Skocz do zawartości

Dokumosa

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    12 320
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Zawartość dodana przez Dokumosa

  1. Bo te koła 8 lat temu to był alu top z dt. Obecnie ich odpiwiednikiem 1:1 tyle, że na obręczach o współczesnej szerokości jest XR/XM/EX1700. Jeśli szeokość 22mm jest dla kogoś wystarczająca to trudno o lepsze koła w takiej cenie. W rowerze mojego 10 letniego syna spisywały się wyśmienicie nawet z gumą 2.2. Tyle, że wtedy użytkownik był jeszcze ograniczeniem tych kół.
  2. Mam 598 i 2x591. Bardzo przyzwoite, niezawodne bagażniki. 598 jest przygotowany na plusowe gumy i elektryki. Do tego jest dobre wsparcie thule jesli coś zgubisz czy złamiesz. Jesli chcesz wozić jeden rower to sugeruję tyłe do kierunku jazdy - mniej telepie.
  3. Można też kupić zacisk BR-MT420, który ma nieceramiczne tłoczki, pasujące do wyższych modeli a w komplecie są klocki ;), koszt w PL 160zł.
  4. Kiedyś się pochwaliłem a potem żałowałem... Co do tych kół to było tego tyle w samej PL, że w pewnym momencie Januszowie stwierdzili, że będą sprzedawać na części... obręcze 27,5" na polskich portalach się walały nawet grubo poniżej 100zł. Nawet znajomi kołodziejowie mieli solidny zapas tych gratów. Były jeszcze XM i XR1501 29" w tych cenach ale Janusze nie doczytały że przednia piasta pod RS-1 only. Do dzisiaj się widuje po ogłoszeniach..
  5. Czapkę śliwek w sezonie owocowym?
  6. Czy ja wiem? Normalnie śledziłem wtedy ze 4 brytyjskie dyskonty rowerowe i ze 3 niemieckie oraz ofertę dwóch marek niemieckich. Obecnie wg relacji jednego z Januszy hanlujących na aledrogo, wszystkie rzesztki z góry na 2 lata sobie zaklepują bezpośrednio u producentów a zdarzają się też licytacje. Co do piast 240s to w ubiegłym roku za niecałe 900zł kupiłem komplet nowych mtb bez-boost i to w PL.
  7. Ja w gumach 2,4 na obręczach 30mm mam 1,9bar, ważę 100kg.
  8. Przy 1 szt. kosztowały 800zł, przy 24 szt. wychodziły 630. Na aledrgo i innych olxach janusze już wzięli swoje bandyckie marże. W tamtych czasach jeszcze dawało się kupić resztki z magazynów producenckich, szczególnie z Niemiec (stąd miałem te staruszki xm1501) i z UK (stąd mam xm1501-30 - komplet kół 160GBP). Jak się kończył dany model komponentów to za śmieszne pieniądze wszystko szło byle szybko (amortyzatory, hamulce, korby, koła szczególnie nie-boost). Dzisiaj takie coś już nie istnieje.
  9. 25% to już całkiem stromy podjazd. Najważniejsze to mieć zapięte docelowe przełożenie na dole. Nie szarpać się z napędem tylko płynnie kręcić (może brakować przełożenia). Przód dociążyć i mieć odpowoednie ciśnienie z tyłu żeby koło nie zrywało przyczepności. Jeśli to w miarę krótki podjazd to można się próbować najpier wbić najwużej jak się da siłą rozpędu i kręcić dopiero jak bedzie to wykonalne (kadencja) na zapiętym uprzednio docelowym przełożeniu. Redukcja na takim wzniesieniu może skończyć się powrotem do domu z buta.
  10. Komplet tych koł 2-3 lata temu kosztował 600-800zł. Złożyłem na tym secie około 20 rowerów pod konkretne zamówienie. Jeden zostawiłem dla syna (jest chyva w moich rowerach w tutejszym garażu). Fajne kołą ale za wąskie na dzisiejsze standardy a nowsze piasty 240 wyglądały o niebo lepiej (swoją drogą następna gen tych kół też chodzila w równie przyziemnych pieniądzach a występowały w szerokościach 25, 30 i 35mm). W primalu mam takowe w wersji 30mm. A btw to nie 1 na 1501 tylko koła xr/xm/ex1501 spline 1 = piasty 240s, szprychy competition, nyple squorx prolock i obręcze z danej kategorii zastosowań np. w kołach xm były obręcze xm401.
