Skocz do zawartości

[e-bike] Wybór roweru all-mountain dla emeryta


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, JWO napisał:

Na zwyklym rowerze jede na przelozeniu 32/45 z max predkoscia 10km/h, na elektryku nawet nie czulem ze jest pod gore :D 

Piękno elektryka polega na tym, że to od Ciebie zależy czy chcesz się zmęczyć czy nie, a i tak na tą górę wyjedziesz. Miałem wysokie tętno nawet z dużym wspomaganiem, po prostu kręcąc z wysoka kadencją,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam że to wina za mocnego silnika, czy Boscha w ogóle - bo na nim da się jechać praktycznie bez kręcenia. Taki STEPS wymusza moim zdaniem wyższą kadencję. 

Cytat

1. Twierdzenie 'jestem aktywny fizycznie, bo jezdze na e-bike' to duzy eufemizm i oszukiwanie samego siebie. W elektryku trzeba tylko krecic korba, a reszte zrobi silnik. Ja mam taki 2km podjazd. Na zwyklym rowerze jede na przelozeniu 32/45 z max predkoscia 10km/h, na elektryku nawet nie czulem ze jest pod gore :D 

Wszystko zależy od stopnia wspomagania. Giant ma w apce opcję delikatnej zmiany zakresów wspomagania na poszczególnych stopniach. 

Cytat

2. Jazada elektrykiem jest pozytywna dla zdrowia, bo czlowiek ruszy sie sprzed monitora i poodycha swierzym powietrzem. Na ogolna kondycje fizycyna wplywa podobnie jak siedzenie na lawce w parku lub spacer po lesie.

I tak i nie. Z tym siedzeniem na ławce to trochę przesada :D Ze spacerami - dość dobre porównanie. Spacery są mocno niedocenianą formą ruchu. No ale, właśnie - z zepsutym kolanem (mówię o sobie) nawet połazić nie mogłem, zwłaszcza po górkach (jedyne ścieżki "w terenie" w mojej okolicy). 

Cytat

3. Dla kogos kto ma problemy zdrowotne (lub jest juz w podeszlym wieku) jest to bardzo dobre rozwiazanie. Inaczej ci ludzie byliby zamknieci w domu.

Dorzuciłbym jeszcze ludzi pracujących za biurkiem, ruszających się prawie wcale, lub fizycznie, którzy są zbyt zmęczeni żeby dotlenić organizm po pracy. 

Cytat

4. Rower elektryczny to zamienik spacerow. O tyle lepszy ze mozna robic dluzsze i ciekawsze trasy niz na pieszo.

To jest dobre porównanie, choć - dla chcącego - na trybach z mniejszym wspomaganiem można się zmęczyć, a zwłaszcza jadąc chwilami np. 30km/h 25 kilogramowym rowerem bez prądu. 

Cytat

5. Jakbym jeszcze raz kupowal, to kupilbym fula enduro, a nie HT. Nie traci czlowiek czasu na podjazdach. W terenie jest wygodniejszy, a starty na 'pompowanie amora' i tak ida z akumulatora.

Też już myślę nad przesiadką. Faktycznie, to co się traci na pompowanie równoważy silnik. Mnie jedynie ograniczył budżet - wolałem mieć cokolwiek na już żeby tylko zacząć coś ćwiczyć. 

Ale, ciekawe spostrzeżenia osoby która jest w dobrej formie. 

Ja muszę pochwalić elektryki - cały poprzedni weekend spędziłem na rowerze. Czyli 3 dni jazdy, po kilka godzin dziennie. Żadnego bólu kolana :wub: Rzecz niemożliwa do osiągnięcia bez silnika. No i mięśnie porozciągane, dużo więcej grup popracowało w porównaniu do zwykłego spaceru po tych samych lasach czy ścieżkach. 

I jest jeszcze jednak ważna sprawa. W medycynie mówią na to "compliance" czyli przestrzeganie dawek leków. W niektórych przypadkach lepiej zjeść rano 3 tabletki niż łykać po jednej co 8h - dlatego że pomijając niektóre z nich (poprzez zwykłe zapomnienie o zażyciu) traci się zysk z regularnego stosowania. Dla ogólnej sprawności organizmu lepiej iść 5x w tygodniu pojeździć na elektryku, niż raz czy dwa na zwykłym rowerze (albo i wcale, bo często nie ma się siły po pracy). Tego akurat nie piszę ze swojej obserwacji, ale innego użytkownika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kipcior napisał:

Miałem wysokie tętno nawet z dużym wspomaganiem, po prostu kręcąc z wysoka kadencją,

Ja mam kandencje 90+, to przyzwyczajenie nog, niezalezne od przelozenia.

Tak czy inaczej, sprobuje na ECO, nie wiedzialem przed kupnem ze silnik moze byc za mocny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JWO napisał:

Ja mam tylko trzy tryby ECO, TRIP i TURBO. Plus dodatkowy 'servisowy' gdzie silnik kreci sam, ale bardzo powoli bez regulacji predkosci.

