-
Liczba zawartości
2 348 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez Galvatron
-
Nie milimetry (mm), tylko niutonometry (Nm). Alternatywny, czyli bez autoryzacji/nadzoru... Żeby była jasność, z autoryzowanymi serwisami też się zdarzają cyrki (użytkownik Beskid dostał z Harfy uszkodzonego Monarcha). Zasadniczo są trzy opcje, jeśli chodzi o serwis zawieszenia: 1) W autoryzowanym serwisie i w reżimie producenta: + duża pewność, że usługę wykonano poprawnie, a zawieszenie będzie dobrze działać i nie zapsuje się w najmniej odpowiednim momencie; - ceny rzędu 700-1000 zł/przegląd x 2-3; 2) W autoryzowanym serwisie, ale tylko raz w roku, niezależnie od ilości godzin na szlaku: + znacznie mniejsze koszty eksploatacji; - ryzyko gorszej pracy zawieszenia lub/i awarii; 3) W reżimie producenta, ale samodzielnie (o ile nie mamy 2 lewych rąk): + pewność, że wszystko zostało zrobione zgodnie z dokumentacją serwisową; + koszty mniejsze nawet niż w drugim wariancie; + rower wyłączony z jazdy na maksymalnie parę godzin; - koszt narzędzi, które zwracają się przez 2-3 sezony; - niektórych amortyzatorów nie da się odpowietrzyć w domu; - nie każdy producent pozwala na samodzlny serwiss bez utraty gwarancj; W polskich warunkach płacowych opcja nr. 3 jest zdecydowanie najlepsza.
-
http://www.kingtony.com.pl/klucz_dynamometryczny_mini_211mm_14''_3-15_nm_z_przyciskiem_16508.html Znajdź mi tańszy klucz 3-15Nm z podziałką co 0,1Nm. Większość sprzętu za 200-500zł oferuje 0,4Nm, więc jak potrzebujesz np. 6,1Nm, to masz problem. Robocizna za jeden przegląd amortyzatora to ok. 150-200zł x 2 amortyzatory x 2 przeglądy po 100 lub 125 godz. W ciągu kilku lat za samą robociznę możesz zapłacić dużo więcej niż za zestaw do samodzielnego serwisu.
-
Rock Shox udostępnia całą niezbędną dokumentację. W wypadku Foxa przód da się zrobić samemu, natomiast gorzej może być z tyłem (napompowanie tłumika wymaga specjalnej końcówki, trudnej do dostania). Narzędzia to ok. 2000 zł (klucze dynamometryczne kosztują 500-600 zł/szt.), ale inwestycja zwraca się po ok. 500h jazdy i obniża koszty eksploatacji o ok. 50%.
-
Prosta rura sterowa w rowerze za 6K to nieporozumienie. Przy tej cenie po prostu musi być stożkowa. Na karierę zawodniczą w DH jest już ciut późno, ale rekreacja to zupełnie co innego. Na Twoim miejscu szukałby raczej czegoś o skoku zawieszenia 150-160mm, co pozwoli i na normalną jazdę, i na stopniowy powrót do zjazdu, jeśli dalej Cię on kręci.
-
Swag ma obręcze 23mm (sic!), które absolutnie się nie nadają do zjazdu/grawitacji, i piasty Novatec nic tu noe zmieniają.
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki.
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mógłbyś jeszcze pokazać Reigny?
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Talon dalej ma prostą główkę. Największy absurd, jaki widziałem, to podstawowe zawieszenie Fox Performance, ale napęd GX Eagle w Reign 1.5GE, jakby nie można było wsadzić SLX i lepszych amortyzatorów.
