-
Liczba zawartości
2 144 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez m0d
-
Możesz śmiało na jakieś 80-90% przyjąć, że pytający szuka sprzętu na wyrost. W Polsce każdy chce "górala", niemal każdy ma taaakie trasy pod domem i jeździ bardzo "hardkorowo" albo przynajmniej "zamierza jak już będzie miał nowy rower". Gór u nas niedużo, rzeczywiście hardkorowo jeżdżących osób jeszcze mniej. W skrajnym przypadku mamy te nudzące się dzieciaki od "órban deha & stónt" które szukają "zjazdówek za pińcet" do skoku z krawężnika i ofiary szukające fulli do jazdy po asfalcie.
-
No i? To sobie spokojnie dojedziesz. Przełożenie 30/11 przy kole 29" i kadencji 90 to jakieś 35km/h. Zamierzasz więcej ciąć takim sprzętem, na terenowych gumach, itp. przez dłuższy czas?
-
Te wszystkie "ą-ę" tarcze i miniaturowe radiatorki na klockach to bardziej ozdoba niż rzeczywista pomoc w chłodzeniu. Tak czy siak XT to dobre heble. Piasty XT? Proszę Cię... Jakby były np. DT 350 to jest coś. Kaseta tak samo - będzie lżejsza niż niższe grupy, wszystkie działają tak samo. Hamulce - niestety częsta rzecz "przycinana" przez producentów, ale dramatu tu nie ma.
-
Jak okażą się za słabe, to można wymienić Teoria, której nie stosował nikt nigdy (no, może w jakimś XC w wydaniu elity, ale to chyba nie do tego i nie dla kogoś takiego rower). A poza tym bez manetki na kierownicy do tejże blokady, to i tak nie będzie Ci się chciało z tym babrać. O ile w ogóle będzie chciało. Na podjazdy pewnie nie zaszkodziłaby kaseta np. 11-46, a na asfalt... a to jest rower na asfalt? Coś jakby narzekać, że terenówka z liftem i na oponach MT nie idzie na autostradzie jak "cywilne" auto. Nie musi, bo nie od tego jest, za to sprawdza się gdzie indziej.
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
m0d odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Podzielam zdanie porcelanowego. Bladawiec, na pewno plus za konsekwencję i bezkompromisową realizację swojej wizji, ale poza tym to taka ewentualna ciekawostka bez większego praktycznego zastosowania. Finalnie wyszło coś jak "mokry sen 15-letniego miejskiego dałnhilowca" chociaż ten wolałby pewnie jednak "większe rurki". -
Są wątpliwości, bo to wideł do innych zastosowań, typowo ścigancki - ma być przede wszystkim lżejszy, nie musi wybierać liści i nie tak się go typowo ustawia, trwałość też nie musi być cechą pierwszoplanową.
-
Ale to wynika z samej konstrukcji typowej ramy MTB, naprawdę trudno przy prawidłowo dobranej wielkości i bez cudowania z mostkiem mocno w górę mieć siodło niżej niż kierownica... A "mocno sportowa" pozycja to jeszcze coś innego, co rzeczywiście widać nieraz wśród zawodników XC (kierownica poniżej górnej krawędzi główki). Oczywiście zakładam tu, że ktoś celowo nie obniżył siodła (ewentualnie akurat nie użył myk-myka albo ma dirtówkę czy zjazdówkę ) lub nie ma zostawionej nieskróconej rury sterowej lub jakiejś przedłużki. Nie oszukujmy się, ludzie bezmyślnie kupują "górale" po czym oczekują wyprostowanej pozycji, bo "tak wygodniej". Siedząc "na prosto" kręgosłup wcale nie dostaje mniej "w tyłek", wręcz przeciwnie, do tego nie pedałuje się wtedy efektywnie, dlatego to pozycja do dostojnego przemieszczania się i nic więcej. Do tego siodło powinno być wtedy rzeczywiście "wielkie i puchowe" bo przenosi inne obciążenia. Oczywiście żeby jeździć pochylonym trzeba być nieco bardziej wytrenowanym, ale myślę że dla regularnie jeżdżącego rowerzysty, nawet jeśli nie ma ambicji sportowych, to żaden problem.
