby zwiększyć siłę sprzęgła, delikatnie obróć śrubę regulacyjną sprzęgła zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a aby ją zmniejszyć - obróć przeciwnie12. Pamiętaj, aby dokonywać regulacji ostrożnie i stopniowo, aby nie uszkodzić mechanizmu. Zbyt mocne sprzęgło może utrudniać zmianę biegów, podczas gdy zbyt luźne może nie zapewniać wystarczającej stabilizacji łańcucha. Idealne ustawienie zależy od indywidualnych preferencji i warunków jazdy, więc warto eksperymentować, aby znaleźć optymalne ustawienie dla siebie.
  11. Rady ogólne: Koła 29" nie będą za duże - we wspomnianych piachach to pomoże. W układzie 7x3 wiele biegów się dubluje, a zakres nie jest większy niż przy 1x12. Ewentualnym argumentem przeciw 1x12 jest przypadek, gdy jeździ się długie trasy po płaskim - cały czas na 1-2 biegach i te zębatki drogiej kasety się szybko zużywają. Ale wiatr, teren, wzniesienia, które wymagają zmiany biegów - ratują nas. Ważne, że górale 1x12 mają dość wolne przełożenia pasują do prędkości 30-36km/h - nie nadają się do szybkiej jazdy po szosie. Jak wreszcie przekonałem żonę do 1x12 to nie przestaje mi dziękować. Rozmiar - każdy producent, ba, model ma inną rozmiarówkę - w jednym modelu zasługujesz na M, a w innym na XL. Moja córka jest twojego wzrostu, a jej rower jest M - sprawdzaj zalecenia producenta. Do swojej listy dodaj https://www.greenbike.pl/rower-gorski-orbea-onna-29-20-deore-w-100-gotowy-do-jazdy-p-7159.html?gad_source=1&gclid=CjwKCAjwwr6wBhBcEiwAfMEQs7GNZSm8pgk_davvzVKL1lug1hlomt25DhQNKF_ugGyPSgeIInPpQhoCZvMQAvD_BwE Sugeruję szukać napędu 1x, przerzutki ze sprzęgłem (co sprawia, że łańcuch się nie tłucze or ramę na wertepach), widelca powietrznego (choć najtańsze nie są takie super) albo sztywnego , hydraulicznych hamulców znanej marki (Sram, Shimano, ostatecznie Tektro). Zastanów się nad rowerem typu gravel z prostą kierownicą - jak Marin DSX 1 - lżej, prościej, a zapewniam (bo mam), że w terenie jedzie i dopiero kamienisty teren górski go przerasta. Cena powyżej twojego budżetu, ale warto.
  12. Jest coś takiego jak SRAM Automatix - dwubiegową piasta automatyczna z hamulcem. Jak ręce nie dadzą rady z biegami, to tani górski rower (bo i tak hamulce ani napęd nie będą użyte), koło przeplecione na tę piastę. Łańcuch jednorzędowy dobrany długością z ewentualnym użyciem półogniwa. Piastę trudno kupić, ale się da: https://www.olx.pl/d/oferta/tylna-piasta-sram-automatix-2-biegi-hamulec-CID767-IDZsjUL.html, potrzebna korba jak do BMXa albo miejskiego (jednorzędowa). Jak kupisz taki rower to od razu masz dobrą korbę: httphttps://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-dzieciecy-rockrider-st-500-26-cali/_/R-p-327187?mc=8600059&c=Pomarańczowy Może być potrzeba dobrania tylnej zębatki. Uwaga - trzeba kupić też obręcz - rower ma 32 otwory a piasta 36 - czyli złożyć całe koło. Cały koszt to: Rower 1300 Piasta 414 Obręcz 100 PLN https://www.centrumrowerowe.pl/obrecz-alexrims-ace18-pd10222/ Szprychy (musi dobrać serwis) 70 PLN Zaplecenie koła 50-100 PLN Łańcuch jednorzędowy i półogniwo - ok 50 PLN Dla elegancji nowe gripy na kierownicę - 30-50 PLN (potrzebne jak się zdejmie zmianę biegów). Może być potrzebna korba z mniejszą tarczą albo większa zębatka do piasty, ale niekoniecznie - więc koszt to jakieś 2000PLN za nowy rower z hamulcem torpedo i automatyczną zmianą biegów (dwa biegi). Alternatywa to piasta 7 biegów z hamulcem, ale wtedy zmiana jest manetką. W całym tym projekcie jest ryzyko związane z naciągiem łańcucha - może być tak, że jak się trochę wyciągnie, to regulacja musi być przez odjęcie ogniwa, albo zmianę na półogniwo. To ważne dla bezpieczeństwa, aby łańcuch nie przeskoczył przy hamowaniu.