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ceny Reignów nie powalają, mówiąc delikatnie. Nawet po uwzględnieniu 15% rabatu SX kosztuje ok. 14,500 + 2-3K za pancerne koła i robi się 17-18K za aluminiowy rower na osprzęcie SLX. Reign 1 wychodzi ciut lepiej, chociaż gdyby ktoś chciał coś lepszego niż E1700, to cena wzrasta w okolice 20K, czyli też nie jest zbyt różowo. Dla porównania, Reign 1.5LTD 2016 (Pike, Monarch Plus, pełne XT) kosztował po rabacie ok 12K. Z kołami wychodziło ok. 14-15K za sprzęt podobnej klasy jak dzisiejszy Reign 1. W tym roku Giant zrobił się trochę drogi.
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Obiektywnie, zakresy napędów 1x są prawie takie same jak 2x/3x, więc po co komplikować sobie życie? 2-3 blaty to więcej roboty przy czyszczeniu, smarowaniu i regulacji. Kaseta 11-46 kosztuje ok. 300 zł. Napęd 1x pozwala m.in. na skrócenie tylnego trójkąta. Zębatki narrow/wide, niezbyt kompatybilne z 2-3x, drastycznie ograniczają spadanie łańcucha. Większy prześwit przydaje się w terenie.
-
Prostota tego rozwiązania jest niezaprzeczalna. 32x11-46 lub 28x10-42 prawie w pełni zastępuje 24/38x11-36 (32x11 = 38x13), a 34x10-50 - w pełni. Dodatkowo, 1x12 jest w stanie prawie w pełni zastąpić 24/32/42x11-36. Dzisiaj napędy 2x/3x naprawdę powoli tracą sens, zwł. przy jeździe w terenie.
-
Jest, za niewielką dopłatą: http://www.ninerbikes.com/Niner-Builds?model=rkt_9_rdo $3000 to przy obecnym kursie ok. 11 tys. zł. Polskim dealerem jest Beastie Bikes. Na ten moment chyba nic lepszego się nie wymyśli.
-
[Amortyzator] nie odbija blokada skoku w XCR
Galvatron odpowiedział huligan32 → na temat → SR Suntour
Ja tak załatwiłem tłumik w Epixonie. Dawałem za dużo smaeu, który zbierał się w dolnej golenii i w końcu spenetrował i zakitował tłumik. Skok widelca skrócił się do ok. 60 mm. Przy smarowaniu najlepiej założyć golenie, poriszać nimi, a następnie zdjąć i zebrać nadmiarowy smar, zwł. po stronie tłumika. Dla pewności można zrobić to dwa razy. Mądry Polak po szkodzie. -
Nie uświadczysz roweru Gianta 29"@120-160 mm. Ich ostatnią taką konstrukcją był Trance X. Fakty jednak sa takie, że 27,5" zaczyna umierać. Downhill przechodzi na 29", jest ogólny wysyp rowerów 29"@120-160 mm, o XC nawet nie wspominam. Chris Sugai może otwierać szampana, natomiast Giant, jako silny promotor średniego koła, ma problem. W ciągu najbliższych lat będą musieli pokazać Trance'a Reigna i Glory na dużym kole, żeby nie zostać w tyle.
- 121 odpowiedzi
-
- anthem
- nowości rowerowe
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
[Amortyzator] nie odbija blokada skoku w XCR
Galvatron odpowiedział huligan32 → na temat → SR Suntour
Szkoda pieniędzy na reanimację tego badziewia. Za 600-800 zł dostaniesz powietrznego Raidona/Epixona. Jeśli masz mocno ograniczony budżet, to już lepiej kupić sztywny widelec. Podstawowe tłumiki Suntoura są zbudowane tak, że potrafią zassać olej/smar i się zatkać. Oleju w ogóle nie należy wlewać do dolnych goleni, bo sprzęt nie jest do niego przystosowany (może się dostać także do sprężyny i zaburzyć jej pracę), natomiast przy smarowaniu dolnych goleni najlepiej trzymać smar z dala od tłumika. -
Na pewno nie warto inwestować w tani widelec sprężynowy/elastomerowy, którego nie da się za bardzo ustawić pod siebie. Powietrze daje zupełnie inne możliwości regulacji. Ma być bardziej sztywno - SAG 10-15%, bardziej miękko - 20-25%. Czegoś takiego nie da się osiągnąć bez powietrza.
