Skocz do zawartości

Ranking

  1. itr

    itr

    Użytkownik


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      4 530


  2. wkg

    wkg

    Użytkownik


    • Punkty

      10

    • Liczba zawartości

      11 183


  3. BeastOfTheEast

    BeastOfTheEast

    Użytkownik


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      59


  4. KrisK

    KrisK

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      3 807


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.05.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jechać, ciągle jechać w strone słońca
    9 punktów
  2. Bo i mgłą zachodzi... To plecy elektrociepłowni, a nie enklawa rusałek i strzyg.
    5 punktów
  3. Ns eccentric. Początkowo projekt zimówkowo-plusowo-dojazdowy. Rama okazała się tak dobra, że z kozy awansował na pełnoprawnego rumaka gotowego na wszystko.
    3 punkty
  4. Bo ostatnio ciągle zachodzi jak jadę....
    3 punkty
  5. A tak nie lubię na mokro jeździć... Zew wezwał na Dębowiec.
    2 punkty
  6. Idąc do salonu Mercedesa widząc auto za milion złotych też kwestionujesz jego cenę i mówisz że obok w salonie Peugeta możesz mieć to samo za 10% wartości? Albo powiesz spadaj, wyjdziesz i co ? Myślisz, że Mercedes przejmuje się Tobą i Twoim punktem widzenia, że ich auto jest za drogie dla Ciebie?? Nie, po prostu celują w inną niszę. Ze Stravą może być podobnie, ktoś policzył wyszło że nowy model biznesowy się opłaci mimo odpływu kilku niezadowolonych Klientów i już.
    2 punkty
  7. Co to te gassy? Nie bardzo rozumiem całe larum podniesione co do decyzji jaką Strava w ostatnim czasie podjęła. Dla mnie jest to całkiem normalne, że ktoś chce zarabiać na swojej pracy. Kwota jaką sobie za to życzą, może i dla Polaka nie jest mała. Ale ilu z Was jeździ na rowerze za kilkanaście tysięcy złotych? Do tego Garmini, lampki, ciuchy nie rzadko kończące się na 500 zł za set. I co na prawdę jesteście tacy biedni, żeby wypominać komuś, że chce pobierać opłatę za swoją pracę? Jeśli Wam nie pasuje płacenie to zostańcie na bezpłatnej wersji. Jeśli się obraziliście to znajdźcie sobie alternatywę i skończcie to biadolenie. Serio wychodzi z Was najgorsze co może być.
    2 punkty
  8. Superior XP 979 z kierownicą 760mm, Fox'em 32, ovalem od Absolute Black. Rower w naturalnym malowaniu
    2 punkty
  9. Może nieco prozy życia - postawili żołnierki ( żołnierkinie ? ) razem z ToiToy-em. ps. Żadnego tam epickiego tworzenia "Izb Zadumy" po krzakach.
    2 punkty
  10. Bo 2 takich... Poniedziałkowy most północny
    2 punkty
  11. Słaba analogia. Banany można kupić wszedzie indziej dużo taniej. A gdzie kupisz dokładnie taka samą usługę dużo taniej?
    1 punkt
  12. To nie larum a dyskusja. Dla mnie i dla większości tu zapewne też. Poczytaj zachodnie fora. Jest tam trochę tematów, w których widać, że nie tylko nas uwiera. A skoro tak jest i skoro przez tyle lat z tą kwotą nie wyszli na swoje to znaczy ze popełnili jakiś błąd. Możliwe, że właśnie cena jest trochę za wysoka. Szczególnie że miesięczna opłata jest spora a większość użytkowników jednak używa jej mocno sezonowo. Ale Ci mają najczęściej jak zauważyłeś jakiegoś garmina albo inne cudo, które sporo funkcjonalności stravy daje. Poza tym weź pod uwagę ile z tych osób jednak ma taki rower na kredyt, a nie za odłożoną gotówkę. To trochę zmienia optyke jak jeszcze dołożysz kredyt na mieszkanie i inne koszty. Rower często jest bardzo drogim luksusem. Argument poniżej pasa... I poziomu. Nie o tym jest dyskusja. Pomijam, że cechą biednych jest kupowanie bezmyślnie produktów premium. Cechą bogatych jest obrócenie każdej monety w ręce kilak razy wzięcie kilku oddechów przespanie sie z tematem wydania każdej złotówki. Ludzie biedni kupują i nie dyskutują z ceną, bo nie chcą wyjść na biednych albo na sknery. Zasadniczo ta dyskusja głównie opiera się o sposób wprowadzania zmian. I dotyczy tego ze w sumie to, że sama w