Skocz do zawartości

[Odżywianie] 300km/24h


King144000

Rekomendowane odpowiedzi

W poniedziałek lub wtorek wczesnym rankiem wybieram się ze znajomym z Płocka do Gdyni (ok 300km). Dystans ten chcemy przejechać w maksymalnie dobę. Wydatek energetyczny będzie wynosił około 10 000 kcal.

W związku z tym w jaki sposób się żywić?

Czy wystarczy przeplatanie małych kanapeczek z wędliną, z batonami (snickers, lion) i czekoladami?

Nawadnianie planuję naprzemiennie woda, sok pomarańczowy rozcieńczony z wodą 1:1, powerade.

Proszę o sugestie dotyczące przede wszystkim odżywiania, aczkolwiek jeśli ktoś ma inne sugestie jestem otwarty na dyskusję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chciałbym zrezygnować z większego posiłku obiadowego. Później naprawdę ciężko ruszyć ;)

Jeśli chodzi o formę to względna. Od połowy maja zrobiłem 2tyś km. Jeżdżę na góralu niższej półki cenowej (1000zł) z oponami szosowymi i rogami na kierownicy. Do tej pory pokonywałem w dzień maks 200km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma nic ponad cieple posilki/cieple napoje na takich eskapadach, oczywiscie nie ma mowy o jedzeniu 2 daniowego obiadu, ale naprawde warto, aby co 2 posilek byl cieply, albo chociaz popity kawa/herbata/czekolada, do wody zawsze czegos dolewaj, nie pij samej, tak naprawde jesli nie bedzie upalu, to dobrze przyjmowac relatywnie duzo kalorii w plynie

 

posilki co 2,5h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiscie rozegralbym sprawe tak, ze zamiast batonikow typu lion,mars etc. wzialbym chalwe, jest bardzo kaloryczna(tluszcze) a po ok 5-6h najwieksza pizza w miescie ;)

Przy odrobinie szczescia zmiescicie sie w 12h

 

Pizze polecam, juz dwa razy na dystansach ponad 200km sie sprawdzila ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zgadzam sie, ze cieple posilki sa wskazane jezeli jedzie sie latem w dobra pogode, w skrajnych przypadkach - jak jest goraco i sie jechalo bardzo dlugo to nawet bardziej szkodza niz pomagaja, ze wzgledu na to ze podnosze cieplote i tak odwodnionego organizimu...

 

wieksze posilki typu obiad tez nie sa wskazane, bo jak ktos zauwazyl po takim posilku nie chce sie jechac, gdyz organizm znaczna czesc energii (tej samej formy co potrzebna do jazdy na rowerze - w postaci czasteczek ATP) przeznacza na trawienie a nie na jazde...

 

WIEC ZDECYDOWANIE PODCZAS TAKIEJ JAZDY JEDZ SYSTEMATYCZNIE CO 2 GODZINY I PIJ CO 45 MIN PRZYNAJMNIEJ TE 150 ML CHOCBY CI SIE NIE CHCIALO, jezeli czyje sie pragnienie lub glod to juz za pozno na szybkie uzupelnienie kalorii, bo organizm ma juz zaburzona rownowage

 

nabial napisal - "tak naprawde jesli nie bedzie upalu, to dobrze przyjmowac relatywnie duzo kalorii w plynie" - jest zupelnie na odwrot, jak jest upal to trzeba przyjmowac duzo kalorii w plynie

 

co do hałwy to również zły pomysł, bo ona jest tłusta - i to jest wada, a nie jak ktos pisal zaleta. Podczas intensywnego wysilku, gdzie w organizmie brakuje tlenu tluszcze nie sa spalane!!! spala sie wylacznie weglowodany (cukry), ktore sa znacznie latwiejsze do utlenienia

 

teraz jak skomentowalem niektore glupoty ;) moge napisac co warto jesc i pic:

- do picia zdecydowanie napoje izotoniczne lub o zblizonej izotonicznosci (np. cola z woda wymieszana pol na pol); dobrze kupic jakies gotowe np. powerade zwlaszcza w upalny dzien, bo uzupelniaja oprocz cukrow rowniez elektrolity, co moze zapobiegac skurcza miesni

