Skocz do zawartości

[projekt Satan Gruz] usuwanie lakieru i apgrejd Meridy 26"


Rekomendowane odpowiedzi

Dostałem ostatnio w rozliczeniu około 20-letnią Meridę Kalahari 550.

Jak na tamte czasy przystało, rower jest na kołach 26", napędzie 3x7 z wolnobiegiem i V-brake'ach.

Jako, że rama nie wygląda na specjalnie zmęczoną, chciałbym dać temu rowerowi drugie życie i zrobić z niego typową dojazdówkę - do sklepu, do pracy, czy na jakąś rekreacyjną przejażdżkę ze znajomymi. Nie mogę się jednak zdecydować, co konkretnie z tym rowerem zrobić i czy w ogóle warto...
Nie chcę w niego dużo wkładać, więc w grę wchodzą komponenty totalnie budżetowe. Myślałem nad napędem 1x  (1x8, 1x9?), ale to będzie wymagało wymiany całego napędu i koła. Jest sens?
Chciałbym też pozbyć się z ramy oryginalnego lakieru i zostawić gołe aluminium. Czy macie jakieś doświadczenie w tej materii? Lepiej oddać do piaskowania, czy bawić się samemu z użyciem środków do usuwania lakieru? No i co po zdjęciu oryginalnej farby? Trzeba tę ramę jakoś zabezpieczać, czy może zostać totalnie goła?

A może w ogóle nie warto nic z tym robić i po prostu jeździć aż padnie, rzucić w razie czego do rowu i wrócić do domu PKSem? ;)

Jeśli macie jakieś inne pomysły lub propozycje, będę wdzięczny za rady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem taki "projekt".
Jeździłem 3 miesiące.
Będąc przyzwyczajonym do współczesnych rowerów poczucie jazdy na retro 26" to pełna pokraczność, mimo że wrzuciłem tam 1x11 i micheliny na tubelesie.
Szkoda czasu i forsy.

Przesmarować, podregulować i sprzedać za 200zł jakiemuś dostawcy żarcia.

... ale jak już chcesz w to iść to polecam środek "paint remover". Praca tylko w masce, okularach i rękawicach, potwór z niego straszny. Na jedną ramę pójdą z trzy puszki + szorowanie szczotką drucianą.
Po szkiełkowaniu ciężko się pozbyć pyłu z wnętrza ramy.

Edytowane przez KSikorski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, TheJW napisał:

Dobra, szybko mnie wyleczyliście z głupich pomysłów. :D Składam z powrotem na starych gratach, wymienię tylko kable i klocki, i będę jeździł do śmierci...mojej lub jego. ;)

W sumie to się zastanów, czy w ogóle go potrzebujesz.

Też miałem taki rower i po 1.5 roku sprzedałem, bo zajmował miejsce, serwis trzeba było robić, a w sumie korzyści nie przynosił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest niezbędny, ale jak się trafił, to będzie przydatny, chociażby na dojazdy do pracy 1,5km. ;) Będzie stał pod blokiem w stojaku na rowery, więc miejsca też nie zajmie. A jak kiedyś sam "odjedzie", to i szkoda nie będzie. W sumie tym bardziej bez sensu w niego inwestować... Nawalę tylko ŁT43 w łożyska i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

22 godziny temu, KSikorski napisał:

Będąc przyzwyczajonym do współczesnych rowerów poczucie jazdy na retro 26" to pełna pokraczność

Dokładnie to! Po zakupie mtb29 retro mtb26 używany do jazdy "po bułki" zaczął tak drażnić że kupiłem 28 hybrydę/fitnessa  aby go zastąpić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...