Skocz do zawartości

[amor przód] Cięzki wybór pomiędzy 5 amorami 400-750zł


giz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Zastanawiam się nad kupnem amortyzatora, czytam już rozmaite fora, artykuły i inne już od bardzo dawna i im więcej czytam tym więcej mam wątpliwości co do wyboru amortyzatora. Proszę o pomoc i opinie ludzi którzy mieli okazje używać wymienionych przeze mnie widelców. Najpierw trochę danych o mnie.

Waga: 80 kg.

Styl jazdy: do tej pory, jazda po mieście ? wiadomo jakiś krawężnik, jak 3-4 schodki wyrosną przez kierownica to zaskok, wycieczki po za miasto. Jazda po dobrych lub bardzo dobrych drogach. W przyszłym sezonie chciałbym jednak spróbować swoich sił nie tylko na asfalcie ale także w terenie. Myślałem nieśmiało o jakimś amatorskim maratonie?

Co jest dla mnie najważniejsze: 1.bezpieczeństwo 2. bezobsługowość 3. wygląd 4. cena

 

Amortyzatory jakie biorę pod uwagę:

 

Rock Shox Duke XC Air 2005 750zł

MX comp COIL 2005 ok. 700-750zł

MX comp AIR 2005 ok. 640zł

Manitou Axel comp 2006 z blokadą ok. 430zł

Manitou Black comp ok. 700zł

 

Ceny orientacyjne z allegro w sklepach internetowych trochę więcej jednak na wszystkie oprócz duke?a podejrzewam że dostałbym jakiś rabat bo kupowałabym w jednym ze sklepów internetowych większą ilość rzeczy, duke?a nie mają.

 

Proszę Was o rady właściwe tylko biorąc pod uwagę bezpieczeństwo i bezobsługowość w stosunku do ceny.

 

Tak przedstawia się moja analiza /może się wydać trochę dziwna, no ale w końcu jest subiektywna i taka ma być :) /

 

 

Rock Shox Duke XC Air 2005

 

Minusy: Spora cena, bo razem z pompką to będzie około 850 zł

Wydaje mi się ze 80mm skoku to trochę za mało

Słyszałem od gościa w sklepie ze trzeba często serwisować?nie wiem czy wierzyć.

Plusy: wygląd no i na forach czytałem o nim same dobre rzeczy, o ile się nie mylę to pewnie polecicie mi właśnie ten widelec

 

MX comp COIL 2005

 

Minusy: Cena razem z pompką w sumie nie wiele mniejsza od Duke?a więc jakby miał być od niego znacząco gorszy to jest to minus.

Dość cięzki

Plusy: chyba najfajniejszy wygląd ze wszystkich

Podobnie jak o duke?u czytałem same pozytywne opinie.

Duża sztywność podobno i 105 mm skoku wydaja się dość bezpieczne

 

MX comp AIR 2005

 

Minusy: kolor

Brak sprężyny i podobno kiepska praca w porównaniu do tez tylko powietrznego duke?a

Plusy: stosunek jakości do ceny wydaje mi się bardzo korzystny

 

Manitou Axel comp 2006 z blokadą

 

Minusy 80mm skoku

Trzeba będzie wymieniać sprężyny

Chyba najmniej sztywny ze wszystkich

 

Plusy kolor

Cena najmniejsza ze wszystkich, nawet z wymiana sprężyn pozostaje więcej kasy na inne komponenty

Bardzo ważna dla mnie rzecz ? blokada skoku

Chyba dość bezobsługowy

 

Manitou Black comp chyba najmniej o nim wiem

 

Minusy kolor

Cena

 

Plusy chyba dosc bezobslugowy

 

 

Najbardziej zastanawiam się więc nad MX comp Coilem, Rock Shoxem i mimo wszystko ze pewnie najgorszym to jednak Axelem którego dużym plusem jest cena i blokada skoku.

 

Po wymianie sprężyn na które musiałbym wydać pewnie tyle samo co na pompkę do tych dwóch pozostałych zostaje w portfelu jakieś 250-300 zł w najgorszym wypadku?ale z drugiej strony może nie warto oszczędzać i lepiej zainwestować w porządniejszy amortyzator, bo to przecież komponent którego nie chciałbym wymieniać w rowerze na następny sezon. Z innej strony zastanawiam się jak dobra jest ta blokada skoku? Biorąc pod uwagę to ze nie jeżdżę zbyt agresywnie to może to będzie bardzo ważna cecha? I czy ten Axel będzie bardziej bezobsługowy niż bomber albo duke?

 

Wiem ze niektóre moje pytania, albo wątpliwości mogą się wydać śmieszne albo głupie, a wnioski wyciągnięte po szperaniu w sieci błędne a jestem raczej początkujący jeżeli chodzi o poważniejszy sprzęt rowerowy i wielu rzeczy jeszcze nie wiem.