  11. To już kwestia techniki, przewidywania itd. Jakiejbyś kierownicy nie mial to koleiny, korzenie bez praktyki i tak ściągną cię z roweru. Szerokość/kształt powinny być dobrane tak aby wspomagać odpowoednią pozycję na rowerze. W dużej mierze szerokość w barach determijue kierę ale jest kilka czynników współzależnych (długość, wysokość, gięcie w górę i gięcie w tył do tego dł. i kąt mostka).
  12. Zachowanie roweru na luźnej nawierzchni zależy przede wszystkim od opon, szerokości obręczy i ciśnienia a później zachowania stabilności samej ramy i widelca. Kierownicy nie ma co winić.
  13. To takie regenrowanie jak trociny w skrzyni biegów, miód w silniku i musztarda stołowa w płynie chłodzącym.
  14. dmuchnąć pompką w miejsce mocowania przewodu
  15. Pękł. To krucha ceramika. Nowy zacisk albo przeszxzep tłoczka (chociaż nie wiadomo czy nie przyorał alu cylinderka) z innego zacisku 4-tłoczkowego np. mt520 albo m6120. .
  16. W biosternie są circus comp po 1200 (26", prosta sterówka) gdyby ktoś potrzebował. Amor w porównaniu z wersją expert żadna rewelacja ale dedykowany do takich zastosowań, nie złamie się przy zmaszczonym lądowaniu i przede wszystkim ma działający tłumik, który jest niezbędny przy ostrzejszych zabawach.
  17. Przy odpowietrzaniu trzeba często też odpowiednio usytuować sam zacisk. W przednim przewód zawsze wychodzi w góre. Podobnie trzeba zrobić z tyłem.
  18. Jak idziesz na dziwki to ryzykujesz z chińską, wątpliwej jakości gumą?
  19. Przede wszystkim z długości przewodu a dopiero później jego większej elastyczności. Nawet gdybyś miał z tyłu bh90 to zawsze klamka będzie nieco bardziej gumowata przy mocnym gnieceniu hebli. No i z tym odpowietrzaniem też wcale nie jest tak kolorowo. Najczęściej trochę powietrza potrafi się zebrać w zacisku i trzeba się pomęczyć żeby to ogarnąć.
  20. Mój ojciec w swojej szosie w pierwszej połowie lat 80 "gotował" łańcuchy w parafinie z olejem grafitowym. Ale wtedy ciężko było kupić dętkę do roweru, olej silnikowy był dostępny jak się zdawało stary a o rowerowej chemii słyszeli tylko ci, którzy gdzieś tam się po cywilizowanym świecie mogli powłóczyć.
  21. circus comp
  22. Nie. To amortyzator do lekkich zastosowań rekreacyjnych. Dedykowanym amortyzatorem do stuntu jest np. Manitou Circus albo RS Pike DJ,
  23. Nie ma lepszego serwisu suntoura w PL, być może nawet w cywilizowanej Europie. Przede wszystkim Piotrek profesjonalnie potrafi poprawić to co spartolił projektowo bądż materiałowo producent (np. teflonowe złączki do sprężyn negatywmych czy tłoczki na których można stosować klasyczne oringi).
  24. Czepiacie się U mnie łańcuchy GX (tyle, że 12s) w rowerze nieelektrycznym wytrzymywały 800-900km. Tyleż samo KMC X12. Tak więc 1000km w elektryku, biorąc pod uwagę "cywilne" łańcuchy SRAM 11s to IMHO dobry wynik. Swoją drogą śmiem twierdzić, że wspomniane łańcuchy nawet smarowane zwykłą wodą z kranu wytrzymywałyby taki sam przebieg.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...