-
[Rower Elektryczny] Jaki polecacie z doświadczenia do 10 tyś. ?
m0d odpowiedział szpartax → na temat → Elektryczne - e-bike
500W to już nie rower. Widzę standardowe kombinowanie żeby mieć "e-motocykl" udający rower jakby co... -
Skąd ten dziwny pomysł? Długi wózek to jest potrzebny do wybierania nadmiaru łańcucha i jest najbardziej potrzebny w napędach 3x, gdzie z przodu mamy z jednej strony np. 44T a na drugim końcu 22T i to pożenione np z kasetą 11-36. Jak masz jeden blat z przodu i kasetę o szerokim zakresie, to ważne żeby przerzutka układała się odpowiednio do jej "skosu" a nie żeby miała długi wózek. Sam mam rd-m8000 ze średnim wózkiem (z długim chyba nawet nie wyszła) z kasetą z 42T, a obsługuje przecież i 46T, a pewnie i 50T się da.
-
[napęd 1x10] Test napędu 1x10 opartego na zębatkach HCC Components
m0d odpowiedział rambolbambol → na temat → Napęd rowerowy
Ja się tym zbytnio nie przejmuję, okleję czymś to miejsce i będę obserwował czy się nie przeciera. To z założenia nie jest dla mnie rower do tyrania w błocie, choć zobaczymy co się będzie w zimę działo Mógłbyś pokazać jak to wygląda i jaki masz prześwit między zębatką a rurką? -
Rozróżnijmy dwie rzeczy. 1) Do jazdy typu "póki co rekreacyjna" jak sam piszesz, to takie Guide RS są więcej niż wystarczające. To są czterotłoczkowe heble do rąbanki, które dają radę w tym do czego są stworzone. Tak jak napisano, to nie ma blokować koła, to ma hamować! Te całe blokowanie koła to jakiś mega-januszowski sposób na sprawdzanie hamulców, coś jak uginanie amortyzatora i cieszenie paszczy, że szybko odbija 2) Za to jeśli po prostu portfel Cię swędzi i odczuwasz chęć kupna jakiejś biżuterii do roweru, uważasz że będziesz lepiej się z tym czuł, lepiej będzie się jeździło, rower będzie fajniej wyglądał, etc. to po prostu kup to i tyle. Bez pytania się na forum, bo szkoda czasu i amabarasu. Załóż pływające 203ki z jakimś kolorowym, anodowanym pająkiem i have fun.
-
[napęd 1x10] Test napędu 1x10 opartego na zębatkach HCC Components
m0d odpowiedział rambolbambol → na temat → Napęd rowerowy
Powiedz to "sekcie dokręcaczy", co to się prawie w każdym temacie o napędzie 1x brandzlują, że tu nie ma na czym jechać A wracając do meritum - mam zębatkę Banless 38T owalną, którą zainstalowałem w rowerze o dokładnie takim przeznaczeniu jak Twój U mnie weszła dosłownie na styk, dolną rurkę tylnego trójkąta mija na milimetry, uwaga o ostrożności jest zasadna. Fabrycznie była tam korba 48-36-26, a zębatkę 38T zainstalowałem na starej trzyrzędowej Deorce na octalinku. -
[13 rzędowy Rotor] czyżby zamknięcie ust wielkim S?
