Skocz do zawartości

Ranking

  1. Sobek82

    Sobek82

    Użytkownik


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      7 662


  2. elkaziorro

    elkaziorro

    Użytkownik


    • Punkty

      12

    • Liczba zawartości

      2 027


  3. bogus

    bogus

    Mod Team


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      7 381


  4. itr

    itr

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      4 530


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.04.2020 w Odpowiedzi

  1. 8 punktów
  2. Bo to dziś....... aktualnie kolarstwo leży i nam odbija ...
    6 punktów
  3. Bo gdyby ktoś nie zauważył robót drogowych .
    6 punktów
  4. Bo zaczyna się sezon na "truskawki", ale zbiory będą marne .
    2 punkty
  5. bo ma za skroniami, nie zabijajcie ich to nie żadna żmija, zaskrońce zostawcie w spokoju:)
    2 punkty
  6. Ten mój rower to okropny romantyk, ciągle tylko te zachody i zachody.
    2 punkty
  7. Bo Beskid Niski to największe moje okrycie ostatnich lat
    2 punkty
  8. Witam. Korzystając z odrobiny wolnego czasu z okazji panującej światowej zarazy napisze kilka słów po roku pracy z rowerami wspomaganymi prądem. W swojej pracy mam głównie boscha i yamahę więc te sa najlepiej znane. Ale tez wiem co nieco na temat innych. O czym to będzie? No takie malutkie zestawienie wad i zalet danych rozwiązań. Bosch: Plusy: - Niewątpliwym plusem boscha jest jego wszechobecność a co za tym idzie dość dobre rozeznanie w temacie. - Według mej opinii jest to najlepiej zaprojektowany układ ( silnik - bateria - kontroler - wyświetlacz). Sam silnik jest banalny w montażu. Nie posiada on zewnętrznego sterownika, jest on w silniku. Z silnika nie wystają żadne kostki ani kable. Wszystkie połączenia są dobrze dostępne i schludnie zaprojektowane. Sprawdzanie świateł czy innych połączeń kablowych nie wymaga zdejmowania silnika. - Komputer czy tez wyświetlacz jest uniwersalny i można zastosować dowolny z linii. Co to oznacza, a no jeżeli mamy model z intuvią ( czy jakoś tak) Można pożyczyć wyświetlacz od kolegi i nie ma problemu. Wszystkie dane są zapisany w silniku wiec wyświetlą nam sie nasze parametry oprócz Vmax i średniej. - Całość jest dość idioto odporna i wytrzymuje nawet najbardziej zidiociałych użytkowników. - Można zrobić upgrade i korzystać z telefonu który jest podłączony do elektryki i sie ładuje w tym czasie. - przy wyższym modelu wyświetlacza z BT, mozna samemu ustalać charakterystyki dozowania momentu na poszczególnych trybach. - Serwisowanie podłączanie do kompa, sczytywanie danych, robienie raportów błędów, update itp są banalnie proste ( wymagają jednak specjalnego osprzętu) - W okresie gwarancyjnym bosch nie robi najmniejszych problemów z gwarancją. - Nie spotkałem sie z jakimiś problemami natury elektrycznej. Nie palą się sterowniki, silniki nie dymią, wszystko działa. Wiadomo, zawsze zdarzają się usterki. Minusy: - Największym minusem jest dość niska trwałość łożysk osi korby. Przy względnie suchych warunkach nie powinni być problemu z przebiegami 12kkm. Jednak jak częściej pada deszcz to różnie bywa. 1 generacja miała problemy z mechanizmem zapadkowym. 2. generacja i jej nazwijmy to facelifting jest ok ale ma dość odsłonięte łożyska. 