sobie strava niewiele daje wartości dodanej. Szczególnie w momęcie kiedy podłączanie czujników kadencji prędkości czy tętna zaczyna być dziwne/kłopotliwe. Kiedy strava potrafi mieć lagi i nie ładować danych... W takiej sytuacji człowiek ma prawo do rozkminy. Wiele osób czuje się współtwórcami sukcesu ich segmentów. I czują się w jakiś sposób wystawieni do wiatru. Mają do tego prawo i mają prawo o tym pisać. to opcja optymistyczna... To pesymistyczna, której boją sie też płacący. Bo Mogą zacząć tracić konkurencję. I jak dla goniących komy dla samego faktu to może być pozytyw tak dla bardziej ambitnych może to być impuls do odejścia. Chęć dyskusji i to ze nie koniecznie podoba nam sie komunikat, iż wprowadzą opłaty dla naszego zadowolenia. Czy może to że wiele osób boli taka kwota, bo żyją i mieszkają w TU? Może mają rodzinę i musieli wziąć kredyt na mieszkanie, żeby dziecko miało kawałek podłogi? A teraz ktoś im odebrał coś co od lat dawało im trochę radości więc w dyskusji wylewają swój żal? To naprawdę jest takie najgorsze? Nie wiem, ale dla mnie chyba gorsze jest nazywanie kogoś biedakiem, bo nie godzi sie z ceną produktu. Często musiałem się mierzyć w firmie z problemem tego, że klient chciał skorzystać z mojej usługi, ale nie mógł sobie na to pozwolić. Często kombinowałem jak to zrobić, żeby dostosować produkt do jego możliwości. I wiesz... nie żałuje tego, bo często właśnie tacy klienci nie dość, że dość szybko stawali się "kasiaści" to są wierni i chcą płacić. W życiu nie przyszło by mi do głowy nazwać kogoś biedakiem, bo go nie stać. A tym bardziej powiedzieć ze wychodzi z niego najgorsze, bo mówi, że jest za drogo... Mój najbiedniejszy klient firmowy zapewnia mi przypływ jednego do dwóch kasowych klientów rocznie. Większość z nich to ludzie, którzy zostają ze mną na stałe. Obsługuje go już 10 lat w zasadzie za free. Moja najbiedniejsza klientka z początku prowadzenia firmy to rencistka, której nie było stać absolutnie na nic. Ciułała kasę na tanią usługę nawet kilka miesięcy. Targowała sie jeszcze zanim zamówiła usługę. Pierwszą wizytę u niej skasowałem symbolicznie za dojazd a po pierwszej wizycie przestałem ja kasować, bo najnormalniej naganiała mi tylu klientów, że samym tym zarabiałem. Czy była żałosna i wychodziło z niej najgorsze? NIE Była świetną osobą, ale po prostu schorowaną i biedną. Większość ludzi ja oceniała negatywnie, bo dzwoniła i mówiła, że ma kilkadziesiąt zł i potrzebuje takiej a takiej usługi... Miała olbrzymi problem z jakąkolwiek usługą. Wysłałem do niej kilku znajomych i wszyscy na tym dobrze wyszli, pomimo że kasę brali symboliczną albo i nie brali. Większość firm ma problemy, bo nie słucha klienta i nie czuje ich potrzeb i możliwości. Dostosowują usługę do siebie, a nie do klienta. A jak sie klientowi nie podoba to niech spada. Wszystko wskazuje na to, że strava to właśnie robi. A my o tym dyskutujemy. Więcej wiedzę tu troski o fajny projekt niż biadolenia, że chcą kasy. A tak swoją drogą to mogą by dostosować ceny do regionu i nie dac się w konia zrobić. Cena by zależała od miejsca większej części aktywności i po problemie. Boją się otwartości, żeby ich konkurencja nie ubiegła. Boją sie, że klienci zabiorą swoje segmenty i pójdą na inne podwórko.
    1 punkt
  13. Na szczęście nikt żywym ogniem do uzytkowania nie zmusza, a i zmartwienie przecież nie Twoje.
    1 punkt
  14. Nie rozumiem tego. Chcą świadczyć lepszą usługę za większe pieniądze. Jest ten ukochany wolny rynek w końcu, także śmiało możesz zmienić aplikację albo stworzyć swoją (bez wątpienia lepszą i niższym kosztem – w końcu wyglądasz na eksperta). Kto tu na kogo pluje? Zresztą otwarcie piszą, że potrzebują kasy. Wcale mnie to nie dziwi, bo utrzymanie samej infrastruktury obsługującej przetwarzanie GPXów i hostowanie zdjęć to musi być wymierny koszt, nie mówiąc o zatrudnieniu programistów.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...