-
Zastanawiałem się, jak mogłoby wyglądać 1x12 od Shimano. Gdyby chcieli zachować kompatybilność z obecnymi bębenkami, a jednocześnie nie myć w niczym gorsi od SRAM-a, to kaseta musiałaby mieć zakres 11-56. Tylko w takim układzie uzyskanie takich samych przełożeń jak u SRAM'a wymagałoby czterech zębów więcej z przodu, np. 32x10-50 = 36x11-56, 34x10-50 = 38x11-56, 36x10-50 = 40x11-56. Shimano do 1x12 zdecydowanie potrzebuje nowego bębenka, jeśli blat i największa koronka z tyłu nie mają być absurdalnych rozmiarów.
-
Jak ktoś koniecznie potrzebuje przełożenia typu 3,2/,3,4, to kupuje Eagle i po sprawie. Prędkość w dół można zwiększać za pomocą pompowania. W terenie jest to nawet wskazane, żeby nie połamać sobie palców o korzeń/kamień.
-
Bzdura. 34x50 = 0,68 34x12 = 2,83 34x10 = 3,4 32x46 = 0,695 32x11 = 2,91 32x50 = 0,64 32x12 = 2,67 32x10 = 3,2 30x46 = 0,65 30x11 = 2,73 W stosunku do SRAM-a traci się tylko jedno, najtwardsze, przełożenie, a w zamian zyskuje napęd 2-3x tańszy w eksploatacji, co stawia sens inwestowania w Eagle pod dużym znakiem zapytania.
-
Podstawowy widelec powietrzny (Raidon/Epixon) będzie o wiele lepszą inwestycją. Te najtańsze sprężynowe nie domagają nawet przy normalnej jeździe i trudno jest je ustawić pod własne preferencje.
-
Tanie, sprężynowe widelce Suntoura to atrapy. Szkoda kasy.
-
[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha
Galvatron odpowiedział Maciek764 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Napisałem, że wytrzymuje co najmniej ok. 50-60km. Jest sucho, więc w ramach eksperymentu po kolejnym smarowaniu chyba spróbuję jeździć aż łańcuch znacznie hałasować. -
[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha
Galvatron odpowiedział Maciek764 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
W MTB trudno jest przejechać 150-200km bez czyszczenia łańcucha. Na pewno da się na nim zrobić 50-60km. -
[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha
Galvatron odpowiedział Maciek764 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Dziwne. Ja daję troszkę, wycieram do sucha i spokój na przynajmniej 2-3 wypady do lasu, każdy 15-20km. Prztpomniała mi się jeszcze jedna wada: Po spędzeniu całej zimy w piwnicy smar uległ rozwodnieniu. Musiałem otworzyć nową butelkę. -
[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha
Galvatron odpowiedział Maciek764 → na temat → Naprawa i konserwacja roweru - zrób to sam
Używam tego: Smar ma postać średnio gęstego mleczka. Przy aplikowaniu od góry kropli na każde ogniwo w zasadzie nie brudzi zębatek, co jest jego ogromną zaletą. Nie wiem dokładnie jak długo wytrzymuje, bo z racji jazdy w terenie łańcuch myję dość często (ostatio co 50-60km, bo jest sucho, przy błocie po każdej jeździe) W MTB łańcuch czyści się i smaruje tak często, że stosowanie jakichś wyrafinowanych sarowideł mija się z celem. Co mi po smarze, ktory wytrzyma setki kilometrów, jak już po jedynej jeździe łańcuch potrafi być czarny? Na szosie może ma to większy sens, ale też nie do końca. Asfalt bynajmniej nie jest czysty, więc 300 czy 500km między czyszczeniami łańcucha to trochę dużo. Zdziwiłbyś się jak brudna potrafi być woda w maszynce po myciu pozornie czystego łancucha.