3. Najnowsza generacja ma już simmeringi na osi a sam silnik pracuje ciszej i jak by płynniej. - manetka zmiany funkcji jest dość delikatna a dam plastikowy dekielek potrafi szybko się połamać. - linia prądowa oświetlenia ma ograniczenia do 5W chyba wiec dużego światła na baterie ot tak nie podłączymy. - Zębatka na wieloklinie jest mocowana specjalnym kluczem, co w domowym zaciszu utrudni sprawę. Gwint lewy. To podstawowe zalety i wady niemieckiego. Yamaha Plusy - Dość wysoka bezawaryjność. - W najmocniejszych modelach jest delikatnie "mocniejszy" od boscha. - możliwość sprawdzenia pojemności baterii w procentach oraz ilości ładować poprzez guzik na baterii. odpowiednie przytrzymanie guzika pokaże dane wartości, które odczytujemy z tabelki. - Zwykła nakrętka mocująca pająk do wieloklina napędowego. Jest tam lewy gwint a nakrętka ma rozmiar 36mm. Minusy - Montowanie silnika czasami bywa wyzwaniem. miedzy ramą a kablami jest nie wiele miejsca a główne złącze prądowe jest dość duże. Jak kable są za krótkie, to trzeba się czasami napocić by niczego nie uszkodzić i poskładać jak było. - Wyświetlacze mimo że identyczne nie są ze sobą kompatybilne. Mają rożne oznaczenia ale nie ma w tym reguły. Nie da się po numerach stwierdzić gdzie będzie pasował. Podobnie z kontrolerem. Wyglądają identycznie ale mają różne oznaczenia i starsze nie są kompatybilne z nowszymi. A one czasami lubią się zepsuć. Wtedy wywala kod 15 błędu. Nie do tyczy to zintegrowanego wyświetlacza ze sterowaniem montowanym po lewej stronie kierownicy. - Starsze modele mają oś na kwadrat, co jest może tanie w ewentualnej wymianie ale jednak przestarzałe. Obecnie tylko najmocniejszy motor ma oś na isis. - Same silniki sa inne i dedykowane pod dany kontroler w przeciwieństwie do boscha który będzie działał na każdym dostępnym ( poza tym z nawigacją, tu trzeba zrobić update). To komplikuje sprawę o tyle że w razie chęci zmiany sterownika na inny, nie ma takiej opcji. - Aby podłączyć światła do silnika, trzeba odkręcić silnik niestety. - Brak oprogramowania serwisowego. Jest w toku, jest robione ale jednak trochę późno. Impulse 2.0 Zalety: - wieloklin pasuje z yamahy ale jest blokowany segerem. - Bardzo prosty w konstrukcji i wymianie. Wady: - jest dość awaryjny. Silniki często zaczynają drżeć na pedałach, tracić moc i wydawać dziwne dźwięki. - jest słaby a możliwości regulowania czegokolwiek nie za bardzo działa po za tym trzeba mieć specjalne narzędzie serwisowe. - sterownik jest prosty, nie ma praktycznie żadnych funkcji. Nie da się podłączyć świateł do baterii. - często awarii ulegają sensory. Sensor obrotu pedałami czy torqsensor. - Silnik a raczej sterowanie silnika posiada coś w rodzaju specjalnego wyłącznika podczas zmiany biegów. Zamontowany jest na lince od przerzutki. Ma to na celu odłączać silnik podczas zmiany przełożeń. Idea słuszna ale nie działa. Na szczęście nie przeszkadza ale stanowczo utrudnia wymianę linki. Można odłączyć i wyrzucić. Shimano e6000 Zalety: - Tańszy od boscha, jeżeli chodzi o baterie, czyli jednak wato godzina baterii jest tańsza. - prosta kablologia. Sa tam użyte dokładnie te same kable jak w przerzutka Di2. - Silnik jest precyzyjnie wykonany i ok 1kg lżjeszy od boscha - Bezawaryjny - podobnie