Skocz do zawartości

wojtasin

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 591
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez wojtasin

  1. Wciąż mam nadzieję, że kiedyś pojadę na prawdziwą wyprawę, tymczasem fotka z majówki.
  2. Bo wyjazd się nie kleił.
  3. O Hero 9 cześć ludzi, którzy mieli problem, pisała, że pomagała zmiana karty na taką z listy rekomendowanych przez GoPro, inni narzekali pomimo zmiany karty, kamera wciąż się zawiesza i tracą nagrania, znajomemu wieszała się przy 1080p/50, teraz ma 11 i nie na razie nie narzeka na nic.
  4. Bo Poznan Old Town, Potter street
  5. Jak popatrzeć na konkurencję, to przy niskim budżecie nie widać bardziej rozsądnej drogi. I rynek też to dostrzega - używki GP czy DJI kosztują więcej, niż nowe egzemplarze SJ czy Akaso (wyjątkiem całkiem nieudane Brave 8, które poszybowało z ceną w okolice DJI Acrion 2 i GP 11 mini, a z jakością poleciało kilka lat wstecz). Jak popatrzeć na te wszystkie dragony, wolfgangi, niceboye i inne elektrośmieci, to nawet stare sony czy śiajomi Yi z 4K wypadają całkiem spoko.
  6. Szkoda, że nie można negocjować rozmiaru
  7. Dość długo używałem klamek Avida FR5 i SD7, niedawno dostałem w gratisie do zakupów Deore T610 i mi przypasowały - według mnie są sporo wygodniejsze, niż klamki avida, z hamulcami TRP Spyke nie widzę różnicy w sile hamowania.
  8. No to podziękowania za szybką odpowiedź i polecam się Twej pamięci. Ślę pozdrowienia i różne wyrazy.
  9. Jeździłem, ale trochę niżej Sporo osób negatywny wpływ wysokości (rozrzedzonego powietrza) na wydolność odczuwa już od wysokości 2200-2500 metrów, pierwszy dzień jazdy to wjazd z około 750 na 2700 m npm, dróg nie znam, jak po asfalcie, to jakoś pójdzie, jak po szutrze, to już zależy od wielu czynników. Osiem lat temu wjazd z 4300 na 4650 na przestrzeni 7 kilometrów zajął nam dwie i pół godziny, zjechanie szutrówką z 4250 na 4000 na dystansie 11 kilometrów, za to pod wiatr z konkretnymi porywami - 17 minut mniej, także dzienne przebiegi dla mnie wyglądają realnie. Cena - jak lecisz, kiedy możesz, a nie kiedy ci się trafi tani bilet, to musisz się z taką pogodzić - najtańsze połączenia z doliczonym kosztem przewozu roweru to minimum 5500 PLN.
  10. Bo PKS już nie dojedzie
  11. Bo zostałem mocno w tyle
  12. Rower w sumie fajny, choć szczerze wolałbym coś bardziej staroświeckiego - z QR Ale strona, jak już ktoś wspomniał, to dla użytkownika dramat - nieczytelna i nieintuicyjna, za to na pewno dizajn modny. Na isnta i fb widać poprawę, ale we wcześniejszych treściach widać inspirację wątkiem o zbędnej fotografii okołorowerowej.
  13. Za 1100 widziałem niedawno RST F1rst, bez okazji w tej cenie można znaleźć RST Aerial, ale to około 2,4 kg.
  14. Czy ja dobrze zrozumiałem, że to taki instagram, tylko że lepszy? Świetnie.
  15. W IC kilka razy zdarzyły mi się problemy z miejscem na rower przez tłok - ogólnie ludzie z większym lub mniejszym fochem ustępują miejsca, ale dwa razy prosiłem o interwencję kierownika pociągu i zawsze z pozytywnym skutkiem. W niedzielę spotkała mnie przykra niespodzianka - od Kamieńczyka, pociągu z Jeleniej Góry do Poznania, odczepili wagon rowerowy, na szczęście obsługa była przychylna i nie było problemów z przewiezieniem rowerów.
  16. Sam sobie odpowiem: 1. Obowiązek istnieje, ale ze strony tunezyjskiej dostałem informację, że jeśli planuję trip z noclegami w różnych miejscach i organizowanych na bieżąco, to w zasadzie powinienem pojawić się pierwszej nocy w punkcie, który mnie zgłosi, zostanę zapytany o przebieg trasy, ale nikt nie będzie mnie monitorował. 2. Chcemy płynąć z Palermo do Tunisu, więc problemem są Włosi i ich zryte przez covid mózgi - do wejścia na prom wymagane są bilet powrotny oraz udokumentowane rezerwacje na wszystkie noclegi pomiędzy kursami, co jest do ogarnięcia - albo przez booking.com i zaklepanie noclegów w miejscach, gdzie jest darmowe odwołanie rezerwacji, albo bardziej etycznie - część miejscówek w okolicach Tunisu wystawia oficjalny glejt na długość pobytu, a nieoficjalnie spędza się u nich jedną noc, a później to już jak u ludzi. W skrócie - w tym momencie podróż do Tunezji przez Włochy to porażka i lepiej bujać się tam bezpośrednio, albo przez Francję.
  17. Wybieram się jesienią do Tunezji, planujemy spanie w namiocie, ale jest pewne "ale" - w wielu miejscach czytałem, że istnieje w Tunezji obowiązek zameldowania się w miejscu, gdzie zamierzamy spędzić noc i powinien to zrobić albo hotel, albo gospodarz, na którego zaproszenie przebywamy w danym miejscu i który nas gości. Nie znalazłem żadnych konkretnych informacji w komunikatach dla turystów z ichniego MSZ (tam wciąż głównie o covidzie), kierunek wśród rowerzystów mało popularny, więc informacji z tej strony też niewiele (od Francuza, który był tam kilka lat temu dowiedziałem się tyle, że jako Francuza obowiązywały go inne zasady, niż pozostałych obcokrajowców). I teraz pytanie do osób, które były tam na wyjazdach niezorganizowanych - jak w praktyce wygląda sprawa z obowiązkiem meldunkowym?
  18. Bo jak nie poszedłem do pracy, to wstałem wcześniej.
  19. No właśnie zapomniałem z podstawówki.
  20. Jeśli to Złota Góra, to spałem na tej wierzy kilka lat temu (i drogą noc na wierzy w Paprotni), całkiem blisko masz do południowej Wielkopolski i wyższych górek, ale tam ogólnie jest wyżej i mniej efektownie. Bo pojechaliśmy na festiwal foodtracków, a po drodze trafiła się interesująca przyrodniczo miejscówka i w sumie to już nie byliśmy głodni. P.S. Miejscówkę, niestety, odkryli też inni i to kolejne miejsce, gdzie pojedziemy z workami wyzbierać śmieci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...