Skocz do zawartości

[upadek]nasze biedne genitalia ! :P


papanf

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

ja też pare miechów temu przydzwoniłem se w jajka, że teraz zrobił mi się wodniak, (czy jakoś tak), byłem u lekarza , zrobił co trzeba i zero wysiłku przez miesiąc, jeśli się nawróci ten wodniak to trzeba będzie ciąć, na szczęście jajka na tym cięciu nie ucierpią, no ale wodniak powrócił :P

ide jutro chyba albo w czwartek do lekarza i zobaczymy co powie ale szykuje się operacja :D

a zatem uważajcie i chrońcie klejnoty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio wybrałem się na rower o 6 rano, bo pomyślałem, że nareszcie nie będę musiał jechać slalomem wzdłuż Wisły.

Wszystko ładnie, pięknie, ludzi nie ma prawie w ogóle, słońce jeszcze nie przeszkadza. I jechałem ścieżką rowerową, prędkość koło 35km/h i kątem oka zauważyłem, że jakiś dziad z psem stoi na prostopadłym do ścieżki chodniku.

Błagam w myślach, żeby tylko psu do łba nie strzeliło ruszyć w stronę wisły... Ironia? -> w tym momencie przebiegł i stanął zadowolony 10 metrów przede mną... Ostre hamowanie, a że nie mam spd'ów to mi się noga ześlizgnęła z pedała... przyładowałem klejnotami po górnej rurze ramy, a później położyło mnie na prawym boku, i przejechałem się kawałek; najpierw po asfalcie a potem po trawie... Usiadłem, i czułem ten charakterystyczny ból przechodzący do podbrzusza od "jajek" i jakieś dziwne pieczenie, no ale myślę "ok, pewnie obtarłem pachwinę, jedziem dalej". Że to nie pachwina, okazało się w domu pod prysznicem, jak zawyłem bez mała z bólu... Jak się okazało, zdarłem (o linki? oO) kawałek skóry z moszny... W efekcie nie mogłem nosić przez tydzień bardziej obcisłych spodni, o siadaniu na rowerowym siodle nie wspominając.

Pozdrawiam i uważajcie na siebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
ja też pare miechów temu przydzwoniłem se w jajka, że teraz zrobił mi się wodniak, (czy jakoś tak), byłem u lekarza , zrobił co trzeba i zero wysiłku przez miesiąc, jeśli się nawróci ten wodniak to trzeba będzie ciąć, na szczęście jajka na tym cięciu nie ucierpią, no ale wodniak powrócił :(

ide jutro chyba albo w czwartek do lekarza i zobaczymy co powie ale szykuje się operacja :)

a zatem uważajcie i chrońcie klejnoty :D

 

 

na pewno od tego? W moim przypadku też się to zdarzyło, ale podobno z powodu wady wrodzonej...a na rowerze śmigałem tydzien po zabiegu...także z tym nie jest najgorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

no zabieg miałem we wtorek 16.10.07 :o

dzisiaj wyszedłem ze szpitala ( 23.10. )

ale kiedy na bike'a wsiądę to nie wiem,

hehe

kiepsko "to" na razie wygląda ale mówią że niedługo będzie lepiej i "w miarę" wróci do wyglądu poprzedniego :D

no cóż, będzie kolejna blizna po wypadku rowerowym :P

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

a ja ostatnio przy zeskakiwaniu ze schodów za bardzo rozluźniłem nogi, a ze stałem bardzo przesuniety na tył to przy lądowaniu zahaczylem dupskiem o opone i wciagneło mnie pod siodełko...a dalej niech juz sobie kazdy wyobrazi co sie działo xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

To ja pewnie nie będę oryginalny, ale proponuję przetestowany trik polegający na tym, że podskakuję sobie lekko, ale niechcący wypina mi się but i ląduję na siodełku w sposób niekontrolowany :) hehe ("pamiętaj żeby zawsze jeździć w ochraniaczach" i "nie rób tego w domu" :P)

Lajkra chyba najlepiej chroni klejnoty przed zmiażdżeniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

znajomy popisywał się przy mnie w któreś lato, jak to potrafi zatrzymywać się na przednim kole. Jednego razu kierownica mu uciekła w bok, a że miał luźne gripy, to jeden z nich spadł. On ześlizgnął się z pedałów, przeleciał do przodu i niefortunnie zahaczył sutkiem o końcówkę kierownicy ^^ Widok kiepski, cycek mu zniknął pod krwią. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio widziałem na Extreme program w stylu "kretyńskie triki", m.in. Był duży wybór scen z deskorolkarzami, którym nie wyszedł grind po poręczy - strzał w orzechy :D To było dość edukacyjne, bo pokazywali np. filmik że gość ustawił sobie sam kamerkę i na jakimś zadupiu ćwiczył skoki na Quadzie i jak se skoczył porządnie, to quadzik wylądował na nim.. Długo się zbierał.. Tak więc zanim zrobisz coś szalonego, zastanów się, czy ktoś będzie Ci mógł pomóc wstać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

niedawno na zawodach dirtowych w Sopocie na Smolnej, koleś leciał około 3m i nie wiem jak to zrobił ale perfidnie spadł genitaliami na rame.

Jak to moj znajmoy podsumował: "w tym momencie mnie aż zabolały jajka"

 

wracając do kolesia, udawał że go nie boli

 

czy to można jeszcze udawać? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...