m0d odpowiedział MMMAAACCC7 → na temat → Nowości
Kłania się czytanie ze zrozumieniem niestety... Druga sprawa to nie ma co stroszyć piórek. Normalnie jakbym czytał wypociny małolatów na jakimś forum "DeHa" - kazdy najszybszy, każdy śmiga 100+ km/h swoim hardkor bajkiem. Sorry, ale ciąć na rympał z górki to każdy głupi potrafi, choć oczywiście różnie potrafi skończyć. Tylko nadal nie rozumiem po co wozić do tego jakąś wielką zębatkę w rowerze z przeznaczeniem w teren a nie na szosę i wietrzyć spisek w każdej nowości, bo 99% z nas nigdzie szybciej na tym nie pojedzie przez dłuższy czas poza wspomnianą górką z płaskim zjazdem. Podpowiem: grawitacja Naprawdę chce Ci się majtać nogami bez sensu zamiast się skupić na samym zjeździe, zwłaszcza w konkretniejszym terenie? Do ilu chciałbyś tak dokręcać, do 50, 70, 100km/h? Jaki to musiał by być napęd? Jaki to musiał by być rower i nawierzchnia żeby zrobić to bezpiecznie? Bo kawałek płaskiego szuterku to taki "teren" że hoho... Realnie wykorzystanie tak twardego napędu istnieje na szosie, przy dobrej nawierzchni, niskich oporach toczenia i zapewnieniu odpowiedniej dozy aerodynamiki. W MTB spokojnie zrobisz to grawitacyjnie, a jak tak Ci zależy na asfalcie i spędzasz tam większą ilość czasu to właśnie dobrałeś zły sprzęt do swoich potrzeb Oczywiście nadal można mieć te 3x u Shimano, można założyć korbę od trekinga (także nota bene dziwnie twardą jak na typowe wykorzystanie tych rowerów) albo i szosową. Można też wyjąć kijek z tyłka i przestać zgrywać hardkorowca, bo się zjechało nieco szybciej z górki po asfalcie Naprawdę jest wiele ciekawszych rzeczy w jeździe w terenie niż skupianie się na jakimś kawałku asfaltu gdzieś po drodze. -
[13 rzędowy Rotor] czyżby zamknięcie ust wielkim S?
m0d odpowiedział MMMAAACCC7 → na temat → Nowości
Lekko agresywny? Nie zauważyłem Pewnie chodzi o stwierdzenie o polskiej "góralomanii", że to się na mózg niektórym rzuca - tak sądzę i tego nie zmienię po tym co widzę na codzień. MTB to nie szosa, polemizuję z potrzebą kręcenia jakimś wielkim blatem po asfaltowych zjazdach, gdzie jeśli mowa o górach to nieraz trzeba heble wręcz dusić żeby nie wylecieć gdzieś bokiem od uzyskanej czysto grawitacyjnie prędkości, która może być bez problemu duuużo większa niż te wspomniane 40km/h. Dlatego dla mnie to zupełnie wydumany "problem", albo ktoś się minął z wyborem typu roweru jak ma zamiar ciąć z takimi prędkościami (>40-50km/h) po asfalcie, o ile w ogóle da radę przez dłuższy czas jechać z taką prędkością nie z górki. Bo sorry, dobierać napęd w rowerze w teren specjalnie pod ten promil trasy, gdzie ma się jakiś kawałek równo z górki i narzekać, że to marketingowy spisek bo na 1x/2x nie ma z czego dokręcić??? A do 40-kilku km/h spokojnie wystarczy przełożenie np. 38-11, tylko tu zaczyna się drugi problem orędowników 3x - zwykle bardzo niska kadencja. -
[13 rzędowy Rotor] czyżby zamknięcie ust wielkim S?
