Ranking

Bo przecieranie szlaku (widok za siebie):

Bo na skróty do pracy...już widać cywilizację 😁

Bo po małej przerwie, znowu przylazł śnieg !!! ...

Bo nie tęsknię za śniegiem.

Przed praca, a co 😜

Bo wśród bali

Bo nie sądziłem, że zmrożony śnieg ''tak trzyma"

Bo w kraju mrozy a tu ...upał 6 stopni na plusie..nie było wymówek, w dodatku nawet całkiem zielono na polach choć nie wiem czym są obsiane ale taki widok działa to jak antydepresant.

Twardym trza być, a nie miętkim 🤪

Bo latem wujek google niejednokrotnie wyprowadził mnie w pole... w dosłownym tego słowa znaczeniu:)

Bo się jarałem białą ścieżką 😜

Tak dla wspomnień Pozdrow'er

Bo ślisko i owszem, ale ja testu nie oblałem, trzymam się śniegu 😜

Bo oblałem test przyczepności - bolało:

Bo jak ma być pod choinką...

Bo zimowego zarzynania napędu ciąg dalszy.

Bo jakoś pusto nocą

Dalej obstaję przy rowerze bez uginacza, bo jaki by nie był to coś zawsze przy nim trzeba zrobić. Jeżeli nie podoba się Lazaro to może faktycznie coś z Marin. A jeżeli już konieczny jest ten uginacz tylko na asfalty to Riverside 900 jest bardzo fajną propozycją. Od autora tamtego tematu: więc ja nie wysuwałbym pochopnych wniosków. Nie mówię, że nie oszczędzają, ale nie oni jedyni i nie tylko z ich rowerami są problemy 😀. Tak na marginesie - firma Marin też ostatnio miała jakąś wpadkę.

Myślę że nie tylko . Jeśli jednak chcesz typowego crossa , czyli rower z amortyzatorem ( godząc się na to że będzie cięższy , wolniejszy ale za wygodniejszy od fitnesa ) to teoretycznie oferta jest bogata . Romet z pierwszego postu jest ok , poza tym warto przejrzeć ofertę firm Krossa , Unibike , Kellys . A co do Riversida i Marina to rowery tych firm mają dobre opinie . Zachęcam też do wizyt w sklepach stacjonarnych . Dopasowanie rozmiaru , wygodna pozycja jest dużo ważniejsza w jeździe niż klasa przerzutek .

Riverside będzie najbardziej "komfortowy", zarówno z racji uginacza ale też geometrii. Presidio jest zdecydowanie najlżejszy z tej trójki ale ma trochę agresywniejszą geometrię fitnessową. (będziesz trochę bardziej pochylona do przodu)

Rower dla osoby, która "leci" na napis na ramie, zupełnie nie wart tych pieniędzy.

Jak do tego doszedłeś, Sherlocku...?

Mam takie, tylko czarne: klik Generalnie zależało mi, aby miały ogrzewane czubki palców, a nie tylko wierzch dłoni. Dodatkowa zaletą jest to, że wewnętrzna wkładka z ogrzewaniem jest wyciągana i można ją albo usunąć, albo zwyczajnie wyprać. Do jednej rękawiczki wchodzą 4 baterie AA i pojemnik na nie jest z tak twardego plastiku, że bardzo ciężko się go otwiera. Sam pojemnik też można usunąć, gdyby ktoś nie chciał z tego ogrzewania korzystać.

Bo to najlepsza ścieżka rowerowa jaką jechałem (w Nieborowie, polecam turystycznie, znajduje się tam muzeum w pałacu Radziwiłłów). Niestety moja radość z korzystania ze ścieżki skończyła się po kilkusetmetrach, dalej była w budowie:)

Takie swięto:) wiem, że nędzny substytut roweru, ale lepsze to niż nic, lato wróć !!

Jak święta to musi być choinka.

Wesołych Świąt dla wszystkich forumowiczów!

Wesołych, zdrowych i szczęśliwych! 👹

W drodze do pracy 😛

Bo stawik nocą zasypało

Bo jest też i coś z dnia

Bo publiczne lodowisko: Nie powiem, lekko ciepło mi się robiło, bo na razie bez kolców jeżdżę.

up Bo ludziów pominąłeś w stworzeniach Pozdrow'er

Bo tylko 2 stworzenia na tej planecie potrafią powalić takie drzewo bez użycia narzędzi. Bóbr i słoń!

Bo w końcu doczekałem się śniegu w Krakowie.

PAJĄK. ps. +4.1 stopnia C.

Bo ... szef wszystkich szefów.

Bo puste drogi

Bo w niedzielę było biało, a w piątek przyszła wiosna

Oj kusiło bobra, kusiło ... 😊

Dzięki za info, zamówiona

Pokrzepiony kawowym grzańcem pojechałem dalej

Bo gdyby cesarz Wilhelm miał takie rowery jak my na pewno by się skusił

Po sztormie wyrzuciło na plażę STONKĘ (czyli nas).

Bo już/jeszcze trochę biało

Bo nie jestem fanem błotników ale na zimę zrobię wyjątek, tylko gdzie ten śnieg? 😉

Bo miasto zimą jakby ładniejsze: Sprzed kilku dni, obecnie wszystko się topi...

Bo u mnie też się zaczyna bielić.

Bo marzenie złomiarzy .Koło zamachowe maszyny parowej z 1890r. Średnica 6,7m , waga 21,7 tony. Pierwsze co mi przyszło na myśl oglądając je, to epizod z filmu "Ziemia Obiecana".

Bo fajnie