  13. Jak mleko, to są zawory do mleka- zwykle mają solidne nakrętki przy obręczy, a dętki mają wąskie. Ja chlupotania mleka nie słyszę. Dalej można sposobić powietrze i wykręcić zaworek.
  14. Jak „hamulec w pedałach” to piasta torpedo, jak nie, to jednobiegunowa wolnobieg. Jak pytasz, to znaczy, że potrzebujesz mechanika. Części to tanie.
  15. Korby? Siebie? suport będzie bardzo nisko - pedałować trudno - chyba, że tylko prosto na płaskim. Korba będzie 4 cm nad ziemią (średnica koła minus drop minus ugięcie minus długość korby).
  16. A sprawdzałeś, czy mieści ci się głowa - MTB mają często dość pochyloną pozycję i nie ma miejsca na taki fotelik jak i tata i dziecko mają głowy.
  17. Nie wiem, skąd jesteś, ale jak w okolicy są rowerzyści górscy z drogim sprzętem to nawet bez wsiadania na rower można zobaczyć jak działa taka obsługa hamulca. W sklepie ma to mniej sensu, bo nowy hamulec wymaga dotarcia i prosto z pudełka nie ma takiej siły. W rowerze fitness z tanimi hamulcami hydraulicznymi Tektro ściskam dość mocno żeby uzyskać efekt, a w górskim (duże tarcze i czterotłoczkowe Shimano XT) efekt jest przy lekkim naciskaniu jednym palcem. Ciekawym rozwiązaniem może być połączenie klamki na całą dłoń (wysokiej klasy hamulce mają krótkie klamki na 2 palce, a realnie na jeden) z mocnym zaciskiem i dobrym klockiem. Jednak sens górala to przerzutka - tu sterowanie wymaga albo siły ścisku (grupnshift) albo siły w kciuku i tylko przerzutki elektroniczne sterowane są praktycznie dotykiem, ale to inna klasa cenowa. Zawsze jednak można ustawić bieg przed jazdą, jak teren płaski. W najtańszych rowerach można spróbować hamulców hydraulicznych obręczowych (montowanych zamiast v-brake) Magura HS z bardzo miękkimi klockami. Mam takie. To nie ta siła co dobra tarcza, ale moje mają swoje lata i twarde klocki. Może ktoś ma takie ustawione pod trial i opisze jak do chwyta?
  18. Aż zobaczyłem filmy o instalacji tego fotelika. Domyślnie jest to przeznaczone na miejskie rowery z długaśną fajką. Ty masz stery a-head. Nobile robi do nich adapter, który potrzebuje tyko 4mm miejsca. https://bobike.com/product/spare-parts/go-mini-spare-parts/a-head-adapter-plus
  19. Jak kupisz tłumik, to będziesz miał widelec ze sprawnym tłumikiem, jak kupisz widelec za mniej niż 600pln, to będziesz miał znów jakiś wrak. 600 to kosztuje serwis dobrego widelca na oryginalnych uszczelkach. Jeśli ten twój ma nieuszkodzone golenie i ślizgi, to naprawa jak najbardziej ma sens.