m0d odpowiedział MMMAAACCC7 → na temat → Nowości
Nawet niekoniecznie chodzi o super mocną łydę, ja tam cenię prostotę takich napędów, mam taki i w fulasie (1x10) i mieszczuchu (1x9). W pierwszym przełożenia mam dobrane pod kątem "miękkości", a w drugim "prędkości" Jest jeszcze rowerek XC z 2x10 i tu jest i miękkość i szybkość. Jak jadę po płaskim i z takiej górki, że się szybko rozpędzam do 40 i więcej km/h to nie widzę sensu dalszego pedałowania tylko się skupiam na samym zjeździe żeby mnie coś nie zaskoczyło i cieszę z istnienia grawitacji. W szosówce to a i owszem, duże blaty mają sens przy występujących tam niskich oporach i nawierzchni na jakiej się typowo jeździ = możliwe naprawdę duże prędkości na płaskim przy odpowiednio mocnej łydzie. A i tam korzystają z 2x głównie. Niestety niektórym się "górale" tak rzuciły na głowę, że chcieliby żeby to się zachowywało na szosie jak rower szosowy i było nie wiadomo jak "uniwersalne", a tak się nie da. Te całe "dokręcanie na zjazdach" w przypadku roweru MTB to tak wydumany problem, że szkoda dyskusji na ten temat. To tak jakby wymagać od terenowego auta szybkości i zrywności na autostradzie mając założone 35" simeksy. Co ciekawe te pragnienie napędu 3x łączy się dziwnie często z jazdą z niską kadencją -
[Konwersja] 2x do 3x w przypadku Trek DS4
m0d odpowiedział OlegPolienin → na temat → Druciarstwo rowerowe
Jak ma kisiel w głowie, to niech się jara komami. Dla mnie ważniejsze bezpieczeństwo moje i czyjeś, na rowerze nic mnie nie osłania przed skutkiem mocnego dzwona. Tym bardziej, że zanim zacząłem jeździć, to trochę łaziłem i nie jest fajny przelatujący obok "batman" co mu się zachciało "dokręcać na zjeździe"... -
[Konwersja] 2x do 3x w przypadku Trek DS4
m0d odpowiedział OlegPolienin → na temat → Druciarstwo rowerowe
A to musisz coś robić? Nie wystarczy cieszyć się z istnienia grawitacji? Ja w takim momencie i przy takich prędkościach skupiam się na zjeździe, a nie na machaniu nogami. Tym bardziej jadąc np. asfaltem przez wieś, gdzie nie wiadomo co wyskoczy na drogę, a i znaki zwykle mówią wyraźnie 40km/h. Wyższa kadencja jest po prostu zdrowsza i efektywniejsza. Nie chcesz, nie musisz korzystać, ale warto o tym wiedzieć. -
Mateusz30, bo Ty jedziesz w góry jeździć po górach, a ktoś inny jeździ tylko po szutrówkach/asfaltach i to niezbyt nachylonych i potem zawsze są te słynne teksty o "dokręcaniu na zjazdach"... Może jeszcze po "telewizorach"... Oczywiście mowa o MTB, bo szosa to inna sprawa. Ja tam zawsze mam lekkie WTF, jak po raz enty czytam jak to ktoś musiał zaciekle kręcić żeby z górki mieć te 40-50km/h. W moich ulubionym Beskidzie Sądeckim praktycznie każdy zjazd do cywilizacji to nieraz ciśnięcie hebli żeby nie mieć więcej niż te 40km/h. I mowa właśnie o typowych szutrówkach gdzieś na koniec szlaku, albo asfaltowej drodze przez wieś, tam gdzie chodzą ludzie i nie jest fajnie prowokować niebezpieczne sytuacje.
-
[Konwersja] 2x do 3x w przypadku Trek DS4
m0d odpowiedział OlegPolienin → na temat → Druciarstwo rowerowe
Bo 3 blaty to taki archaizm z czasów wolnobiegów/kaset o wąskim zakresie i małej ilości koronek, który i tak dłuuugo się uchował. Najważniejsze pytanie jakie prędkości masz zamiar osiągać, albo wydaje Ci się że chcesz osiągać? Zazwyczaj ludzie nie potrafią pedałować z odpowiednią kadencją i "ugniatają kapuchę" na twardych przełożeniach, bo wydaje im się że tak ma być. Przełożenie 42-11 przy zdrowej kadencji 90 i kołach 28" daje ponad 45km/h. Wyciągniesz tyle przez dłuższy czas (nie chwilowo i nie z górki)? -
Owszem, ze zbyt niską kadencją, tzw. ugniatanie kapuchy... Reszta jak wyżej.
