Cała aktywność

Aż tak drogiej mi nie trzeba powiedzmy do 150 zł góra.

A jaką masz przednią przerzutkę? Na pewno dobrze podpiąłeś linkę? Prowadzenie linki ma bardzo istotny wpływ na działanie. Jak puścisz po niewłaściwej stronie śruby mocującej to taki efekt może być.

Przejażdżki różne od dosłownie dookoła miasta tylko niestety po dziurawych ścieżkach rowerowych, dystans różny od 20 km powiedzmy po 50km takie spokojne 2/3 godzinne przejażdżki

. Usunąć

Całe swoje życie (czyli już ponad pół wieku) mieszkam na wyżynie i jazdę grawitacyjną uprawiam odkąd nauczyłem się jeździć rowerem - jak jest pod górę, to potem jest w dół. Gdzie się nie ruszę, mam górki, w każdym lesie, na polu, na łące. Mokry less jest śliski jak diabli, są nierówności, korzenie, kamienie, koleiny, zakręty, trawersy. Myślisz, że na zjazdach puszczam się rowerem bez amortyzacji (zwłaszcza tym na kołach 26") na żywioł, zapominając o hamulcach albo nie wiem, jak ich używać? Hamulce są u mnie w użyciu notorycznie, nie tylko do kontroli prędkości, ale także przyczepności (transfer masy), a klamki hamulca są jednocześnie elementem stabilizującym dłoń - wszak dźwignie mają możliwość poruszania się tylko w jednej płaszczyźnie (wyłączając wynalazki typu dual controll), więc w innych mogą stanowić dodatkowe oparcie. https://ibb.co/Lh0FPjQq Na forum wymieniamy się doświadczeniem, każdy jakieś ma, więc daruj sobie takie epitety.

Konto dziecka jest juz dostępne i mozna ustawić wagę od 25kg, w końcu młodzież widzi właściwe waty, brawo Mywoosh.

Prawdopodobnie przesunęła Ci się nakrętka wraz z konusem na osi piast. Jeśli koło nie ma bicia, ale całe jest przesunięte w jedną stronę widełek ramy, wyreguluj przesunięcie nakrętki i konusa od drugiej strony osi.

Jeżeli chcesz z nich korzystać częściej to może warto rozważyć kupno czegoś lepszego, np. Ortlieb albo Crosso?

Jak temat otwarty do dyskusji , to ... Jak długie mają to być przejażdżki, ile czasu? Pozycja raczej nie ma znaczeniu przy jeździe na szosie i gravelu, ale do jazdy po mieście, lepiej wygodniej mieć bardziej wyprostowaną sylwetkę. Mając już rower: szosowy, gravel i na dojazdy do pracy, to nie lepiej, aby nowy rower na lokalne przejażdżki miał już błotniki i cały dodatkowy osprzęt? np. Giant Anytour CS, Specialized Sirrus 3.0

A gdzie podpięta linka od manetki? 1. Ustawiasz ograniczenie na śrubka L i H - ograniczenie ruchu przerzutki aby łańcuch nie spada poniżej dolnej i powyżej górnej koronki. 2.Ustawiasz odpowiednie napięcie linki manetki, aby biegi płynie "wchodziły". Zgrubnie po przez przykręcenie linki do przerzutki, później regulacja śrubą baryłkową(zaznaczona na Twoim zdjęciu poniżej) przy przerzutce: (wykręcając zwiększa się długość linki, co powoduje, że jest mocniej napięta. I odwrotnie przy wkręcaniu) (może być również przy samej manetce)

Dzięki wielkie za rady. Myślałem by odkręcić bębenek nie tylko żeby mieć go osobno, ale żeby jeszcze przeczyścić całość od strony wewnętrznej, ale faktycznie raczej jest to zbędne, szczególnie że to kolejny klucz do kupienia w nietypowym rozmiarze. Na pewno coś nie gra w tym elemencie bo bez łańcucha koło pracuje ładnie i bez żadnych dziwnych hałasów. Na razie muszę się wstrzymać dalszą częścią, ale dam znać jakie będą rezultaty.

Można prosić ewentualne propozycje co kupić, aby był2 i wodoodporne ?

Odkręcam bębenek, by mieć go osobno na stole. Ale jeśli tutaj trzeba kupić klucz do odkręcania w specjalnym rozmiarze, to to jest dobra rada by nie wykręcać. Klucz do bierzni może TEN będzie pasował.

Po co odkręcać bębenek? Serwis zrobisz bez ściągania bębenka z koła, wystarczy odkręcić wewnętrzną bieżnię bębenka aby zewnętrzny korpus na który nakładasz kasetę zszedł z łożysk wewnętrznych i masz już wszystko na wierzchu. Potrzebny jest jeden klucz taki jak poniżej do odkręcenia bieżni i to wszystko. Smar może być ten sam do wszystkich elementów ŁT43, ważne aby zapadki były skąpo posmarowane tym smarem tak aby się nie przyklejały do korpusu. Kierunek odkręcania bieżni jest w prawo. Jeżeli już wpadniesz na pomysł ściągania całego bębenka to bieżnię należy poluzować lub lekko odkręcić przed ściągnięciem bębenka z koła.

