Nie jeździłem na Soot ale posiadam prawie rok Marin FC i nie jest to raczej materiał na sportowy rower. Z jednej strony jak mu się włoży energii to nie czuć żeby gdzieś uciekała plus rama jest długa co daje wcale nie taką krzesełkową pozycję, niemniej przez wagę nie będzie to ścigant. Może takie sprzeczne wrażenia wynikają z porównania do mocno sportowych innych rowerów którymi się poruszam (MTB/szosa). Za to możliwości terenowo-przewozowe Marina wybitne. Wskazana byłaby jazda próbna. Mariny można testować w Krakowie jak zagadasz nawet solidnie przez kilka godzina więc jest podstawa do wyrobienia sobie opinii.