Bo mapa była, szlak i droga na niej też, nawet w terenie zaczęło się drogą, a skoczyło jak zwykle kiedy jeżdżę po Górach Bardzkich:
W lewo koryto z błotem w roli źródła strumienia (według mapy szlak), przede mną przebicie przez maliny, jeżyny i krzaki do drogi gospodarczej. Mina leśnika (?) jadącego nią samochodem bezcenna jak wyłoniłem się z krzaków
Cos chyba serwis sterylnych warunków nie miał. Zrób mu sam mały serwis wg instrukcji fabrycznej. Ważne żeby dokładnie wyplukać golenie dolne w środku, wyprać gąbki (tak samo jak golenie w izopropanolu), nowy smar pod uszczelki kurzowe, olej na gąbki i do goleni dolnych? To serwis który trzeba powtarzać co 50h jazdy.
Minimum- zrób od razu mini serwis- czyli tylko rozkręcasz górne lagi od dolnych, czyścisz ślizgi wszystko w środku, dajesz nowy smar na gąbeczki nowy olej i już, bez wymiany gumek czy rozkręcania tłumika itp.
PS kup albo zrób mały błotniczek mocowany w amorze, ochroni lagi przed błotem piaskiem z opony
Taki jeden koleś tworzy Muzykę.
Się nazywa Anit Martikainen
Wysłuchałem, założyłem kilt, wypiłem Guinessa , chwyciłem miecz i pobiegłem niszczyć przeklętych Brytoli