- zdecydowanie podczas silnego i dlugotrwalego wysilku nie pic napojow hipotonicznych (a przynajmniej w duzej ilosci) czyli np. zwyklej wody, bo one w dluzszym okresie czasu bardzo slabo nawadniaja

- juz lepiej pic jakies hipertoniczne typu sam sok, cola ale tez nie za czesto, bo w poczatkowej fazie odwadniaja organizm

 

co do jedzenia, na kilka dni wczesniej przerzuc sie na wiecej weglowodanow zlozonych w diecie o ile masz taka mozliwosc (choc przy wycieczce jednodniowej nie jest to koniecznosc) - czyli na obiad makarony, na sniadanie i kolacje platki to zwiekszy zapas glikogenu w miesniach

 

w czasie wycieczki glownym zroblem energii maja byc weglowodany, wiec drozdzowki (czyli m.in. wegle zlozone - wolno sie rozkladaja wiec daja dlugo, ale stopniowo energie) i batony np. snikers, mars (bardzo przydatne podczas kryzysu, bo mars to praktycznie sama glukoza, ktora bardzo szybko uwalnia energie, zwlaszcza jak masz metabolizm podczas wysilku podkrecony), do tego jakies kanapki lub inne jedzenie wedlug uznania, zeby cie nie zmulilo;)

 

PAMIETAJ O DROZDZOWKACH BO TO NAPRAWDE BARDZO DOBRE A NIEDOCENIANE JEDZENIE PODCZAS TAKICH WYPRAW;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc do tej pory rzadko jadłem drożdżówki na wyjazdach, ale spróbuję ;)

Do picia sprawdzi się m.in woda z rozpuszczonymi musującymi mulitiwitaminowymi tabletkami typu "plusz"?, jak jest z sokami pomarańczowymi?

W 12h się raczej nie wyrobimy bo aż takiej kondycji to nie mamy, poza tym nie mamy samochodu który wiózłby nam rzeczy.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sok pomarańczowy w większych ilościach będzie zalegał w żołądku, aczkolwiek jest to produkt alkalizujący, a więc korzystny dla organizmu, plusz etc to też niezbyt dobry wybór jako napój podstawowy, po za tym na rynku żywienia sportowców jest trend aby nie wrzucać gdzie popadnie aspartamu - a te wszystkie musujące "badziewia" to mają. Dużo lepszym w trakcie wysiłku jest napój izotoniczny (węglowodany proste, witaminy, minerały) dobrym pomysłem są saszetki activlab'a w cenie od 1 do 1,30zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapytam wprost - kamfman, bardziej praktyk, czy teoretyk?:) momentami przekraczasz wszelkie granice, a wisienka na torcie jest 150ml co 45min :D co do cieplych posilkow, to zwroc uwage, ze jazda trwa 24h, a praktyka wykazuje, ze najintensywniej nalezy pracowac wieczorem, kiedy warunki sa duzo bardziej sprzyjajace....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nabial: sorry, moj blad - 1 mi sie z 4 pomylilo, mialo byc 450ml (czyli 1min=10ml) i to przy srednim tempie, ale glownie spozycie plynow zalezy od tego ile sie poci (w upalne dni w ciagu godzine pije sie nawet wiecej niz 1l przy intensywnym treningu). Poza tym napisz, gdzie przekraczam te granice? bo fajnie jest pisac glupote nie argumentujac jej... bo mi sie wydaje, ze ty te granice przekroczyles zeby co drugi posilek byl cieply, powiedz mi co taki posilek w cieply dzien daje? jak 24h to wiadomo, ze wieczorem warto cos cieplego zjesc (ale o tym chyba pisac nie musze, bo kazdy do tego dojdzie sam), ale Ty sugerujesz, zeby co drugi posilek byl cieply :wallbash: a powinno sie jesc co okolo 2 godziny malymi/srednimi porcjami wiec to sie "lekko" kloci...

co do tego czy teoretyk czy praktyk to to i to:) bo mam studia z biochemia zwiazane, a na rowerze robie rocznie kolo 10 tys. km

 