-
Chyba Ci się pomyliła geometria ramy z rodzajem materiału, z którego jest zbudowana... Ja rozumiem, że masz fajnie, lekko i koniec końców trzeba sobie zracjonalizować zakup, ale może bez większych bajek, bo jeszcze ktoś uwierzy.
-
Akurat produkty "znanych firm sportowych" to jest zwykła "chińszczyzna" z mocno przeszacowaną ceną. Może jakieś najwyższe modele za jeszcze bardziej absurdalne kwoty mają jakąś lepszą jakość, albo to co wytwarzają dla zawodników, których sponsorują. W tej branży akurat od wielu wielu lat płacisz tylko za znaczek, albo za to że "zaprojektował" to ktoś "znany z tego że jest znany", a produkcja jest podzlecana tam gdzie taniej.
-
[Kross Hexagon 6.0] Przerobienie na 1x10
m0d odpowiedział nig0 → na temat → Renowacje rowerów i części rowerowych
Hexagon to raczej kiepska baza na cokolwiek, naprawdę chcesz wrzucić w niego taką kwotę? Gdzie i jak tym jeździsz (tylko bez bajek typu "lekki dałnhil")? Jak chcesz uprościć napęd, to po prostu zdemontuj największą i najmniejszą tarczę na korbie oraz lewą manetkę i przednią przerzutkę wraz z linką. Środkową tarczę zostaw i dorób "trzymacz" do łańcucha, ewentualnie wrzuć tam innej wielkości zębatkę wedle uznania. Z tyłu oczywiście zostaje 8 rzędów. Sprawdzisz w ten sposób czy Ci to w ogóle będzie pasować, a jak się spodoba i się będziesz nadal upierać przy 1x10, to po zużyciu gratów droga wolna -
Ja tam się w sumie nie znam, ale koło mnie starsze panie jeżdżą na sztywnych damkach, za to młode konie widzę narzekają po forach że bez amortyzatora nie potrafią na ulicę wyjechać... Ale z jednym masz rację, że niepotrzebnie mieszam crossa do poważniejszej jazdy w terenie. Tylko to nadal nie zmienia bezużyteczności uginacza w jakiejkolwiek postaci podczas jazdy po asfalcie i prostym terenie. Nawet dopasować do swojej wagi się tego nie da.
-
Jestem dokładnie odwrotnego zdania. Taki "amortyzator" jest nieprzewidywalny w terenie, bez możliwości ustawienia ugięcia wstępnego i tłumienia odbicia jest praktycznie bezużyteczny, a na asfalcie i generalnie twardych i w miarę gładkich nawierzchniach jest po prostu zbędny. Zresztą znam to z autopsji, bo miałem wojego czasu wątpliwą przyjemność przejechania się po górach na XCMie. A dlaczego ludzie uważają że to niby działa? Bo nie używają tych rowerów w konkretnym terenie, tylko wedle dziwnej mody kupują sobie górale do miasta. Jak się z raz odbije od krawężnika albo wpadnie w dziurę na ulicy to po tym nie jest w stanie poznać, że coś tu nie gra. Do tego przeświadczenie, że to po to żeby rączki nie bolały a nie żeby koło się do podłoża kleiło... A czy stać czy nie, jest takie powiedzenie że biednego nie stać właśnie na tanie rzeczy. Niestety 800zł to bardzo podstawowy model widła jeśli chcesz kupić go osobno w detalu, ale za to dużo taniej wychodzi to jako część gotowego roweru, tyle że coś sensownego pojawia się w pułapie cenowym około 4000zł za rower jeśli mowa o MTB. W crossach być może taniej, ale nie ma też na rynku wyboru sensownych widelców do tego typu rowerów, ot coś tam ma Suntour powietrznego i chyba Rock Shox z jeden model. Niestety jak w wielu innych sportach i hobby ceny są jakie są. Osobiście wolałbym nie mając dużego budżetu prosty ale solidny rower, niż rower gdzie producent powkładał części udające pełnoprawny amortyzator czy kiepskie hamulce. Tylko obecnie, w dobie gadżeciarstwa, ktoś produkujący takie rowery poszedł by z torbami.
