Skocz do zawartości

Puklus

Mod Team
  • Liczba zawartości

    22 383
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    28

Zawartość dodana przez Puklus

  1. Puklus

    [serwis] RS TORA SL Solo Air

    Mailem pisać ze zaworek sie otworzył Typowy objaw. Jak sie komory obie naraz otworzą, widelec zachowuje sie jak klapnięty mimo że ma 120 psi ... miałem kilka takich przypadków.
  2. Nie wtf tylko perspektywa.Jak by góra była szersza nie ugiął by sie ani odrobinę. Pike miał 140 ... no od 80 do 140 bo był bardzo szeroko wykorzystywany. Argyle miał chyba 120. Czyli wychodzi na to że pikgyle czy jak to sie tam pisało. W każdym razie ma to pracować dobrze. Aby sie przekonać ile skoku można uzyskać trzeba rozebrać widelec.
  3. Nie no pike to rasowy endurak, co jak co, ale takich widelców sie nie blokuje Ale jego maksymalne zmulenie jest wystarczające do podjazdów.
  4. Konstrukcyjnie podobnie jednak ich zastosowanie jest inne a wiec inne charakterystyki pracy. Chcesz coś kanapo podobnego to rvl. Podnieść na koku, lekko zwiększyć sag i będzie komfortowo.
  5. Powinna być. Musisz wyjąć sprężynę i wywalić 20mm podkładki. Sprawdź najpierw czy tłumik się wysunie do tylu.
  6. Widzę ze niektórym umknęła Rambolbambolowska idea bez ideowości owego tematu. No cóż ale ta cześć wszechświata rządzi się swoimi prawami i albo się stosujemy albo się stosujemy.
  7. Chciałem namieć iż o ile hejtowałem produkty szitmano, o tyle oemowe heble typu 355 czy 315 działają nad wyraz dobrze. Nie są jakieś mocarne, klamki są długie a ich skok tez spory ale hamują przyzwoicie, nie ma problemów z tłokami póki co. Pamiętajcie ze jeżeli zjecie klocki pow 50%, przy wymianie na nowe należy je wysunąć możliwie najdalej jak sie da ( najlepiej je wyjąć) i oczyścić, nasmarować i wsunąć. Wysuwać należy tłoki pojedynczo. Najlepiej jest rozebrać zacisk. To znacząco wydłuży jego żywot.
  8. Ten wihajster na dole jest bardzo pomocny. Otwiera sie dekielek i zaciska ów przyrząd na zbiorniczku. Następnie w zależności od modeli podłączamy wężyk lub wkręcamy standardowy zbiornik shimano i odpowietrzamy jak nowożytne konstrukcje. Opłaca sie to mieć jak ktoś robi choć jeden hebel w tygodniu. Jak nie to zwyczajnie i cierpliwie postępować z radami wcześniej wspomnianymi. Pamiętajcie że jeżeli chcecie zyskać max właściwości, po nabraniu oleju/dotu do strzykawki, powinniśmy wydusić powietrze z płynu. Normalnie ciągniemy za tłok, zatykając wylot ale nie za mocno bo zassie z pod uszczelki.
  9. Dobrze ze rowery w gumach ... bo kto wie co by z tego było...
  10. Owszem, sporo siły gubi sie na gumowym przewodzie. Dopóki im sie cos nie stanie. Chcesz zapomnieć o hamulcach, kup magure. Np zacisk alivio ostatnio zmieniałem po .... miesiącu od założenia ...
  11. Ja bym pomyślał nad tektro. Wymiana przewodów na shimanowski i niczym im nie ustępują a nie będzie niespodzianek.
  12. Hydrauliki akurat działają
  13. Spuść powietrze całkiem a nawet wykręć wentylek. Jak widelec da się ugiąć bez oporów do końca znaczy ze to nie olej w górnych lagach a coś nie tak ze sprężyna chyba. A najlepiej rozbierz i sprawdź.
  14. Myślę ze taniej i szybciej być znalazł jakiegoś dobrego magika CNC co by ci ową część zaprojektował i wykonał na obrabiarce. No ale skoro uparłeś się na taką piastę, no cóż, koszty trzeba ponosić.
  15. Chciałem nadmienić iż nie ma w kodeksie karnym takiego zakazu
  16. Cooorrrrrrect Ja ze swoją piczoliną to sypiam przeca
  17. Kobiety mają mnóstwo par butów, ja mam mnóstwo rowerów.
  18. Może nie tak majestatycznie ale generalnie kurze zetrzeć i można gości przyjmować.
  19. A te wentyl w ramie to ma chłodzić kolana jak przekraczasz kadencje 180 ?
  20. Puklus