jak w boschu duża estetyka okablowania od silnika. Wady: - Bardzo prosty i niezbyt ergonomiczny sterownik funkcji. Nie wygodny w użyciu. - Problemy przy przekładaniu silnika do innej ramy. Bardzo istotny jest kąt zamontowania silnika. - Te same problemy jak przy przerzutkach Di2. Problemy z komunikacją, podłączeniem do komputera. W ekstremalnej sytuacji jak komp jest w złym stanie istnieje ryzyko upalenia kontrolera w silniku. - malo programów niezbyt duża moc, bo to seria silników miejskich. shimano e8000 Zalety: - spory moment obrotowy - możliwość łącznia z telefonem przez bt a także update poprzez telefon. - ciekawy design manetek, w stylu shimanowskim dużo wygodniejsze niż w 6000. - oś i ramiona w systemie HT2. - Duża niezawodność - podobnie jak w boschu duża estetyka okablowania od silnika. Wady: Zasadniczo nie jestem wymienić większych wad tego systemu. Emotion / Smart Motion (BH Bikes.) Są to a przynajmniej były rowery ... typowo chińskiego pomyślunku. Zalety: - silnik w kole stanowczo oszczędza łańcuch. Do tego stopnia że nawet najtańsze gumki od kaleson, potrafią robić spore przebiegi. - Cena, bo są zwykle tańsze od konkurencji. Wady: - silnik w kole Paradoksalnie jest to wada i zaleta. Wadą jest dlatego ze koło jest bardzo ciężkie, nie typowe, potrzeba ok 3 rożnych kluczy by bez problemu wyjąć i włożyć koło na miejsce. Dodatkowo duza masa koła sprzyja łapaniu kapci. - Okablowanie. Wszystko jest podłączone kablami, złączkami. Niestety im więcej połączeń tym więcej może być problemów. - kontrolery są chińskie. Czasami potrafią wariować bez wyraźnego powodu. - Wyświetlacze są niskiej jakości, potrafią się zalać wodą, bywają problemy ze stykiem, sam uchwyt jest delikatny i bardzo łatwo go połamać. - silniki nie są synonimem niezawodności - baterie także nie są. Bardzo często padają. o ile nie padają ogniwa, tak myślę, to na pewno pada sterowanie ogniwami. Dodatkowo sam nazwijmy to system jest dużo gorszy niż w boschu czy yamasze. Tutaj jak mamy 100% baterii, mamy pełną moc, przy ok 80% czuć osłabienie silnika, poniżej 50% potrafią się obniżyć tryby z największego na niższe bo brakuje prądu. W boschu nawet przy 10% baterii możemy śmiało używać turbo mode. Dodatkowo baterie często robią tak, iż jest pełna, działa, ale jak napotkamy spore wzniesienie, ok 10-15% nagle cały system sie wyłącza. ZA duzy płynie prąd, albo bateria nie jest juz w stanie wydolić prądowo i sie wyłącza. - bębenki. Silnik jest w kole więc sa tam specjalne bębenki. Są jakości ... no typowo chińskiej. Kosztują tyle co do zippa albo DT a sa gorszej jakości niż te w najniższych shimano piastach. - Potrzeba specjalnych hamulców, z czujnikami odłączającymi silnik, bo, bez tego ciężko się jeździ. - torqsensor. Masakra z ustawianiem, regulacją wymijaną ... no rower potrafi sam sobie ruszyć z kopyta bez pytania. Stad ważne hamulce z czujnikami. Nie wiem czy to wszystkie wady, nie chce mi się już myśleć. Smart motion to bardzo podobna konstrukcja, identyczne silniki ( często są zamienne) Wady takie same jak powyżej. Do zalet mogę wrzucić możliwość ustawiania prędkości max, przez co można śmigać ok 33-35km/h Brose. Z tym nie mailem za wiele odczynienia. Wiem że padły wszystkie silniki jakie sprzedaliśmy czyli