 

Jeżeli komuś w ogóle chciało się to przeczytać to proszę o odpowiedz i jakaś sensowną radę, bo ja już nie mam pojęcia co zrobić.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się jako użytkownik Bombera MX comp COIL 2005. Wersja 2005 nie posiada asysty powietrznej, więc kupno pompki odpada. Amor jest sztywny, ale bardzo ciężki. Nie wymaga częstego serwisowania. 105 mm skoku nie jest potrzebne w XC i teraz kupiłbym coś z 85mm. W wersji budżetowej byłby to Bomber MX Comp Air 85mm. Zdecydowanie jednak wolałbym dozbierać do czegoś lepszego. Z proponowanych amortyzatorów raczej brałbym RS Duke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manitou Axel odpada, jest za mało sztywny pod ciebie. Black może być, ale wiem że są problemy z luzami (to samo Marzchocci, ale dużo zależy od konkretnego egzemplarza).

Moim zdaniem najtrwalsze z tych co wymieniłeś są marcochy, potem Manitou, i Rock Shock.

Duke ma specyficzną charakterystke pracy, jest progresywny, czyli czym więcej się ugina tym bardziej twardnieje. Manity i marcochy z natury są liniowe, czyli zachowują się tak samo do końca ugięcia amorka. Te amorki za to bardziej kołyszą się przy sprintach.

Stawiał bym na black comp (w tej cenie) lub marzchocci, ale nie powiem jaki model bo mam z nimi obecnie mały kontakt, nie znam ich.

stare(te od 96-2003) bombery były nie do zajechania, poza tym ta płynnośc skoku.Nowszych modeli nie znam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli raczej axel odpada...

 

Troche się zdiwilem bo myslaem ze mx comp coil 2005 ma asystę powietrza. Z tego co slyszalem to chyba dobrze, bo spręzyna stalowa chyba lepiej od powietrza pracuje prawda? no i poza tym nie trzeba wydawac dodatkowej stówki na pompkę. Minusem tylko jest waga tak? Pewnie wazy to to z jakies 2300g? Czyli pewnie jakies 600 g wiecej niz duke? no tylko ze taki duke z pompką w takim razie kosztuje mnie jakies 100-150 zł wiecej... no i koszty pozniejszego utrzymania pewnie sa wieksze takiego rock shoxa?

 

A poiwedzcie mi jeszcze jedno, jak to jest z tym pompowaniem przy sprintach i podjazdach jezli chodzi o duke'a, comp coila i tego blacka? podejrzem z powiecie ze duke pracuje najlepiej, no ale jak jest z tym coilem, naprawde jest o wiele gorszy? Bo wydaje mi się ze coil jest bardziej uniwerslany...ale nie wiem w sumie jak to jest.

 

Dzieki za odpowiedzi :)

 

 

edit:

jeszcze jedno mi sie przypomnialo, moze to ma jakies znaczenie, tzn na pewno ma ale nie wiem czy az tak duze zeby mialo decydowac o wyborze amortyzatora, w kazdym razie rama do jakiej chcialbym zamontowac, ktorys z tych amortyzatorow to GT avalanche 1.0 lub 2.0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie z tego co wszędzie czytam to ludzie bardzo sobie chwala bombery z dawniejszych lat...szkoda ze nie mozna w nim zamontowac tarczy. na razie bede jeżdził na v'kach, ale chcialbym w przyszlosci zmienic no i chyba nie warto kupowac nawet takiego amortyzatora na troche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ostatnio mialem w łapach starego marcocha Z1 rok 2000 lub 99, 110mm skoku, chodził jak nowy, żadnych luzów, i ta płynność skoku. Z zewnątrz był już troche zużyty, przydało by mu sie malowanie. Orientacyjna cena za taki model używany ok 400-700zł zalezy kto jak ceni. Myśle że do 550zł można dać max za taki amor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie o RS psylo? uzywanym. Na allegro mozna takie kupic za 600-800 zł.

 

Trchoe boję sie kupowac uzywane czesci do roweru, bo to w koncu nie najlpeij odbija sie na bezpieczeństiwe...no ale w sumie chyba dosc malo prawdopodobne jest zeby ktos sprzedawał zaczaco uszkodzony sprzet takiej klasy, tzn chyba nie latwo go zepsuc, a jak juz to raczej powinno to byc widac.

jak myslicie? wiem ze kazdy inny sprzedawca inaczej opisuje sprzet, bardziej uczciwie lub mniej moze sie tez trafic kompletny oszust i Wy mi w tym nie pomozecie , ale uwazacie ze oplaca sie kupic takiego Psylo uzywanego?

