Ja mam "szczęśliwy" licznik - już dwa razy go gubiłem na zawodach i zawsze jakaś dobra dusza go znalazła i przyniosła do organizatora.
A żeby było na temat irytuje mnie jak są zawody, ostry zjazd po kamieniach i z rowerów lecą bidony. Potem taki zawodnik gwałtownie hamuje i się wraca po zgubę, a ty masz stanąć na rzęsach żeby go ominąć.
Tak czytam i wychodzi na to, że masz nową korbę, myk-myka, kierownicę, bon okolicznościowy. Wiem , że kosztowało Cię to sporo nerwów ale mam porównanie z reklamacją roweru marki G - i wierz mi, że nie masz co narzekać.
Mam i polecam:
https://www.polarsport.pl/torba-biodrowa-deuter-pulse-5.html?gclid=EAIaIQobChMI9P3m8ZjpggMVOJFoCR1i4g86EAQYFyABEgJZy_D_BwE
do tego bukłak:
https://www.centrumrowerowe.pl/buklak-deuter-streamer-pd8576/?v_Id=151112
Czasami łańcuch się "dogaduje" z zębatkami nawet i 100km. Jeśli masz zęby ułamane to na co czekasz? Wymień kasetę i wtedy obserwuj czy łańcuch strzela itd.