awaryjność 100% Problemy z serwisowaniem, kablologia na poziomie słupa telefonicznego w Bangladeszu, generalnie mocno problematyczne. Oczywiście nie opisałem tu wszystkich modeli danej marki, bo to by było ze 3 dni pisania, opisywania a nie ma to większego sensu. Jak widać z opisów, pewne systemy są godne zaufania a inne nie za bardzo. Są to generalnie moje osobiste doświadczenia oparte o sprzęt który naprawiałem. Jak ktoś ma swoje można by uzupełnić. Z czasem jak sie pojawi dostatecznie dużo informacji można to zebrać zgrabnie skompresować i przypiąć.
    1 punkt
  9. Bo taki fajny klimacik z wieczora złapałem nad Wisłą.
    1 punkt
  10. Zanim się wyda X tyś zł warto poznać trochę teorii i opinii użytkowników . Wtedy wąż ukąsi mniej boleśnie . https://www.bikester.pl/przewodnik-po-rowerach-elektrycznych/silniki.html https://salon-rowerowy.pl/content/28-bosch-vs-yamaha-porownanie-napedow-ebike Wracając do porad praktycznych - biorąc pod uwagę budżet i zastosowanie szukasz podstawowego roweru MTB z silnikiem centralnym . Ja brałbym pod uwagę napędy Bosch tylko z linii CX , Shimano z linii 8000 albo Yamaha PW SE ( PWX są lepsze ale droższe ) . Inne systemy są w Polsce mało popularne . Rozumiem , że interesuje Cię koło 29" Co i gdzie ? W zasadzie nigdy nie piszę kup TO . To co dobre dla mnie nie musi być dobre dla wszystkich , i nie ma rowerów najlepszych . https://www.bikester.pl/rowery/rowery-elektryczne/rowery-elektryczne-mtb/rowery-elektryczne-hardtail.html To sklep niemiecki ale wysyłają do Polski . https://rower.com.pl/rowery-elektryczne-641 a to z Rudy Śląskiej . Kupiłem ( kupiliśmy ) w tym sklepie 2 rowery i mogę go szczerze polecić .... ale tylko przy kupowaniu w sklepie . Przez neta równie szczerze odradzam . W tym sklepie można zrobić jazdę próbną , a z właścicielem można dość swobodnie negocjować ceny . W sklepie widziałem też ( w tamtym roku ) budżetowe rowery których nie było na stronie . My wybraliśmy ,,tanie " Uniwegi z silnikiem Boscha na kołach 27.5" . Jeden rower ma za sobą 2 sezony , drugi 1 . Ten pierwszy trafił do serwisu , dość szybko , miał problem z osią suportu ( no, odgłosy ładne nie były ) . Naprawiony szybko . Innych problemów nie było . https://rower.com.pl/univega-9170 Dość tanio można kupić tam też rowery Haibike z silnikami Yamahy . Co do baterii lepiej mieć 500 Wh choć to podnosi cenę . Taka pojemność pozwala w komforcie psychicznym i fizycznym przejechać w górach ok 70 -80 km . Oczywiście na niskich trybach wspomagania . Te wyższe tylko w sytuacjach zupełnie niezbędnych . Warto się pobawić tym https://www.bosch-ebike.com/en/service/range-assistant/ I jeszcze polski przedstawiciel budżetowców https://mocnerowery.pl/gorskie-rowery-elektryczne-mtb/kross-level-boost-10-20.html Może w innych sklepach będzie taniej .
    1 punkt
