Skocz do zawartości

[odżywianie] Co prawdziwy sportowiec powinien jeść


Nawrotek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Pozwolę sobie wkleić taką ciekwostkę :excl:

http://www.korzeniowski.pl/index.php?LANG=...5_3&level=2

Korzeniowski kolarzem nie jest ale chodziarstwo to też sport wytrzymałościowy, choć pewnie bardziej tlenowy..

Niemniej jednak tytuł tematu "Co prawdziwy sportowiec powinien jeść" sugeruje, że nie mówimy wyłącznie o kolarzach.

Artykuł nazwałem ciekawostką, ponieważ Mistrzem jest, a Jego dieta niekoniecznie realizuje typowe założenia zdrowego, sportowego odżywiania..

Przykładem może być obfita kolacja, bogata również w węglowodany.

A więc w przypadku ciężkiego treningu pewne sprawy mogą wyglądać nieco inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Ja bym tutaj chciał zaapelować do młodych i trochę starszych cyklistów którzy upodobali sobie żele i izotoniki, chodzi o to, żeby nie walićw siebie takich ilości tych wszystkich produktów na każdym treningu, wyścig jest uprzywilejowany bo to kwestia wyniku, ale na treningu wcale nie musimy grzać jak szaleni, o ile izotonik w bidonie jest jeszcze zrozumiały to zamiast żeli i energybarów polecam banana i batonik zbożowy, wychodzi raz że taniej a dwa przyjaźniej dla naszej wątroby, nerek i przede wszystkim TRZUSTKI, niejeden cukrzyk właśnie w ten sposób się załatwił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wkleić taką ciekwostkę :D

http://www.korzeniowski.pl/index.php?LANG=...5_3&level=2

Korzeniowski kolarzem nie jest ale chodziarstwo to też sport wytrzymałościowy, choć pewnie bardziej tlenowy..

Niemniej jednak tytuł tematu "Co prawdziwy sportowiec powinien jeść" sugeruje, że nie mówimy wyłącznie o kolarzach.

Artykuł nazwałem ciekawostką, ponieważ Mistrzem jest, a Jego dieta niekoniecznie realizuje typowe założenia zdrowego, sportowego odżywiania..

Przykładem może być obfita kolacja, bogata również w węglowodany.

A więc w przypadku ciężkiego treningu pewne sprawy mogą wyglądać nieco inaczej.

 

 

kazdy jest inny

 

weglowodany pomagaja szybko zregenerowac sie miesniom, mozecie zrobic sobie test, przejedzcie porownywalne trasy i 2 posilki po wysilku raz weglowodanowe a raz samo bialko i tluszcz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CR7 Prezes - z batonikami się na pewno zgodzę, zresztą te typowe, czekoladowe itp nie są nawet najkorzystniejsze przy wysiłku ze względu na wysoki IG, w przeciwieństwie do zbożowych..

 

Ale izotoniki.. Myślę, że nie są niezdrowe, w nadmiarze nie obciążają zbyt mocno organizmu, raczej nie przedawkujemy, a prędzej w ich braku przy dużych obciążeniach dopatrywałbym się szkody dla zdrowia :rolleyes: Tak mi się wydaje.

 

Inna rzecz, że dodają do nich czasem różnych energizerów, dodatków, a przedewszystkim witamin -które nie są wedle definicji integralną częścią izotonika- a ich już lepiej nie nadużywać..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No czekoladowe fe..? Jeszcze bym udawał, że ich nie lubię :D

Ale to właśnie jak mówi nabial typowe puste kalorie, bez naturalnych elementów, więc i prawidłowej perystaltyce się nie przysłużają..

A w kwestii wysiłku - czy to treningu, czy wyścigu, czy i rekreacji - zawierają dużo węgli prostych => są szybko trawione i wchłaniane => dają początkowo "kopa", ale szybko stężenie glukozy spada i przychodzi dołek glikemiczny jak i ogólny :P A węgle złożone trafiają do obiegu wolniej, równomierniej, stopniowo, zapewniając stały dowóz energii, co przekłada się na lepszy efekt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tylko dodam że nie warto eksperymentować... a już w szczególności nie wolno jeść niesprawdzonych "energokopów" na wyścigach lub przy robieniu dłuższych dystansów.