Ciekawe jak to się ma do stopnia wspomagania. Moja żona w Boschu Cx Performance ma 4 i fabrycznie to było 65, 150, 250 i 340 procent, pierwsze dwa zostały zmniejszone do 50 i 100% i to jest wszystko czego potrzebuje.

Pewnie twoje Trip to że 200% , dlatego nie dziw się że jechałeś bez żadnego wysiłku - to razem z twoim wkładem 3 ludzi😃

Edytowane przez PiotrWie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.09.2023 o 21:23, tobo napisał:

 

W zależności od sposobu użycia roweru zalecany serwis między 2000 a 6000 km. 

Proponuję żebyś zmienił doradcę w tej sprawie  :)

Zaniedbanie jest kosztowne,  dwa główne elementy "przekładni" to 1200-1400 zeta. "Płyta" to 1000+. 

Jeśli je w ogóle dostaniesz. 

Silnik w całości jak przypuszczam to 4-6 tysięcy.  

 

 

 

 

Screenshot_20230923-200553_DuckDuckGo.jpg

Oprócz postępującego rozszczelnienia ( teoretycznie można by temu zapobiec wymieniając za każdym razem komplet uszczelek, choć nie wiem czy są do kupienia) mam jeszcze jeden argument - konieczność demontażu za każdym razem korb - Yamaha uparcie stosuje ( poza najsilniejszymi modelami X2 i X3 ) oś suportu na kwadrat. A z czasów przed wkładami gdy trzeba było smarować łożyska suportu) pamiętam że po kilku demontażach pojawiały się upierdliwe skrzypienia - w moim przypadku gdybym smarował silnik co 4 tyś km miałbym za sobą już 4 demontaże i pewnie by skrzypiał - a nie wiem czy da się wymienić oś suportu w silniku centralnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oś zrobiona jest ze stali. Ramiona z aluminium. Jeśli demontaż ma na któryś element wpływać to ramiona,  nie oś. Gniazda w ramionach mogą ulegać rozbiciu. Jest to jednak raczej kwestia niskiej jakości ramion,  nie samego sposobu ich mocowania. 

Do kilku lat wstecz korby shimano, bez względu na model,  były bardzo bezproblemowym komponentem. Zawsze je polecałem. Kupiłem do elektryka shimanowskie korby na kwadrat  - ku mojemu zdziwieniu gniazda odkształciły się już przy pierwszym montażu. 

Być może yamaha stosuje marnej jakości ramiona , w tym bym upatrywał źródła problemu. 

Komplet korb to 150-200 zł dla dedykowanych Yamahy. To i tak taniej niż silnik za kilka tysięcy. 

Uszczelki,  łożyska są dostepne. Mniej dostępne to płyta główna oraz największe kolo zębate przekładni. Inne elementy- raczej dostępne nie są. Przy czym problem z nimi to głównie zaniedbania,  nie jakość sama w sobie. 

Gdy przychodzą klienci z nabytymi używanymi elektrykami pytam ich czy znają historię serwisową nabytku. Do tej pory słyszałem wyłącznie "nie". 

Dla większości ludzi oczywiste jest że wykonują serwisy samochodów. Wymieniają rozrząd czy olej,  obie rzeczy uznawane za niezbędne dla bezproblemowej eksploatacji silnika. 

Silnik ebajka to takie samo urządzenie jak silnik samochodu,  jednak o wiele gorzej chronione przed działaniem czynników zewnętrznych. Wydaje się oczywiste że działają te same prawa fizyki. 

Jeśli jakikolwiek serwis rowerowy sugeruje coś innego to wątpiłbym w kompetencje czy uczciwość takich ludzi. Oczywiście jeśli pracują w sklepie sprzedającym elektryki to wątpliwe jest by chcieli źle mówić o swoim towarze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.09.2023 o 12:02, JWO napisał:

Ja mam tylko trzy tryby ECO, TRIP i TURBO. Plus dodatkowy 'servisowy' gdzie silnik kreci sam, ale bardzo powoli bez regulacji predkosci.

Przejechalem troche dluzej moim elektrykiem. Ma cztery tryby 😜. Eco, Trip, Emtb i Turbo.
Na plaskim nic specjalnego bo i tak jade powyzej 25km/h. Pod gore silnik pomaga. W zasadzie przy trybie Emtb jedzie sie jak po plaskim. Turbo to juz troche skuter.

Na zjezdzie (szuter i polna droga), stromym ale bez przeskod, poczulem/zrozumialem roznice w geometrii ramy :D . Moj full ma kat glowki 65,5, elektryk 69. Elektrykiem musialem hamowac ponizej 40km/h, bo przednie kolo zacznalo byc narowiste, gdzie w fullu nawet przy 50km/h prowadzi sie jak po linijce.
Na cos sie przyda ten elektryk. Mam w planach kilka tras z kilkunastokilometrowymi podjazdami, jak zona nie bedzie chciala jechac na fullu to pojedzie na elektryku :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...