Chcę powiedzieć, że miejska, ciężka damka to rower do toczenia się po bulwarach w weekend a nie codziennego, sprawnego poruszania się po ulicy z możliwie wysoką prędkością.
Może i są bardziej bezawaryjne ale też droższe i bardziej skomplikowane w serwisie (pomijając kwestie jakości poszczególnych modeli bo ogólnie to nie są tanie rzeczy). Zewnętrzną przerzutkę ogarnie każdy z pomocą dwóch imbusów a jej ewentualna wymiana to niskie koszty, przy pieście planetarnej zostaje ci serwis a jak na pewno się orientujesz ceny jakichkolwiek usług są w dzisiejszych czasach kosmiczne. O hamulcach w pieście to nawet szkoda rozmawiać - tzn. wystarczają jeśli ktoś chce użytkować taki rower zgodbie z przeznaczeniem, do toczenia się 12kmh
Chcesz mieć rower do pracy to sobie kup lekki, zwrotny, dynamiczny sprzęt a nie krążownik.