  11. Można i tak. Ale jeśli odpowiem sobie na pytanie "gdzie i jak jeżdżę najczęściej", okazuje się że jeden typ roweru sprawdza się z nawiązką. Jestem z czasów, kiedy na rigid MTB 26 robiło się XC, turystykę, sakwiarstwo, pierwsze ęduro, wiejski dałnhil i tego typu rzeczy. Każdy jeździł ile wlazło. Dzisiaj spadkobiercą tego typu roweru (i podejścia) jest moim zdaniem HT MTB na kole 29". Może robić za rower do wszystkiego. Do niektórych rzeczy lepiej, do niektórych gorzej, ale sobie poradzi. I zakupy na kierze 720 mm ze sklepu też da się przywieźć :). Na baranku nie bardzo. Odnośnie do tego Treka X-Caliber8 2019 - podawany tutaj ma moim zdaniem ładniejszą ramę (kolor Cardinal zwłaszcza no i ładniejsza główka) i lepszy napęd niż obecna wersja. Tylko, że piasty słabe, jak to w Treku. I zwykłe QR. Lepiej troszkę dołożyć do RR XC100. Koła jako całość lepsze, sztywne osie, lepszy amor.
    1 punkt
  12. No to klamka do wymiany, nie ma wyjścia. Z amortyzatorem za to bym się nie poddawał.
    1 punkt
  13. Napisz do @ACTIVIA na pewno pomoże w kwestii Suntoura. Bez blokady z resztą też da się żyć. A z hamulcem co jest nie tak?
    1 punkt
  14. Obecnego amortyzatora i hamulca nie da się reanimować? Skoro planujesz zakup po sezonie to może nie warto pchać się w kupno nowych części tylko naprawić to co jest.
    1 punkt
  15. @Mihau_ Dokładnie to samo napisałem powyżej, tylko innymi słowami. Generalnie idea jest taka, że rowerów na kołach 26 cali nie ma dzisiaj sensu mocno modernizować, bo stają się niekompatybilne ze współczesnymi standardami.
    1 punkt
  16. Osobiście ani nie inwestowałbym ani w obecny rower ani nie kupował "ramy 29-er" szczególnie, że np hamulce masz uszkodzone. Potrzebowałbyś nowej ramy, nowego widelca, nowych kół. Tak naprawdę osprzęt, który masz "jest dobry jak na rower z 2013r" ale niekoniecznie jeśli chodzi o przekładanie go do nowej ramy. Koszty będą zapewne wyższe niż kupno nowego roweru na porównywalnych gratach
    1 punkt
  17. Po pierwsze nie da się mieć roweru MTB jednicześnie to XC i DH, bo to dwie skrajne odmiany kolarstwa górskiegum Po drugie tu nie chodzi o to czy rama jest dobra czy nie. Też mam 180 cm wzrostu i jeżdżę zarówno na rowerze 26 cali z ramą 19 i 29er z ramą w rozmiarze L. Zalety roweru z kołami 29 to chociażby łatwiejsze pokonywanie przeszkód, kąt natarcia jest zwyczajnie mniejszy, możesz jeździć na niższym ciśnieniu itd. na ten moment przełożenie osprzętu do nowej ramy nie wchodzi w grę bo nadal musiałaby to być rama pod koła 26 cali. Wracając do upgradu twojego roweru - podam przykład, chcesz wymienić amortyzator w pierwszej kolejności, uznasz że warto już kupić amortyzator ze sztywną osią, tym samym musisz wymienić przednie koło, potem stwierdzasz, że skoro przód to i tył. Dochodzisz do wniosku, że jak już inwestuję to z tyłu też niech będzie sztywna oś i dochodzisz do ściany bo chcąc to zrobić musisz wymienić ramę... i tak w kółko. Musisz policzyć ile będą kosztowały zmiany, które planujesz i sprawdzić co w tej cenie dostajesz. Oczywiscie jeśli zdecydujesz się na modernizację to musisz wiedzieć, że masz ograniczone pole manewru w przypadku np. kół, opon, amortyzatora.
    1 punkt
  18. Szczerze mówiąc to nie jest zły rower, bo ma przyzwoity osprzęt. Głównym problemem są mało rozwojowe koła 26 cali i tym samym rama. Musisz przeliczyć jaki osprzęt chciałbyś włożyć na zamianę, ile cię to wyniesie i wtedy zdecydować czy lepiej nawet trochę dołożyć i kupić coś nowego czy różnica jest na tyle duża, że opłaca się zainwestować w to co masz.
    1 punkt
  19. 1 punkt
  20. Niby na wyciągnięcie ręki, a niedostępne.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...