Izotonik izotonikowi nie równy i niektóre mogą powodować rozmaite sensacje żołądkowe, niektórzy np dziwnie reagują na żel popity np przeraźliwie słodkim gatorade... albo jabłka + izotonik/H2O

lepiej znać właściwości swojego żołądka przed podróżą/wyścigiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapytam o ość oczywistą pewnie rzecz dla was ale niestety nie dla mnie. Ważę około 72 kg mam 176cm wzrostu. Jest dość sporo mięśnia ale też brzuszek mógł by być troche bardziej "odtłuszczony". POzatym chciałbym spaść tak do 70 kg aby na maratonach mniej kg wozić pod górę.

 

1. Napiszcie co jeść na kolację aby ten tłuszcz się nie odkłądał w nocy: jajka, ser biały, banany, pomidory, chleb, mleko z płatkami otrębami itd?

 

2. Chcaiłbym także zapytać się co sądzicie o dość obfitym śniadaniu, na początek dnia: 2 parówki, 3 kromki chelba krojonego, musztarda, jajaecznica 3 jaja lub zamias jajecznicy 2 kanapki z czekoladą np. nutella. Czy to nie aby za dużo na dzień dobry, czy możę raczej lepiej to zjesc rano bo sie spali (wiadomo można wogóle nic nie jesć ale to nie jest metoda)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aeroby do palenia tluszczu sa kiepskie, tzn tluszcz zejdzie ale miesien poleci ze hej.

Pytanie o jedzenie na noc jest bez sensu, wszystko bowiem zalezy od bilansu dzienniego oraz tygodniowego.

Wg mnie g*wno jesz to g*wno masz ;)

Dopracuj odzywianie, zero badziewia typu kanapki, nutella, parowki to powinno dac efekt, dodaj silownie ze by gora nie ucierpiala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@QauczuQ dieta jest sprawą dość indywidualną, na tyle indywidualną że czasami nie wszystkich można odchudzić tak jak by tego chcieli...

ja mam podobne parametry do ciebie: 70kg i 174cm wzrostu... I tak jest dobrze, większe odchudzanie było by niezdrowe...

ja śniadań nie jem w ogóle(tak wiem: "grzeszę"), może jakiś baton lub bułka ok 10-11AM i potem obiad(duuuży) ok 15-16PM, jakieś małe systematyczne podjadanie i spora kolacja ok 20-22(kolejny "grzech")... Na pewno moja dieta nie opiera się jedynie na warzywach i trawie bo z natury jestem mięsożercą i zjeść lubię.

A każdą wolną chwilę w weekend poświęcam na rower... poza tym prawie codziennie biegam rano na pociąg(spać lubię ;) ) i przechodzę minimum 10km/dobę

 

Jeśli chcesz się pozbyć tłuszczu to nie głoduj tylko rób co wieczór 300brzuszków, więcej jeździj rowerem i ogranicz colę, piwo i puste kalorie.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz się pozbyć tłuszczu to nie głoduj tylko rób co wieczór 300brzuszków, więcej jeździj rowerem i ogranicz colę, piwo i puste kalorie.

 

Podobno praca danych mięśni nie powoduje dużego spalania tkanki tłuszczowej wokół nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak aeroby to angazujace cale cialo typu plywanie, bieganie - brzuszki tu nie pomoga

 

dieta - posilki co 3h - wyjatek to wysilek fizyczny- wtedy godzine przed i od razu po treningu, w przypadku dluzszych treningow mozesz jesc co 1,5h nawet

co do pokarmow, to ok 4-5h przed snem przestajesz spozywac weglowodany, ostatni posilek sklada sie tylko z tluszczy i bialka, nie pij duzych ilosci sokow, napoi gazowanych, slodycze jak najbardziej ale nie w duzych ilosciach i jak najblizej poranka - rano zjesz czekolade - ok, przed spaniem - masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aeroby do palenia tluszczu sa kiepskie, tzn tluszcz zejdzie ale miesien poleci ze hej.