No właśnie że nie,zmieniłem nawet uszczelki na podobne,tłok chodzi gładko.Zestaw naprawczy to 39 zeta,zaryzykuję bo to hamulec na tył.

Tak, też założyłem, że serwisuje się go normalnie, dlatego zdziwiła mnie ta informacja w instrukcji i stąd też post na forum. Ale widać, że jak się chce, to można go rozkręcić i tak jak mówisz, do odkręcenia tego bębenka trzeba imbusa 15, a do rozkręcenia bębenka jest jeszcze osobny klucz. No i chyba smar do łożysk bębenka też musi być inny niż do tych łożysk w piaście? Mam motul xhp 222 i nie wiem czy nie będzie za gęsty. Dzięki za sugestię sprawdzenia bez łańcucha, zaraz to zrobię.

Bo pewnie uszczelki i tłok są spuchnięte. Pełny serwis tego hamulca mija się z celem. Na allegro są Shimano MT520 za lekko ponad 400zł. Za śmieszne pieniądze będziesz miał teoretycznie bezproblemowe 4 tłoki o wiele lepsze od guide.

Bo dzień coraz krótszy...

Bębenek Shimano to taka sama część jak każda inna i wymaga serwisu - w internecie są odpowiednie poradniki z ładnymi zdjęciami. Tylko, że wygląda na to, że w piaście FH‑RS470 do wykręcenia bębenka potrzebny jest klucz imbusowy 15mm (?). Przed rozebraniem bębenka złożyłbym całe koło na gotowo, ale bez założonego łańcucha i nim zakręcił by sprawdzić, czy ten dźwięk na pewno wydobywa się z bębenka.

Pro tip : dwie spinki

Co masz na myśli w tym twierdzeniu np. w porównaniu do napędu np. 2x11, mniejszą żywotność łańcucha? Główną zaletą jest zakres, acz faktycznie układ ten jest dostępny najczęściej w fabrycznej formie z korbą 36/26 podczas zalety byłyby bardziej widoczne przy 38/28 albo nawet 40/... Oczywiście to "że można" też było u mnie jedną z przyczyn - czy to objaw kontrarianizmu Coś w tym jest natomiast kwestia ograniczenia maksymalnej wielkości blatu w mtb istniej. W części przypadku można spróbować pewnie np korbby z cl 55 zamiast 52 (Mx120) by coś większego wcisnąć...

Serwis piasty wziął się od tego, że na ostatniej jeździe przy wysokich prędkościach bez pedałowania zaczął się wydobywać bardzo głośny, metaliczny i powtarzający się hałas z okolic bębenka. Jak kręcę korbą to nie ma tego problemu, czasem jak trochę przekręcę korbę to też odgłos zanika. Dlatego też od razu chciałem dobrać się do bębenka bo pomyślałem, że to może być brak smaru w łożyskach lub coś innego jest tam nie tak, ale zaskoczyła mnie informacja, że wg. producenta tego bębenka się nie powinno rozbierać tylko wymieniać w razie problemów, czyli domyślam się że to co tam jest powinno wytrzymać dłużej niż rok w normalnych warunkach. Przy braku tej kulki zacząłem zakładać że uszkodzenie bębenka jest bardziej możliwe. PXL_20250914_095035735~4_1.mp4

Niektórzy pakują się w domu i wtedy spakowane sakwy dopiero niosą do roweru Masz np. gdzieś nocleg to sakwy zabierasz do hotelu/domku, a rower grzecznie stoi na zewnątrz. Zajeżdzasz gdzieś, przypinasz rower, ale nie chcesz zostawiać niezabezpiedczonych załadowanych sakiew, to bierzesz ze sobą. Wtedy trza paczeć na ergonomiczny montaż i demontaż. Są też sakwo-plecaki. Nawet takie podwójne co po zdjęciu z roweru łączysz i masz jeden plecak. Wtedy zakładasz i idziesz dalej. Funkcja przydatniejsza niż się może wydawać. A no i trzeba się pogodzić z tym, że jednak jakieś już dobre i przemyślane sakwy to drogi temat.

W tych POCach przejechałem w czerwcu transalp i były w porządku. Nie przeszkadzały w kręceniu, nie trzeba było ich poprawiać, nigdzie również mnie nie obtarły. Kwestia tylko dobrego dobrania rozmiaru, bo na początku mogą się wydawać lekko za ciasne ale kilku jazdach są już idealnie dopasowane. Przynajmniej tak było w moim wypadku.