Cześć.
Zakupiłem zeszłym roku Konę Honzo. Świetny rower. Spodobały mi się hardtaile trailowe. Niestey zakup był w ciemno no i okazało się, że L Kony to dla mnie za dużo. Reach 480mm mnie dość wyciąga. Moje wymiary to: 177cm wzrost, 86 cm przekrok.
W związku z tym zapadła decyzja o zmianie roweru. Na początku planowałem kupić tem sam model tylko M, ale stwierdziłem, że jak zmieniać to już radyklanie.
Po uwagę obecnie biorę:
Trek Roscoe rozmiar ML
Orbea Laufey 2023, no właśnie czy M czy L? Jest krótszy od Kony i od Treka w L-ce i obawaiam się, że M będzie za mały. Skolei L ma długą rurę podsiodłową i może być że dropper 150mm będzie za wysoki.
Ale rozmiar to potem...
Nie biorę raczej pod uwagę modelu 2024 bo wydaje mi się, że jego geometra jest za bardzo agresywna do moich potrzeb.
Rower w 90% będzie używany w terenie Górnego Śląska (lasy hałdy mało prawdziwych zjazdów i podjazdów}, oraz Jury Krakowsko Częstochoskiej. Kilka razy w sezonie (może z 5) wyjazdy Beskidy na łatwe trasy typu Twister. Wiem, że te rowery przeznaczone są do ambitniejszych celów, ale po prostu mi się podobają i taki typ roweru chcę. Pytanie który z nich bardziej odpowiada takiemu typowi użytkowania. Mniejsza o wersję osprzętu bardziej chodzi o ramę, pozycję itp. Bardziej zależy mi na komforcie niż osiągach.