Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz ile tam jest produktów? 

Robiłem kiedyś bardzo prosty sklep Online, na potrzeby pokazowe. Wprowadzenie około 200 produktów to były długie godziny. Zakładam że w tak dużym sklepie nikt nie wprowadza tego ręcznie. Prawdopodobnie jest to importowane, a pola bez wartości zastępowane są wartościami domyślnymi. Czy to taki wielki problem?

Gdybym tak patrzył na każde jedno słowo w opisie, to bym nic nie kupił. Są większe problemy niż dodatkowy parametr dla oleju. W centrumrowerowe.pl przykładowo Kross Vento 4.0 miał podany rozmiar ramy 54, geometrii brak. Wiesz jaki był problem? Taki rozmiar w Kross nie istnieje, bo Kross podaje rozmiarówkę w zupełnie inny sposób. To jest problem i lekceważenie, a nie jakiś parametr produktu który nic nie zmienia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Thomlodz napisał:

I jeszcze debilny opis: płeć: unisex

Ale co z tym parametrem UNISEX jest nie tak? Proste to jak przysłowiowy drut: olej do łańcuchów w rowerach zaówno w wersji damskiej i męskiej :)

Edytowane przez CoolBreezeOne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory używam olejku do pił łańcuchowych ale nie pilarol tylko jakiś inny. O ile w lato łapie sporo syfu ale smaruje dobrze i napęd cichy na 100km. Teraz w tym błocie i śniegu totalnie mi się nie sprawdza. Szybki szejk, potem smarowanie po 2 nawet kropelki na ogniwo i po paru kilometrach i kilku kałużach łańcuch po prostu rzęzi i to w obu rowerach. 

Może to być wina tego iż rowery stoją w nieogrzewanym garażu i ten olej też i po prostu kiepsko działa w niskich temperaturach lub jest bardzo podatny na wypłukiwanie wodą. 

Ma ktoś podobnie lub używa czegoś taniego i działającego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Molekpl napisał:

Do tej pory używam olejku do pił łańcuchowych ale nie pilarol tylko jakiś inny. O ile w lato łapie sporo syfu ale smaruje dobrze i napęd cichy na 100km. Teraz w tym błocie i śniegu totalnie mi się nie sprawdza. Szybki szejk, potem smarowanie po 2 nawet kropelki na ogniwo i po paru kilometrach i kilku kałużach łańcuch po prostu rzęzi i to w obu rowerach. 

 

Dziwne to jest. Ja natomiast wypróbowałem dziś swoja mieszankę, ale zmodyfikowałem: 2 części oleju+1 część benzyny z parafiną, bo pierwsza wersja była za rzadka. Pojeździłem po okolicy ,w  tym po śniegu i błocie ok. 20 km i wszystko było w porządku. Brud sie nie kleił, łańcuch nie rzęził. Po przetarciu szmata po kilku pierwszych km na asfalcie dotknąłem łańcucha i była wyczuwalna na powierzchni śliska warstwa (parafiny). Ale nanosiłem olej na łańcuch dokładnie umyty benzyną . Natomiast jak się smaruje brudny łańcuch to olej może po nim faktycznie szybko spływać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, skom25 napisał:

Robiłem kiedyś bardzo prosty sklep Online, na potrzeby pokazowe. Wprowadzenie około 200 produktów to były długie godziny. Zakładam że w tak dużym sklepie nikt nie wprowadza tego ręcznie. Prawdopodobnie jest to importowane, a pola bez wartości zastępowane są wartościami domyślnymi. Czy to taki wielki problem?

Gdybym tak patrzył na każde jedno słowo w opisie, to bym nic nie kupił. Są większe problemy niż dodatkowy parametr dla oleju. W centrumrowerowe.pl przykładowo Kross Vento 4.0 miał podany rozmiar ramy 54, geometrii brak. Wiesz jaki był problem? Taki rozmiar w Kross nie istnieje, bo Kross podaje rozmiarówkę w zupełnie inny sposób. To jest problem i lekceważenie, a nie jakiś parametr produktu który nic nie zmienia...