 

iza...:wallbash: przeczytaj dokladnie moj post powyzej; pisze w nim, ze mars zawiera glukoze, a nie ze jest to glukoza! tluszcz i bialka, ktore podczas intensywnego wysilku nie tyle jak Ty piszesz "nie sa wskazane" tylko raczej nie dają energii, sa wszedzie w miare naturalnych produktach, chodzi o stosunek weglowodany:inne skladniki pozywienia... i w marsie oraz drozdzowkach jest on bardzo dobry, wez sobie opakowanie z marsa i zobacz 71% to węglowodany (praktycznie sama glukoza), pokaz mi inny prdukt o takiej zawartości cukrów! zreszta podobny stosunek węgli mają drożdzówki tylko, że tam jest to skrobia

 

powiedz to tez zawodowym kolarzom, ktorze takie batony jedza oraz drozdzowki, albo bulki z dzemem

 

a i odnosnie jedzenia zamiast drozdzowek, dobre sa tez bulki z dzemem i miodem; albo batony typu musli...

 

odnosnie tych witamin to OK, ale jak bedzie cieplo to zadbaj glownie o elektrolity typu sód, potas, wapno to jest istotne w pracy miesni... odnosnie sokow tez OK, najlepiej je rozcienczyc z woda pol na pol, bo wtedy maja podobna osmolarnosc to tej w organiznie i pic troche mniej kwasowe czyli np. wisnia, ale z drugiej strony to wycieczka wiec jak bedziesz jadl regularnie i nie pij samej wody to dociagniesz;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamfan widzę tu małą nadinterpretację nic nie pisałam o nie wskazaniu dla tłuszczy - a nawiązałam do zawartości tłuszczów transgenicznych w proponowanych przez Ciebie produktach, po za tym nadal nie wiem czemu zawzięcie piszesz, że w marsie to głównie glukoza, bo jak na moje to tam głównie dwucukry po za tym zawartość tłuszczów nasyconych i białek sprawia, że jego ig nie wskazuje na produkt, który jest porównywalny z samą glukozą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iza, ale Ty piszesz o zdrowej diecie czy o intensywnym wysilku? bo mam wrazenie, ze myslisz te pojecia i calkowicie inne odzywianie sie w obu tym przypadkach...

 

lol, co do tluszczy trans to myslalem o konfiguracje trans w czasteczce :wallbash: co masz do tluszczy transgenicznych? chodzi Ci o zywnosc GMO? skad to w polskich drozdzowkach?

 

poza tym wytlumacz mi jak sok pomaranczowy jest alkalizujacy (zasadowy) jak on jest kwasny (czyli na odwrot)?! w diecie i trawieniu kwasne pomaga, w wysilku zdecydownie nie bo zaburza rownowage w organizmie...

 

wez ulotke marsa i poczytaj czy w tych cukrach jest glownie glukoza czy nie, poza tym chocby nawet byly dwucukry to ze wzgledu na energie i rozpad do glukozy to maly wydatek energetyczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnosnie wartosci odzywczych w piciu - im ich wiecej, tym odzywianie bierze gore nad nawadnianiem, a ty przy upalach proponujesz takie rozwiazanie...tymczasem nawodnienie jest duzo wazniejsze od odzywienia, tym bardziej, ze mamy tu do czynienia z wysilkiem nazwijmy to w strefie aktywnej regeneracji, bo jakos nie wyobrazam sobie bic takiego rekordu zblizajac sie nawet do tetna 150hr - ja akurat taki dystans robilem na tetnie 110-130

 

swoja droga...wyzsza temperatura organizmu = optymalizacja procesow, oczywiscie do pewnych granic, ktorych noca nie przekroczymy, a tak praktyczniej, to popijanie buly ciepla herbata daje na dluzej uczucie sytosci, poprawia trawienie i w perspektywie czasu daje uczucie swiezosci, noca rozgrzewa, bo polowa ciala nie pracuje i jest wystawiona na dluga ekspozycje wiatru, a przy takim wysilku, to trudno nawet mowic o rozgrzaniu nog...

 

drozdzowki = weglowodany zlozone? rozwin to prosze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytaj moje posty!

