Skocz do zawartości

[motywacja] Czyli brak chęci...


Kamixc

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Podstawa to towarzysz płci przeciwnej :D Mnie ostatnio dopadł kryzys, 4 dni w domu, a właściwie to w lodówce :D Na szczęście wczoraj przełamanie i 35 km po 4 dniach kryzysu ;)

Napisano

Na mnie motywująco działa jakaś piosenka czy filmik z np Lance Armstorngiem :D

Reqiem for a dream - po tej piosence chce sie robic 2000 km ;):D

Napisano

hehe nie ma to jak nowe czesci, ubior, cokolwiek do roweru, jestem po zlozeniu nowego roweru juz miesiac, a do tego doszly byty i SPD to juz wogole mam gloda, denerwuje mnie brzydka i niepewna pogoda, jesli jest tylko pochmurno i ma niepadac to jade w teren jak zlapie to trudno, ale jak co chwile pada to nie decyduje sie, jak cos w rowerze nawala i mozna sobie z tym poradzic to tez odpuszczam na jakis czas

Napisano
Pff ja ją do poduchy słucham, zaraz zasypiam :D

 

A tam ;P Da się jej słuchać "do poduchy" ale w połączniu np. z tym (szukam filmiku, jak znajde to wkleje :D )

A tu kilka takich filmikow, po ktorych wg mnie chce sie jezdzic B)

http://pl.youtube.com/watch?v=GHJErrp4eOw - Tą piosenke puszczam jak mam jakiś dłuższy podjazd :D

http://pl.youtube.com/watch?v=HjcZNR6MiRE - reklama Nike, ale bardzo fajna

http://pl.youtube.com/watch?v=SdYl9R9fxio - nic nie trzeba mowic

 

Jeszcze sie kilka znajdzie na pewno :D

Napisano

Ja z kolei mam coś takiego, po tym jak nie dawno spróbowałem jazdy w górach (cholernie mnie to wciągnęło), że już prawie w ogole nie chce mi się jeżdzić po płaskim. Brakuje mi tych podjazdów, kamienistych beskidzkich zjazdów, widoków itp.

Ale myślę, ze na najblizszy czas nie będzie problemu z motywacją bo jutro odbieram mój rowerek z serwisu z hydraulicznym SLX z przodu :D.

Z kolei w niedziele znowu w Beskidy :D

 

 

Pewnie tak jak ja macie często, że jak pogoda jest niepewna, a w sumie nie chce Wam się iść na trening, to próbujecie się usprawiedliwić, że nie pójdziecie na trening, bo może padać?

Próbowałem znaleźć coś pomocnego w internecie, ale nic nie znalazłem. Może trzeba byłoby się wybrać do psychologa sportowego? xD

 

Skąd ja to znam...

  • Mod Team
Napisano
Ja z kolei mam coś takiego, po tym jak nie dawno spróbowałem jazdy w górach (cholernie mnie to wciągnęło), że już prawie w ogole nie chce mi się jeżdzić po płaskim. Brakuje mi tych podjazdów, kamienistych beskidzkich zjazdów, widoków itp.

 

Identyczną sytuację miałem w tym tygodniu jak wrócilem z gór i nadal jest mi trochę ciężko zmobilizować się do jakiś dłuższy wypad lub na konkretne kręcenie (czyt. trening)

  • Mod Team
Napisano

Ja nie mam motywacji może nie często, ale też nie bardzo rzadko.

A powodem tego jest brak towarzystwa do jazdy.

Jak pomyślę sobie, że mam jechać parę godzin sam to odechciewa mi się jechać.

Napisano

Dokładnie...

Mam to samo i dlatego np. dzisiaj nie pojechałem gdzieś dalej choć mam od 11 cały dzień wolny... ;) Pojadę tylko zrobić jakieś 20-30 km wieczorkiem.