Z ciekawości spytam - jakiego rzędu są kwoty płacone przez właściciela sklepu programiście? Natomiast ręczne wklepywanie danych to chyba nie ejst az taka skomplikowana operacja i można ja spokojnie komuś zlecić. nawet jak sklep ma tysiące produktów.

21 godzin temu, CoolBreezeOne napisał:

Ale co z tym parametrem UNISEX jest nie tak? Proste to jak przysłowiowy drut: olej do łańcuchów w rowerach zaówno w wersji damskiej i męskiej :)

Pasuje to jak pięśc do nosa. No chyba, że przyszła do nas amerykańska moda zabezpieczania sie przed pozwami do sadu. Np. jakiś klient o innej orientacji seksualnej poczuł się urażony i chce pozwać właścicieli sklepu o odszkodowanie:D Brzmi może śmiesznie i niewiarygodnie, ale jak poczytać w necie to dowiemy sie, że w USA były bardzo dziwaczne pozwy sądowe https://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/312269993-Nonsensowne-pozwy-w-USA.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem, że mi chrobocze strasznie napęd przy olejku do pił łańcuchowych ale to chyba nie w tym twki problem tylko w tym, że po jednej jeździe zostawiłem cały usyfiony rower w garażu na noc i rano łańcuch był przyrdzewiały.
20210107_141603.thumb.jpg.4e0e459899fdb99ddb7c25b59d5c922a.jpg20210107_141606.thumb.jpg.7d9cb3a6c289c30ec8a04921c6a1e188.jpg20210107_141559.thumb.jpg.8fae112ee6a5dd8db47dd178c29f6704.jpg

Identyczna sytuacja w dwóch rowerach bo jechały razem. Łańcuch KMC X93 czyli niby coś tam ma niklowane a i tak rdzy sporo.
Oba łańcuchy wyszejkowane, porządnie nasmarowane, wyczyszczone zgodnie ze sztuką i oba strasznie chroboczą jakby cały napęd oblepić piachem chociaż nawet jeszcze gorzej.
Po szejku większość rdzy zeszła natomiast pewnie najgorsze to to czego nie widać czyli rdza wewnątrz. Szkoda bo łańcuchy mają po 500km przebiegu i chyba śmietnik. Czy to możliwe, że od odrobiny rdzy jest tak głośny łańcuch? 
Teraz po jeździe będę jechał na myjkę za 1zł opłucze a następnie będę  wsadzał do piwnicy gdzie jest ciepło, rowery raczej tanie więc nie martwię się za bardzo kradzieżą :(
Zima panie..'

Czy to możliwe, że od odrobiny rdzy jest tak głośny łańcuch? 

Znalazłem łańcuch X9EPT niby ma być totalnie nierdzewny, używał ktoś może ?

Edytowane przez Molekpl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Molekpl Nie ma co przesadzać, nie wyrzucaj łańcucha. Całkiem niedawno, miałem dokładnie taki właśnie łańcuch (cały w wyschniętym błocie, ledwo się dał rozruszać po błotnej jeździe). Nie dało się zakręcić korbą bo łańcuch był sztywny. Dałem po kropelce oleju na każde ogniwo, rozruszałem łańcuch i kółka i tak zrobiłem kolejne 80km (częściowo również w błocie). Jak po jakichś 40km zobaczyłem na łańcuch to rolki aż się świeciły (w przeciwieństwie do płytek) ;) Później rower już poszedł na myjkę ciśnieniową (chyba bym go nie domył inaczej), napęd wymyłem fenwicksem i rower, a zwłaszcza napęd, jak nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Electronite napisał:

 Ja teraz testuję olej do pomp póżniowych vp68 :) 19zł/litr a jest absolutnie nie zmywalny wodą i benzyna również go dość słabo rozpuszcza.

Jestem bardzo ciekawy jak wypadną testy.:D Bo w Google na temat zastosowania takiego oleju na łańcuch nic nie znalazłem. Ani po polsku ani po angielsku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż tak oryginalny nie będę jak ten gość od oleju do pomp próżniowych, ale są oleje do łańcuchów motocyklowych do off road-u, może nie w każdych warunkach pogodowych się sprawdzają, ale na obecną pogodę, deszcz i błoto nic lepszego nie znalazłem, minus tych smarów jest taki że z biegiem czasu smar zaczyna się odkładać na bocznych blaszkach łańcucha. Jeżeli ktoś jest estetą i lubi gdy mu się łańcuch błyszczy jak psu jajca to może sobie nadmiar smaru ściągnąc płaskim śrubokrętem potem poprawić szmatką i jest git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Ponadto aplikatory w spreju są dość upierdliwe. 3/4 oleju ląduje nie tam gdzie trzeba ;-(( Olej trzeba nanosić kropelkowo na rolki- tam jest potrzebny. 