 

aha i jeszcze jedno, medium sciskane w tym amortyzatorze to spręzyna? tylko i wyłacznie? czy jakies cudo tam jeszzce jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha i jeszcze jedno, medium sciskane w tym amortyzatorze to spręzyna? tylko i wyłacznie? czy jakies cudo tam jeszzce jest?

moze byc powietrze ale takze w sumie elastomer choc ten najczesciej sam nie wystepuje tylko jako wspomagacz.no i wspomniana sprezyna zwykla ze stali cr-mo lub tytanowa

 

[ Dodano: 2005-12-03, 17:26 ]

forumowicz wookie ma bodajze psylo race na sprzedaz tak pozatym(750zł do negocjacji)amorek IMO udany ale U-turna nie lubie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak, ale wookie ma na sprzedaz psylo race z 2002, a ja mam na mysli psylo XC 04/05.

 

[ Dodano: 2005-12-05, 21:02 ]

Witam!

 

To juz ostatnie moje pytanie w tym watku, przynajmniej taką mam nadzieje ;).

 

Ostateczny wybor pomiedzy.

 

RS DUKE XC nowy, powierze, skok 80mm - cena 750, +popmka 850

 

RS PSYLO XC, uzywany z papierami i jeszzce roczna gwarancja podobno jezdzony niewiele /w to akurat malo wierze, no ale roczna gwarancja to jest cos/, na zdjeciach wyglada całkiem niezle no i chyba z tych trzech jest najlepszy. sprezyna, skok 80-125, cena -800zł. najbardziej skalniam sie do tego, ale jest uzywany...troche boję sie zaufac, ale przeciez nie wszyscy na tym swiecie sa nieuczciwi...

 

MX COMP COIL 2006/MX COMP ETA

cena taka sama jak coil doliczjac jeszcze pompke to wyjdzie troche wiecej, ale ma ta ete...warto? strasznie mi sie nie podoba ten bomber z 2005, a ten comp coil z 2006 to naprawde piekny amortyzator - choc z tego co widze na zdjeciach to ma tą nowa korne, ktora do tej pory byla tylko w wyzszych bombera i mimo ze jst naprawde ladna to slyszalem ze pekaja...pekaly. cena coila na 2006 850zł, a ety 2005 840+pompka940...a to juz troche za duzo.

 

Pomocy!

skłaniam sie do tego psylo, ale moze robię wieli blad...jak myslicie?

potem to chyba ten duke...w koncu nowy, a popmke moze kupie jakas uzywana, albo w ogole wtedy kiedy bede mial kase. minusem jednak jest to ze 80mm skoku czyni go chyba malo uniwersalnym.

bombery wychodza najdrozej, ale moze za to cena ich pozniejszego utrzymania sie zwróci?

aaa juz wariuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby Ci to powiedzieć, żebyś się nie obraził. Jeżdżę na Psylo XC'05 (wersja USA) i według mnie jest to amor do czegoś więcej niż wymieniłeś, czyli nie do XC (choć też się spawdzi) tylko do Enduro. Jazda po bardzo dobrych nawierzchniach tak jak mówiłeś nie będzie za bardzo przyjemna bo lubi sobie popompować. Skoku 80-125mm(tak naprawdę 118mm) nie wykorzystasz na 3,4 schodkach.

Delikatniejszą wersją Psylo jest Duke, ma mniejszy skok 63-108mm i system U-turn. Jest lżejszy od Psylo. Ja jeździłem na Duke SL ale widzę, że nie bierzesz go pod uwagę. Mimo to Duke SL według mnie lepiej wybiera małe nierówności niż Bomber MX com AIR.

 

Co do Marzocchi to, że korony pękają to głupota ich właścicieli który chcieli sobie poskakać.

 

Mimo to jestem za RockShox'em i na razie Marzocchi nie wypuściło amora który by mnie przekonał ponownie do tej marki. Jednym słowem DUKE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie ze się nie obraze :). Nie jezde ostro, a enduro to jest mi w ogole obce. Zdaje sobie z tego sprawe i nie boję sie przyznac ze jestm amatorem i to dosc spokojnie jezdzacym. 8) Przynajmniej jak na razie...pewnie nic i tak z tego nie bedzie, ale w przyszlym sezonie planuje pojezdzic na rowerze troche wiecej i moze sie jakos rozkrece. Dlatego cchialbym po prostu kupic cos lepszego, cos bardziej na wyrost, bo jak to sie mowi apetyt rosnie w miare jedzenia.

Duke ok, z tego co czytam to swietny amor, ale na SL mnie nie stac bo sa o wiele drozsze od tego XC air, a XC air wydaje mi sie malo uniwersalny, no przede wszystkim biorac pod uwage ten skok 80mm. No ale moze sie mylę.