  20. Ten "extender" z Amazona to do skręcanych sterów jest - jak masz ahead (z wbitą gwiazdką a bez gwintu na sterówce) to się nie nada. Ten wynalazek Kellysa teoretycznie podpasuje - bo on nie przedłuża rury sterowej - on stanowi taki niby-mostek pod twój mostek. Jak go założysz na swoją rurę sterową zamiast obecnego mostka to dostarczoną z nim dłuższą śrubę wkręcisz w gwiazdkę, skręcisz i na tym adapterze zamontujesz fotelik a nad nim kierownicę. Tu już nie ma problemu z długością - stery są sprężone przez ten adapter jego śrubą. Ważne, by prawdziwa rura sterowa weszła w tego Kellysa dostatecznie głęboko - a to ustawiasz podkładkami. Ja nie jestem pewien, czy producent przewidział dodatkowe kilkanaście kilo, ale jak sam nie łamiesz kierownic jedną ręką, to może... Ja bym tak nie robił - na górskim rowerze możesz mieć mało miejsca na dziecko, ale jak masz fotelik, to eksperyment z tym przedłużaczem nie jest drogi (jak się nie złamie z dzieckiem).
  21. Rzepem do ramy najlżejszy plastik z Decathlona, albo w plecaku ciut lepszą pompkę albo tylko 2xCO2 w torebeczce pod ramą. Z uwagi na bidony Twistlock mocowania pompki nie są zgodne.
  22. Jako "góral" noszę się luźno - na rowerowe majtki z wkładką można dać krótkie spodenki z lekkiego materiału. To już nie styl na szosę, ale lżej, chłodniej i mniejszy opór. W chłodne dni można na długie spodnie rowerowe założyć szorty - ciepło i elegancko. To, jeśli źle się czujesz eksponując w lycrze "gentleman's sausage", natomiast jeśli problemem jest "bierbauch" to gorzej. Polecam MTB - w pewnych kręgach jeansy i rozpięta koszula flanelowa są najlepszą stylową.
  23. Ja na te cele w w tej cenie kupiłem Marina DSX1 - widelec sztywny, ale jazda przyjemna - i las i miasto - polecam, jednak pozycja i sztywny widelce preferują aktywną jazdę - częste podnoszenie pupy.
  24. Nie ma rowerów górskich z torpedo (obecnie produkowanych). Trzeba by rzeźbić, ale to też pod górę - żeby było torpedo, łańcuch musi być napięty bez użycia napinacza - czyli muszą być poziome haki albo mimośrodowy suport albo szczęście, że się dobrze trafi z długością (ewentualnie z użyciem "półogniwa"). Tak czy inaczej trzeba to złożyć samemu. Można albo kupić rower miejski - zdjąć błotniki i dać grubsze opony (jeśli wejdą), zmienić kierownicę, albo kupić górski i zmienić tylne koło (i kombinować z napięciem łańcucha). Ale taki rower z miejskiego będzie ciężarny. A jak źle jest z tą ręką? Bo można też kupić górala z hamulcami tarczowymi i jeden zamienić na coś super mocnego - przynajmniej MT520 - to się ciśnie jednym palcem. Jednym słowem - gotowego nie kupisz. A czy chłopak obsłuży przerzutki? I jak - kciuk, czy obrotowe. Ja mam znajomego dzieciaka (od niedawna dorosły), który musi mieć wszystko w jednej ręce i miał klamkę hamulcową na dwa koła oraz dwie manetki biegów po jednej stronie (a rower poziomy, trzykołowy).
  25. Bo to tarcza na wąski klocek, a hamulec tak na oko na szeroki. Sprawdź tabele zgodności Shimano. Jest ostrzeżenie, że tańsze hamulce mt 200, 400, 500, bądą ocierać o pająk przy tarczach pod „wąskie” klocki. Zacisk idzie bezpośrednio na adapter. Albo hamulec z wyższej półki Shimano albo inna tarcza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...