Skocz do zawartości

KrissDeValnor

Mod Team
  • Liczba zawartości

    7 329
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KrissDeValnor

  1. Ja o ścięgnie dowiedziałem się po 4 godzinach, kiedy zgiąłem nogę pod kątem prostym z rotacją zewnętrzną, ale chyba podświadomie to przeczuwałem, bo roweru nie wnosiłem, tylko "wjeżdżałem" po wąskich schodach na drugie piętro - najtrudniej było na nawrotach, ale dałem radę
  2. Kupiłem kiedyś jakiegoś Radicala o gładkiej strukturze materiału - takich lepiej unikać, bo przeważnie są przesiąknięte potem. Za to np. Norde o porowatej strukturze (coś pomiędzy strukturą letniej koszulki rowerowej, a gładkim materiałem) jest już całkiem dobrym patentem (nie pamiętam modeli), i nie przesiąka aż tak - może ze 20-30 % tego co w Radicalu, ale bywa, że jest prawie sucha, albo i sucha (zależy od warunków pogodowych i intensywności wysiłku). Krój ma mniej przylegający, choć może to też kwestia rozmiaru - według mnie jest to lepsze, bo nie ma efektu mokrego i zimnego kompresu. PS obie kosztowały w granicach 40 zł
  3. Na pewno MD to jest max (jeżdżę porównywalnym przy 180 cm). Wskazana przymiarka z jazdą próbną. SM raczej ciut za mały - tzn. prawdopodobnie optymalny byłby rozmiar którego nie ma (przynajmniej jeśli chodzi o ten konkretny model). No i liczą się : budowa ciała (proporcje/długość kończyn), styl jazdy, preferencje dotyczące pozycji na rowerze + ewentualne możliwości jej dopasowania na danym rozmiarze...
  4. Na szczęście cały , bo osłoniłem własnym ciałem
  5. Zaczęło się... Inauguracja glebowa 2024 : druga jazda i dwie gleby , pierwsza z lekkim slajdem, druga z mocniejszym przyziemieniem, a może "przylodzeniem", bo na lodzie... Bilans : stłuczona poduszka prawej dłoni (pod kciukiem), i nadwyrężone ścięgno pod lewym kolanem... O jakichś małych śladach na lewej nodze nie wspominając. Zemściło się "zapitalanie" - przez prawie całą drogę jazda dość zachowawcza, a pod koniec przyspieszenie, trochę za szybko na oblodzonym wyjściu z zakrętu + przyhaczenie prawym chwytem o drzewko...
  6. Jeszcze w nocy płoszyć zwierzynę... Wczoraj pierwsza jazda w tym roku - za różowo nie jest po 12 dniach przerwy i problemach zdrowotnych (od wigilii wyszedłem z domu tylko 2 razy)... Bonus to błotna mżawka spod kół śmieciary, bo kierowcy się spieszyło, i musiał się rozpędzić do ok. 35 -40 km/h na syfiastej miejscami szutrówce, a i tak niedaleko prawie się zatrzymał, żeby skręcić w prostopadłą (była myśl o opierniczu, ale odpuściłem rzucając tylko niemiłe słowa) - albo po prostu miał wywalone, albo był złośliwy i nie lubił pedalarzy (tak to odebrałem, już kiedy wyjeżdżał z poprzecznej, a ja akurat przejeżdżałem - chyba się wkurzył, że stracił sekundę ). PS w lasach nie widziałem nikogo na rowerze
  7. Nie wiem jak jest w tym przypadku, ale nowsza nie zawsze znaczy lepsza...
  8. Szybcy są skubańce
  9. Poza jakimiś okazjami, to kierunek Dec.
  10. ..., ale to już szosa, no i karbon... Zastanawiające, że w Bianchi nie wiadomo nic o oponach 🤔
  11. ..., bo założenie nowego łańcucha na zużyty, ale nieprzeskakujący napęd = przeskakujący napęd (łańcuch przeskakuje zanim się dopasuje)...
  12. Euro chyba jeszcze tak nisko nie stoi - dolicz 50 za przesyłkę...
  13. Jak dla mnie, to kaseta jest OK poza zabrudzeniem - przynajmniej widoczne zębatki (może są małe zadziory, ale zęby jeszcze "kanciaste"), bo najmniejszych nie widać... Jak szkoda kasy, a napęd nie przeskakuje, to jeździć na tym - unikając siłowej jazdy i stawania na pedały (jak to ma być test "czy pasuje", to od biedy można użyć małego blatu korby, który jest mniej zużyty).
  14. Czyli ostatni będą pierwszymi
  15. Właśnie, a czy są jakieś dane na temat wzrostu wycinki w "pandemii" ?
  16. Rozjazd na wadze wynika po części z ważenia na różnych wagach (być może nawet *WEI HENG 😜) - mam nadzieję, że pomogłam PS kurde, aż ZAZDRASZCZAM takich lekkich rowerów - wychodzi na to, że ten "karbą" jest przereklamowany (Scale 930 waży podobnie, no może z pedałami )... * pozdro dla Tuby vel. @cyronioka z niedzwoniącymi XT -kami
  17. A traktory i terenówki nie jeżdżą tamtędy przypadkiem ? 🤔