Chęć do jazdy na pewno byłaby większa gdyby było "trochę" jeżdżącego towarzystwa :D

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Ja w tym sezonie kompletnie straciłam motywację do jazdy, ale odzyskałam ją samoistnie pod koniec sezonu... Było to spowodowane brakiem czasu i natłokiem obowiązków, w ramach rekompensaty zakupiłam sobie trenażer rolkowy, aby w wolnym czasie wskoczyć na niego na godzinkę w chłodne dni ;P Pozdrawiam i życzę wszystkim, aby odzyskali swoją motywację do jazdy... :) Pozdrawiam

Napisano

brak motywacji zawsze odczuwam w pazdzierniku a w listopadzie robie sobie w ogole przerwe. w grudniu wracam powoli a w styczniu mam juz zawsze mega ochote zeby isc na rower :) to takie jesienne niechciejstwo jest normalne a i pozadane zeby odpoczac przed nowym sezonem. listopad mozna spedzic na spacerach, basenie i ewentualnie rowerze w weekendy w ladna pogode bo nic na sile :P

Napisano

Ja od jakiegoś miesiąca jak siedze w domu to mam baardzo wielką ochotę na rower, a jak wyjdę i znów mam jechać tą sama trasę to mi się odechciewa... chce się poprawiać kondycyjnie i technicznie ale jak już jadę to mi się nie chce;] albo jak jest mocny wmordewind jak dziś... co mam poradzić na to? obawiam się że nic się nie da zrobić xD

Napisano

a nie potrafisz tak po prostu zmienić tej trasy. np. poświęć 1 dzień na jazdę z mapą po okolicy, na pewno znajdziesz kupe różnych miejsc w których jeszcze nie byłeś.

Napisano

Ja rzadko miewam brak motywacji, a jak już sie to zdarza to jest to raczej spowodowane pogodą która uniemożliwia jazde. No ale na szczęście dla mnie mało kiedy jest taka pogoda. A najlepszym sposobem żeby sie przełamać to wybrać takie tereny w których sie jeszcze nie było, choć niestety ja w promieniu 60-70km mam niewiele niezjeżdżonych tras, ale coś sie zawsze znajdzie :) .

Napisano
Ja od jakiegoś miesiąca jak siedze w domu to mam baardzo wielką ochotę na rower, a jak wyjdę i znów mam jechać tą sama trasę to mi się odechciewa... chce się poprawiać kondycyjnie i technicznie ale jak już jadę to mi się nie chce;] albo jak jest mocny wmordewind jak dziś... co mam poradzić na to? obawiam się że nic się nie da zrobić xD

Proponuje wsiąśc w PKP , wyjechac jak najdalej pod wiatr http://pogoda.wp.pl/date,2008.10.02,mswitch,1,polska.html i przyfrunąc do domu. Oczywiście z rowerem.

Napisano
a nie potrafisz tak po prostu zmienić tej trasy. np. poświęć 1 dzień na jazdę z mapą po okolicy, na pewno znajdziesz kupe różnych miejsc w których jeszcze nie byłeś.

 

uwierz mi, że byłem;] chyba że rozmawiamy o np. lasach w Rudach gdzie śmigałem z Thorem raz... no ale to wypad na 70km ;]

W góry by się trza wybrać.. to by mi dało kopa xD Jak byłem na 8h Brenna to aż żal patrzeć jak tam forumowicze śmigali sobie ładnie. Ale jak z kimś jadę to mi to nie przeszkadza że znowu to samo... ale jak jadę sam to do szału mnie to doprowadza

 

@grzegorz

bardzo dobry pomysł, jak pogoda się utrzyma to w weekend może wypróbuje :)

Napisano
uwierz mi, że byłem;] chyba że rozmawiamy o np. lasach w Rudach gdzie śmigałem z Thorem raz... no ale to wypad na 70km ;]

to czemu tram teraz sam nie śmigasz w weekendy ? zawsze coś innego niż w tygodniu i troche km będzie.

Napisano

W sumie też racja... ale ostatni miesiąc miałem taki że masakra.. pogoda do dupy, to tylko czasem na jakieś 30km wyskakiwałem, cóż miejmy nadzieję że październik będzie dużo lepszy [ w sensie pogodowym] i jeszcze da radę zrobić parę dłuższych wycieczek.

 

Dziękuje, to tyle bo zaczyna się tu mały spam robić^^

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...