Pytanie o jedzenie na noc jest bez sensu, wszystko bowiem zalezy od bilansu dzienniego oraz tygodniowego.

Wg mnie g*wno jesz to g*wno masz :)

Dopracuj odzywianie, zero badziewia typu kanapki, nutella, parowki to powinno dac efekt, dodaj silownie ze by gora nie ucierpiala.

 

 

no dobra, to RafalB napisz jak wyglądają Twoje śniadania i kolacje powiedzmy na przestrzeni tygodnia. Jakoś sobie nie potrafie wyobrazić tych pożywnych śniadań bez kanapki lub np. rzekomej parówy :P . No bo chyba ryżu lub klusek na śniadanie nie jesz.

 

I może znacie jakąś stronkę gdzie jest podział wg. grup węglowdany, białka, tłuszcze z wymienieniem jaki produkt czego ile zawiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm... to masz chyba dobrą przemianę materii. Ja niestety długo trawię a mleko to już bardzo długo, "jeśli wiesz o czym ja mówię". No ale faktycznie muszę sprubować z tą jajeczniczką i serem półtłustym lub nawet chudym, choć podobno jajka codziennie to też ine zdrowo , holerstrol itd. No właśnie jak nie jaja to co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niektórzy mają problemy z mlekiem :) To wtedy nie powinieneś na siłę go spożywać dużo, bo prędzej stracisz niż zyskasz oczywiście :P

No 6 jaj dziennie to bardzo kontrowersyjne..

A niektórzy tak się nimi żywią, bo właśnie ciężko znaleźć tak dobre źródło białka, jak się nie opychać mięsem, lub nie wsuwać gainerów, to pozostaje tylko dbać o dużą zawartość białka w różnych posiłkach i potrawach, żeby sumarycznie trochę się uzbierało, no ale wtedy nie wybieramy momentu "białkowego kopa"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 jaj, majonez? To ja radzę sobie zrobić badania na ilość cholesterolu we krwi... Nie bardzo wiem co jest takiego złego w pieczywie (kanapki). Białe faktycznie jest do bani, ale ciemne ma sporo błonnika. Parówki odradzam, bo to żadne mięso, a jedynie zmielone szczątki mięsa - kiepskie wartości odżywcze. Twaróg to faktycznie świetny pomysł choć moim zdaniem nie tłustszy niż półtłusty ;).

 

Jak chcesz schudnąć to polecam pić nieco więcej wody i jak najwięcej się ruszać. Dodatkowo polecam dietę Montignaca. Byłem teraz przez 5 dni w szpitalu i tam była właśnie taka dieta i schudłem 2 kg ;). Ale to raczej z uwagi na racje żywnościowe jak dla małych dzieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak aeroby to angazujace cale cialo typu plywanie, bieganie - brzuszki tu nie pomoga

No nie no, nie przyuważyliście że od pływania się tyje?

Co robisz po pływaniu zawsze? bo ja to tylko kombinuje skąd by tu wyczaić szybko coś do jedzenia. Pływanie wzmaga apetyt - do przesady:P

 

Sniadanie 6 jaj + majonez lub maslo, kawa ze smietanka 30% + czasami jakies warzywko.

Kolacja 250gr twarogu tlustego lub poltlustego, 100ml mleka, slodzik, kawa lub kako do smaku.

Haha, brzmi jak moja odpowiedź na pytanie na kole "sporządź najbardziej zawałogenną dietę"

brakuje jeszcze pasztetu, podrobów, móżdżka, szpiku kostnego i czerwonego mięsa. ;)

 

6 jaj, majonez? To ja radzę sobie zrobić badania na ilość cholesterolu we krwi...

Cholesterol to on będzie miał w normie, obstawiam że Robert [edit: Rafał, moja pomyłka;) ] stosuje tą dietę już dłuższy czas, więc cholesterol mu się ustabilizował. Polecam natomiast zbadać sobie lepkość krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...