 

jakie rozwiazanie proponuje, bo nie napisales? przeciez pisze ze nawadnianie jest wazne, pogrubiona czesc posta

 

odnosnie optymalnej temperatury to tez calkowita glupota, optymalna to 37,7 stopnia, jasne ze w wyzszej enzymy pracuja szybciej, ale rownowaga organizmu jest zachwiana! powyzej ten temperatury organizm zaczyna pocić, wiec ja zwalcza! jakby byla inna optymalna to bys sie nie pocil i bys nie mial stalej temperatury 37,7 :wallbash:

 

drozdzowki = skrobia (skrot myslowy), przeczytaj co to jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas intensywnego wysilku, gdzie w organizmie brakuje tlenu tluszcze nie sa spalane!!! spala sie wylacznie weglowodany (cukry), ktore sa znacznie latwiejsze do utlenienia

To stwierdzenie jest nieprawdziwe w kontekście czasu trwania wysiłku autora.

 

Według mnie wystarczy po prostu jeść i pić takie rzeczy żeby nie wywołać problemów żołądkowych. Potencjalnie lepiej z większą zawartością węglowodanów bo ich będzie najbardziej brakować ze względu na skład organizmu. Ja sam bym jechał na batonach zbożowych, ciastkach, suszonych owocach i wodzie mineralnej. Jakby wychodziło ponad 10 godzin to w trakcie zjadłbym jeszcze obiad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamfan nie wiem po którym roku jesteś biotechnologii ale mam wrażenie, że coś Ci dzwoni ale nie wiesz w którym kościele :confused:

 

To, że coś jest kwaśne, gdy wkładasz to do ust nie oznacza, że jest to produkt zakwaszający, tu można podać przykład mięsa - kwaśne nie jest - ale zakwasza organizm

 

Mówiąc tłuszcze trans mam na myśli tłuszcze powstające w procesie uwodornienia naturalnych tłuszczów roślinnych - takie są w zawartości zarówno tej drożdżówki jak i batonika mars

 

 

od kiedy stałą temperaturą człowiek jest 37,7 :whistling: ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spootnick, dobrze mowisz

 

bo to zalezy jak sie jezdzi, jak pojada spokojnie (choc tak jak pisal nabial dla mnie nierealne jest przejechac 300km z pulsem srednim 120 jak sie ma slaba/srednia forme), wtedy spalaja wszystko i moga jesc wszystko, ale przy takim wydatku energetycznym jak autor pisal az sie prosi o spozywanie weglowodanow, bo innymi skladnikami ciezko to pokryc

 

jak sie jezdzi szybko, ja 300km robie w 10h spokojnie na szosie, z przerwani z pulsem kolo 160 to musze jesc weglowodany

 

@iza racja, za szybko te posty pisze 36,6 of course;)

co do soku, to on nie jest alkalizujacy! to jest przeciez kwas i to nie ma nic wspolnego z miesem, gdzie uwzglednia sie jego rozpad... daj mi gdzies przyklad, ze on jest alkalizujacy bo to jest nieprawda, poza tym jakby byl alkalizujacy to by raczej przeszkadzal w trawieniu, bo by neutralizowal soki zaladkowe... sprawdz gdzie Ci dzwoni:P i podaj mi linka do tego, ze soki z cytrusow sa alkalizujace...

co do miesia ok, ale to jest skutek jego rozkladu, z sokiem jest inaczej, bo to "czysty" kwas a jak kwas moze nie zakwaszc :wallbash: to co jest zazwyczaj kwasne to zakwasza! natomiast to co nie jest kwasne moze tez zakwaszac podczas rozpadu (w przypdaku miesa na aminokwasy)!!!

 

tu masz przyklad o zakwaszaniu przez pomarancze (pierszy lepszy link) - http://www.woda-kangen.com/70-zakwas.htm

wiec przynajmniej przyznaj sie do bledu i sprawdz gdzie dzwonilo, bo ja jestem pewnien tego co pisze - chyba ze gdzies szczele jakas gafe jak szybko pisze, jak z temperatura czy iloscia picia, ale sie przyznaje do bledu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra, ale wysiłek przy jeździe 24h będzie stricte tlenowy. Tłuszcze są jak najbardziej na miejscu. Co innego wyścig np. 3 godninny a co innego wyprawa 24 godzinna. Węglowodany szybko się wchłaniają, ale jak będzie żarł cały dzień same węgle, to może niezła zgaga złapać. Jestem i za tłuszczem i za węglem, najlepiej nie łączonych ze sobą w jednym posiłku. Np na trasie batoniki zbożowe, banan itp a na postoju obiadek jakaś zupka barszcz z kiełbasą, może z jajkiem(trochę białka też potrzeba) czy co innego. Wiadomo, nie napychać się, ale talerz zupy czy dwa nie obciążają organizmu aż tak bardzo.