    DSC 0165

    Pełna profeska, poza granicami UE
  21. O to to to ... nie udało mi sie postawić na kole innej szosy niż ta z hydrauliką shimano. I nie mówię tu o duszeniu klamki na pograniczu zerwania linki i jakimś tam podrywaniu laczka tylko ewidentnemu zagrożeniu OTB, jak się nie ma wyczucia. Ależ skąd taki pomysł stwierdzenie jakie padło w przeciwieństwie do shimano, tyczy sie hamulców mechanicznych, gdzie shimano ma tylko 1 tłok. Zacisk 505 na pewno będzie kapnie słabszy niż rs785 ale na pewno świetnie będzie sobie radził. Mechaniki zaś mają taką przewagę, iż są, nazwijmy to bardziej uniwersalne. Bo zdecydowana większość klamek szosowych to klamki na linkę, wiec jakakolwiek zmiana klamkę będzie łatwiejsza i tańsza.
  22. Trzeba by podzielić wyprawy na 2 1. objuczone sakwami rowery, pełen rynsztunek i celowanie w biwak pod chmurka. Powolne, nieśpieszne tempo i podziwianie przyrody. 2. rower + minimalne wyposażenie. A my celowaliśmy właśnie w to, to pomozoliło osiągać naprawdę dobre czasy i zrobić jak liczyłem blisko 200km w 3 dni. Niestety w takim wypadku noc w górach jest średnim pomysłem. Nie żeby nam sie gdziekolwiek śpieszyło. Po prostu cała idea polegała na możliwie najfajniejszym zjeździe
  23. Problem polegał na tym, że ja robiłem zdjęcia i tak z musu, bo szybko brakło chęci, sił a i czasu brakowało na co chwilowe stawanie i klikanie fotek. Jak Towarzysz Josif wspominał w ostatni dzień ledwo zjechaliśmy do miasta przed nocą, właściwie dojechaliśmy już o zmroku. Na styk. Nie odważył bym się ostatniego zjazdu w nocy jechać ... nie bez znajomości trasy, choć ja to chociaż miałem jakieś światło, co dało kilka lumenów. Fakt że nadrobiliśmy masę drogi a i kapci było sporo, nerwów i kilka podłamań psychicznych. Być może ja sam w osobie własnej, ciągnąłem Władka, gdyż nie byłem świadom gdzie jestem i w jak głębokiej dupie się obaj znajdujemy. Jak widać ignorancja czasami pomaga Mój aparat i tak sobie w miarę radził z archiwizowaniem widoków. Pamiętajcie, to nie wyprawa do parku. Pot, ból i łzy na przemian przeplatane z górskim skwarem i podmuchami zakarpackiej bryzy. Kondycja musi być, sprzęt musi być na 100% przygotowany, psychika wyrobiona. Pamiętajcie że za dużo błędów i zostajemy w nocy na paśmie górskim. Może być ok, albo ok może nie być. W południe niemiłosierny miejscami skwar, świtem zaś straszny ziąb ... zostanie na noc bez śpiworu to słaba alternatywa.
  24. Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy myślicie ze spakujecie sie na 10 dni z namiotami na rower, by jechać ta trasą jeżeli wam życie miłe. Jazda tam wymaga ogromnego skupienia, zwłaszcza jak wpadniemy w koleinę a tych nie brakuje. Przez jedną taką miałem lekki wypadek w kosodrzewinę Bierze się minimalne minimum. 10h na rowerze z ciężkim plecakiem, sorry ale daje w kość. Ja miałem fajny plecak, bo miał potężny pas biodrowy, który po wyprostowaniu sylwetki odciążał barki. Pamiętajcie że trzeba mieć ok 2l wody lub nawet więcej, to wszystko waży swoje. Odcinki sa długie a czasu mało. trzeba mieć i to jest konieczne ! zestawy naprawcze. Władziu napomknął o połamanych pancerzach, ale nie wspominał o serwisowaniu roweru w Miżhirskich warunkach tyle naszego szczęścia że w tym zalążku cywilizacji był sklep, który sprzedawał coś na kształt pancerz i linek. No tarcze słoneczną w postaci filtrów i balsamów, trzeba mieć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...