Koszt olejków do łańcucha to marginalna sprawa, a wybór jest tak wielki że nie ma co kombinować z mazidłami.....zresztą jak ktoś ma czas i chęci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim, taki smar jest bardzo gęsty, bo napęd w motocyklu się grzeje.

Można sobie szukać zamiennika, bo jak wiadomo producenci z branży rowerowej kłamią na każdym kroku. Tylko trzeba się zastanowić po co, skoro np przyzwoity olej Weldite kosztuje 19 zł i starcza na sezon.

Mam dwa rowery, smaruję dość często, a nie przypominam sobie żebym w sezonie zużył dwie standardowe butelki. Zastraszające 40/ 50 zł, a właściwie to mniej. 

Jak ktoś szuka jeszcze taniej, to Fuchs 200 ml jest za 34 zł.

Ja nauczyłem się już dawno. Kombinowanie kosztuje i zabiera czas, a na koniec i tak kupuje się dedykowany produkt.

Edytowane przez skom25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj czyściłem łancuch, króry był smarowany Shimano Wet Lube i wytarty kilka razy po naniesieniu. Szejkowałem 2 razy w benzynie ekstrakcyjnej i po zdjęciu, wysuszeniu oraz założeniu do roweru musiałem jeszcze przejchać szmata zmoczoną w benzynie. Takiego syfu dawno nie widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taki przepis https://singletrackworld.com/forum/topic/diy-chainwax-reciperesults/

Nie wiem czy było, ale denerwuje mnie żądanie prawie 50 zł za 100 ml smaru woskowego, Tu mamy:100 ml parafiny + 5 ml bardzo gęstego smaru teflonowego (czyli np. do kserokopiarek :) ) + 15 ml oleju syntetycznego do amortyzatorów 15 WT. Autor stopił tę mieszaninę w garnku i wykapał w niej łańcuch. Ale gdyby rozpuścić to w benzynie? Albo zamiast parafiny stałej dać olej parafinowy? W każdym razie widać, że nawet na bogatym Zachodzie ludzie próbują eksperymentować zamiast kupować drogie oleje w sklepach. Może z ciekawości spreparuje tę mieszankę (z benzyną) i wypróbuję :)

Edytowane przez safian
Wulgaryzm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie w taki roztworze to co innego niż lanie na ogniwa.

Nie wiem po co pchasz tam benzyne. Pomyśl, używasz benzyny żeby zmyć stary olej. Jednocześnie chcesz jej używać do rozrobienia nowego. To że coś staje się rzadsze, nie znaczy że zachowuje właściwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to benzyna aby nie pieprzyć się z gotowaniem. Preparat w płynie masz w buteleczce i aplikujesz nawet w trasie. Jak nie benzyna to może jakiś inny rozpuszczalnik? Może jest tu jakiś chemik i się wypowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Thomlodz napisał:

Po to benzyna aby nie pieprzyć się z gotowaniem. Preparat w płynie masz w buteleczce i aplikujesz nawet w trasie. Jak nie benzyna to może jakiś inny rozpuszczalnik? Może jest tu jakiś chemik i się wypowie.

Rozpuszczalnik, właśnie. Ty potrzebujesz rozcieńczalnika, w malarstwie itd to się nazywa Medium.

Czyli jak masz farbę na bazie wody, to Medium jest woda. Możesz dolać czego innego, też będzie rzadsze ale zniszczysz właściwości.

Nie wiem co jest takim Medium dla olejów itd, nie znam się na tym.

Jeżeli chodzi o gotowanie, to właśnie na tym polega cała metoda. Nigdy nie wnikałem dokładnie, ale to nie jest tak że lanie na ogniwa i gotowanie jest zamienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...