 

Pić faktycznie trzeba częściej, niż jak się zachce, ale też i nie za dużo, by nie wypłukiwać niepotrzebnie minerałów na sikaniu. 2 litry na 100km w pokojowej temperaturze jest ok. W upał potragfię na górskiej trasie 70km wypić 6L izotonika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spootnick

 

tu masz przyklad o zakwaszaniu przez pomarancze (pierszy lepszy link) - http://www.woda-kangen.com/70-zakwas.htm

wiec przynajmniej przyznaj sie do bledu i sprawdz gdzie dzwonilo, bo ja jestem pewnien tego co pisze - chyba ze gdzies szczele jakas gafe jak szybko pisze, jak z temperatura czy iloscia picia, ale sie przyznaje do bledu:)

 

tu masz przykład, że pomarańcz jest alkalizująca http://www.imperial.olsztyn.pl/ODKWASZANIE%20ORGANIZMU/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie co tez pisalem "w czasie wycieczki glownym zroblem energii maja byc weglowodany, wiec drozdzowki (czyli m.in. wegle zlozone - wolno sie rozkladaja wiec daja dlugo, ale stopniowo energie) i batony np. snikers, mars (bardzo przydatne podczas kryzysu, bo mars to praktycznie sama glukoza, ktora bardzo szybko uwalnia energie, zwlaszcza jak masz metabolizm podczas wysilku podkrecony), do tego jakies kanapki lub inne jedzenie wedlug uznania, zeby cie nie zmulilo;)"

 

w tym ze przy zalozeniu jakie kolega napisal - spalenie 1000kcal to glownie trzeba jesc wegle, taki obiad jak Ty piszesz typu lekka zupa, a nie schabowy z ziemniakami i tluszczem tez nie zaszkodzi, bo to nie jest duze obciazenie dla organizmu:)

 

wiec wikrap1, dobre rady -> :thumbsup:

 

ide na rower i koncze dyskusje, pozdro i powodzenia w wycieczce;)

 

@iza: litosci bo po prostu sie kompromitujesz... powiedz mi jakie masz wyksztalcenie... i podaj chemiczna zasade jak czysty kwas z pomaranczy moze alkalizowac? zobacz tutaj - http://e-zdrowawoda.pl/co-zakwasza-nasz-organizm.html

podajesz mi link to jakiejs strony niewiadomoego pochodzenia, gdzie sa bledne informacje, przeciez bys dostala nobla jakby sie okazalo ze takie kwasy alkalizuja :wallbash:

 

Dalej sie upierasz? moze lepiej sie przyznac i nie kompromitowac... a kompromitujesz sie tak czy siak, bo zakladajac ze pomarancza jest alkalizujaca to nie moze pomagac (jak pisalas wczesniej) w trawieniu, bo by neutralizowala soki zoladkowe - radze wziac podrecznik do podstawowej chemii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wieksze posilki typu obiad tez nie sa wskazane, bo jak ktos zauwazyl po takim posilku nie chce sie jechac, gdyz organizm znaczna czesc energii (tej samej formy co potrzebna do jazdy na rowerze - w postaci czasteczek ATP) przeznacza na trawienie a nie na jazde...

 

Teorie sa dobre w teorii...

 

co do hałwy to również zły pomysł, bo ona jest tłusta - i to jest wada, a nie jak ktos pisal zaleta. Podczas intensywnego wysilku, gdzie w organizmie brakuje tlenu tluszcze nie sa spalane!!! spala sie wylacznie weglowodany (cukry), ktore sa znacznie latwiejsze do utlenienia

 

Tu niestety wychodzi, ze Twoje studia to tylko teoretyzowanie i to jeszcze kiepskie, bowiem raczej srednio ogarniasz cykl Krebsa.

Podpowiem, ze podczas dlugo-trwalego wysilku, organim czerpie energie z przemian czysto tluszczowych, to nie jest godzinne XC

 

 

Wiecej praktyki i przestaw sobie przecinek w swoim przebiegach kilometrowych albo idz w jakosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...