Electronite

No jasne, jeszcze jak się praktykuje.!!

Przecież tu był smar dokładany. Tam fabrycznie nie ma go tyle, żeby mógł wyłazić. Jak ja u siebie nawale za dużo, to też wyłazi. Odkręca się, bo się zalepia smarem i smar luzuje nakrętkę. Rozkręć je, i wymyj wszystko w benzynie, nałóż odrobinkę smaru i złóż. A no i żeby smar się taki czarny zrobił, to albo to jest Mos2, albo one mają minimuj kilka tyś nakręcone.

Bo ciepłem jak bmxa pod sklepem.

One są fabrycznie smarowane smarem PTFE. Sylikon-teflon do odlewów proszkowych. Trybybtam są zrobione w tej samej technologii co napęd w elektronarzędziach. Jak się smar zafafra opiłkami to trzeba go wymyć, najlepiej kąpiel w benzynie i sprężone powietrze. Ponowne smarowanie Shimano zaleca kąpiel w ATF. Generalnie to jest pół-środek. Bo tam nie ma nasiąkliwych komponentów. Tak więc jedyny efekt smarny ma ta resztka ATFu co sie ostanie w trybach. Słabo dosyć. Najlepiej było by nawalić nowego PTFE. Ale problem jest taki że nie ma jak go wsadzić w zakamarki bez rozbierania bębna. A to z kolei jest zabawa na cały dzień. Ja raz rozebrałem wybierak w Alfine to 2 dni sprzęgła składałem.

1. Blat NW nie ma nacięć podnoszących łańcuch - czy;i jak go naciśniesz z boku ramką wybieraka to on nie spadnie tylko rozpieprzy wybierak. 2. Blat NW jest NW dla tego że ma leżeć w łańcuchu małe-w-małe duże w duże. Jaką dajesz gwarancję że łańcuch wpadnie akurat w ten sposób w zęby? Owal to zupełnie co innego i to sobie możesz zakłądać jak chcesz i zczym chcesz.

No tak, tylko że systemy z osią 30 mm mają niestabilne łożyska. I są podatne na korozję osi. Ja bym szedł w 24mm, ale z mufą 2 częściową, skręcaną - TOKEN na przykład ma takie. Wtedy w mufie suportu siedzi jeszcze druga rurka i wszystko usztywnia.

Jeździj na tym co masz. Tylko dużo dużo dużo. Nie optymalizuj opon czy czegokolwiek. Jak zgubisz 10kg to da ci to więcej niż jakiekolwiek opony w jakimkolwiek zastosowaniu. Po prostu dmuchaj w turbinę a reszta się sama zrobi.

Tylko, że xhp nie jest smarem łożyskowym. To bardzo dobry smar o ogromnej wodo-odpornosci. Ale jest przeznaczony do łożysk ślizgowych, tulej o dużych obciążeniach i małych obrotach. Ma bardzo dobre właściwości konserwacyjne. Ale niską odporność na zrywanie filmu smarnego przy obciążeniach punktowych ( czyli np w kulkach łożyska, poprosi go wyciska spod kulki). Jak do piast to raczej SHC 1000 albo LGFQ2 od SKF.

Lepiej skuwacz, bo czymś musisz wyrwać to rozerwane ogniwo. I nie jest powiedziane, że nie pognie się więcej niż jedno.

Kierownica kierownicą. Ale co z osprzętem. Niech ci się hydraulika trafi, to każda klamka to 1200zl jak nie lepiej. Tak więc czy jest sens to 2x kupować?!

No baterie wymieniłem.

Przedni blat 52, łańcuch zmieniłem i zaczęło skakać po ostatnich 4 biegach. Szlifować zadziory czy szukać zembatek luzem?

Od tego jest czujnik temperatury uzwojeń. Jak mu się zrobi za gorąco to załącza się limiter mocy. Możesz też zaprogramować limiter prądu, opcji jest multum. A obciążenie silnika i tak zależy od przełożenia na łańcuchu. Także napisz jaki tam masz kontroler i silnik. Za pewne kontroler pójdzie na śmietnik - wstawi sie ASI BAC2000 - to tego baterię w okolicy 3000Wh.