Mowisz ze sa duze straty energii na tym psylo? Ale czy on ma reguklacje twardosci sprezyny? jak to wyglada? bo nie mam zielonego pojecia? Bo jezeli ma to czy nie wystarczy zmienic skoku na 80 i ustawic sprezyny na dosc twarda zeby pracowal podobnie jak duke XC? wiem ze moze moja pytania sa lamerskie, no ale w sumie to jeszcze jestem troche takim lamerem :D

a tak na serio to wiem ze kupuje amortyzator za dobry na siebie, bo wiem ze i tak nie wykozystam jego wszystkich mozliwosci, ale tak sie zlozylo ze moge na rower przeznaczy troche wiecej kasy, i chyba bezpieczniej jest jezdzic na takim psylo, albo duku, niz na jakims rst gila /bez urazy dla tych uzytkownikow, lepiej zebyscie nie wiedzieli jaki mam aktualnie amortyzator...:)/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...troche boję sie zaufac, ale przeciez nie wszyscy na tym swiecie sa nieuczciwi...

Amora to ja bym akurat uzywanego nie kupil (podobnie jak uzywanej ramy, kiery czy mostka). Co innego jezeli ktos wogole na nim nie jezdzil i wyciagnal z nowego roweru, a co innego jak jednak cos z nim robil. Nie masz gwarancji, ze koles nie skakal nim po hopach i nie dobijal z dropow. Ludzie potrafia byc naprawde bezmyslni, wiec pewnym byc nie mozna. Twoja kasa, Twoj wybor, ale ja bym wzial Duka. Psylo ma duzo skoku, za duzo do spokojnego xc. Dobrze powiedzial Schwefel, "zmarnuje sie" na lesnych sciezkach. Zebys go wykorzystal wszystkie jego zalety powinienes chcociaz miec minimalne odchyly w strone enduro. Druga sprawa do geometria, nie wiem jak jest wysoki Psylo, ale cudow nie ma, 125 skoku musi podniesc Ci przod do gory. Moj typ do Duke, do wloskich amorow jakos nie moge sie przekonac, widzialem jak fajnie pracuja nawet ponizej 0 stopni ale ... uprzedzenie :D Wlosi to narod ktory wypuscil Fiata..... :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okazalo sie ze duke juz jest sprzedany, wiec odpada.

Na 99% kupuje psylo, na razie uzgadniam szczegoly, no ale to juz raczej formalności.

 

Przygotujcie sie na serię moich pytań w przyszlosci :8, no ale to juz w innych tematach. Tak jak juz mowilem skladam rower i bazuję m.in. na opiniach i wypowiedziach ludzi z tego forum. Mysle ze w kwietniu, pochwale się wam tym co sklepalem dzieki swojemu stypendium.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie psylo bedize ok do xc pod warunkiem ze ustawisz go na 80mm(wzrosnie trwalosc na pewno gdyz nie bedzie bardzo obciazony Twoja jazda jak i skokiem),glowka ramy przy skoku 80mm nawet biorac pod uwage ze to amor do enduro bedzie maksymalni na wysokosci takije jak z amorkiem do xc o skoku 90-100mm-sam mam bombera 100mm(wysokie jak na 100mm soku)i z ramka do xc merida MS rowerek wyglada bardzo fajnie-nieco wyzej niz przecietnie glowka jak na standarty xc ale nie wyglada jak dualowka.

Wraz z rozwojem umiejetnosci apetyt wzrosie i wtedy np 100mm bedzie Cie wspomagac na zjazdach :-D.Co do regulacji naprezenie wstepnego-standartowa nie wystepuje na pewno w widelcach z U-turnem(takie jak wlasnie psylo)co najwyzej moze byc poprzez asyste powietrzna ale chyba akurat psylo nie mialy jej jesli dobze pamietam-a przy 80mm nawet bardzo czuly amorek nie pompuje znowu jakos straszliwie-w koncu ma tlumienie kompresji wiec moze ze 4-max5cm bedzie chodzil przy sprintach na stojaco.

no i jego waga nie moze Ci przeszkadzac-duzo wyzsza niz duke xc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej!

 

Chcialem tylko się pochwalic ze amortyzator dziś do mnie doszedł. zakupiłem RS Psylo. dolne golenie maja jakies otracia i ubicia/no ale cudow to sie nie spodziewalem/, ale za to stan gornych jest idealny. Jezeli chodzi o sprawy techniczne to wyglada na to ze jest ok. Gwarancja tak jak mialo byc, jest jeszcze doklanie przez 15 miesięcy bo amor zakupiony w marcu tego roku. Wiec w sumie myslę ze nie sfrajerzylem sie tak bardzo.

 

Aha cena koncowa, to 800zł juz z wliczoną przesyłką.

 

No i pokretelko u-turn sie fajnie kreci;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...