  18. Przydałoby się coś takiego i u nas : https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-holandia-chce-szkolic-przyszlych-wlascicieli-psow-maja-niedo,nId,7218748a Ostatnio np. jechałem przez las, a z przeciwka zbliżał się biegacz z warczącym psem - niby nic takiego, ale nigdy nie wiadomo. Dobrze, że było szeroko, a pies na smyczy - tyle, że to rezerwat, w którym jest zakaz wprowadzania psów... Jakiś czas temu na uwagę o zakazie, pani odpowiedziała "nie szkodzi"...
  19. Romet na papierze jest najsłabszy - posiada starszy standard, czyli z tyłu jeszcze 142 mm zamiast współczesnego Boost 148 mm (zresztą z przodu podobnie : 100 zamiast 110 mm), poza tym ma wąskie obręcze (tylko 19 mm wewnętrznie). Droższy Level raczej nie jest warty dopłaty prawie 2 k, mimo lepszych kół, amora i manetki...
  20. @TheJW Do jasnej choinki ! A teraz do lasu tą choinką Chociaż z drzewem do lasu...
  21. Roweru nigdy nie myłem - wystarczy, że wchodziłem w usyfionym ubraniu do wanny, i woda nie chciała spływać, więc jakbym próbował myć rower, to bym pewnie pół mieszkania zalał Dzisiaj miał być asfaltowy przejazd antyubrudzeniowy, ale jakoś spontanicznie znalazłem się w lesie, tyle że pora niezbyt wczesna, więc zmrok mnie gonił, a ja z dwoma lampkami od dawna nie ładowanymi, czyli z migającymi kontrolkami, w terenie z grubsza tylko znanym, bez nawigacji (ze 2 x sprawdzałem na smartfonie gdzie faktycznie jestem, bo teren miejscami pagórkowaty, zakrętów we wszystkie kierunki nie zliczę...) - w sumie jakiś element zaskoczenia, kiedy z pozycji mniej więcej potwierdzonej, znalazłem się potem trochę gdzie indziej
  22. A Ty z kolei do czego zachęcasz ? Masz pewność co do bezpieczeństwa tego preparatu ? Poza tym zabrzmiało to niemal jakbyś był wśród jakichś wybrańców Nie dajmy się zwariować, bo prawda leży pewnie gdzieś po środku... Lepiej trzymajmy się tematu
  23. No ja bym nie brał czegoś co mi się nie podoba, bo musi być jakaś chemia Dlatego nawet jeśli mocno nie wzdychałem do danego roweru, to musiał mi kolorystycznie w miarę leżeć. Też nie lubię czerwonego i białego, ale już np. rubinowy metalik Supa sprzed 2 -3 sezonów mi się podobał (taki trochę "owadzi" metaliczny) Może mieli ciemniejszy niż ten : klik , w każdym razie jeździłbym Ja bym się dobrze zastanowił, przymierzył kilka rowerów, i dopiero podjął decyzję - kiedyś ponad rok się czaiłem z zakupem, ale się opłaciło (najpierw kupowałem oczami, potem bardziej racjonalnie, ale budżet się zwiększył prawie dwukrotnie). Kolejny rower to już dość szybkie działanie - ktoś coś wspomniał w temacie zakupowym, zapaliła się lampka z napisem "kurde, w sumie fajny sprzęt, może by se taki sprawić ?!", no i zaczęły się negocjacje, a potem kolega przysłał paczkę z rowerem Kolor poza osprzętem zawsze miał znaczenie Dodałbym jeszcze wskazanie na jazdę próbną - czy to za friko, czy odpłatnie (np. w Decu można wypożyczyć rower).
  24. Przekrok wbrew pozorom też jest ważny... Przynajmniej dla mnie, ale myślę, że nie jestem w tym osamotniony Częściowo wpływ na to mają preferencje i styl jazdy - im więcej sportu, tym rower mniejszy (tu się niewiele zmieniło pod tym względem). Tu już nie chodzi o przekrok sam w sobie, a o różnicę w jeździe. Mniejszy przekrok to taki bonus, który sporo osób chciałoby mieć, bo jednak wśród przeciętnych rowerzystów przeważają za duże rowery... Oczywiście po bułki to i na trzepaku można, ale moim zdaniem to jest zły kierunek.
  25. Ciekawe, że w pierwszym roku pandemii nie chorowałem (zero L4), a rowerowo był to fajny okres (np. dzięki postojowemu), i do pustego lasu oczywiście wjeżdżałem. Potem nie było tak różowo, i w końcu po 2 latach mnie oficjalnie trafiło - po 4 teście posiedziałem 10 dni w domu (zaraz zmniejszyli do 7)... To było odpowiednio w 2020 i w 2022 roku, ale ciekawszy był 2021, kiedy miałem seryjne wręcz L4 - poglebowe, przeziębieniowe i zatruciowe (po tym ostatnim po tygodniu jeszcze było niezupełnie OK, a przy okazji miałem nietypowe bóle łuków zębowych, i napadowe kłucia okolic skroni...). Nie szczepiłem się (dopiero ostatnio na tężec), a mam zwyczaj testować formę najpierw na spacerze, potem na rowerze, i dramatu nie było (choć potrafię wyjść nie do końca zdrowy nawet zimą...) - gdyby było coś nie tak, poczułbym to. Ostatnio miałem podwyższony spoczynkowy, ale może to pora roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...