Myata cię wyjdzie najtaniej. Już rozumiem masz tam silnik i coś ci nie poszło ze sterowaniem?

TTTM. Wcale nie jest powiedziane, że wszystkie adaptery pasują ze wszystkimi tarczami w każdych warunkach. Niby powinno, ale wystarczy kupić klocki różnych producentów i się okazuje, że okładzina jest przyklejona do blachy w innym miejscu. Ja tak teraz mam. A oczywiście wycięcia w tarczy nie pomagają... Jakby była pełna tarcza to by nie było problemu, nikt by nawet nie zauważył,

Ja mało dzwona nie przyozylem w samochód. Jednak Schwalbe CX tak nie trzymają jak GP 5k. Wywaliło mnie z zakrętu przy circa 50km/h a tam jakaś skoda z naprzeciwka . Mało zbroi nie zafajdałem ale było gdzie uciekać na szczęście.

Zapowietrzona i za mało oleju. Bez 2 zdań. Dodatkowo klocki mają zbyt duży luz do tarczy.

Tak, jest możliwość mieszania przenajróżniejszych modeli i producentów klamek i zacisków. Jedyne co jest wyznaczniekiem to rodaj płynu jaki w to lejesz. Masz 2 do wyboru albo Mineralny olej hydrauliczny, albo DOT jak w samochodach. Próbowałeś pompować klamką? Hamulec może być "słaby' na wiele sposobów. Czy on jest jak gąbka? że ciągniesz klamkę do końca i nic? Czy jest tak że jest luźna i przy 90% ruchu zaczyna łapać? ile cm skoku ma teraz klamka? Powinna mieć gdzieć 3cm max.

Ale zaraz. Bo ja rozumiem, że ty wymieniłeś jedynie zacisk z no-name na SRAM. A klamka dalej zostałą stara. Tak? Zasadniczo siła hamowania bierze się bezpośrednio ze średnicy słoka i ich ilości w zacisku. Czyli można się spodziewać, że noname był poprostu taki-sam jak ten Level pod tym względem. Klamka powinna być zalana olejem do oporu. pod sam koreczek. Nie może być absolutnie żadnego powietrza w układzie. Nawet tego rozpuszczonego w oleju - warto o o tym pamiętać. Możesz to łatwo sprawdzić jeżeli przepompujesz szybko klamką 4-5x i jest różnica na plus no to powietrze.

To jest najzwyklejszy szupport na kwadrat, tylko ma dekielek zakręcony. Weź szczypce ostre, albo do sciągaczki do snap-ringów, wsadź w te 2 otworki na froncie i wykręć.

Naturalnie. Canondejlem synapsem z chyba 2013 roku. Tak, tuch jest. Szczególnie w Redzie za kościołem jest taki dość niesławny odcinek bo jest w lesie i bez świateł. No ale jak cię autobus nie trafi to dalej jest OK, nie Wracałem przez Puck i i te mniejsze wioseczki wzdłuż wybrzeża, ale tam faktycznie jumby. Ale jak po jumbach lecisz dostatecznie szybko to nie czuć

Jak lubisz po lesie i szybko - to znaczy że masz ze 45cm w łydce. A z taką nóżką to i takie deore i takie Aliwio zdechnie po dokłądnie takim samym czasie

Też mam owalną 52T. Tak jak wszyscy piszą. Zabawka. Jedzie się nieco inaczej. Jest poprostu inny "feel", można się pobawić z kątem wyprzedzenia. Ale realnych korzyści to nie daje.

Ma to sens pod warunkiem, że sam zapleciesz koła. Licz, że zapłacisz 2gie tyle za usłgę co za same nowe felgi. A jak ci przyjdzie zmieniać też piasty - to się nie zmieścisz w budżecie.

W zeszłym roku obróciłem z pruszcza gdańskiego na hel w 1 dzień. Od gdyni chylonii jedzie się normalnie ulicą.